0:000:00

0:00

Prawa autorskie: Slawomir Kaminski / Agencja GazetaSlawomir Kaminski / ...

3 sierpnia 2018 Antoni Macierewicz skończył 70 lat. Na uroczystościach w warszawskim klubie Palladium, zorganizowanych przez "Gazetę Polską", przemawiał Jarosław Kaczyński, Piotr Naimski i sam jubilat Antoni Macierewicz. Galę prowadzili Tomasz Sakiewicz i Dorota Kania z "GP".

Oficjalna część uroczystości trwała trzy godziny. Obejrzeliśmy całość i prezentujemy pięć najdziwniejszych lub/i najbardziej niepokojących politycznie fragmentów tego wieczoru. I jeden naprawdę groźny (być może nawet wszystkie były groźne, zwłaszcza gdy wystąpiły naraz).

1. Kaczyński: "Nie mogę o tym teraz mówić"

"Trzeba być niezwykle twardym, asertywnym człowiekiem, żeby rozstawać się z tym całym układem generalsko-pułkownikowskim, który tam [w armii] funkcjonuje.

I Antoni potrafił to robić. Ktoś zapyta, dlaczego wobec tego teraz nie jest ministrem? Nie mogę w tej chwili o tym mówić.

Ale dokonał tam [w ministerstwie obrony - red.] rzeczy charakterystycznych dla jego niezwykłej osobowości, niezwykłej siły, która jest w Antonim" - mówił Jarosław Kaczyński w swojej laudacji jubilata.

Do tej pory obywatele żyli w przekonaniu, że powody dymisji Macierewicza zostały wyjaśnione. 9 stycznia 2018 roku, w dzień dymisji. Rzeczniczka PiS Beata Mazurek tłumaczyła, że do decyzji przyczynił się prezydent Duda i jego konflikt z szefem MON o nominacje generalskie i zablokowany z bzdurnych powodów przez Macierewicza dostęp do informacji niejawnych dla wojskowego doradcy prezydenta.

Szczegółowo opisywaliśmy to tutaj i tutaj. Macierewicz jest wiceprezesem PiS, ale w partii mało kto go lubił i popierał, nie mówiąc już o wyborcach - w ostatnim sondażu CBOS (grudzień 2017, gdy był jeszcze ministrem obrony) nie ufało mu rekordowe 57 proc. badanych.

Niechętny byłemu szefowi MON miał być także premier Mateusz Morawiecki. Z perspektywy opozycji z kolei dymisja Macierewicza była zasłużonym zwieńczeniem serii porażek i wpadek.

I co teraz? Dlaczego nagle nie można o tym mówić? Nie wiadomo. Okazuje się, że za dymisją szefa MON kryje się jakaś tajemnica. Jeżeli tak, obywatele mają prawo ją poznać. Być może wypowiedź była tylko sposobem na uspokojenie zwolenników Antoniego Macierewicza i umyciem rąk od decyzji o dymisji.

Natomiast z ostatnim zdaniem cytowanej powyżej wypowiedzi Kaczyńskiego można zgodzić się w 100 procentach - na pewno rzeczy, których dokonał Antoni w MON i w armii były dla niego charakterystyczne - wszędzie widział spiski i macki, z tego powodu dokonał totalnej destrukcji sił zbrojnych, wyrzucił z armii większość generałów, którzy mieli jakiekolwiek doświadczenie bojowe, awansował "swoich" ludzi po kilka stopni na raz.

Dokonał też "rewolucji w przemyśle zbrojeniowym, po której ten przemysł nie może się podnieść, no i wydawał miliony na osławioną komisję smoleńską, która produkowała coraz bardziej idiotyczne hipotezy o rzekomym zamachu na samolot prezydencki.

2. Turcja i Izrael obronią nas przed inwazją z zewnątrz

Podczas urodzin przemawiał także przyjaciel Antoniego Macierewicza, sekretarz stanu w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, pełnomocnik rządu do spraw strategicznej infrastruktury energetycznej Piotr Naimski.

Mówił m.in. o kryzysie w UE i przedstawił zaskakującą diagnozę sytuacji: "Trzeba mieć pomysł, jak utrzymać bezpieczne polskie państwo. Trzeba szukać sojuszników. Sojusznicy są w różnych miejscach. Przede wszystkim w Stanach Zjednoczonych. Ale warto się zastanowić, gdzie Europa, a więc też Polska, może mieć sojuszników.

Może mieć sojuszników tam, gdzie mogą istnieć rządne państwa narodowe, które Europę będą broniły przed inwazją z zewnątrz. Są takie przynajmniej dwa państwa. To jest Turcja i Izrael.

Trudno jest sobie wyobrazić bezpieczną Europę po katastrofalnym obrocie rzeczy na Bliskim Wschodzie, albo w Afryce Północnej. Kwestia imigracji będzie nie do rozwiązania".

To nowa koncepcja polskich sojuszy. Minęło kilka dni i nikt z rządu, którego Naimski jest członkiem, ani z MSZ, ani z Kancelarii Prezydenta temu nie zaprzeczył.

Więc teraz PiS będzie budował sojusz z Turcją, w której prezydent Erdogan zmienia konstytucję, umacnia swoją władzę ponad parlamentem i sądami (zresztą parlamentarzystów i sędziów wsadza masowo do więzień). Przykładem dla Polski mają być aresztowania nieposłusznych dziennikarzy, działaczy społecznych, polityków, pracowników uniwersytetów.

Taka Turcja jest "rządnym" krajem i pierwszym sojusznikiem PiS? Drugim sojusznikiem i wzorem jest skrajnie prawicowy rząd Izraela, który przeforsował niedawno ustawę, że państwo Izrael jest państwem żydowskim. Więc wszyscy nie-Żydzi są obywatelami gorszego sortu, Palestyńczycy są pozbawiani wszelkich praw, rugowani ze swojej ziemi, a imigranci z Afryki są zamykani w obozach i wysiedlani.

Łatwo można zrozumieć, że taka polityczna turecka i izraelska jazda bez trzymanki podoba się politykom PiS. Ale to jest groźne dla naszego bezpieczeństwa, bo taka Polska w żaden sposób nie mieści się w Unii Europejskiej.

3. "Jestem dumnym oszołomem"

W drugiej części uroczystości wystąpił duet bardów prawicy - Paweł Piekarczyk i Leszek Czajkowski. Piekarczyk zaśpiewał swoją piosenkę z 2013 roku, która jest jasną i konkretną deklaracją ideową obozu prawicy. Szczególnie pierwsza zwrotka:

"Delikatnie mówiąc w nosie mam "Wyborczej" każde słowo

Książki Grossa, film Pokłosie, Lisa i Olejnikową,

W nosie mam dewiantów wszystkich, zwłaszcza wojujących homo,

I wrzaskliwe feministki, bo są brzydkie, jak wiadomo,

Biję w ton antysowiecki i powstrzymać mnie nie sposób.

A do tego ksiądz Boniecki w moim domu nie ma głosu.

Mam poglądy ustalone, wierzę w Boga, a poza tym

Jestem dumnym oszołomem, nie lemingiem durnowatym

Choć mass media głoszą bzdury nie mam żadnych wątpliwości

Co do wpływów agentury i do Bolka tożsamości

A że nie byłem wtyką i nie brałem co nie moje

Gardząc łotrów sofistyką IV RP się nie boję

Nawet o raporcie MAK-u śmiem powiedzieć: "To są kpiny"

Z praw fizyki i z Polaków towarzyszki Anodiny.

Mam poglądy ustalone, wierze w Boga, a poza tym

Jestem dumnym oszołomem, nie lemingiem durnowatym

Słychać jak postkomuniści rozprawiają w egzaltacji

O języku nienawiści i zasadach demokracji.

Zwłaszcza jedna rzecz mnie złości estetyczny budząc sprzeciw

Że granice dla wolności kreślą stalinowców dzieci.

Urzędnicy zamordyzmu zawsze wrogów kneblowali

Dziś nabiera cech faszyzmu przymusowy liberalizm

Zlewam antyklerykałów plus ich pseudofilozofię,

Czyli zlepki dyrdymałów co wpędzają mózg w atrofię,

Zlewam salonowych chamów, którzy szydzą z katolików.

Dość mam lewackiego chłamu płynącego z odbiorników

Wołam – trzeba kraj posprzątać mając wszelkie zło w pogardzie

Bo od bankowego konta Polska mnie obchodzi bardziej

Specjalnie na urodziny Antoniego Macierewicza powstał utwór wykonany przez Leszka Czajkowskiego:

Ref. Kto agentów precz pogonił, Pan Antoni!

Kto nie złożył nigdy broni, Pan Antoni!

Kto się draniom nie pokłoni, Pan Antoni!

Przed kim nadal drżą czerwoni, przed Antonim!

Zdaniem konformistów robi błąd,

Że nie z prądem płynie, lecz pod prąd.

Kasę i zaszczyty ma wiadomo gdzie,

Zawsze stać go, by powiedzieć nie.

Nie znosi kłamstwa i typków złych

Lecz przyjaciół ma i ceni ich.

Zawsze był lojalny, co aż dziwi, bo

Już nie raz tchórze zawiedli go.

Nigdy karku nie gnie, mówię Wam,

Gotów jest za prawdę walczyć sam.

Na historii kartach swój zostawił ślad,

Konspirował aż komunizm padł,

Ważnych rzeczy w życiu zrobił dość,

By u wrogów Polski budzić złość,

Chcieliby go zniszczyć i są wściekli, że

On to twardziel, co jest nadal w grze.

Dodam, że nie czas na rentę

Trzeba wciąż naprawiać świat,

Reagan został prezydentem

Mając 70 lat".

Kaczyński na razie obiecał druga kadencję prezydentury Dudzie, ale może po tych urodzinach się zreflektuje i wystawi żelaznego Antoniego.

4. Ryszard Makowski i "Sanitariuszka Małgorzatka"

Trudno powiedzieć, co Antoni Macierewicz ma wspólnego z Powstaniem Warszawskim 1944 roku (urodził się cztery lata później), czy z Konfederacją Barską (urodził się 180 lat później). Ale pieśni z czasów wojennych stanowiły dużą część uroczystości urodzinowych.

W oczekiwaniu na pojawienie się jubilata (spóźnił się dobre 30 minut) goście na widowni mogli wysłuchać pieśni wojennych śpiewanych w okresie I i II wojny światowej. Zaśpiewano "Wojenko, wojenko" z 1914 roku, "Matczyne ręce" z 1939, "Serce w plecaku" z 1933 roku, "Czerwone maki na Monte Cassino" z maja 1944.

Potem na scenę zaproszono Bartłomieja Kurowskiego, który otworzył uroczystość hymnem Konfederacji Barskiej autorstwa Juliusza Słowackiego.

Nie zabrakło też ulubionych bardów partii rządzącej, Jana Pietrzaka i Ryszarda Makowskiego. Pietrzak zaśpiewał pieśń o kopalni Wujek oraz utwór upamiętniający ważne dla Polski wydarzenia, które wydarzyły się w sierpniu:

  • wymarsz I Kompanii Kadrowej pod dowództwem Józefa Piłsudskiego w 1914 roku,
  • Bitwę Warszawską w 1920 roku, Powstanie Warszawskie 1944,
  • strajk w Stoczni Gdańskiej w 1980 roku.
  • Teraz do tego zbioru doszły 70. urodziny Macierewicza.

Makowski wykonał "Sanitariuszkę Małgorzatkę", "Chłopcy jak stal" i "Powstaniu hołd" (tę ostatnią własnego autorstwa).

I jeden groźny. "Nigdy nie dawajmy wrogom Polski prawa głosu"

Na koniec uroczystości przemówił sam Antoni Macierewicz. I zabrzmiał poważnie: "Kłóćmy się i różnijmy się, ale między sobą.

Nigdy nie dawajmy wrogom Polski prawa głosu. Nigdy nie uznawajmy wrogów Polski za równych nam w dyskusji.

Nie zgadzajmy się, by ci, którzy rozgrabiali i sprzedawali Polskę byli traktowani jak równi nam ludzie w Rzeczpospolitej mający prawo głosu. Oni mają prawa obywatelskie, nigdy im ich nie zabierzemy, ale spierać się będziemy dla Polski i z Polską na czele".

Jako że wrogiem Polski stać się może każdy w dowolnej chwili, tego typu zapowiedź członka rządzącej partii może przerażać. I nie pociesza nas mętne zapewnienie, że "oni mają prawa obywatelskie i im ich nie zabierzemy". Bo deklaracja, że nie wolno traktować "wrogów Polski" jak równych w Rzeczpospolitej, jest wystarczająco jasna.

5. Dziękuję, pani profesor Pawłowicz

Na sam koniec uroczystości Antoni Macierewicz podziękował jeszcze posłance Krystynie Pawłowicz: "Muszę jeszcze koniecznie podziękować za jeden wspaniały prezent. Naprawdę jeden ze wspanialszych prezentów, jakie w życiu otrzymałem od pani poseł profesor Pawłowicz. Jej deklaracja powtórzona później przez wielu posłów, która będzie jak fala szła przez Warszawę.

Że najwyższy czas ten symbol sowieckiej dominacji nad Polską Pałac Kultury zlikwidować i postawić w tym miejscu kolumnę chwały wojska polskiego. Bo to się wojsku polskiemu należy jak psu zupa. To wojsko polskie niepodległość wywalczyło".

2 sierpnia Pawłowicz napisała na Twitterze: "Razem z Panem Posłem Jarosławem Krajewskim właśnie podjęliśmy decyzję o rozbiórce Pałacu Kultury im. Józefa Stalina".

View post on Twitter

Był też ogromny tort oraz pokaz filmu dokumentalnego: skok Antoniego Macierewicz z pięciometrowej wieży - półtora salta z pozycji kucznej. Prezentował go - jak donosiły media - ulubiony asystent Macierewicza słynny Bartłomiej Misiewicz.

View post on Twitter

Na zakończenie warto jeszcze powiedzieć, że urodziny pan Antoniego chroniła policja, a aktywiści Obywateli RP ustawili się pod klubem Palladium z maskami Putina na twarzy i składali po rosyjsku życzenia wchodzącym.

;

Udostępnij:

Magdalena Chrzczonowicz

Wicenaczelna OKO.press, redaktorka, dziennikarka. W OKO.press od początku, pisze o prawach człowieka (osoby LGBTQIA, osoby uchodźcze), prawach kobiet, Kościele katolickim i polityce. Wcześniej przez 15 lat pracowała w organizacjach poarządowych (Humanity in Action Polska, Centrum Edukacji Obywatelskiej, Amnesty International) przy projektach społecznych i badawczych, prowadziła warsztaty dla młodzieży i edukatorów/edukatorek, realizowała badania terenowe. Publikowała w Res Publice Nowej. Skończyła Instytut Stosowanych Nauk Społecznych na UW ze specjalizacją Antropologia Społeczna.

Komentarze