Po wtorkowym (27 października) „orędziu” Jarosława Kaczyńskiego nie brakuje porównań do przemówienia generała Jaruzelskiego o ogłoszeniu stanu wojennego, ale także komentarzy, że prezes PiS przestał się kontrolować, skoro niemal wprost wzywa do zamieszek. OKO.press próbuje zanalizować, co politycznie może ugrać Kaczyński tym wezwaniem do „obrony kościołów za wszelką cenę”.
Członek rządu wzywa do samosądów
W demokracji, to państwo i jego aparat mają monopol na użycie siły. Jeśli więc ktoś uważa, że jakieś dobro jest zagrożone, może dojść do zniszczenia mienia czy sprowadzenia niebezpieczeństwa na ludzi, powinien niezwłocznie powiadomić o tym odpowiednie służby. Tymczasem Jarosław Kaczyński, wicepremier i przewodniczący Komitetu ds. Bezpieczeństwa, nawołuje wprost do samoorganizacji społecznej, formowania oddolnych bojówek. Jego słowa jako przedstawiciela władzy są szokujące.
Dodatkowym kontekstem jest materiał wyemitowany w wieczornych „Wiadomościach” o „atakach na kościoły”. Przebitki z manifestacji przeplatane są tam fragmentami wystąpienia Jarosława Kaczyńskiego. Dwukrotnie jako komentarz z off-u pada w nim zarzut wobec policji, że nie reagowała w niedzielę i poniedziałek, gdy „lewaccy zadymiarze” napierali na świątynie.
O słabości policji, która rzekomo nie może mocniej reagować ze względu na krępujące ją przepisy, mówił w „Faktach po faktach” również Kamil Bortniczuk.
Skierować całą uwagę na Kościół
W orędziu Jarosława Kaczyńskiego nie padło ani jedno słowo, które zdradzałoby, że manifestacje odbywały się pod Trybunałem Konstytucyjnym, pod Sejmem, pod siedzibą PiS, pod regionalnymi biurami posłów, czy pod jego własnym domem. A przecież wiemy, jak Prawo i Sprawiedliwość lubi wracać do zabójstwa Marka Rosiaka i powtarzać na każdym kroku, że politycy PiS są w śmiertelnym niebezpieczeństwie.
W opowieści Kaczyńskiego Trybunał Konstytucyjny, sam, bez niczyjej inspiracji, a właściwie to przez lewicę, która uchwaliła taką, a nie inną konstytucję, wydał wyrok w sprawie aborcji, w wyniku czego protestujący zaczęli atakować kościoły w całej Polsce. Słowo „PiS” pojawia się w całym orędziu tylko raz – gdy Kaczyński wzywa „działaczy PiS” do obrony.
Jeśli mamy doszukiwać się w działaniu Kaczyńskiego racjonalności głębszej, niż chęć wzniecenia chaosu na ulicach, to musi to być plan przekierowania całej uwagi protestu na kościoły. Jego wezwanie do obrony jest jednocześnie wystawieniem protestującym kościołów jako celu.
Prezes PiS prawdopodobnie liczy na to, że skupienie uwagi na Kościele zdejmie z PiS-u ciężar politycznej odpowiedzialności za wyrok TK i za wywołanie masowych protestów w środku pandemii. Kościół jest wyjątkowo atrakcyjnym obiektem do takiej operacji, bo kwestia aborcji jest tylko i aż jedną z rzeczy, za którą protestujący mają wobec niego pretensje. Kolejnymi są kościelna pedofilia, religia w szkołach, czy Fundusz Kościelny. Hasła dotyczące rozliczenia Kościoła, wprowadzenia pełnej świeckości są zresztą postulatami Ogólnopolskiego Strajku Kobiet. Widać je także na ulicach, słychać je było w niedzielę wieczorem podczas protestu pod Kurią Metropolitalną w Warszawie.
PiS może liczyć na to, że aborcja zniknie między nimi. Że z protestów przeciwko podmiotom, które doprowadziły do zakazu aborcji w Polsce, zrobi się protest przeciwko samemu Kościołowi.
Rozbić protesty
PiS doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że siłą protestów jest powszechność przekonania, że czwartkowy wyrok z 22 października głęboko narusza prawa kobiet. Niezgoda na zaostrzenie i tak restrykcyjnego prawa aborcyjnego jest czymś, co łączy osoby o przekonaniach lewicowych, prawicowych, liberalnych. W tłumie maszerują nie tylko osoby, które są za aborcją na żądanie, ale także te, które satysfakcjonował dotychczasowy stan prawny. Są tam osoby zarówno wierzące, jak i niewierzące.
Co jednak najistotniejsze – po ulicach maszerują nie tylko osoby, które popierają akcje w kościołach, czy to małe pikiety, czy zabieranie głosu podczas mszy, rzucanie na tacę ulotek, ale także osoby, które w takich akcjach nie chciały uczestniczyć.
Z tej różnorodności przekonań protestujących PiS zdaje sobie sprawę, bo to właśnie czyni te protesty tak politycznie niebezpiecznymi. Mówienie o „lewackim faszyzmie”, „lewackich bojówkach”, jest zaklinaniem rzeczywistości. Kaczyński liczy na to, że skupiając się na kościołach, protesty zniechęcą do siebie część uczestniczek, a także te środowiska, które do tej pory deklarowały poparcie dla protestów, na przykład kibiców piłkarskich.
Kto najbardziej obroni kościoły
Czy kościoły rzeczywiście były obiektem ataków, jak to przedstawia PiS? W poniedziałek 26 października wieczorem tłum demonstrantów stał przez dwie godziny pod kościołem św. Aleksandra na placu Trzech Krzyży tylko dlatego, że zebrała się tam grupka narodowców, którzy wcześniej poturbowali Klementynę Suchanow. Przedtem tłum, który szedł z blokady ronda de Gaulle’a w stronę Trybunału Konstytucyjnego, omijał kościół obojętnie.
W akcji „Słowo na niedzielę” uczestniczyły te osoby, które miały na to ochotę. Żadne z wydarzeń w kościołach nie było centralnie organizowane w takim rozumieniu, w jakim organizowane były blokady ulic, czy zbiórki pod domem Jarosława Kaczyńskiego.
Na murach kościołów pojawiały się graffiti z oskarżeniami kleru tak samo, jak pojawiały się napisy na budynkach administracji rządowej. Michał Moskal, przewodniczący Forum Młodych PiS, namaszczony na koordynatora „kościelnej straży”, pisze na Twitterze o „przemocy wymierzonej w wiernych”. Ale do fizycznych ataków nie dochodziło. Przeciwnie, to raczej osoby manifestujące były siłą wypychane z kościołów, szarpane, a nawet zrzucane ze schodów.
Jarosław Kaczyński opiera swoje wezwanie na zakrzywionym obrazie protestów, ale liczy na to, że uda mu się doprowadzić do tego, by rzeczywiście pod kościołami dochodziło do fizycznych konfrontacji. Na mobilizacji PiS-owi zależy tak mocno, że w wieczornym wydaniu „Wiadomości” zdecydowali się pokazać setkę z wypowiedzią Roberta Bąkiewicza. Na co dzień narodowcy są w telewizji publicznej niemal nieobecni.
Wzywając działaczy PiS do akcji pod kościołami, Kaczyński liczy też na to, że nie odda skrajnej prawicy lauru „największych obrońców tradycji”.
Kaczyński kanalizuje protesty społeczne w obronie władzy PiS, a w zasadzie swojej. Jako winnego zamieszek wskazuje Krk. Ciekaw jestem kiedy to zrozumieją obrońcy kościoła i kiedy biskupi kopną kaczora w d… Kiedy rozpoczną się rozmowy biskupów z opozycją i za jaką cenę opozycja kupi ich poparcie?
Wypisujcie się z KK, wypisujcie dzieci z religii, nie chrzcijcie dzieci, nie bierzcie ślubów kościelnych. Pokojowo, konsekwentnie, skutecznie.
Katolicyzm albo wolność – wybór należy do ciebie.
A pan K, wierny swoim talentom, juz planuje propozycje dla ludu: "Odstapimy od wyroku TK ale to można zrobić tylko po przez zmianę Konstytucji".
To jest prawdziwym celem PiS!
Dziwi mnie ze ludzie tego nie widza. Ten bardziej oczywisty cel, to oczywiście, zwalić winę za niepowodzenia na "nieodpowiedzialne kryminalne" elementy marginesu polskiego społeczeństwa.
Szkoda ze dopiero społeczne protesty dają szanse, ale nie pewność, na zmianę. Tych kosztów można bylo sobie zaoszczędzić będąc bardziej aktywnym w wyborach. Strategia odwrócenia sie od KK jest tania alternatywa i dobrym pierwszym krokiem.
Kaczyński robi KK niedźwiedzią przysługę w ramach odwracania uwagi od istoty społecznych protestów. Kaczyński w ramach odwracania uwagi, stara się przykleić do KK wizerunek broniącego go turbo patrioty kibola i tępego "karka" z flagą ONR i gestem nazistowskim. Co ciekawe przy milczącej akceptacji hierarchów kościelnych. Dlatego moim zdaniem protestujący powinni nie dać się prowokować i nie wchodzić do kościołów, szczególnie podczas liturgii. Wystarczą obrazki pilnujących wejść do kościołów przez kiboli i karki pod flagami falangi.
Należy wzmóc ataki na kler, w ostateczności na rezydencje, domy parafialne itp. Może biskupi zrozumieją, jak odgrywają rolę pożytecznych idiotow.
PS: opowieści o wartości kościołów jako dziedzictwa kultury są mocno przesadzone. Wiele warosciowych dzieł sztuki, piśmiennictwa itp zostało z kościołów usuniętych. Do muzeów i częściej do rezydencji biskupów i obiektów reprezentacyjnych. We współcześnie budowanych króluje kicz i tandeta. Na miarę pomnikow JPII i gustu plebejskich klechów.
Kaczyński raczej robi to co zwykle- posługuje się – tu KK – do osiągnięcia swoich celów, a potem wykorzystując ich osłabioną pozycję- pożera, lub podporzadkowuje. Tutaj też bardzo prawdopodobne jest cyniczne kanalizowanie nienawiści przeciw Kościołowi. Przcież jeśli uda mu się wzbudzienie tej nienawiści u swoich wyborców, będzie mógł bez trudu nałożyć na KK podarki, a potem podporządkować go politycznie, jak zrobił to z Cerkwią w Rosji Putin. Tak że być może jest to makiaweliczny plan Kaczyńskiego na władzę nie dzieloną nawet z Kościołem, na władzę podobną właśnie Putinowi, a może raczej do Franco.
Za wikipedią:
"Stanowisko Kościoła katolickiego w sprawie aborcji wynika wprost z piątego przykazania Dekalogu, które brzmi: „Nie zabijaj”. Kościół naucza, że zarodek ludzki od momentu poczęcia jest człowiekiem, który ma takie samo prawo do życia jak człowiek już narodzony. Dlatego aborcja jest zabójstwem niewinnego człowieka, czyli grzechem ciężkim[1]. Zgodnie z kodeksem prawa kanonicznego, dokonanie lub pomaganie w aborcji pociąga za sobą automatyczną[2][3] ekskomunikę[4]. Za odpowiednik aborcji Kościół uznaje także niszczenie embrionów ludzkich poza organizmem matki, np. w laboratoriach (zapłodnienie in vitro)[4]. Kościół nie zezwala na aborcję również w sytuacji, gdy zagrożone jest życie matki; dopuszcza jednak wybór, które życie ratować, gdy ocalenie jednego może oznaczać szkodliwie działanie dla drugiego[5][6]."
Jesteś katolikiem – akceptujesz powyższe.
Katolicyzm albo wolność – wybór należy do ciebie.
To ciekawe, bo spór o embriony zaczął się nie tak dawno, jeszcze kilkanaście (no, może ponad 20) lat temu. Wcześniej trudno było doprosić się księdza o pogrzeb poronionego (nawet w zaawansowanej ciąży) płodu, albo dziecka martwo urozonego, "bo nieochrzczone". To nie był- według księży- człowiek. Zmiana podejścia zaczęła się wraz z rozpoczęciem przez Kościół walki o całkowity zakaz aborcji, kiedy wykazywano kościołowi rażącą obłudę. Oczywiście pieniądze za pochówek też mialy swoje znaczenie…teraz nawet zygota ma pełną ochronę Kościoła. Oczywiście do momentu narodzenia, kiedy odpowidzialnośc za nie KK zrzuca na innych, sam jedynie czerpiąc zyski z kolejnych posług i sakramentów.
Kiedyś czytałem, że w Filipinach – dawnej kolonii hiszpańskiej, a więc kraju w znacznej większości skatolicyzowanym – obowiązuje wprawdzie całkowity zakaz aborcji, ale w sytuacji zagrożenia życia matki lekarze terminują ciążę i to nie pokątnie, lecz całkiem oficjalnie w szpitalu, z zachowaniem wszelkich zasad higieny i aseptyki. W takim przypadku organy ścigania odstępują od oskarżenia traktując zagrożenie życia i zdrowia matki jako stan wyższej konieczności – na zasadzie uzusu prawnego, a nie furtki w przepisach. Trochę tak jak zabójstwo w obronie koniecznej (mam na myśli oczywiście wyłącznie samą praktykę niestosowanie prawa w szczególnych okolicznościach, natomiast nie zrównuję aborcji z zabójstwem, o nie).
Narodowy socjalizm kwitnie w Polsce, a przyczynia się do tego kler. Zero wyciągniętych wniosków z przeszłości.
Głupiutka autorka, uczennica swojego mistrza Pacewicza wypisuje jak zwykle bzdury i kłamie. To co dzika lewacka tłuszcza wyprawiała na Placu Trzech Krzyży można sobie zobaczyć na filmikach zamieszanych w internecie. Po prostu zwierzęca dzicz. A może panienka Sitnicka sobie przypomni jak to na Oko press nie tak dawno temu dawano wskazówki jak przeprowadzać obywatelskie zatrzymania odnośnie osławionej furgonetki??? Wydźwięk był taki, że obywatele powinni brać sprawy w swoje ręce. A teraz Panienka Dominika każe wzywać odpowiednie służby??? Osoby broniące Kościołów przed zdziczałymi babami powinny w swoich działaniach kierować się instrukcją z Oko press o na jej podstawie przeprowadzać obywatelskie zatrzymania. Co więcej, kierując się lekturą tekstów z Oko press można lać po mordach co bardziej natrętne idiotki. Przecież wywodzono u was, że zachowania bandyty Szutowicza są usprawiedliwione. Tak więc polecam Narodowcom opracować sobie instrukcje postępowania na podstawie tekstów Oko press i rad "ekspertów" tego medium:)))
W dzisiejszych czasach dochodzę do wniosku, że nawet ciężko jest być głupim, konkurencja jest po prostu zbyt duża i powalająca. Gdyby głupota miała skrzydła, to Szanowna Pani/Pan latałby jak gołębica….gratulacje
Czy nie było takich instrukcji na Oko press;)))?? A może trzeba płacić tantiemy Pacewiczowi za ich wykorzystanie???
Komentarz został usunięty ponieważ nie spełniał standardów społeczności.
Przypominam, że katolicyzm przyszedł do nas z Czech. W czecgach obecnie jest 10?% katolików i jakoś naród czeski jue zniknął.
Narod bez kościołów funkcjonują znakomicie. Bez kobiet nie mogą istnieć
Dodam jeszcze, że w tamtym czasie czescy książęta składali hołd lenny cesarzowi niemieckiemu, a później król Czech był kurfirstem, czyli elektorem Rzeszy i uczestniczył w wyborze króla Niemiec (docelowo koronowanego przez papieża na Świętego Cesarza Rzymskiego Narodu Niemieckiego). Czyli katolicyzm przyjęliśmy jednak de iure z Niemiec – ale i tam katolików jest coś koło 27%, a niewierzących bądź nie należących do żadnej wspólnoty wyznaniowej około 40%. No i naród niemiecki zniknąć też nie chce.
Obywatelskie zatrzymanie dotyczy osób, które łamią prawo, a nie rozbijania demonstracji, lub wyrzucania ludzi z kościoła. Bo jeśliby łamali prawo, musieliby zostać przekazani Policji, a nie są. Zresztą sytuację najlepiej obrazuje choćby fakt, że ci "obrońcy" często występuja bez maseczek, a Policja udaje że tego nie widzi…jak kiedyś hajlowania dwa metry od radiowozu na wprost policjantów. Ci są jak Emilewicz, nie słysząca będącego o pół metra od niej Kaczyńskiego. Pokojowe nastawienie "obrońców kościoła(Kościoła?)" widać przy każdej okazji, na każdym kroku, kiedy to ich pięści i buty są atakowane przez twarze, tułowia, nogi demonstrantów lub kontrmanifestantów, stojących lub siedzących z hasłami antyfaszystowskimi. Ciekaw jestem tylko, co wszak nie-faszystom przeszkadzają antyfaszytowskie hasła??? A co do "bicia po mordach(?) idiotek"…kiedy byłem maly, mówiło się, że "mordę ma krowa i twoja teściowa". Ale czy po prawackim trollu można spodziewać się podstawowych zasad kultury? Nie taka jest jego rola. Jego rolą jest przekonywanie, że brakiem kultury grzeszą inni. U nich cel uświęca środki…
w……jl!
"Osoba niebinarna" obciazona jest ciekawa dysfunkcją myślenia. Przypomina sztuczna inteligencje o rozbudowanych algorytmach, jednak pozbawiona funkcji uczenia się i filtrowania wiedzy nabytej przez własny system zwany rozumem. System ten zazwyczaj dopuszcza założenie, że w sporze na temat dowolny, druga strona sporu może mieć racje, których "podmiot myślący" po prostu nie rozumie. Ponieważ zrozumienie nie jest możliwe, bez odrobiny choćby, empatii. W wypowiedziach "osoby niebinarnej" empatia nie wystepuje. Poczucie wyższości, przekonanie o własnej nieomylnosci przy stalym posiłkowaniu się cudzymi "protezami myślowymi" widocznie nie zostawiły "mocy obliczeniowych" na coś tak ludzkiego jak zrozumienie. A moze Wam chłopcy po prostu wstyd, że kobitki wykazały się większa odwaga i determinacja w obronie przed agresywnym odbieraniem praw nabytych niż wy wszyscy, "madrze-glupi" razem wzięci? I to w tak perfidnie wybranym czasie, kiedy miało być łatwiej dopchnąć kolanem kolejne "wędzidło i kaganiec". Bawcie się sami w wasze "sado-maso-niby-intelektualne gierki", a nam dajcie normalnie żyć.
Powtarzam: połażą, podrą mordy i się skończy. Plus awantura pomiędzy Suchanow i Lampartem:))). Trzeba też zauważyć, że to Oko press zastrzega sobie monopol na prawdę ;)))
Już paru koicu znajomych rozpoczęło procedurę wystąpienia z KK. Lawina ruszyła 🙂
No, skandal, przecież monopol na prawdę ma "osoba niebinarna" & co.:)) Jest to więc taktyczne "poczekamy, niech nam kobitki osłabia przeciwnika, same się wykrwawia, a wtedy "rycerze cali na biało" przejmą władzę w kraju zrujnowanym wojna domowa"? Ludzie honoru wsparli by słuszne przecież postulaty, z którymi nie sposób się nie zgodzić, nawet bez zadnej oficjalnej deklaracji. A przynajmniej dali by sobie spokój z "podgyzaniem po kostkach wojowniczek" i podjudzaniem tzw. opinii publicznej.
w……….j !
Jak widać, całkowitym brakiem empatii, wykazuje się pisząca powyższy tekst. Jak widać, (że posłużę sie jej własnymi slowami) "jest pozbawiona funkcji uczenia się i filtrowania wiedzy nabytej(,) przez własny system zwany rozumem. System ten zazwyczaj dopuszcza założenie, że w sporze na temat dowolny, druga strona sporu może mieć racje, których "podmiot myślący" po prostu nie rozumie. Ponieważ zrozumienie nie jest możliwe, bez odrobiny choćby, empatii." I oczywiście góruje dominacja ideologii nad nauką, z niezbyt zręcznym udowadnianiem postawionych przez siebie tez. tak ptzy okazji, LGBT to nie tylko chłopcy homo lub trans…zresztą styl wskazuje na to, że pisał to facet, czyli troll. Jak i zapewne popierający(a?) post "Osoba Niebinarna". Bronią PiSowskiej rewolucji teologiczno- totalitarnej, podobnej do Targowicy…tylko na razie bez pomocy Rosji. Chyba.
Aj! Boli! Czy Samir Lulejko posądza mnie o homofobię i \\\"popieranie pisowskiej rewolucji teologiczno-totalitarnej\\\"? Aż tak skomplikowanie pisze? Jestem absolutnie przeciwna mieszaniu prawa państwowego i dowolnej religii, uwazam, ze panstwo powinno być świeckie i sprawy sumienia pozostawiać sumieniu. Identyczne prawa obywatelskie należą się wszystkim obywatelom, niezależnie od języka wyniesionego z domu, narodowości, kraju pochodzenia któregokolwiek z rodziców, płci, koloru skóry i wyznania lub ateizmu. Moje wyznanie wiary zaświadczają wszystkie dotychczasowe komentarze, jakie ośmieliłam się napisać pod innymi artykułami;) może ta krytyka nie była jednak skierowana do mnie ? Zwracałam się do osoby używającej nicku \\\"osoba niebinarna\\\", ktora zresztą \"tionku aluzju poniala\" i nawet udzieliła odpowiedzi; po stylu wypowiedzi też przypuszczam, że jest płci męskiej, stąd \"chłopcy\"; nieco mniej pobieżna lektura ze zrozumieniem czasami jednak jest wskazana:)) pozdrawiam
Zamykacie nas w bańce. Do kogo są takie teksty? Ludzie myślący to widzą, a tych, którzy "myślą inaczej" takie teksty i tak nie przekonają, choćby dlatego, że ich nie czytają 🙂 Mamy się nawzajem nakręcąć błyskotliwością naszych spostrzeżeń? Gdzie znaleźć coś napisanego prostym jezykiem, co mógłbym dać do przeczytania 90-letniej Matce, która ogląda TVP, albo krewnym na ultrakatolickiej wsi? Gdzie mam się szybko dowiedzieć, czy w piątek iść do pracy, czy blokować ulice?
To wszystko krytyka konstruktywna, wspieram oko regularnie — przy okazji wspomnę też, że opcja podawania danych z karty jest w 2020 nieadekwatna i obawiam się, że przez brak nowoczesnych opcji typu paypal itp. tracicie sporo pieniędzy, nie każdemu się chce ustawiać zlecenie stałe na przelew 😉
Ciekawe czy episkopat się odezwie 🙂
Jeśli chcieliby zachować resztkę "przyzwoitości", to powinni powiedzieć, że kościoły nie potrzebują ochrony członków PIS… ale to pewno się nie zdarzy…
Resztkę czego? Hahaha! Jedyne co chcą zachować, to bogactwa, przywileje i władzę.
cyt. "Kościół nie rozpadł się w Polsce ostatniej niedzieli. On się rozpada od lat, tylko od 25 października wyraźnie to widać. Ale to jest dokładnie ten moment kiedy odpowiedzią nie może być zrobienie z różańca kastetu, tylko posypanie głowy popiołem i wyraźne "przepraszamy i prosimy o wybaczenie", które nie liczy na to, że w kolejną niedzielę na sumę przyjdą tłumy. Tych tłumów może nie być przez kolejne dekady, a przecież trzeba jakoś żyć. Po katolicku, czyli z miłością do każdego człowieka, a zwłaszcza do tego, który niekoniecznie mnie kocha." cały tekst tu https://noizz.pl/opinie/jako-katolika-boli-mnie-wypdalaj-na-scianach-kosciolow-ale-kosciol-sobie-na-to/bkjcz77?utm_source=noizz.pl_viasg_noizz&utm_medium=referal&utm_campaign=leo_automatic&srcc=ucs&utm_v=2
Komentarz został usunięty ponieważ nie spełniał standardów społeczności.
Jakiś link do tych analiz? Najlepiej w językach natywnych tych narodów.
Czyli co – proponuje Pan Ogniem i Mieczem….??? To według mnie dopiero głupota
Komentarz został usunięty ponieważ nie spełniał standardów społeczności.
To że potrafisz Pan napisać słowo cytat to wiem, jak i zrobić kopiuj – wklej, chyba to troszeczkę zbyt mało?
Komentarz został usunięty ponieważ nie spełniał standardów społeczności.
Przyznam, że dziwi mnie tak daleko posunięta niechęć, do zrozumienia tematu, oraz tego, że to w ogóle nie chodzi o dzieci z Zespołem Downa czy autyzmem. Pozwolę sobie podlinkować tylko post pani pracujacej onegdaj na Oddziale Intensywnej Terapii Dziecięcej i Noworodkowej. Prosze zaznajomić się, a potem się wypowiadać…
https://www.facebook.com/agnieszka.sztandera.5/posts/3684353284930596
Komentarz został usunięty ponieważ nie spełniał standardów społeczności.