Ależ to był czwartek w Sejmie! Rano okazało się, że PiS wprowadzi aż 21 poprawek do własnego projektu kodeksu wyborczego. I że te pomysły mają być omówione w ciągu 4 godzin. Skąd ten pośpiech? I jak wpłynie na parlamentarne wybory 2023 roku? Posłuchaj w "Powiększeniu"!
"To jeszcze nie czas na omawianie poprawek" - tłumaczyli w czwartkowy poranek (26 stycznia 2023) posłowie Zjednoczonej Prawicy, gdy okazało się, że zamierzają wprowadzić 21 zmian do własnej nowelizacji kodeksu wyborczego. Robert Kropiwnicki z KO protestował: "Nie wiemy, jaka jest treść tych poprawek, zaraz jest komisja, a dziś wieczorem mamy głosować nad całym projektem!". "Zostawmy to na posiedzenie komisji" - usłyszał w odpowiedzi od posłanki Barbary Bartuś z PiS.
Ale gdy komisja kodyfikacyjna zebrała się wreszcie o godzinie 14:30, to posłanki i posłowie opozycji otrzymali 39 stron poprawek i... 4 godziny na ich ocenienie. "Proszę państwa, ja przypominam, że o 19:00 jest blok głosowań, musimy do tego czasu skończyć" - pospieszał przewodniczący Piotr Sak (PiS). Nawet Biuro Legislacyjne przyznawało, że nie zdążyło ocenić wszystkich skutków przyjmowanych w pośpiechu poprawek PiS. Pozostałe 20 - autorstwa opozycji - było po kolei odrzucane.
Uratowała się jedna - Lewicy - dotycząca zmiany pojęcia "niepełnosprawni wyborcy" na "wyborcy z niepełnosprawnościami". O poprawne nazewnictwo wnosiły środowiska osób z niepełnosprawnościami. Przedstawiciele PiS przekonywali, że to niepotrzebna ingerencja w ustawę, po czym... ją poparli.
"Dlaczego poprawiacie kodeks w roku wyborów, choć mieliście tyle lat?", "Jaki jest powód usuwania sędziów z komisji okręgowych?", "Ilu osób dotknie zmiana miejsca lokalu wyborczego?", "Dlaczego PiS uniemożliwia zbieranie podpisów za kandydatami metodą elektroniczną?", "Z jakiej przyczyny blokujecie możliwość głosowania korespondencyjnego dla Polonii?", "Czym się różni osoba 60+ mieszkająca w Polsce od mieszkającej za granicą? Dlaczego tylko ta pierwsza może wysłać głos pocztą?". O to wszystko pytali posłowie i posłanki w czasie debaty sejmowej.
Odpowiedź nie padła ani wtedy, ani podczas posiedzenia komisji. Gdy Zofia Lutkiewicz, przedstawicielka jednej z organizacji pozarządowych pytała o sens zmian, usłyszała od posła Saka i posłanki Bartuś (członkowie prezydium komisji, oboje z PiS), że komisja nie służy odpowiadaniu na pytania "dlaczego", tylko wypowiedziom za / przeciw.
W efekcie praca przebiegała systemem nakładczym w mniej więcej taki sposób:
Przewodniczący komisji: "Poprawka nr 16, jakie jest stanowisko rządu?
Minister Janusz Cieszyński: "Popieram"
Przewodniczący: Głosujemy
Przewodniczący: Poprawka przeszła. Poprawka nr 17...
Monotonię i absolutną nieprzejrzystość tej procedury przerywały tylko głosy opozycyjne, prezentujące i broniące swoje poprawki. Oraz energiczne wypowiedzi przedstawicieli Ruchu Kontroli Wyborów (RKW), którzy popierali nowelizacje i równocześnie straszyli fałszerstwami, "zblatowaniem się partii w Warszawie z Pocztą Polską" i podmianą kopert z głosami korespondencyjnymi. Całkowite milczenie zachowali z kolei reprezentanci Państwowej Komisji Wyborczej. Jej przewodniczący, sędzia Sylwester Marciniak nie komentował ani pomysłów PiS, ani opozycji, ani zarzutów o fałszowanie dotychczasowych wyborów, które formułował RKW.
Ostatecznie komisja przed wybiciem 19:00 skończyła ten udający sensowną dyskusję rytuał i udała się do sali obrad, gdzie większością głosów przyjęto nowelizację kodeksu wyborczego. Jej celem, jak twierdzą projektodawcy, ma być demokratyzacja i ułatwienie dostępności do wyborów. Najwyraźniej nie uznają za paradoksalne, że sposób prac nad tą ustawą był daleki od demokratycznego i nieułatwiający wyborcom śledzenia zmian w prawie wyborczym. Ani zmian tych zmian.
Co to wszystko oznacza dla wyborów 2023 roku? Czy będą one - jak zarzucał Prawu i Sprawiedliwości poseł Krzysztof Truskolaski (KO) - sfałszowane? A może nierówne, niesprawiedliwe, ale niesfałszowane? O tym wszystkim Agata Kowalska rozmawia w tym odcinku "Powiększenia" z sędzią Wojciechem Hermelińskim, byłym przewodniczącym PKW, i z Zofią Lutkiewicz, obserwatorką wyborów i prezeską Fundacji Odpowiedzialna Polityka.
Projekt PiS znajdziesz tutaj. W chwili publikacji tego tekstu na stronach sejmowych wciąż nie opublikowano treści przyjętej ostatecznie ustawy.
Prawa człowieka
Władza
Wybory
Państwowa Komisja Wyborcza
Prawo i Sprawiedliwość
Sejm IX kadencji
głosowanie
Kodeks Wyborczy
komisja kodyfikacyjna
Wojciech Hermeliński
wybory 2023
wybory parlamentarne
Zofia Lutkiewicz
Autorka podcastów „Powiększenie”. W OKO.press od 2021 roku. Wcześniej przez 14 lat dziennikarka Radia TOK FM. Wielbicielka mikrofonu, czyli spotkań z ludźmi, sporów i dyskusji. W 2016 roku za swoją pracę uhonorowana nagrodą Amnesty International „Pióro Nadziei”.
Autorka podcastów „Powiększenie”. W OKO.press od 2021 roku. Wcześniej przez 14 lat dziennikarka Radia TOK FM. Wielbicielka mikrofonu, czyli spotkań z ludźmi, sporów i dyskusji. W 2016 roku za swoją pracę uhonorowana nagrodą Amnesty International „Pióro Nadziei”.
Komentarze