Funkcjonariusze ABW na polecenie Prokuratury Krajowej zatrzymali byłego wiceministra sprawiedliwości Marcina Romanowskiego, który odpowiadał za Fundusz Sprawiedliwości. Prokuratura postawi mu zarzuty i przesłucha jako podejrzanego
Komunikat o zatrzymaniu Marcina Romanowskiego przez funkcjonariuszy Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego pojawił się na stronach Prokuratury Krajowej w poniedziałek 15 lipca 2024 o godz. 15:00. Wcześniej o akcji ABW informował na portalu X obrońca Romanowskiego, mec. Bartosz Lewandowski. Do zatrzymania miało dojść dziś po południu w mieszkaniu posła w Warszawie.
W piątek 12 lipca Sejm – głosami rządzącej koalicji – zgodził się na uchylenie Romanowskiemu immunitetu. Przystał też na wniosek prokuratury o zatrzymanie posła. Pismo ze zgodą podpisał marszałek Sejmu Szymon Hołownia i przekazał Prokuraturze Krajowej.
„Niezwłocznie po otrzymaniu ww. dokumentacji prokurator wydał postanowienie o przedstawieniu Marcinowi Romanowskiemu zarzutów, a następnie postanowienie o jego zatrzymaniu i przymusowym doprowadzeniu do siedziby Prokuratury Krajowej” – czytamy w dzisiejszym komunikacie PK.
Po doprowadzeniu Romanowskiego do Prokuratury Krajowej
prokurator przedstawi mu zarzuty i przesłucha go w charakterze podejrzanego.
Jak tłumaczą śledczy, Romanowskiego trzeba było zatrzymać ze względu na „uzasadnioną obawę bezprawnego utrudniania postępowania” oraz z „potrzebę niezwłocznego zastosowania środka zapobiegawczego”. Tym środkiem ma być tymczasowe aresztowanie posła (na trzy miesiące). Prokuratura już wcześniej zapowiadała, że niezwłocznie po zatrzymaniu zawnioskuje o to do sądu.
Przypomnijmy: śledczy podejrzewają Marcina Romanowskiego – byłego wiceministra sprawiedliwości i członka Suwerennej Polski – o popełnienie 11 przestępstw w związku z aferą w Funduszu Sprawiedliwości.
Chcą postawić mu zarzuty m.in. z art. 258 par. 1, art. 231 par. 1 i 2 oraz art. 296 par. 3 kodeksu karnego. Czyli udziału w zorganizowanej grupie przestępczej, nadużycia władzy funkcjonariusza publicznego (niedopełnienie obowiązków i przekroczenie uprawnień) oraz wyrządzenia szkody „w wielkim rozmiarze” w mieniu Skarbu Państwa, w celu osiągnięcia korzyści osobistych lub majątkowych.
Romanowskiemu grozi za to kara do 10 lat więzienia.
Zarzuty stawiane Romanowskiemu dotyczą jego pracy w resorcie Zbigniewa Ziobry w latach 2019-2023, kiedy był odpowiedzialny za Fundusz Sprawiedliwości. Pieniądze, którymi dysponuje ministerstwo, zamiast na pomoc ofiarom przestępstw, pod okiem Romanowskiego szły do faworyzowanych podmiotów. Np. do kościelnej Fundacji Profeto, która miała dostać z FS rekordową dotację – niemal 100 mln zł.
Romanowski to drugi polityk Suwerennej Polski, któremu śledczy stawiają zarzuty w związku z aferą w Funduszu Sprawiedliwości. Jako pierwszy usłyszał je Michał Woś, który Funduszem zajmował się przed Romanowskim. Immunitet stracił pod koniec czerwca. Śledczy uważają, że bezprawnie przekazał Centralnemu Biuru Antykorupcyjnemu pieniądze z FS na zakup oprogramowania szpiegowskiego Pegasus.
Razem ze swoim obrońcą – mec. Bartoszem Lewandowskim, niegdyś związanym z Ordo Iuris – jeszcze w piątek po południu Marcin Romanowski stawił się pod budynkiem Prokuratury Krajowej, żeby „przedstawić stanowisko”. Mężczyźni zostali odprawieni z kwitkiem, bo śledczy nie otrzymali jeszcze wówczas dokumentacji z Sejmu (urzędy działają do 15:00).
Były wiceminister decyzję o uchyleniu mu immunitetu i zarzuty prokuratury uważa za polityczną zemstę – tak skomentował je w piątek 12 lipca na portalu X. Zapowiedział, że w odpowiednim czasie przedstawi dowody podważające „insynuacje” na jego temat.
Pełne patosu oświadczenie wydał tego samego dnia były minister sprawiedliwości i przełożony Romanowskiego, Zbigniew Ziobro. „Ślepi wykonawcy bezprawnych poleceń depczą w Sejmie demokrację” – przekonywał Ziobro na portalu X.
Ale wbrew narracji Romanowskiego i jego obrońców za działaniami prokuratury stoi obszerny materiał dowodowy. Jak informował niedawno minister Adam Bodnar, śledczy z zespołu nr 2 Prokuratury Krajowej, który bada aferę w Funduszu Sprawiedliwości, posiłkowali się dokumentami z ministerstwa i zabezpieczonymi podczas przeszukań, zeznaniami świadków i wyjaśnieniami podejrzanych.
Kluczowym dowodem przeciwko Romanowskiemu są wielogodzinne wyjaśnienia Tomasza Mraza, byłego dyrektora Departamentu Funduszu Sprawiedliwości w resorcie Ziobry. M. – który także jest podejrzanym w śledztwie, ale poszedł na współpracę z prokuraturą – był bliskim współpracownikiem Romanowskiego. Pod koniec maja 2024 media zaczęły ujawniać fragmenty nagranych przez Mraza rozmów z wiceministrem.
Jak wskazuje Bodnar, nieprawidłowości przy przyznawaniu dotacji z Funduszu pod okiem Romanowskiego są też dogłębnie zbadane przez niezależne media. Aferę tę opisywaliśmy regularnie w OKO.press – pierwsze artykuły publikowaliśmy jeszcze w 2017 roku.
W oświadczeniu Bodnara czytamy, że jedną z najbardziej bulwersujących dotacji z Funduszu, była ta przekazana Fundacji Profeto. Chodzi o niemal 100 mln zł, za które fundacja miała wybudować na obrzeżach Warszawy ośrodek terapeutyczny dla ofiar przestępstw.
Tajemniczą dotację dla tego podmiotu, który zajmował się wydawaniem katolickich mediów, opisaliśmy jako pierwsi. W jeszcze w 2021 roku dotarliśmy do planów budynku, z których wynikało, że Profeto planuje umieścić w nim studia nagraniowe i halę widowiskową. Fundacja tłumaczyła potem, że chodziło o formy terapii związane z muzyką i teatrem.
W lutym 2024 roku we współpracy z portalem tvn24.pl ujawniliśmy natomiast, jak szef Profeto, ks. Michał O. w podejrzany sposób obracał dotacją, która w międzyczasie z 43 mln zł wzrosła do ponad 98 mln zł. Wszystko dzięki aneksom do umowy o dofinansowanie podpisywanym pod okiem wiceministra Romanowskiego. W kolejnym wspólnym śledztwie – z lipca 2024 – bazując na opowieści Piotra W. (również podejrzanego), którego firma budowała dla Profeto ośrodek w Wilanowie, odkryliśmy dalsze nieprawidłowości wokół tej inwestycji, m.in. rolę ojca księdza i malwersacje finansowe.
Ks. Michał O. jest dziś także podejrzanym w śledztwie Prokuratury Krajowej, od marca przebywa w areszcie tymczasowym. Jeden z przedstawionych mu zarzutów dotyczy prania pieniędzy. Zgromadzone przez śledczych dowody – jak wynika z komunikatu PK – pokrywają się z naszymi ustaleniami.
Proceder przyznania dotacji Fundacji Profeto nadzorował Marcin Romanowski. Z opublikowanych przez TVP info nagrań Tomasza Mraza wynika, że wiceminister wiedział o przekrętach Profeto, a mimo to nakazał „dosypywanie” pieniędzy na budowę jej ośrodka. W trakcie prac nad tekstami o Profeto w kilku źródłach potwierdziliśmy, że ks. O jest wieloletnim znajomym Zbigniewa Ziobry.
Afery
Kościół
Władza
Marcin Romanowski
Zbigniew Ziobro
Ministerstwo Sprawiedliwości
Prokuratura
Prokuratura Krajowa
Fundacja Profeto
Fundusz Sprawiedliwości
ks. Michał Olszewski
Dziennikarka, absolwentka ILS UW oraz College of Europe. W OKO.press od 2018 roku, od jesieni 2021 w dziale śledczym. Wcześniej pracowała w Polskim Instytucie Dyplomacji, w Komisji Europejskiej w Brukseli, a także na Uniwersytecie ONZ w Tokio. W 2024 roku nominowana do nagrody „Newsweeka” im. Teresy Torańskiej.
Dziennikarka, absolwentka ILS UW oraz College of Europe. W OKO.press od 2018 roku, od jesieni 2021 w dziale śledczym. Wcześniej pracowała w Polskim Instytucie Dyplomacji, w Komisji Europejskiej w Brukseli, a także na Uniwersytecie ONZ w Tokio. W 2024 roku nominowana do nagrody „Newsweeka” im. Teresy Torańskiej.
Komentarze