„Nie wiemy, jaka jest skala wpływu człowieka, a jaka jest skala innych czynników, niezależnych od nas” - stwierdził Witold Gadomski, publicysta „Wyborczej". Za to czytelnicy Nauki o Klimacie uhonorowali go antynagrodą Klimatyczna bzdura roku za 2019 rok. Na drugim miejscu Jarosław Gowin, a na trzecim... Komitet Nauk Geologicznych PAN
„Nie wiemy, jaka jest skala wpływu człowieka, a jaka jest skala innych czynników, niezależnych od nas. Stąd wynikają moje wątpliwości” - mówił Witold Gadomski w rozmowie Łukaszem Pawłowskim i Jakubem Bodzionym z „Kultury Liberalnej”, opublikowanym 2 lipca 2019 roku.
Gadomski jest publicystą „Wyborczej”, której zasługi dla edukowania Polaków o antropogenicznych przyczynach, zagrożeniach i skutkach katastrofy klimatycznej są bezdyskusyjne. Tym bardziej słowa publicysty były - co najmniej - zaskakujące.
W swoim komentarzu redakcja Nauki o Klimacie ironizowała, że „zapewne jest na świecie spora grupa ludzi”, którzy nie wiedzą, jaka jest skala wpływu człowieka na klimat - „podobnie jak duża grupa ludzi nie wie zbyt wiele o mechanice kwantowej". Jednak, pisze redakcja,
"z podsumowania badań naukowych wynika, że człowiek odpowiada najprawdopodobniej za całe ocieplenie klimatu zaobserwowane od połowy XX wieku".
Gadomski w glosowaniu czytelników na portalu klimatycznabzduraroku.pl utworzonym przez Naukę o Klimacie, uzyskał 345 punktów. Tuż za nim znalazł się wicepremier i minister nauki Jarosław Gowin - 283 punkty (szczegóły dalej), trzecie miejsce zajął... Komitet Nauk Geologicznych PAN z 84 punktami.
Okazją do przeprowadzenia wywiadu, z którego pochodzi „nagrodzona” wypowiedź, był wcześniejszy tekst Gadomskiego z 22 czerwca 2019 - „Wątpię, więc myślę. Czy może wierzę - więc jestem z myślenia zwolniony?". Był on również utrzymany denialistycznym duchu i, nie bez przyczyny, potkał się z bardzo krytycznym przyjęciem.
Gadomski pisał w nim, że „wielu obrońców klimatu i środowiska naturalnego zastępuje myślenie wiarą". Skarżył się, że „jeśli ktoś zgłasza wątpliwości, jest przez nich potępiany jak heretyk". Ruch walki z globalnym ociepleniem określił jako „quasi-religijny". Tych, którzy ostrzegają wizją klimatycznej zagłady nazywał "kapłanami” i przyrównywał do kapłanów z wczesnej, rozwojowej fazy chrześcijaństwa, gdy jeszcze było ono małą sektą.
"Czy protest przeciwko globalnemu ociepleniu 15-letniej Grety Thunberg (została przyjęta przez papieża) nie przypomina krucjaty dziecięcej, która w 1212 roku miała zdobyć Jerozolimę siłą wiary i niewinności dziecięcych serc?" - zastanawiał się.
Zaś klimatyczna „lista wstydu” z tekstu Tomasza Markiewki dla OKO.press, w którym przypomniał jego - również denialistyczny - tekst „Przeciw klimatycznym zelotom” z 2009 roku
, została przez niego skojarzona z inkwizycją tropiącą myśli zakazane.
Wyboru Klimatycznej bzdury roku dokonują sami internauci przez głosowanie. Zwycięzcą - choć to może nie jest najlepsze określenie w tym kontekście - Plebiscytu zostaje autor wypowiedzi, na którą oddano najwięcej głosów.
Każdy z głosujących musiał też dołączyć uzasadnienie. Sporo z nich punktowało neoliberalne poglądy ekonomiczne Gadomskiego i ich potencjalny związek z jego powątpiewaniem w to, że to działalność człowieka powoduje tak dramatyczne zmiany klimatu.
Oto kilka z tych uzasadnień (wszystkie są tu):
Na drugim miejscu uplasował się Jarosław Gowin, minister Nauki i Szkolnictwa Wyższego. W wywiadzie dla PAP z 29 września 2019 r. powiedział bowiem, że „kontrowersje - także w środowisku naukowców - dotyczą roli człowieka w globalnym ociepleniu. Tu zdania, także wśród naukowców, są bardziej podzielone". Otóż nie są.
"Po raz kolejny przypominamy: wszystkie duże organizacje naukowe zgodnie stwierdzają, że za globalne ocieplenie odpowiada przede wszystkim działalność człowieka" - napisała redakcja Nauki o Klimacie.
Dodała, że prace naukowe negujące realność globalnego ocieplenia to margines - „są wzajemnie niespójne i zawierają elementarne błędy".
Jak na ironię, to własnie Gowin w 2017 r. wręczał zespołowi Nauki o Klimacie nagrodę w konkursie „Popularyzator Nauki 2017", organizowanym przez Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego oraz PAP.
Trzecie miejsce przypadło Komitetowi Nauk Geologicznych PAN. W jego zaktualizowanym, oficjalnym stanowisko dotyczącym globalnego ocieplenia, znajduje się zdanie mówiące o tym, że w czasie tzw. Małej Epoki Lodowej „ludzie przemieszczali się zimą saniami poprzez całkowicie zamarznięty Bałtyk".
Mała Epoka Lodowa trwała od ok. XV do końca XIX w. - w tym czasie średnie temperatury na półkuli północnej spadły o około 1 st. C. Ale nieprawdą jest, że Bałtyk był tak zamarznięty, że można go było przejechać saniami.
"W rzeczywistości takie podróże możliwe były tylko wzdłuż brzegu lub przez cieśniny" - pisze Nauka o Klimacie.
Pełną listę nominowanych do nagrody można przeczytać tu.
W plebiscycie na Klimatyczną bzdurę roku 2018, przeprowadzonym w lutym ubiegłego roku,
wygrał prezydent Andrzej Duda za wypowiedź, że "użytkowanie [...] węgla i opieranie [...] [na nim] bezpieczeństwa energetycznego nie stoi [...] w sprzeczności z ochroną klimatu".
Tuż za nim uplasował się poseł PiS Ryszard Czarnecki, który chciał „ryczeć ze śmiechu nad ideą globalnego ocieplenia”, ponieważ temperatury na Podkarpaciu i Lubelszczyźnie w Wielki Czwartek 2018 r. wyniosły -6 st. C.
Redakcja portalu Nauka o Klimacie to zespół najbardziej kompetentnych w Polsce ekspertów od klimatu: prof. Szymon Malinowski, dr Aleksandra Kardaś, Marcin Popkiewicz oraz Anna Sierpińska.
Ich facebookowy profil śledzi ponad 38 tys. osób. "Misją [...] portalu jest dostarczenie [...] w sposób przystępny i przejrzysty wiarygodnej, dobrze udokumentowanej wiedzy o systemie klimatycznym naszej planety” - czytamy na stronie.
Dziennikarz i publicysta. W OKO.press pisze o ochronie przyrody, łowiectwie, prawach zwierząt, smogu i klimacie oraz dokonaniach komisji smoleńskiej. Stały współpracownik miesięcznika „Dzikie Życie”.
Dziennikarz i publicysta. W OKO.press pisze o ochronie przyrody, łowiectwie, prawach zwierząt, smogu i klimacie oraz dokonaniach komisji smoleńskiej. Stały współpracownik miesięcznika „Dzikie Życie”.
Komentarze