0:00
0:00

0:00

Prawa autorskie: Fot. Maciek Jaźwiecki / Agencja Wyborcza.plFot. Maciek Jaźwieck...

Marcin Mycielski -– wiceprezes Fundacji Otwarty Dialog i Bartosz Kramek – przewodniczący rady Fundacji – w 2020 roku założyli nieformalną grupę „Spontaniczny Sztab Obywatelski”. Jej celem było „odsunąć od władzy PiS, bo demolują Polskę oraz ośmieszyć narodowców, gdy się proszą”.

Środkowy palec Lichockiej trafił na billboardy

Ich pierwszą akcją było ufundowanie jednego billboardu anty-PiS na wjeździe do Suwałk. „Kosztował wówczas 1400 zł. Pomyśleliśmy, że może ludzie będą chcieli się dorzucić” – wspomina Mycielski. Chcieli. Nawet bardzo. Dzięki publicznej zbiórce na portalu Zrzutka.pl aktywiści uzyskali astronomiczną – jak na swoje oczekiwania – kwotę. 8 772 osoby wpłaciły ponad 601 tys. zł. Za te pieniądze organizatorzy wykupili m.in. 173 billboardy w całym kraju plus kilkadziesiąt banerów i plakatów.

Jeśli ktoś wpłacił tysiąc zł, mógł zdecydować, gdzie zawiśnie billboard. Te często trafiały do regionów zwanych bastionami PiS – Podkarpacie, Podlasie, Suwalszczyzna. „To był świadomy wybór. Celowaliśmy w ścianę wschodnią, by edukować ludzi. Bo nie docierają tam wolne media, a głównie TVPiS” – tłumaczy Mycielski.

Czym „edukować”? Billboardy obrazowały słynny gest Joanny Lichockiej ze środkowym palcem. Posłanka pokazała go posłom opozycji tuż po tym, gdy Sejm – większością PiS – zdecydował o przekazaniu 2 mld zł na media publiczne, a nie na leczenie dzieci z nowotworami. Za to zachowanie posłanka została później ukarana naganą przez sejmową komisję etyki.

Przeczytaj także:

Podpisy pod zdjęciem na billboardach brzmiały:

  • „PiS pozdrawia chorych na raka”;
  • „2 miliardy zł na TVP zamiast na leczenie raka. PiS pozdrawia chorych”.

Poniżej mniejszą czcionką autorzy wyjaśniali: „PiS przegłosował ustawę przekazującą 2 mld złotych dla mediów publicznych, zamiast na onkologię”.

Skrin z portalu Zrzutka.pl

„Wygrała prawda, przegrały: hipokryzja i buta”

Akcja odbiła się szerokim echem. Pisały o niej media lokalne, regionalne jak i ogólnopolskie. Sprawa stała się na tyle głośna, że we wrześniu 2020 roku Joanna Lichocka zażądała od organizatorów kampanii przeprosin i wpłaty na organizację charytatywną. „Te billboardy to czysta prawda. A naprawdę nie można się obrazić. Pani poseł powinna przeprosić ” mówił wtedy poseł PSL Miłosz Motyka. „Obraziła pacjentów onkologicznych” – dodawał Michał Szczerba, parlamentarzysta KO.

W lutym 2021 roku Joanna Lichocka pozwała dwójkę aktywistów zarzucając im „zniesławienie”. Twierdziła, że po ich akcji dostawała „dziesiątki wiadomości od osób grożących jej śmiercią i domagających się złożenia mandatu poselskiego”. Kramek i Mycielski mieli ją „pomówić” o postępowanie, które poniżyło ją w opinii publicznej i naraziło na utratę zaufania potrzebnego do sprawowania mandatu. To zarzuty na podstawie kontrowersyjnego art. 212 KK. Kramkowi i Mycielskiemu groził nawet rok więzienia. Lichocka żądała wyrażenia przez nich ubolewania nad przypisaniem jej „złych intencji i przedstawienie jej wizerunku w sposób prześmiewczy".

Ponad 300-stronicowy akt oskarżenia przeciwko aktywistom przygotował Maciej Zaborowski – prawnik znany z obrony wielu VIP-ów Zjednoczonej Prawicy, nominowany przez PiS do Trybunału Stanu. W czasach „dobrej zmiany” został również członkiem rad nadzorczych spółek skarbu państwa – PZU, PKP Intercity.

„Doceniamy determinację pani poseł, aby jej przyjacielskie pozdrowienie zostało utrwalone jako symbol buty i arogancji władzy PiS” – ironizował wówczas na TT Spontaniczny Sztab Obywatelski.

Akt oskarżenia Lichocka złożyła także przeciwko Borysowi Budce, który miał stać „na czele grupy nacisku”. Od niego posłanka żądała nie tylko przeprosin, ale też 10 tys. zł na fundację charytatywną oraz drugie tyle – dla siebie.

W marcu 2023 roku Borys Budka poinformował, że sąd w całości oddalił powództwo Lichockiej. „Wygrała prawda, przegrały: hipokryzja, zakłamanie i buta” – komentował.

Lichocka na TT zapowiedziała odwołanie się od wyroku.

„Posłanka przypomniała o arogancji poprzedniej władzy”

21 listopada 2023 Marcin Mycielski napisał na Twitterze, że razem z Bartoszem Kramkiem także wygrali proces z Lichocką – Sąd Rejonowy Warszawa-Śródmieście właśnie umorzył postępowanie wobec nich.

„Uznał, że nasze billboardy były »oceną działań, wykonywanych w sferze publicznej (...) Funkcja Posła na Sejm ma charakter publiczny i podlega licznym ocenom i krytyce przez poszczególnych obywateli czy grupy społeczne«" – relacjonuje motywy ustnego uzasadnienia wyroku Marcin Mycielski.

Sąd uznał, że zamieszczenie wizerunku Lichockiej wynikało z jej zachowania się podczas posiedzenia Sejmu i zostało już wcześniej rozpowszechnione przez media ogólnopolskie.

„Obiektywne kryteria oceny działań oskarżonych nie pozwalają na przyjęcie, iż ich działanie miało charakter zniesławiający. Stanowiły one dopuszczalną krytykę w demokratycznym państwie działań podejmowanych przez partię polityczną oraz poszczególnych jej posłów” – tłumaczył sąd.

Dodawał, że do takiej „oceny” tego wydarzenia z udziałem posłanki oskarżeni mieli takie samo prawo jak i inni ludzie. „Pani Joanna Lichocka nie została znieważona lub pomówiona, a tym bardziej nie pozbawiło ją to zaufania potrzebnego dla sprawowania mandatu posłanki” – argumentował sąd.

„Traktujemy tę sprawę jako kolejną nieudaną próbę zastraszenia obywateli przez funkcjonariuszy PiS. (…) Cieszymy się też przy okazji, że tym niepotrzebnym pozwem posłanka Lichocka przypomniała znowu Polakom o chamstwie, bucie i arogancji poprzedniej władzy” – komentował Mycielski w wiadomości do OKO.press.

Joanna Lichocka nie odniosła się jeszcze do decyzji sądu.

Gest Lichockiej. Wersja 2023

Spontaniczny Sztab Obywatelski przeprowadził 34 projekty wywieszając w sumie ponad 480 billboardów i 100-200 plakatów/banerów w całej Polsce, pokazującymi w krytycznym i często prześmiewczym świetle rządzący PiS.

We wrześniu 2023 na portalu Zrzutka.pl aktywiści pisali do swoich fanów: „W związku z mnóstwem próśb o reaktywację naszej prodemokratycznej kampanii w obliczu zagrożenia trzecią kadencją PiS, przygotowaliśmy specjalny projekt, taki sentymentalny, wracający do korzeni, specjalnie dla okręgu sieradzkiego, z którego startuje pewna posłanka... Co myślicie?”

Na billboardzie posłanka Lichocka wykonuje swój gest, który wkomponowuje się w logo PiS. Ten widok jest obrazem wiszącym w jakimś muzeum. Z podpisem: „Posłanka pozdrawia Polaków”.

Trzy billboardy o takiej treści faktycznie zawisły w Sieradzu. Jeden przy Biedronce, drugi tuż przy stacji PKN Orlen. „Jeśli posłanka przyjedzie zatankować – a pewno zrobi to na Orlenie – to przywita ją tutaj jej gest. A gdy pojedzie na zakupy do Biedronki – i tam także” – tłumaczył Mycielski na TT.

Lichocka w ostatnich wyborach ponownie dostała się do Sejmu z list PiS. Startując w okręgu wyborczym nr 11 w Sieradzu, uzyskała ponad 36 tys. głosów.

;

Udostępnij:

Krzysztof Boczek

Ślązak, z pierwszego wykształcenia górnik, potem geograf, fotoreporter, szkoleniowiec, a przede wszystkim dziennikarz, od początku piszący o podróżach i rozwoju, a od kilkunastu lat głównie o służbie zdrowia i mediach. Zaczynał w Gazecie Wyborczej w Katowicach, potem autor w kilkudziesięciu tytułach, od lat stały współpracownik PRESS, SENS, Służba Zdrowia. W tym zawodzie ceni niezależność.

Komentarze