Kurator Barbara Nowak straciła stanowisko w Krakowie, a jej następczyni zapowiada postawienie na otwartość i tolerancję. To pierwsza znacząca decyzja nowej ministry Barbary Nowackiej. Szefowa resortu edukacji zapowiada, że w kuratoriach nie będzie miejsca na politykę
To już oficjalne: Barbara Nowak przestała pełnić funkcję małopolskiego kuratora oświaty. To decyzja ministry edukacji Barbary Nowackiej podjęta na wniosek nowego wojewody Krzysztofa Klęczara. Oznacza to początek dużych zmian w szkołach. „W czasie kampanii wyborczej partie związane z Koalicją 15 Października obiecywały ulgę polskiej szkole, a Małopolska jest w tym biczu kręconym na rektorów, nauczycieli i uczniów absolutnie symboliczna” – podkreślała Nowacka w Krakowie.
Rzeczywiście, za kontrowersyjną kurator wielu nie będzie tęsknić. Dała się poznać między innymi jako przeciwniczka „Tęczowych Piątków” i promotorka „chrześcijańskich wartości” w szkole. Równość w placówkach, stosowana również wobec uczniów i uczennic z niepełnosprawnościami, była dla niej sprawą trzeciorzędną. „Równe traktowanie wszystkich to lewacka utopia. W szkole jej emanacją jest edukacja włączająca. Tylko część dzieci ze specjalnymi potrzebami radzi sobie w szkole masowej” – pisała na twitterze kurator.
W mediach społecznościowych wielokrotnie występowała ze swoimi wyrazistymi komentarzami, często uderzając w młodzież LGBT+, sprzeciwiając się edukacji seksualnej i obecności organizacji pozarządowych w szkołach, a także krytykując szczepienia przeciw COVID-19.
Była zbrojnym ramieniem twardej ultrakatolickiej linii ministra edukacji Przemysława Czarnka, występując razem z ministrem w obronie „fundamentów chrześcijańskiej cywilizacji, który jest konsekwentnie kwestionowany i niszczony w wielu szkołach”. Prawicowy „Wpis” opisał istotę jej działalności jako „kanon dobra, prawdy i piękna”.
W pożegnaniu na X jako swoje motto podaje, że „w dobrych zawodach wystąpiłem, bieg ukończyłem, wiary ustrzegłem”.
Wszystko wskazuje na to, że w małopolskiej oświacie nadejdą nieco spokojniejsze czasy. Do końca grudnia ze stanowisk odejść mają też kuratorzy we wszystkich województwach. Ministra na ich miejsce powoła osoby pełniące obowiązki, żeby do wymiany mogło dojść szybko, potem zostaną rozpisane konkursy na kuratorów. Tak stało się również w Małopolsce, gdzie nad edukacją czuwać będzie dr Gabriela Olszowska. To była dyrektorka gimnazjum nr 2 w Krakowie, edukatorka nauczycieli, autorka warsztatów dla polonistów, absolwentka Uniwersytetu Jagiellońskiego.
Olszowska nie zapowiedziała radykalnych zmian. Można jednak spodziewać się, że będzie znacznie różniła się od swojej poprzedniczki. Jak żartowała, przede wszystkim nie planuje udzielać się w mediach społecznościowych. Na tym jednak się nie kończy. Olszowska zaznaczyła, że będzie otwarta na rozmowy z rodzicami, uczniami i nauczycielami.
„Na pewno zajmiemy się ocenianiem, na tym się znam, i znam też mądrzejszych od siebie. Na pewno zajmiemy się też statutami szkół. Kurator ma być od tego, by szkoły wspomóc. Będę rozmawiać z organizacjami pozarządowymi” – zapowiadała Olszowska. – „Musimy uważać, bo kuratorium według prawa ma położony akcent na kontrolę. Musi się zmienić polityka, ale jak zapowiada minister Nowacka, ona będzie ewoluować” – stwierdziła. O poprzedniczce wypowiadała się z rezerwą: „Dla nas, w środowisku dyrektorów, była Basią”.
Olszowską zapytaliśmy o jej zdanie na temat ograniczenia liczby lekcji religii, co postulowała Barbara Nowacka zaraz po objęciu urzędu. „To jest polityka państwa. Myślę, że muszą wszyscy siąść ze sobą i porozmawiać” – powiedziała OKO.press Olszowska. W rozmowie z nami zapowiedziała nowoczesne zmiany w ocenianiu, które nie powinno służyć karaniu ucznia, a także wsparcie dla uczniów niezależnie od ich orientacji seksualnej. „Tęczowe Piątki” nie będą już w małopolskiej szkole zwalczane.
Olszowska jest znana w krakowskim środowisku osób związanych z edukacją. Jako dyrektorka gimnazjum mogła pochwalić się 300 laureatami olimpiad. Jej szkołę skończyła między innymi córka prezydenta Kinga Duda. Jest autorką książki o roli ocen we współczesnej szkole „O!cena. Od przepisów do sztuki oceniania”. Jest zwolenniczką odchodzenia od „stopni” na rzecz tzw. oceniania kształtującego opartego na ocenach opisowych, które zamiast „karać” i „nagradzać” zachęcają do rozwijania brakujących umiejętności.
Brała udział w merytorycznych pracach ruchu SOS dla Edukacji. Jest jedną z autorek wzorcowego „statutu nieumarłego”przygotowanego dla Stowarzyszenia Umarłych Statutów, które od kilku lat walczy o przestrzeganie uczniowskich praw.
O Olszowskiej zrobiło się głośno po jej usunięciu ze stanowiska po konflikcie z matką jednej z uczennic, kierującą w jej stronę agresywne komunikaty. W 2016 roku krakowski magistrat zawiesił ją w obowiązkach. W 2017, po przedłużeniu zawieszenia, Olszowska odwołała się do resortu edukacji, jednak nie chcąc czekać na rozstrzygnięcie sama odeszła z gimnazjum. Decyzją ministerstwa nauczycielkę zwolniono z kolejnej szkoły, w której podjęła pracę. Sprawę w końcu wyprostował sąd pracy, który przyznał, że Olszowska była niesprawiedliwie traktowana, a kara była zbyt surowa. W tle można dostrzec wątki polityczne: była dyrektorka krakowskiej „dwójki” ostro krytykowała reformę edukacji Zjednoczonej Prawicy, polegającą między innymi na likwidacji gimnazjów.
Olszowska twierdzi, że nie ma potrzeby odwetu. „To jest mi obce” – zaznaczyła. – „Tego w ogóle dla mnie nie ma. Jestem człowiekiem, który pracuje, jestem tu do roboty. Natomiast muszę zaznaczyć, że każdy wobec prawa jest równy, jeśli są naruszenia prawa, to trzeba wyciągać konsekwencje” – mówiła dziennikarzom.
W polskiej edukacji zaczyna więc działać „wielka miotła”, która ma wyczyścić kuratoria z partyjnych nominatów PiS. Część środowiska nauczycieli obawia się, że zostaną zastąpieni przez ludzi bliskich obecnemu obozowi władzy. W Małopolsce plotki mówiły o możliwości powołania na stanowisku p.o. kuratora Katarzyny Mitki. To dyrektorka podstawówki w gminie Krzeszowice i członkini PSL, z ramienia tej partii bez sukcesu kandydująca do Sejmu. W końcu w kuratorium pojawi się niepartyjna Olszowska, jednak prawne uniemożliwienie członkom partii politycznych kierowania kuratoriami jest niemożliwe – stwierdziła ministra Nowacka.
„Kryteria są jasno opisane. Zapisem niekonstytucyjnym byłoby zabronienie działania w partii politycznej. Natomiast będziemy prosili o uwzględnienie takiego zalecenia dla dobra polskiej szkoły. Członkowie komisji ze strony ministerialnej i ze strony wojewody będą poproszeni o pamięć o potrzebie odpartyjnienia szkoły. Członek partii nie powinien pełnić funkcji kuratora, bo kurator jest dla każdej osoby związanej z edukacją, bez względu na poglądy polityczne” – powiedziała nam Nowacka. Komisje wybierające nowych kuratorów mają obowiązek zebrać się w ciągu miesiąca od odwołania dotychczasowych urzędników pełniących tę funkcję. Oprócz przedstawicieli centralnej władzy zasiadają tam między innymi związkowcy.
Ministra w ten sposób jedynie częściowo przychyla się do postulatów sieci SOS dla edukacji. Wśród opracowanych przez społeczników propozycji zmian na pierwszych sto dni funkcjonowania nowego rządu znajdziemy:
Edukacja
Barbara Nowacka
Barbara Nowak
Ministerstwo Edukacji Narodowej
koalicja 15 października
kuratoria oświaty
zmiana władzy
Reporter, autor tekstów dotyczących klimatu i gospodarki. Absolwent UMCS w Lublinie, wcześniej pracował między innymi w Radiu Eska, Radiu Kraków i Off Radiu Kraków, publikował też w Magazynie WP.pl i na Wyborcza.pl.
Reporter, autor tekstów dotyczących klimatu i gospodarki. Absolwent UMCS w Lublinie, wcześniej pracował między innymi w Radiu Eska, Radiu Kraków i Off Radiu Kraków, publikował też w Magazynie WP.pl i na Wyborcza.pl.
Komentarze