Polskę na tle innych krajów, w których stwierdzono wykorzystanie tego programu wyróżnia też fakt, że jednym z jego celów stała się aktywna zawodowo prokuratorka – Ewa Wrzosek. Wyjątkowe jest również zachowanie polskich władz, które wydają sprzeczne i niejednoznaczne komunikaty na temat wykorzystania Pegasusa – to wszystko mówili dziś, 17 stycznia, eksperci z Citizen Lab na pierwszym merytorycznym posiedzeniu senackiej komisji nadzwyczajnej w sprawie inwigilacji systemem Pegasus.
Przed komisją stanęli John Scott Railton i Bill Marczak z działającej przy uniwersytecie w Toronto grupy badawczej Citizen Lab – prowadzącej dochodzenia w sprawie cyfrowych zagrożeń społeczeństwa obywatelskiego. Kiedyś przypisywanych między innymi Rosji, Iranowi i Państwu Islamskiemu, teraz zaś także Polsce i Węgrom.
Citizen Lab to zespół badawczy istniejący od niespełna 20 lat i przez ten czas śledzący przypadki naruszania praw obywatelskich w cyberprzestrzeni.
Eksperci Citizen Lab odegrali między innymi kluczową rolę w przeprowadzonym w 2020 roku międzynarodowym śledztwie dotyczącym wykorzystania stworzonego przez izraelską firmę NSO Group oprogramowania szpiegowskiego Pegasus.
Komisja Nadzwyczajna do spraw wyjaśnienia przypadków nielegalnej inwigilacji, ich wpływu na proces wyborczy w Rzeczypospolitej Polskiej oraz reformy służb specjalnych – bo taka jest oficjalna nazwa senackiej komisji – została powołana do życia 12 stycznia 2022 głosami mającej przewagę w Senacie opozycji. Przeciw głosowało 45 senatorów PiS, za tylko jeden z nich – Jan Maria Jackowski. W skład komisji weszło siedmioro senatorów: Marcin Bosacki (KO) – jako przewodniczący, Jacek Bury (KO), Gabriela Morawska-Stanecka (PPS), Michał Kamiński (PSL), Magdalena Kochan (KO), Sławomir Rybicki (KO) i Wadim Tyszkiewicz (niezrzeszony).
Komisja ma zająć się zbadaniem przypadków użycia w Polsce oprogramowania szpiegującego Pegasus. Jak dotąd udało się udokumentować, że celami takiej inwigilacji były trzy osoby – prokurator Ewa Wrzosek, adwokat i były polityk Roman Giertych oraz senator KO Krzysztof Brejza. W OKO.Press obszernie relacjonujemy wszystkie ustalenia w tej sprawie.
Pegasus przeciwko Brejzie: to były ciągłe, powtarzające się ataki
John Scott-Railton zaczął od ogłoszenia przed komisją, że w trakcie włamań z telefonu Brejzy wielokrotnie pobierano dane – co jest dowodem, że włamania nie ograniczały się do samego przełamania zabezpieczeń urządzenia. Eksperci dowodzili też, że polskie przypadki inwigilacji z pomocą Pegasusa pod pewnymi względami różniły się od tych z innych części świata. Citizen Lab zajmowało się zastosowaniem Pegasusa także m.in. na Węgrzech, w Arabii Saudyjskiej i w Meksyku.
„Inwigilacja telefonów Brejzy i Giertycha była prowadzona bardzo agresywnie i w intensywnym tempie – w szczególności dotyczyło to telefonu Brejzy. To były ciągłe, powtarzające się ataki.
Pokazało to nam, że ten, kto wykorzystywał Pegasusa, bardzo chciał regularnie dowiadywać się, co w danym momencie robi cel ataku.
To jak dotąd jeden z najbardziej agresywnych wśród wszystkich znanych nam przypadków ataku przeprowadzonego z pomocą Pegasusa”
– mówił John Scott Railton.
Przypomnijmy, że od maja do października 2019 roku telefon Brejzy był atakowany z wykorzystaniem Pegasusa aż 33 razy. Dzisiejszy senator a ówczesny poseł brał w tym czasie udział w dwóch kampaniach wyborczych – do Parlamentu Europejskiego i do Sejmu. W trakcie drugiej z tych kampanii pełnił funkcję szefa sztabu wyborczego Koalicji Obywatelskiej. Właśnie te fakty sprawiają, że inwigilacja Brejzy może nosić znamiona próby ingerencji w proces wyborczy w Polsce.
Ekspert Citizen Lab zwrócił też uwagę na fakt, że również komunikacja polskich władz w tej sprawie różni się znacząco od tej stosowanej przez inne państwa posądzane o stosowanie Pegasusa. Na łamach OKO.press niekonsekwencję polityków obozu władzy w tej kwestii opisywał szczegółowo Michał Danielewski.
„W większości krajów, które stosowały Pegasusa, instytucje, które mogą być odpowiedzialne za przeprowadzanie ataków albo temu zaprzeczają, albo uparcie ignorują wszelkie doniesienia na ten temat. Na tym tle podejście polskich władz okazało się zaskakujące – gdy śledzimy wypowiedzi różnych ich przedstawicieli na ten temat, trudno jest właściwie dociec, jakie jest ich stanowisko, co tak naprawdę powiedzieli” – mówił Scott-Railton.
Kolejnym ewenementem – odróżniającym polskie zastosowania Pegasusa od tych odnotowanych w innych częściach świata było to, że celem inwigilacji stała się aktywna zawodowo prokuratorka – Ewa Wrzosek.
„To był dla nas bardzo ważny przypadek, ponieważ do tej pory byliśmy przyzwyczajeni do tego, że coś podobnego zdarza się tylko w dyktaturach.
Ale zastanowiliśmy się, dlaczego w Polce dzieje się coś takiego – że celem takiego oprogramowania szpiegującego stał się prokurator. Od tego właśnie rozpoczęło się nasze postępowanie dotyczące użycia Pegasusa w Polsce”
– mówił Scott-Railton
Pegasus w sądzie? Nie ma pewności, czy nie doszło do manipulacji
Bardzo niepokojąca była też odpowiedź eksperta Citizen Lab na pytanie o to, czy do danych z polskich przypadków inwigilacji mogą mieć dostęp również służby inny państw.
„Informacje te przechodzą przez serwery, które są wynajmowane w chmurze od popularnych operatorów. Serwery te są wynajmowane, według naszej oceny, przez samą grupę NSO. Jednym z punktów, do których trafiają informacje, jest agencja rządowa, która operuje tym oprogramowaniem szpiegowskim. Nie jesteśmy pewni, czy te informacje mogą trafić również gdzieś indziej” – mówił Bill Marczak.
To o tyle ważne, że dotąd mówiło się najczęściej, że relatywnie łatwy potencjalny dostęp do zebranych za pomocą Pegasusa informacji mogą mieć wyłącznie służby Izraela. Tymczasem eksperci Citizen Lab zdają się nie mieć pewności, czy ten krąg nie może być szerszy.
Scott-Railton podkreślił też, że dane pozyskane z pomocą Pegasusa mają bardzo wątpliwą lub wręcz żadną wartość dowodową w sądzie.
„Przy inwazyjnym hakowaniu urządzenia nie mamy tak naprawdę gwarancji, że nie doszło do manipulacji czy do modyfikacji. Sprawny sędzia albo adwokat mógłby obalić wiarygodność takich dowodów bez problemu” – mówił analityk Citizen Lab.
Eksperci z Kanady odkryli pierwsze ślady wykorzystania Pegasusa w Polsce już w 2018 roku. Jego operator, logujący się w systemie jako „ORZELBIALY”, miał aktywnie używać oprogramowania już od 2017 roku. W tym samym roku – jak ujawniło TVN 24 – dostęp do systemu Pegasus miało kupić polskie Centralne Biuro Antykorupcyjne, co ostatecznie znalazło potwierdzenie w raporcie Najwyższej Izby Kontroli.
Jak ujawniła „Gazeta Wyborcza”, zgodę Sejmu na ten zakup uzyskano niejako podstępem, bo przedkładając sejmowej komisji sprawiedliwości prośbę o „zaopiniowanie wniosku ministra sprawiedliwości w sprawie zmian w planie finansowym Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej na 2017 rok”. To właśnie ten wniosek zawierał postulat przeniesienia 25 mln złotych na „inne cele” mające służyć „zwalczaniu przestępczości”.
Następne posiedzenie senackiej komisji zaplanowano na wtorkowy ranek 18 stycznia. Najpierw przed komisją ma stanąć były szef Najwyższej Izby Kontroli Krzysztof Kwiatkowski, następnie obecny prezes NIK Marian Banaś.
W kazdym normalnym (praworzadnym) panstwie rzad rozpada sie po takich doniesieniach w ciagu 24 godzin. W pisowskiej Polsce – nie. I tylko ulamek spoleczenstwa, ktory ma swiadomosc skali przestepstwa, zajmuje sie ta sprawa. Reszty to w ogle nie obchodzi.
Kazde spoleczenstwo ma taki rzad, na jaki zasluguje (i jaki wybiera).
W USA watergate tez na poczatku wiekszosc olewala. Poczekajmy
A ile czekamy na owoce afery MałejEmi?
A na aferę ratuszową starego Brejzy i jego farmy trolli?
Nie wątpię Zenuś, że jeśli chodzi o farmy trolli to masz bogate doświadczenie 👍
Nie do konca tak bylo. Media (wolne!) od samego poczatku naglosnily te afere i nie odpuszczaly. Fakt: nie bylo pandemii. Mozna bylo Watergate zrownac (z jakas forma) zamachu stanu. Bylo poczucie, ze stalo sie cos absolutnie niedopuszczalnego, a to wywolalo odpowiednia presje spoleczna i polityczna. Nie zauwazam tego w Polsce. Obym sie mylila. Ale przeczuwam, ze poza komisja senacka nic sie niestanie az do nastepnych wyborow. Jesli te nie beda przekretem ze strony PiS-u, to mozna bedzie te szajke postawic przed sadem, badz Trybunalem Stanu.
Komentarz został usunięty ponieważ nie spełniał standardów społeczności.
Grzesiu, nie proponował ci Kur(w)ski pracy w TVPiS ? – zasługujesz na awans 👌
Komentarz został usunięty ponieważ nie spełniał standardów społeczności.
Grzesiu, ja niestety twoich „komentarzy” ocenić nie mogę – są tylko powielaniem tępej propagandy prosto z Nowogrodzkiej.
Komentarz został usunięty ponieważ nie spełniał standardów społeczności.
Grzesiu, gdybyś coś od siebie napisał to mógłbym to ocenić, ty tylko przepisujesz co twoi mocodawcy wymyślą – tępą, skierowaną do niezbyt lotnego odbiorcy propagandę, jak widzisz po odpowiedziach trochę ci się adresy pomieszały, na oko.press z podgrupy Polaków wyodrębnionej przez Kur(w)skiego – „ciemnego luda” to tylko PiSie trolle wchodzą.
Pegasus? Jaki Pegasus? Koń, który lata, albo konsola….. Polska w grupie krajów autorytarnych? Żadna nowina, wszyscy to wiemy; nawet bez "laboratorium, ktorego wiarygodność jest zerowa", zwłaszcza w porównaniu z deklaracjami wodzów polskich specsłużb i ich wiernopoddańczych wyznawców. Takiej wierności nam trzeba, Panie Grzegorzu, chapeau bas!:)))
Komentarz został usunięty ponieważ nie spełniał standardów społeczności.
Grzesiu, twoja pierwotna narracja o braku dostępu CL do zainfekowanych telefonów runęła jak sasinowe wieże w Ostrołęce. Teraz jest klasyk PiSiej propagandy: Soros i lewackie, wszechpotężne organizacje. Czekam na „rzetelne” prześwietlenie życiorysów naukowców z CL – jakiś dziadek z wermachtu zawsze się znajdzie 🤣
Komentarz został usunięty ponieważ nie spełniał standardów społeczności.
Grzesiu, cieszę się, że tak pilnie śledzisz temat Pegazusa – po aktywności PiSich trolli łatwo poznać czego się kacza mafia obawia, a ma czego 😁
Citizen Lab – towarzystwo wzajemnej adoracji finansowane głównie przez Open Society, fundację będącą własnością międzynarodowego przestępcy, niegdyś cickciarza i szmalcownika (wydawał w niemieckie ręce własnych braci Żydów) Georga Sorosa. Oprócz OpSoc-u na liście są też fundacje-córki tejże fundacji (to stara metoda działania Sorosa mająca na celu "przepranie" środków). Oprócz niej niewielkie finansowanie zapewnia ultra-lewacki rząd Kanady.
I na tym można zakończyć badanie tej "komisji", nie wiadomo czy bardziej śmiesznej czy żałosnej…
Zenuś, najważniejsze, że ty jesteś finansowany z prawych i sprawiedliwych źródeł 😁
I Pan Zenon dzielnie "w potrzebie staje"! Chętnie Panstwu poda też skład osobowy i dokonania właścicieli i zarzadu polskiej firmy uczestniczącej w "towarzystwie wzajemnej adoracji" po stronie naszych "orlowbialych". Nie zechce podać? A to szkoda….
Komentarz został usunięty ponieważ nie spełniał standardów społeczności.
Grzesiu, jedynym istotnym faktem jest to, że twoi mocodawcy to techniczne imbecyle: kupili za grube pieniądze zwykłego exploit’a i nie sprawdzili nawet czy to co pisze NSO w ulotkach jest prawdą, a tu zonk – Pegazus nie jest taki „niewidzialny” 🤣
Komentarz został usunięty ponieważ nie spełniał standardów społeczności.
Nie ja zaprzeczam faktom, tak tylko przypominam:)
Polska afera z pegasusem zaczyna byc juz afera miedzynarodowa. Kilku politykow z PiS-u narobilo sobie juz tylu wysoko postawionych wrogow, ze skonczy sie to dla nich wiezieniem, bo oni im tego nie odpuszcza. Poza tym, politycy PiS-u byli tak pewni siebie, ze nie zacierali sladow swojej przestepczej dzialalnosci.
Takich metod działania można było się spodziewać po przestępcach Kamińskim i Wąsiku (co prawda ułaskawionych niezgodnie z procedurą przez notorycznie łamiącego Konstytucję narciarza). To stara mądrość ludowa – nie daje się brzytwy małpie. Mnie to nie dziwi, bo to cały pis w pigułce. Tak bardzo bym chciał o nich zapomnieć i żyć jak żyją ludzie w Holandii, Kanadzie, Niemczech, Portugalii czy Austalii (wszędzie tam mam przyjaciół). Oni nie mają problemu czy ich własny rząd ze swoimi rodzinami jawnie ich okrada i spycha permanentnym kłamstwem w objęcia tyranii, tylko kiedy przyjedzie fachowiec wymienić pękniętą płytkę w chodniku przed ich domem.
Pewnie większość PiSopatów nie stawi się na wezwanie senackiej komisji – nie ma ona tych samych uprawnień co sejmowa, ale to dopiero początek, finałem będzie ostateczne rozbicie PiSmafijnego układu i dłuuuga ława oskarżonych – co aby stało się jak najszybciej sobie i Polsce życzę.
Komentarz został usunięty ponieważ nie spełniał standardów społeczności.
Śmiesznie będzie jak Zero, Wąsik, Kamiński i reszta kaczej ferajny będą mieli w mediach skrócone do jednej litery nazwiska 😁
BTW. Ja wiem, że wiara jest podstawą funkcjonowania typowego PiSwyznawcy, ale chyba chodziło ci o wieŻe ?
Widzę Grzesiu, że błąd z wieRZami poprawiłeś, szkoda, że nie sprostowałeś swoich PiSich kłamstw.
Wyją trolle, wyją. Jak tu z afery większej od Watergate zrobić mokrego kapiszona, się za głowę łapią. Panowie i Panie, wszystkie ręce na pokład! Bo będzie źle i wami i z tymi co wam płacą.
Zakup tego programu, sposób jego finansowania i używania, są wystarczającymi powodami do dymisji osób za niego odpowiedzialnych. Ale raczej nie należy oczekiwać, że "chłopcy od stanika" wykażą format i odpowiedzialnosc mężów stanu. Sam fakt, że wszystkie pozyskane dane pozostają w dyspozycji właściciela programu, są dostępne dla osób trzecich i mogą być dowolnie wykorzystane, dyskredytuje nie tylko kompetencje osób za ten skandal odpowiedzialnych. Cofnięcie licencji jest na to wystarczającym dowodem, wszystkie "poboczne osoby dramatu" mają tu podrzędne znaczenie. "Follow the money" – słusznie, jednak nie "wszystkie drogi prowadzą do Rzymu". Dobrze się zastanówcie, "Grzegorze i Tomasze", komu służycie. Najgrubsza warstwa politury, wszystkie wartości, ktore z waszym wsparciem, kompromitują i dyskredytują, nie zmieni faktu, że te "figury są z tektury".
Komentarz został usunięty ponieważ nie spełniał standardów społeczności.
Sam sobie Pan zaprzecza, chociaż co do jednego nie idzie się nie zgodzić – nie tylko ta afera, ale większość tego, co wyrabiają z naszym państwem ludzie uzurpujący sobie prawo narzucania własnych poglądów i prześladowania wszystkich, którzy się z nimi nie zgadzają "to jeden wielki kit".
Myślę, że w walce z lewactwem trzeba sięgać nawet po drastyczne środki, ale z zachowaniem prawa
I mówi to bolszewik😯 Gdzie twój duch rewolucyjny?