0:00
0:00

0:00

Prawa autorskie: Fot. Maciek Jazwiecki / Agencja Wyborcza.plFot. Maciek Jazwieck...

Gorgosz wysłał do Michała Adamczyka – na zdjęciu u góry – wezwanie przedprocesowe, które poprzedza złożenie ewentualnego pozwu cywilnego. Pismo jest skierowane do Adamczyka, bo okupował on budynek TVP przy Placu Powstańców Warszawy wraz z grupą zbuntowanych pracowników telewizji, w tym Samuelem Pereirą i Marcinem Tulickim. Został on też powołany przez Radę Mediów Narodowych – nominaci PiS ma w niej większość – na nowego prezesa TVP.

Ta decyzja nie jest uznawana przez ministra kultury Bartłomieja Sienkiewicza, który powołał nowe władze mediów publicznych (sąd rejestrowy nieprawomocnie odmówił wpisania ich do KRS). A następnie jako przedstawiciel ich właściciela – Skarbu Państwa – postawił je w stan likwidacji (sądy wpisały już likwidatorów w dwóch radiach regionalnych).

Likwidatorem TVP został Daniel Gorgosz. Ma on kontrolę nad głównym budynkiem TVP przy ulicy Woronicza, ale nadal trwa okupacja budynku TAI przy Placu Powstańców Warszawy. W czwartek 11 stycznia 2024 roku został on jednak zamknięty. A po południu likwidator Gorgosz wysłał do Adamczyka wezwanie przedprocesowe.

Informuje w nim Michała Adamczyka, że podawanie się przez niego za prezesa TVP oraz wykonywanie przez niego funkcji prezesa, to działania „bezprawne, wyczerpujące znamiona licznych przestępstw”. Zaznacza, że „wyrządzają one TVP poważną szkodę zarówno majątkową, jak i niemajątkową”.

Przeczytaj także:

Likwidator uważa, że powołanie Adamczyka na prezesa TVP przez Radę Mediów Narodowych jest nieskuteczne. Powołuje się na wyrok TK z grudnia 2016 roku, w którym wyłączenie KRRiTv z procedury obsadzania organów mediów publicznych uznano za niekonstytucyjne. Z tego powodu podważa decyzję Rady Mediów Narodowych o wyborze Adamczyka na prezesa TVP.

Likwidator podkreśla, że wybór Adamczyka jest też nieskuteczny z drugiego powodu – TVP została postawiona w stan likwidacji. I nie ma zarządu, jest tylko likwidator.

Adamczyk i Pereira w tłumie
Michał Adamczyk stoi pierwszy po prawej. Budynek TVP przy Placu Powstańców Warszawy okupuje z Samuelem Pereirą (stoi w środku) i Marcinem Tulickim (stoi po lewej). Fot. Adam Stępień/Agencja wyborcza.pl

Likwidator do Adamczyka: rozważamy pozew za milionowe straty

Dlatego likwidator TVP wzywa Michała Adamczyka do zaprzestania:

  • Kierowania zespołem współpracujących z nim osób w zakresie okupowanie siedziby TAI. Likwidator chce też, by Adamczyk zaprzestał wprowadzania w błąd i „nękania” znajdujących się w nim pracowników.
  • Naruszania dóbr osobistych TVP i likwidatora m.in. poprzez kwestionowania legalności i skuteczności powołania aktualnej kadry zarządzającej TVP oraz podważania wiarygodności publicznej telewizji.

Likwidator ostrzega Adamczyka, że jego działania narażają TVP na wielomilionowe straty. Pisze, że są szacoane z utratą reklam i widowni TVP Info są szacowane. Kanał był wyłączony przez kilka dni. Nie można było go nadawać, bo wcześniej był nadawany z budynku przy Placu Powstańców Warszawy, który jest okupowany.

Likwidator Daniel Gorgosz zapowiada, że po zakończeniu szacowania strat TVP będzie dochodzić odszkodowania od Adamczyka oraz osób z nim współpracujących przy „popełnianiu czynów niedozwolonych”. Powołuje się na artykuł 441 kodeksu cywilnego. Mówi on w paragrafie 1: „Jeżeli kilka osób ponosi odpowiedzialność za szkodę wyrządzoną czynem niedozwolonym, ich odpowiedzialność jest solidarna”.

Likwidator zapowiada też, że TVP będzie podejmować kolejne kroki prawne. Pisze: „Pańskie działania wypełniają nie tylko znamiona deliktu i przestępstwa na szkodę TVP, ale są również działaniami w interesie konkurencyjnej wobec TVP stacji TV Republika. Ponadto, mogą mieć one również na celu uniemożliwienie, czy też co najmniej utrudnienie skali i zakresu nieprawidłowości w TVP, które miały miejsce przed 20 grudnia 2023 roku i pociągnięcia do odpowiedzialności osób, które za nie odpowiadają (w tym Pana)".

;

Udostępnij:

Mariusz Jałoszewski

Absolwent Wydziału Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego. Od 2000 r. dziennikarz „Gazety Stołecznej” w „Gazecie Wyborczej”. Od 2006 r. dziennikarz m.in. „Rzeczpospolitej”, „Polska The Times” i „Gazety Wyborczej”. Pisze o prawie, sądach i prokuraturze.

Komentarze