0:00
0:00

0:00

Prawa autorskie: Jakub Orzechowski / Agencja GazetaJakub Orzechowski / ...

Dobę przed ciszą wyborczą Jarosław Kaczyński ponad trzy godziny spędził w Radiu Maryja. Prezes PiS nie udzielał się w kampanii Andrzeja Dudy. Wyjątkiem był jego występ na konwencji Forum Młodych PiS 24 czerwca 2020. Wtedy mobilizował najmłodszych (z marnym skutkiem, wśród wyborców przed trzydziestką Duda zajął w I turze dopiero czwarte miejsce), a teraz - najstarszych wyborców PiS. Na początku czerwca napisał też list do członków PiS, niezwykle skondensowany przekaz, pełen obelg, insynuacji i fałszerstw, który nadał ton kampanii.

Przeczytaj także:

Do lokalu wyborczego bezpieczniej niż do sklepu, Trzaskowski groźniejszy niż covid

„Udział w wyborach jest bezpieczniejszy niż pójście do sklepu, naprawdę nie ma się czego obawiać” - zapewniał Jarosław Kaczyński słuchaczki i słuchaczy radia Tadeusza Rydzyka.

Najstarsi wyborcy to grupa kluczowa dla zwycięstwa Andrzeja Dudy. Poparcie dla obu kandydatów jest odwrotnie proporcjonalne do wieku: osoby poniżej 50. roku życia częściej głosują na Trzaskowskiego, a powyżej pięćdziesiątki - na Dudę. W ostatnim sondażu OKO.press z 7-8 lipca wygląda to tak:

Jednak w pierwszej turze zaledwie 55,9 proc. osób powyżej 60. roku życia wzięło udział w wyborach. Tym razem ma być inaczej. Według sondażu OKO.press z 7-8 lipca aż 90 proc. osób z tej grupy deklaruje, że pójdzie do drugiej tury. To tutaj Andrzej Duda szuka zabezpieczenia swojego zwycięstwa. A Kaczyński miał zadbać, żeby deklaracje - które wyglądają na mocno przesadzone - zmieniły się w rzeczywistość.

Żeby seniorzy bardziej przestraszyli się Trzaskowskiego niż koronawirusa.

W namawianiu starszych do udziału w wyborach Kaczyński posunął się do tego, że postraszył starsze osoby eutanazją. Rzekomo po zwycięstwie Trzaskowskiego i odzyskaniu władzy opozycja miałaby zmuszać do eutanazji, która "niekiedy w Europie przybiera charakter przymusowy".

Złe media, elity i Niemcy

Dawno nie słyszeliśmy Kaczyńskiego, który tak by wychwalał Andrzeja Dudę. W pamiętnym liście do działaczy PiS-u, który miał ich mobilizować, prezydent został ledwo wspomniany. Tym razem było inaczej. Kaczyński rozpływał się w zachwytach.

„Jeden ze zwykłych Polaków, który w pewnym momencie stał się niezwykły” - mówił prezes PiS o Andrzeju Dudzie.

Wychwalał go, że jest nie tylko „świetnym mówcą, ale i rozmówcą". Był poddawany straszliwym naciskom, ale im nie uległ i „ogromnie przyczynił się do sukcesów PiS" oraz „odniósł ogromne sukcesy na arenie międzynarodowej."

Jeśli ktoś miał nadzieję, że to, co wyprawiała ostatnio TVP, to niekontrolowane wybryki Jacka Kurskiego, po wysłuchaniu rozmowy w Radiu Maryja musiał ją stracić. Kaczyński, tak samo jak "Wiadomości" i TVP Info od kilku dni, mówił o zdemoralizowanych elitach, które Polskę traktują jako dodatek do Niemiec.

Polska szkoła według Kaczyńskiego

Prezes PiS pozwolił też sobie na kilka uwag dotyczących polskiej szkoły:

„W szkołach państwowych pewne normy muszą być zachowywane, nawet jeśli pewna jakaś część nauczycieli ma inne poglądy, no to powinna jednak je zachować dla siebie. Nauka w szkole powinna kształtować wspólnotę, która w Polsce może być oparta tylko na tych tradycyjnych wartościach”.

To deklaracja szkoły zideologizowanej, która pozbawia wolności uczniów i nauczycieli.

Kaczyński zauważył niedawno, że polska młodzież, podobnie jak zachodnia, jest przejęta katastrofą klimatyczną. Prezes PiS takich słów nie używa, mówił, że dziś młodzież bardzo przejmuje się przyrodą. Ale zaraz dodał, że trzeba tej młodzieży przypominać, że to tradycja chrześcijańska, franciszkańska.

Oto wybór myśli Jarosława Kaczyńskiego na trzy dni przed wyborami prezydenckimi 2020:

O elitach

Traktują Polskę jako dodatek do Niemiec.

My chcemy być wielkim europejskim narodem, oni tego nie chcą.

Te elity są zdemoralizowane, mają bardzo dużo pieniędzy, bardzo duże wpływy.

Polska tak skonstruowana będzie Polską ludzi nieszczęśliwych, w jakimś momencie przestanie być Polską, a warto być Polakiem.

O eutanazji

Kultura naszych przeciwników, którzy chcą ją zaszczepić w Polsce, wręcz wmusić ją w Polaków, nie szanuje ludzkiego życia – nie tylko życia poczętego, ale nie szanuje również życia ludzi starszych. Eutanazja, która niekiedy w Europie przybiera charakter przymusowy, jest tego najlepszym dowodem.

O mediach

My nie jesteśmy zainteresowani [nacjonalizacją mediów], my nie chcemy sterować mediami, tylko nie chcemy, żeby poza granicami Polski zapadała decyzja: popieramy tego kandydata.

Nie możemy się zgodzić, żeby układ nerwowy [media] był w obcych rękach.

Każde szanujące się państwo pilnuje, żeby media były w rękach obywateli tego państwa.

O aborcji

Ta sprawa [aborcji] jest ciągle w Trybunale Konstytucyjnym, nie wiem, kiedy Trybunał Konstytucyjny… bo to by była najlepsza droga (…) Trybunał nie tylko wprowadza takie ograniczenia, ale od razu nadaje temu rangę w gruncie rzeczy konstytucyjną. Ja też osobiście liczę na to, ze ten wyrok pewnego dnia i to może nieodległego zostanie wydany. Ale na to naprawdę wpływu żadnego wbrew tej opowieści, że Trybunał jest do naszej dyspozycji, nie mamy możliwości wpłynięcia na to.

Jest słabsza droga ustawowa, ale pamiętajmy, że nie sztuka zrobić dobrze na pięć minut, żeby było źle na pięć lat. To trzeba wyważyć, my o tym myślimy.

O kobietach

Przeżywana jest sprawa równości kobiet. Traktować płacenie paniom mniej niż panom jako rodzaj mobbingu — to jest bardzo dobry pomysł.

Inna niż w zachodniej Europie pozycja kobiety w Polsce wynika także z chrześcijaństwa – w Polsce kult maryjny i szczególna rola Maryi Królowej Polski – to jest coś, co odnosi się bezpośrednio do pozycji kobiety, każdej i wszystkich razem.

;
Na zdjęciu Agata Szczęśniak
Agata Szczęśniak

Redaktorka, publicystka. Współzałożycielka i wieloletnia wicenaczelna Krytyki Politycznej. Pracowała w „Gazecie Wyborczej”. Socjolożka, studiowała też filozofię i stosunki międzynarodowe. Uczy na Uniwersytecie SWPS. W radiu TOK FM prowadzi audycję „Jest temat!” W OKO.press pisze o mediach, polityce polskiej i zagranicznej oraz prawach kobiet.

Komentarze