15 czerwca, tuż po głosowaniu w Sejmie ws. obsady urzędu Rzecznika Praw Obywatelskich posłowie Zjednoczonej Prawicy pojechali do Przysuchy na wyjazdowe spotkanie klubu parlamentarnego. Zebrali się w sali gimnastycznej i czekali, aż zabiorą głos najważniejsi politycy PiS. Za stołem prezydialnym usiedli prezes Jarosław Kaczyński, marszałkini Sejmu Elżbieta Witek, wicemarszałek Ryszard Terlecki, a także dwaj liderzy ugrupowań koalicyjnych: Zbigniew Ziobro i Jarosław Gowin.
OKO.press ustaliło kilka wątków z przemowy wicepremiera Kaczyńskiego do posłów. Zaczął od pandemii i zapowiedział, że władza spodziewa się jesienią czwartej fali zachorowań. To akurat nikogo nie zdziwiło. W przeciwieństwie do tego, co powiedział o akcji szczepień.
„Prezes na klubie PiS powiedział, że trzeba, by członkowie partii mobilizowali ludzi do tego, by się szczepili.
I że jeśli nie pomoże tłumaczenie, zachęty, a nawet nagrody, to trzeba będzie pomyśleć o środkach przymusu. Że państwo jest organizacją przymusu i czasem musi tego użyć”
– mówi nam jeden z członków klubu PiS. Informację o możliwym przymuszeniu Polaków do szczepień potwierdziliśmy też u polityka Porozumienia, który opowiada nam, że mowa była o możliwej „perswazji”.
Pomysł przymusu już raz zasygnalizował publicznie 30 kwietnia główny doradca premiera ds. COVID-19, profesor Andrzej Horban:
„Być może trzeba będzie coś takiego wprowadzić. Ale trudno sobie wyobrazić z kolei, że pan minister zdrowia albo pan wiceminister będzie biegał za obywatelem ze strzykawką pod ochroną policji i usiłował zaszczepić przymusowo” – mówił w programie Jeden na jeden w TVN24
Pokłócą się o „segregację sanitarną”
Temat szczepionek i pandemii wśród posłów Zjednoczonej Prawicy budzi coraz większe obawy i emocje polityczne. Bo w PiS nie brakuje wcale sceptyków, którzy nieoficjalnie nie kryją obaw, że szczepionki mogą dawać w przyszłości skutki uboczne. W kuluarowych rozmowach duże kontrowersje budzi nawet tzw. miękki przymus, polegający na tym, by promować tych, którzy zostali zaszczepieni, np. nie uwzględniając w limitach (np. w hotelach) i obostrzeniach.
Taka sytuacja to okazja dla tych, którzy pracują na osłabienie pozycji premiera Morawieckiego. Na głowę szefa rządu ciągle dybią politycy Solidarnej Polski Zbigniewa Ziobry, wspierani przez media ojca Tadeusza Rydzyka.
W „Naszym Dzienniku” redemptorysty o szczepionkach prawie się nie pisze, a jeśli już, to krytycznie. Gazeta koncentruje się na dyskusji o zbawiennym leku, jak przedstawiają na łamach niedopuszczoną do leczenia COVID-19 amantadynę, programach rekonwalescencji po zachorowaniu na COVID, czy w końcu na obronie lekarzy, którzy kwestionują metody walki z pandemią. Od kiedy o „segregacji sanitarnej” ws. szczepionek zaczęła mówić posłanka PiS Anna Maria Siarkowka, została stałą gościnią na łamach mediów Rydzyka. W podobnym tonie wypowiada się też m.in. Janusz Kowalski z Solidarnej Polski.
„Jeżeli ludzie Ziobry stracą złudzenia, że mogą się dostać na listy PiS w wyborach, mogą coraz częściej grać na sprzeciwie wobec możliwego obowiązku szczepień. Tym bardziej, że grunt pod taki przekaz robi Konfederacja rywalizująca z Solidarną Polskę o to, kto jest bardziej skrajną prawicą”
– mówi nam jeden z najbardziej radykalnych posłów PiS.
Temat dzielenia Polaków na zaszczepionych i niezaszczepionych przedstawiał jako kluczowy Grzegorz Braun, kandydujący z ramienia Konfederacji w wyborach na prezydenta Rzeszowa (dostał niemal 10 proc. głosów).
Pretekst do wypowiedzi przeciwko promowaniu ludzi zaszczepionych dał innemu politykowi Konfederacji Krzysztofowi Bosakowi zespół Kult, który zadeklarował, że na jego koncerty będą wpuszczani wszyscy niezależnie od tego, czy byli zaszczepieni, czy nie.
„Mają rację. Nasila się paranoja na punkcie tego bezpieczeństwa. Ta segregacja nie ma podstaw, ani prawnych, ani medycznych. Politycy, przy radosnym współudziale mediów z akcji szczepienia zrobili spektakl publiczny i niedługo każdy będzie musiał sobie na czoło przykleić certyfikat szczepienny” – mówił Bosak w Polsat News, a Konfederacja umieściła jego wypowiedź na swoim profilu na Facebooku.
Mimo pozornej euforii, akcji informacyjnej, w którą w końcu zaangażował się sam Morawiecki i propagandy TVP z wielką pompą witającą kolejne transporty zakupionych szczepionek dla Polaków, szczepienia wciąż rodzą wiele obaw i oporów. Uważnie monitoruje to Kancelaria Premiera, a wszystkie wysiłki komunikacyjne rządu koncentrują się na promocji szczepień. Rząd zdaje sobie sprawę, że jeśli Polacy się nie zaszczepią w odpowiedniej liczbie, jesienią może nas czekać czwarta fala, a co za nią idzie możliwy lockdown i ograniczenia. A to potężnie zachwiałoby pozycją Morawieckiego jako szefa rządu.
„Morawiecki w czasie wzrostu liczby zachorowań i zgonów podczas trzeciej fali znalazł się pod ostrzałem. Poważnie rozważano jego dymisję. Dopiero dzięki szczepionkom i nadziei na powrót do normalności, jaką z nimi wiązano, uratował stanowisko. Jeśli jednak nie zatrzyma czwartej fali, jego los może być przesądzony” – komentuje nasze źródło z otoczenia premiera.
4. fala jako ryzyko polityczne
Co miał na myśli Jarosław Kaczyński, mówiąc o przymuszaniu do szczepień? Zapewne nie przymus szczepienia w sensie ścisłym – na to nie zdecydował się żaden kraj Unii Europejskiej i trudno sobie wyobrazić, by rząd chciał egzekwować taki obowiązek na przykład pod groźbą mandatu lub grzywny. Zapewne opór społeczny byłby znaczny. Ale można wyobrazić sobie presję na niezaszczepionych obywateli, np. w postaci ograniczeń w korzystaniu z gastronomii, rozrywki, kultury.
Czwarta fala pandemii byłaby bowiem dla obozu władzy dużym kłopotem. Zwłaszcza, że na tle Europy wciąż odsetek zaszczepionych osób starszych jest u nas niski – w Polsce to tylko 60,9 proc. seniorów powyżej 80. roku życia i tu z „naszego podwórka” oprócz Czechów i Węgrów wyprzedzają nas Słoweńcy i Estończycy, a także Grecy. Ten odsetek od wielu tygodni wzrasta już bardzo powoli.
To oznacza zagrożenie dla osób z grupy ryzyka w przypadku powrotu pandemii, np. w postaci wariantu Delta, który szaleje obecnie w Wielkiej Brytanii. A kombinacja niezaszczepionych seniorów i nowego wariantu może po raz kolejny zatrząść systemem ochrony zdrowia. Eksperci uspokajają, że gwałtowny wzrostu zakażeń i zawał systemu nie jest bardzo prawdopodobny, jednak, że rządu nie stać na tak ryzykowny polityczny hazard.
Na początku procesu szczepień szło nam jak z płatka: rządowa propaganda na każdym kroku podkreślała, że szczepimy najszybciej z dużych państw Unii Europejskiej i to mimo ograniczonej wtedy dostępności szczepionek. Teraz szczepionek jest już w bród (29,6 mln sprowadzonych dawek, z czego 27 mln dostarczonych do punktów szczepień), ale już widać, że będziemy od tych dużych państw odstawać.
Jeśli chodzi o odsetek osób dorosłych, które przyjęły co najmniej jedną dawkę, jesteśmy obecnie w UE na 17. miejscu z 52,3 proc. zaszczepionych.
Rzuca się w oczy, że cały dół tabeli okupują byłe „kraje demokracji ludowej”: więcej i szybciej niż my szczepią tylko Węgry (66,2 proc.) i Czechy (53,3 proc.).
Węgry to przypadek osobny, gdyż prawie od początku miały dostęp do większej puli szczepionek – zdecydowały się na rosyjski Sputnik V i na chiński Sinopharm. Spoza bloku wschodniego i byłej Jugosławii gorzej od nas szczepi tylko Grecja i Szwecja.
Bardziej szczegółowe dane pokazują, że liczba osób szczepionych w kolejnych tygodniach pierwszą dawką spada, co może oznaczać, że mamy do czynienia z „wysyceniem” zainteresowania: ci, którym najbardziej zależało, już się zaszczepili.
Tylko Horban mógł naopowiadać głupot Kaczyńskiemu a ten mający problemy z myśleniem wyskoczył z przymusem szczepienia.Tylko edukacja i dostępność dla chętnych może odnieść pozytywny skutek.moim skromnym zdaniem,to jednak wybieg by polaków trzymać na smyczy aż do wyborów …. mam nadzieję,że PiS i cała ta prawicowa hołota dostanie lanie i zgnije na politycznym śmietniku.
Panu, tak samo jak pewnej kurator z Krakowa, wszystko kojarzy się z jednym. Jej z "neomarksizmem", panu z "kaczyzmem". Proszę sobie zerknąć na tabelki wyszczepień w poszczególnych województwach. Wszędzie tragedia. W październiku nowy rok akademicki. Wszyscy chcą już wrócić do normalnych studiów. Będziemy czekać na cud edukacji czy może jednak wprowadzić obowiązek?
Ps. Zaszczepiony przeciw gruźlicy, odrze, polio, itd czy też rodzice zgłębiali wiedzę nt chorób przez wiele lat, zanim podjęli decyzję?! Naprawdę, coraz częściej stwierdzam, że antykaczyzm odbiera wielu rozum!
Prokaczyzm odbiera go calkowicie.
Do wiadomości CIA FSB: fatalnie działają te służby. Jest wprost przeciwnie. Ale jeśli prezes powie, że Ziemia obraca się wokół Słońca, ja się z nim zgodzę, w przeciwieństwie, jak mniemam, do pana/-i/.
Ostatnio slyszalem od prezesa ze pani jest latwo do manipulowania i wierzy w wszystkie bzdury. Zgadza sie pani? Bo jak nie to mamy problem?
Ps: Nie wiem najakiej planecie pani zyje by udawac ze pani jest tak madra a ja nie wiem ze slonce sie dookola ziemi kreci(zart na pani poziomie) i twierdzic ze pani kogos tym przekona? Co pani chce tym osiagnac? To jest takie plytkie jak w przedszkolu. Czy na prawde niema u was nikogo z wyksztalceniem powyzej 3ciej klasy? Bo dla wszystkich innych jest to zalosne. Lekka lekcja Trolingu/Propagandy: Wczuc sie w odbiorce, zdobyc plan, znalesc argumenty lub wymyslec wiarygodne i przekonac a przynajmiej stworzyc watpliwosci. Pani zdala na najgorsza ocene. To jakis mazohizm u was? Nonstop sie osmieszac? Co z wami nie tak? Jakas choroba mozgowa?
Prezes Kaczyński zwolennikiem heliocentryzmu. Po wycenie wartości węglowodanów itp. autorstwa multiintelektualisty znanego i nagradzanego przez instytuty naukowe na całym świecie Jarosława K. "nikt nam nie wmówi, że białe jest białe a czarne jest czarne". "Wódz a za wodzem wierni!", jak słychać w również niestety i dziś aktualnej piosence.
Odchodzimy od meritum.. Dla mnie najgorsze jest marnotrawstwo. Nasi politycy marnują czas, zamiast promować konsekwentnie szczepienia.
o to i właśnie cały problem – kiedyś ludzie ślepo łykali wszystko więc było "łatwo", teraz ludzie mają nieprawdopodobnie większy dostęp do informacji i zaczęli kontestować "ekspertów" no i jest problem….
ten sam problem jest z lekarzami, którzy przez wiele lat przyzwyczaili się do tego że pacjent musi słuchać bo się nie zna, a teraz jak ludzie dyskutują z diagnozą, to się wielu nie podoba…
Faktycznie, dostęp do "informacji" jest ważniejszy niż zdanie ludzi ze szpitala Johna Hopkinsa czy instytutu Ludwika Pasteura lub setek innych uniwersytetów i placówek medycznych. Najgorsi są właśnie tacy ludzi jak Pan, którym wydaje się, że coś rozumieją…
to dlaczego te setki i tysiące nie mogą profesjonalnie wytłumaczyć w mediach dlaczego świnia nie lata, tylko ich narracja sprowadza się do "my wiemy bo my jesteśmy specjalistami i kropka", a Ci co myślą inaczej to idioci
widziałbym tu też dziennikarzy ale Ci wolą powielać "wiekszość", bo tak jest prościej i taniej
kiedyś też większość uważała że słońce krąży wokół ziemi…
Nie pisz pan glupot. Na zwierzaki sa tez pistolety z zastrzykami. A teraz niech pan sobie wyobrazi milicjantow z maszynowkami pelnymi szczepionek strzelajacy na babcie Kasie i wszystko co sie rusza. Nieda sie?
Mimo całej antypatii do partii rządzącej, to akurat w zwalczaniu antyszczepionkowców będę przyklaskiwał. Szczepienia powinny być obowiązkowe, a szurów rozsiewających propagandę antyszczepionkową trzeba zamknąć w zakładach psychiatrycznych.
Nawet jak sie z szczepieniem zgadzam. W demokracji trzeba przekonac a nie zmusic. Jak ktos chce umrzec to jego demokratyczna wola ktora sie dopier konczy kiedy juz zagrozenie przez ta osobe jest takie wysokie ze juz bez przemocy nie da sie obronic. Tutaj jest to mozliwe, przez lepsze maski na przyklad(niz te szmaty). Klamstwem nr 1 w pseudodemokracjach jest ze wszystkie prawa sa rowne. Ale tak nie jest. Wolnosc jest jak swine najrowniejsza!
Głupich ludzi nie przekonasz niczym innym niż wysoką grzywną za brak szczepienia. Nałożenie grzywny na poziomie 10000 zł powinno wystarczyć, gdyż zazwyczaj nie chcą się szczepić ludzie niewykształceni, dla których to duża kwota.
Ichnia demokracja to nakazy, zakazy, rozkazy i urazy. Urazy ichniej dumy. Dumy brakorobów, partaczy, niechlujnych kłamców, niecierpliwych choleryków, tępych pieniaczy, flejowatych domorosłych, złodziejaszków z okręgówki tego fachu i dewotnych, zakłamanych owieczek.
Problem w tym, że to nie decyzja o tym, że dana osoba chce umrzeć. Ta sama osoba może zabrać ze sobą wielu tych, którzy chcą żyć. Nieprawdaż?
Maska? Zgadzam sie, ale istnieja maski ktore sa skuteczne.
Czy Ty mówisz o tych skrzepionkach, które opracowano w laboratoriach bez certyfikatu dobrej praktyki laboratoryjnej, certyfikatu wymaganego prawem polskim? O tych samych skrzepionkach które zawierają zanieczyszczenia? Proponuję idź nad Wisłę, nabierz wody w strzykawkę i zrób sobie skrzepionkę, będzie tej samej jakości.
Do tego produkt nieprzebadany, skuteczność w 3 miesiące spadła z 95%, 70% i 90% do odpowiednio 88%, 60% i 47% dla trzech skrzepionek (szczepionek przeciwko COVID-19).
Ludzie 6x częściej według BADAŃ NAUKOWYCH zaczynają umierać na kovid, gdy byli zaszczepieni w stosunku do braku szczepienia. Po drodze wyśmiewana iwermektyna doczekała się uznania naukowego…
Szczepienia popieram, ale szczepienia przeciwko covid-19 pod przymusem będą ludobójstwem.
Warto przeczytać linkowane tam badania: https://wolne-forum-transowe.pl/art-szczepienia-covid-najwiekszy-wal-stulecia
Nikt nie broni Ci się szczepić. Zaszczep się i jeżeli twoja szczepionka jest skuteczna, nic Ci się nie stanie.
Ponad miliard zaszczepionych osób i jakoś masowego wyginięcia nie mamy. To już chyba więcej ludzi umiera spadając z krańca płaskiej Ziemi niż po szczepieniu :))) Proszę sobie dorobić kolejną warstwę folii do czapeczki.
Proponuję rozpędzić się i walnąć główką o ścianę.
Apel do redakcji o usunięcie tych bzdur. Za sianie podobnych informacji sieci społecznościowe banują dla dobra ogółu i tutaj powinno być podobnie.
Proponuje zbudować obozy reedukacji dla nieszczepionych a pod koniec okresu reedukacji proobywatelskiej siłowo szczepić. Gratulacje dla praworządnych obywateli,broniących praw czlowieka i konstytucji. Co za hipokryzja !
a ja proponuję się mądrze odżywiać całe życie to żadne koronapierdoły nie będą problemem
a ten jad i wściekłość to rozumiem że wynika z braku argumentów?
debil
najpierw pisowcy puszczają omen nomen oko do wyborców, że nie ma się co szczepić, lub wprost rozpowszechniają kłamstwa lub idiotyzmy jak duda, a teraz mowa o przymuszaniu. to jest właśnie ten rodzaj władzy, której należy unikać. chaotycznej, toksycznej, manipulującej i kłamiącej. to nie ma sensu co robi ta władza. to jedno wielkie udawanie, że się ma kontrolę. oni nie mają pojęcia o rządzeniu. to wieczna improwizacja i brakoróbstwo
Bardzo dobze Pan spostrzegl!
Trudno nie widzieć braku konsekwencji w działaniach rządzących. A może to zwykła i częsta NIEkompetencja?
Tak, tak, tak. Prawie juz planowana!
"Jak będzie trzeba", to "pomyślą"… się rozumie samo przez się.
Po wszystkich wyczynach pispolicji w ciągu ostatnich 2 lat, to wcale nie "trudno sobie wyobrazić z kolei, że pan minister zdrowia albo pan wiceminister będzie biegał za obywatelem ze strzykawką pod ochroną policji i usiłował zaszczepić przymusowo”.
Taka możliwość, wręcz sama się nasuwa.
Przepraszam pana geniusza z Żoliborza ale co zrobi w moim przypadku,gdzie odmówiono mi szczepienia ze względu na zakrzepicę jednej i zator tętniczy w drugiej nodze.Moze jakas łagodniejsza forma kary.
Komentarz został usunięty ponieważ nie spełniał standardów społeczności.
Nigdy nie paliłem i nigdy nie brałem narkotyków weź sobie basen szpitalny do klepania na klawiaturze.
Tak ogolnie: Moze by ktos przypadkowo nieszczesnie depna na kaczke? Mysle ze w tym wypadku nawet i Greenpeace by milczal?
ale zaszczepieni dalej zarażają innych, więc o co wam chodzi?
jak ktoś ma słaby organizm to niech się sczepi, a innym da święty spokój
wystarczy wprowadzić opłatę za hospitalizacje coivid dla nieszczepionych i drugi problem z głowy
po co ta żółć panie i panowie z klubu "szczepie się na wszystko jak leci" ?
a jeśli chodzi o obowiązek, to najpierw trzeba badania szczepionek dokończyć, a na razie proszę się uprzejmie zamknąć
No i pyk. Chłopski rozum, wiedza nagłówkowa, kilka sloganów, no i protekcjonalne "po co ta żółć".
Rozumiem, że jesteś wykwalifikowanym w temacie lekarzem, skoro doskonale wiesz, jaka jest emisja wirusów u osób zaszczepionych i niezaszczepionych. Dość nowatorska teza, bo stawiasz znak równości.
Widzę, że posiadłeś też wiedzę na temat układu odpornościowego i potrafisz dokładnie wskazać, jakie jego cechy odpowiadają za odporność na covid a jakie nie. Rozmawiałem z jednym z lepszych specjalistów w Polsce w dziedzinie układu odpornościowego i twierdził, że jeszcze nie do końca wiedzą, dlaczego organizm różnie reaguje na wirusa. Nie są w stanie dokładnie wskazać jakie cechy gwarantują bezpieczeństwo.
Podziel się wszem i wobec. Nagroda Nobla czeka.
Jaka jest Pana wiedza na temat transmisji wirusa ? Proszę mi podać chociaż jedno poważne badanie naukowe które dowodzi, ze szczepionka chroni przed transmisja. Sam Pfizer w swoim raporcie warunkowego dopuszczenia na rynek oznajmia, ze nie posiada takich danych. Raport znajduje się na stronie EMA strona 97. Wszystkie badania o rzekomej redukcji transmisji wirusa u zaszczepionych są badaniami kohortowymi. Wierze w naukę ale nie w firmy farmaceutyczne i skorumpowanych ekspertów. Za rok nam wymyśla inna chorobę i inna szczepionkę i będziemy się tak szczepić bez końca. Proponuje również wejść na serwis adrreport należący do EMA i sprawdzić ilość powikłań po szczepieniach COVID to może się ostudzi Pana zapał do szczepień.
Pozdrawiam ciepło
Widziałem te dane na adrreports.eu i szczerze to jestem przerażony ilością poważnych efektów ubocznych. Na prawdę trzeba sobie zadać pytanie dlaczego rządom zależy na tych szczepieniach. W grupie 12-55 jest więcej ryzyka nuz korzyści ze szczepienia
Czyli jak wedle Ciebie działają szczepionki? Stężenie wirusa, jego rozwój i długość utrzymywania się w organizmie, co bezpośrednio przekłada się na emisję wirusa w społeczeństwie, jest identyczny u osób zaszczepionych i niezaszczepionych?
Czyli twierdzisz, że epidemiologom umyka fakt, że czas obecności i stężenie wirusa w organizmie, nie ma żadnego znaczenia na rozwój pandemii.
Póki co, to skutki uboczne zakażeniem covid-19 w Polsce to 75000 zgonów i cała masa powikłań.
Rozumiem, że żniwo po szczepionkach przewidujesz znacznie większe.
To trochę jak rozmowa o pasach bezpieczeństwa. Są przypadki, że gdyby nie pasy, to ktoś by przeżył wypadek, jednak w zdecydowanej większości przypadków ratują one życie.
I nie miałbym nic przeciwko osobom, które boją się zapinać pasy, gdyby nie fakt, że cięższe obrażenia w wyniku braku zapiętych pasów są większym obciążeniem budżetu państwa.
Poza tym, ryzykują przede wszystkim swoim życiem i mam to gdzieś.
W przypadku pandemii, osoby które się nie szczepią, są zagrożeniem nie tylko dla siebie, ale stanowią zagrożenie dla tych, którzy szczepić się nie mogą, ze względu na różne alergie, choroby, przyjmowane leki, albo jeszcze zaszczepione nie są.
Dochodzą też koszty leczenia takich sceptyków.
A ów sceptycyzm wynika z braku kompetencji społecznych i świadomości. Algorytmy doskonale typują osoby na podstawie lajków, klikanych treści czy oglądanych filmików i serwują jeden do jeden to, co ich napędza. W zasadzie to prostsze niż tresura psa. Dodam jedynie, że w Polsce nie mamy żadnych służb działających przeciwko dezinformacji z Rosji i polski internet jest nią przesiąknięty. Nie jesteśmy też w żaden sposób wyedukowani ani do rozpoznawania dezinformacji ani do wyciągania logicznych wniosków na podstawie autentycznych informacji.
Nie ma obecnie, żadnego badanie które dawałoby wgląd w to jaka jest emisja wirusa wśród osób zaszczepionych i niezaszczepionych. Jedyne badanie jakie istnieją to badanie kohortowe które nic nie udowadniają a są powielane przez większość mediów. Pfizer w swoim wniosku złożonym przed EMA jasno i wyraźnie podkreśla, że nie prowadził badań na osobach z obniżona odpornością, osoboach w podeszlym wieku jak rowniez, nie posiada żanych danych na temat skutecznosci ich preparatu w transmisji wirusa. Liczba zgonow 75000 jest bardzo mocno przeszacowana, w wiekszosci przypadkow przyczyna zgonu były glowne choroby i wystarczyl pozytywny test aby te zgonybyly liczone jako COVID. Jest to sytuacja bez precedensu, nigdy wczesniej nie robiono testow na grype osobie ktra umiera na raka albo na chorobe wiencowa i nie wpisywano w karte zgonu, ze umarl na grype. Pracuje w szpitalu i widze co sie dzieje. Porownywanie wstrzykiecia sobie niezbadanego preparatu do nie zapiecia pasów jest mocna przesadą. Porównanie typowe dla osoby ktorej brakuje argumentow w rzeczowej dyskusji.
Zapewniam Pana, ze moja świadomość i edukacja jest na bardzo wyskoim poziomie i dlatego nie ulegam chamskiej propagandzie rządowej, doskonale potrafię analizować badania naukowe i wyciągac z nich wnioski. Rozbiezność pomiędzy propagandą rządową a badaniemi naukowymi i oczywistymi faktami ktore są dostępne na oficjalnych serwisach prowadzi do tego sceptycyzmu ktory przybiera na sile a przymus będzie prowadzil do coraz wiekszego oporu.
Odnośne dezinformacji to jaką mogę mieć pewność, ze Pan nie jest opłacanym trolem przez rządową propagande? Słuzby działające przeciwko dezinformacji? Czy słuzby do cenzury? Otoz ludzie coraz bardziej zaczynaja byc wyedukowani w tym temacie
Pozdrawiam
Przecież napisałem o emisji wirusa w społeczeństwie. Proszę mi wyjaśnić zatem, ten brak zależności emisji wirusa, miedzy osobą zakażoną, przechodzącą ciężką infekcję przez długi okres czasu a osobą zaszczepioną, w której rozwój infekcji jeśli nawet nastąpi, jest nieporównywalnie mniejszy i krótszy.
Bardziej obrazowo, jakim cudem osoba zakażona i kaszląca, przez powiedzmy okres 2-3 tygodni, funkcjonująca w społeczeństwie dopóki jej stan na to pozwala, zarażać ma w takim samym stopniu, jak osoba zaszczepiona, w której wirus nie może się rozwinąć?
Szczepienia nie maskują objawów wirusa i jako osoba wykształcona chyba masz tego pełną świadomość.
Co do przebadania preparatów, to jak w pandemii wirusa, na którego nie było szczepienia, mają zostać spełnione normy wymagające czasu? Podczas pożaru, nie sprawdzamy atestu gaśnicy.
Ależ robi się testy na grypę przy zgonach aby oszacować śmiertelność na grypę. Nie u nas, ale w Niemczech już tak.
Śmiem twierdzić, że liczba 75000 zgonów jest raczej niedoszacowana. Jeśli kiedykolwiek będą dostępne dane z tego okresu, to bardzo chciałbym zobaczyć w przypadku ilu zgonów, zamiast covid wpisana jest niewydolność układu oddechowo-krążeniowego.
Jako pracownikowi szpitala zapewne powszechność owej przyczyny zgonu jest Ci znana.
Co do mojej proweniencji rządowej i propagandy, to śmiem twierdzić, że właśnie w ramach propagandy wiosną i latem poprzedniego roku, zaniżano liczbę osób zmarłych z powodu covid.
Co do innych przyczyn śmierci, to dlaczego w okresie pandemii akurat, mieliśmy około 100 000 ekstra zgonów, w stosunku do poprzedniego roku?
aha, też ostatnio gdzieś czytałem że w UK zaszczepinei częściej umierają czy częściej trafiają do szpitala po zarażeniu deltą – pomyślałem że to jakiś nieudacznik dziennikarz napisał na odwrót….
ale jeśli to prawda, to zaraz padnę ze śmiechu
"Gdzieś czytałem… i pomyślałem… ale chyba nie."
Po pierwsze nie padniesz, bo to bzdura. Po drugie szkoda, że nie padniesz, bo byłoby o jednego szura mniej i społeczeństwo byłoby choć trochę kolektywnie zdrowsze na umyśle i poziomu zbiorczej edukacji nie zaniżałaby twoja osoba.
no właśnie nawet mi się to wydało idiotyczne, ale przypomniało mi się to bo ktoś tu wyżej też o tym wspomniał
to było na jakimś ogólnie znanym portalu (nie jestem antyszczepionkowym oszołomem i nie śledzę tych wszystkich dziwnych youtubowych rewelacji)
szukać mi się tego nie chce
a skąd Pan wie że to bzdura? chętnie poczytam
Jak przykro, że taki dziad żoliborski w ogóle ma coś do powiedzenia.
Wszystko to nie jest takie proste i oczywiste. Oczywiste jest tylko to żeby kaczafi nie kłapał nic w sprawach istotnych dla ludzi. Moje wcześniejsze przeżycia zdrowotne wymagają żebym był szczepiony w obecności anestezjologa i tutaj odbijam się od ściany. na dzisiaj nie ma takiej możliwości. Sądzę, że nie jestem odosobnionym przypadkiem.
Dlatego powinien Pan robić wszystko w swojej mocy, żeby stopień wyszczepienia w społeczeństwie był jak najwyższy. Odporność stadna chroni jednostki, które nie mogą być zaszczepione…
a co jeśli te jednostki pojadą na wakacje do innego kraju? tam też wszyscy muszą się zaszczepić z tego powodu? przecież to postawienie sprawy totalnie na głowie
gdybym ja nie mógł się zaszczepić to oczekiwanie tego od wszystkich innych byłoby skrajnym egoizmem
poza tym są różne szczepionki, do wyboru
Skrajnym egoizmem, to jest nie szczepić się w obawie o skutki uboczne, jednocześnie mając świadomość, że naraża się na utratę zdrowia i życia współobywateli, którzy z przyczyn innych niż głupota nie mogą się zaszczepić.
Obywatel ma nie tylko prawa, ale też obowiązki. Jeśli obywatel czuje się tak zdrowy, że wirus mu nie straszny, to obawa przed skutkami ubocznymi szczepienia, jest przynajmniej irracjonalna.
Żeby było jasne, ja absolutnie byłbym za tym, aby antyszczepionkowcy się nie szczepili, gdyby narażali jedynie siebie. Tak samo jak nie mam nic przeciwko piratom drogowym, jeśli owijają się o drzewa nie zagrażając innym uczestnikom ruchu.
Sprzyjam i przyklaskuję każdej głupocie, dopóki nie zagraża innym.
a widzisz jakąś różnicę między chorobą grypopodobną a zakrzepicą? jak jesteś taki mądry to napisz jak stwierdzić czy mi grozi ta zakrzepica czy nie
tak na marginesie to ile jest takich osób które nie mogą się zaszczepić z powodów medycznych?
ktoś policzył?
maskara…. jad i zacietrzewienie niemożebne
Jeśli boisz się zakrzepicy to tym bardziej obawiałbym się covid-19. Potwornie zwiększa jej ryzyko.
\"Państwo to aparat do systematycznego stosowania gwałtu i podporządkowywania ludzi gwałtowi\" jak mawiał Lenin. Widać Pan Prezes czerpie z mistrza pełnymi garściami. Żadna z wakcyn nie przeszła pełnych testów klinicznych i jest warunkowo dopuszczona do stosowania. Trwają badania kliniczne (eksperyment medyczny / leczniczy). Przed przymusem uczestnictwa w eksperymentach medycznych chroni Konstytucja RP i Kodeks Norymberski. Z czysto prawnego punktu widzenia dyskusja nad możliwością przymusu szczepień i segregacji sanitarnej jest bezprzedmiotowa – w obecnej sytuacji prawo nie przewiduje możliwości ich stosowania . Ogromnym zagrożeniem jest to, że miłościwie nam panujący nie raz pokazali lekceważący a nawet pogardliwy stosunek do prawa. Jeżeli ktoś sądzi, że należy lekceważyć prawo w imię haseł solidarności czy wyższego dobra itp., to z pewnością doczeka czasów kiedy, z jakiegoś powodu i on będzie napiętnowany i wystawiony na gniew osobników sterowanych propagandą – tak działa mechanizm \"dziel i rządź\". Jak zauważył W. Eichelberger – zarówno chcący się zaszczepić jak i przeciwnicy wakcyny, swoje działania podejmują w imię ochrony zdrowia – jedni mają przekonanie o dobroczynnym wpływie szczepionki, drudzy się jej boją, wszyscy chcą się chronić. Jeżeli władzy uda się wygenerować nienawiść wśród tych dwóch grup społecznych (mających w istocie wspólny cel), to skończy się to tragicznie.
Parafrazując Cyrankiewicza: każda niezaszczpiona ręka zostanie przez szczepiącą władzę odcięta. Pomieszało się we łbie naczelnikowi.
Jednak jestem za "mocną" zachętą do szczepień. Czyli ułatwienie do korzystania z różnych instytucji publicznych (restauracje, teatry, muzea i t. d.).
Ten certyfikat szczepienny przyrównałbym w działaniu do prawa jazdy. Nie musisz mieć prawa jazdy, ale wtedy nie prowadzisz samochodu. Ten zwyczaj jest chyba jasny dla niemal wszystkich i to, że certyfikat szczepienny daje też większe możliwości niż jego brak też powinno być oczywiste.
Dodałabym do tego przymusowa opłatę za wielotygodniową hospitalizacje w przypadku covid i grono płaskoziemców szybciutko zaczęłoby się kurczyć.
Jak rząd sprowadzi szczepionki, którym ufają Polacy to nie potrzeba będzie przymusu, sami pójdą się zaszczepić. Byle g…m nie chcą się szprycować.
Wielce interesującą inicjatywą społeczną jest ustawa Zakrzewskich. https://www.money.pl/gospodarka/edukacja-domowa-w-polsce-pytamy-posla-co-daje-nam-ustawa-zakrzewskich-6642046668487296a.html