0:00
0:00

0:00

Prawa autorskie: Kuba Atys / Agencja Wyborcza.plKuba Atys / Agencja ...

AKTUALIZACJA. 3 października 2022 Barbara Schabowska przesłała nam swoje komentarze do zarzutów podnoszonych w liście byłych pracowników IAM. Publikujemy je poniżej.

1. Od momentu objęcia przez Panią Dyrektor stanowiska dyrektora IAM ze 187 związanych z Instytutem współpracowników i pracowników odeszły 134 osoby. Z zespołu, który zastała Pani, przejmując stery do IAM, pozostały jedynie 53 osoby, czyli 28%. Niektórych pracowników pod rządami Pani Dyrektor spotkała degradacja, niektórzy zostali z dnia na dzień zwolnieni. Z niektórymi wieloletnimi współpracownikami nie przedłużono umów bez wyjaśnienia powodów.

KOMENTARZ:

Prezentowane dane są nieprawdziwe. W czasie sprawowania funkcji p.o. dyrektora oraz dyrektora, tj. od 7 września 2019 roku, urealniłam zatrudnienie i doprowadziłam do odwrócenia złych proporcji: w IAM do momentu mojego zatrudnienia więcej osób świadczyło pracę na podstawie umów cywilno-prawnych niż na podstawie umów o pracę, co narażało instytucję na ryzyko braku ciągłości procesów oraz uniemożliwiało skuteczne zarządzanie projektami. Tę sytuację udało się zmienić. Nie tylko zwiększyłam liczbę etatów (z 83 osób do 102 osób, na dzień 27 września 2022 roku) oraz zmniejszyłam liczbę umów cywilno-prawnych (ze 101 do 41 na dzień 27 września 2022 roku). Co więcej, 23 spośród zatrudnionych na dzień 7 września 2019 roku współpracowników w wyniku etatyzacji zostało zatrudnionych na podstawie umów o pracę. W dniu objęcia przeze mnie funkcji p.o. dyrektora IAM 8 osób było długotrwale nieobecnych, na urlopach bezpłatnych i wychowawczych, co oznacza, że realnie na podstawie umów o pracę świadczyło ją mniej osób (75), niż na podstawie umów współpracowniczych (101).

2. W wyniku reformy strukturalnej pracownikom przydzielano projekty w sposób nieuwzględniający ich dotychczasowego doświadczenia i kompetencji zawodowych. Wielu pracowników/współpracowników zaczęło podlegać kilku przełożonym jednocześnie, bez jasnego podziału obowiązków. Spowodowało to spadek efektywności pracy. Pracowniczki i współpracowniczki informowały dyrekcję o trudnościach wywoływanych przez zmianę struktury organizacyjnej. Przedstawione problemy zostały uznane przez Panią Dyrektor za nieistotne.

KOMENTARZ:

Nie jest prawdą, że projekty przydzielano w sposób nieuwzględniający dotychczasowego doświadczenia i kompetencji zawodowych pracowników. Nie jest też prawdą, że wielu pracowników/współpracowników zaczęło podlegać kilku przełożonym jednocześnie bez jasnego podziału obowiązków.

W związku z planem wprowadzenia nowej struktury organizacyjnej od 1 stycznia 2021, w październiku 2020 roku wszyscy pracownicy oraz współpracownicy otrzymali do wypełnienia ankietę pt. „Nowe możliwości – moje miejsce w Instytucie Adama Mickiewicza”, w której mogli wskazać trzy preferowane stanowiska/obszary funkcjonalne, w których chcieliby pracować. Po analizie ankiet odbyły się indywidualne rozmowy z pracownikami i współpracownikami. Każdej osobie znaleziono miejsce w nowej strukturze organizacyjnej, nikt nie stracił pracy w związku z jej zmianą. Wszyscy pracownicy podpisali porozumienia zmieniające.

Nowy regulamin organizacyjny Instytutu Adama Mickiewicza został skonsultowany ze Związkami Zawodowymi oraz zaakceptowany przez Organizatora. Natomiast Regulaminy Organizacyjne poszczególnych komórek Instytutu zostały wypracowane przez Zespół Zadaniowy, w skład którego wchodzili przedstawiciele poszczególnych komórek organizacyjnych. Regulaminy zostały również rozesłane do całego Zespołu IAM i każdy z pracowników mógł zgłosić uwagi.

Wraz z wprowadzeniem nowego regulaminu organizacyjnego każdy z pracowników otrzymał i zaakceptował nowy indywidualny zakres obowiązków.

3. IAM pojawiały się nagłe nieplanowane projekty, których związek z dokumentami strategicznymi napisanymi przez Panią Dyrektor był dla pracowników/współpracowników niejasny. Realizacja wielu z powierzanych pracownikom/współpracownikom zadań okazywała się niemożliwa w czasie pracy określonym w umowach. Pracownicy/współpracownicy musieli wykonywać polecenia dyrekcji po godzinach, w dni wolne od pracy albo w czasie urlopów.

KOMENTARZ:

Cały rynek pracy, usług i eventów od marca 2020 r. został dotknięty przez pandemię i jej skutki. Trudności wywołane COVID-19 nie ominęły także IAM, wymuszając liczne zmiany w projektach (zmiany terminów, zawieszanie, przesuwanie czy zamykanie projektów). W sposób nieunikniony wpływało to na obciążenie pracą wszystkich osób w IAM, podobnie jak w wielu innych instytucjach. Każda godzina nadliczbowa została rozliczona i wynagrodzona.

Ponadto podkreślić należy, że w Wydziale Projektów i Wydarzeń Artystycznych na obecnie zatrudnionych 30 pracowników, 11 ma zadaniowy czas pracy.

4. Pracownicy/współpracownicy niższego szczebla, prowadząc ustalenia z partnerami, nie mogli być pewni, jaka będzie ostatecznie decyzja Pani Dyrektor. Nastąpiło spowolnienie procesu realizacji projektów, które prowadziło nieraz do utraty zaufania przez partnerów. Na rozmaite decyzje kadry zarządzającej pracownicy musieli czekać miesiącami.

KOMENTARZ:

Proszę o precyzyjne wskazanie konkretnych ustaleń i projektów, w przypadku których pracownicy nie mogli być czegoś pewni. Podkreślam, że tylko w roku 2021 odbyło się 27 Kolegiów IAM, podczas których zapadały główne decyzje projektowe.

5. Pracownicy/współpracownicy spotykali się z nieakceptowanym zachowaniem Pani Dyrektor: z lekceważącym traktowaniem, z wyśmiewaniem i uwagami, które były przez nich odbierane jako upokarzające. W rezultacie wielu z nich pracę przypłaciło uszczerbkiem na zdrowiu psychicznym. Byli zmuszeni korzystać ze zwolnień lekarskich.

KOMENTARZ:

Nigdy nikogo nie lekceważyłam, ponieważ to nie wpisuje się w etykę pracy w IAM. Jako pracodawca oczekuję jednak pracy na wysokim poziomie merytorycznym. Z tego powodu każda osoba, która nie dostarcza pracy na odpowiednim poziomie merytorycznym, zawsze dostaje informację zwrotną, przekazaną w sposób kulturalny, ale jednoznaczny. Ten rodzaj zarzutów został wcześniej sformułowany w skierowanym do Dyrekcji piśmie Związku Zawodowego, który w odpowiedzi poproszono o podanie konkretnych przykładów niewłaściwego zachowania Dyrekcji wobec pracowników. Związek Zawodowy Związkowa Alternatywa nie wskazał ani jednego przykładu takiego zachowania.

Artykuł o fatalnej sytuacji w Instytucie Adama Mickiewicza - instytucji zajmującej się promocją polskiej kultury za granicą - opublikowaliśmy w OKO.press na początku sierpnia 2021 roku. Kilkoro pracowników i pracownic IAM anonimowo opowiedziało nam wtedy, jak w efekcie rządów nowej dyrektorki, Barbary Schabowskiej, sypie się ta dotychczas szanowana na świecie instytucja.

Przeczytaj także:

O problemach IAM pod rządami Schabowskiej napisały później także m.in. "Gazeta Wyborcza" i portal Wirtualna Polska. W OKO.press relacjonowaliśmy następnie kontrowersje wokół zawieszenia przez Instytut sekcji rosyjskiej portalu Culture.pl.

Po publikacji naszego pierwszego artykułu dyrektor Schabowska przesłała redakcji sprostowanie. Odmówiliśmy jego publikacji. Sprawa trafiła następnie do sądu, który na początku września 2022 przychylił się do żądań dyrektorki IAM. Bez względu na ostateczny wynik postępowania (od wyroku złożyliśmy apelację), trzeba podkreślić, że w tej sprawie sąd nie odniósł się do rzetelności samego artykułu, a jedynie do prawnoprasowych wymogów publikacji sprostowań.

Po wyroku Barbara Schabowska w mediach społecznościowych ogłosiła zwycięstwo z OKO.press. Temat podchwycił prorządowy portal TVP.info.

Poniżej publikujemy list otwarty, który w odpowiedzi na wyrok wystosowało kilkudziesięciu byłych pracowników IAM.

Autorzy i autorki pisma odnoszą się do rządów Barbary Schabowskiej, w których upatrują przyczyn problemów Instytutu: masowych odejść, chaosu organizacyjnego i zaprzepaszczenia budowanych przez lata relacji z zagranicznymi partnerami.

Oprócz 37 osób, które zdecydowały się podpisać się imieniem i nazwiskiem, list uzyskał jeszcze poparcie 19 osób, których dane pozostają do wiadomości redakcji. Osoby te boją się, że umieszczenie nazwiska pod listem ze względu na pracę w instytucji kultury lub instytucji publicznej mogłoby narazić je lub ich pracodawców, na negatywne konsekwencje.

Tezy listu pracowników zawarliśmy w pięciu punktach i przesłaliśmy do Barbary Schabowskiej, prosząc o jej komentarz. Odpisała, że nie zdąży udzielić wyczerpującej odpowiedzi w wyznaczonym przez nas terminie. Swoje stanowisko ma przekazać redakcji w ciągu siedmiu dni.

Oświadczenie byłych pracowniczek i pracowników, byłych współpracowniczek i współpracowników Instytutu Adama Mickiewicza w Warszawie

My, byłe pracowniczki i pracownicy, byłe współpracowniczki i współpracownicy Instytutu Adama Mickiewicza (IAM), w nawiązaniu do wyroku sądu nakazującego OKO.press wydrukowanie sprostowania do artykułu autorstwa Marii Pankowskiej pt. "Ludzie Glińskiego wykańczają Instytut Adama Mickiewicza" opublikowanego na łamach serwisu informacyjnego OKO.press 5 sierpnia 2021 roku, chcielibyśmy zabrać głos w sprawie instytucji kierowanej obecnie przez Barbarę Schabowską, która pełniła funkcję p.o. dyrektora IAM od września 2019 roku, a następnie dyrektora od czerwca 2020 roku.

IAM to polska instytucja kultury, która od 2000 roku realizuje projekty kulturalne i artystyczne, wspiera polskich artystów i promuje kulturę polską za granicą. My, niżej podpisani, pracowaliśmy dla IAM, większość pod kierunkiem dyrektorów powołanych przez ministrów związanych zarówno z Koalicją Obywatelską, jak i Prawem i Sprawiedliwością: Pawła Potoroczyna, Krzysztofa Olendzkiego i Barbary Schabowskiej.

W naszym gronie są osoby o unikatowych umiejętnościach zawodowych, kompetencjach językowych i kulturowych. Osoby, które pełniły rolę realizatorek i realizatorów projektów kulturalnych, menadżerek i menadżerów programów, redaktorów i redaktorek, analityków i analityczek oraz osób odpowiedzialnych za obsługę finansową i właściwy obieg dokumentów finansowych. Każde z nas realizowało misję Instytutu. Wiele z nas przez dekadę lub dłużej.

W tym czasie nawiązaliśmy ogromną liczbę kontaktów niezbędnych do realizacji misji IAM. Stale podnosiliśmy swoje kompetencje zawodowe, uczestniczyliśmy w szkoleniach, poznawaliśmy specyfikę działania instytucji partnerskich. Dzięki temu doświadczeniu niektóre i niektórzy z nas nadal wspomagają rozwój innych instytucji publicznych, inni realizują obecnie misję organizacji pozarządowych, a wielu odnalazło się na odpowiedzialnych stanowiskach w sektorze prywatnym. Tym, co nas nadal łączy, jest fakt, że nikt z nas nie pracuje już w IAM.

Zabraliśmy głos w sprawie nakazu sądowego w sprawie publikacji w OKO.press, ponieważ dotyczy on, jak uważamy, sprostowania informacji drugorzędnych i skupia na nich uwagę osób zainteresowanych sytuacją w IAM.

Dla nas istotniejsze jest to, że od momentu objęcia stanowiska dyrektora IAM przez Barbarę Schabowską, ze 187 związanych z Instytutem współpracowników i pracowników z instytucji odeszło 134 osoby (nagłe wypowiedzenia umów o pracę, umów świadczenia usług i umów zlecenia, brak zgody na podpisanie nowych umów, zwolnienia).

Z zespołu, który współtworzyliśmy w momencie powołania nowej dyrektor, do chwili obecnej pozostały w IAM jedynie 53 osoby, co stanowi zaledwie 28 proc. zespołu. Choć ostatecznie powody, którymi kierowaliśmy się, opuszczając IAM, są różne dla każdej i każdego z nas, wszystkie sprowadzają się do podjęcia decyzji o zakończeniu współpracy z dyrektor Schabowską ze względu na sposób zarządzania i sprawowania przez nią swojej funkcji.

Barbara Schabowska pełni tę funkcję na podstawie umowy zaopatrzonej w koncepcję programową, która zobowiązuje ją do realizacji zadań związanych z rozwojem zespołu (str. 9 i następne). Naszym zdaniem, zaprzecza tej koncepcji sytuacja, gdy w okresie sprawowania funkcji zmienia się 70 proc. załogi IAM.

Dla części z nas decydujący okazał się sposób, w jaki przydzielano pracownikom projekty w nowej strukturze organizacyjnej nieuwzględniający w naszej opinii ich dotychczasowego doświadczenia i kompetencji zawodowych. W wyniku reformy zostały rozwiązane tworzone i rozwijane latami zespoły projektowe odpowiedzialne za konkretną dziedzinę lub obszar geograficzny.

Wielu z nas zaczęło podlegać kilku przełożonym jednocześnie, bez jasnego podziału obowiązków, a przydział do realizacji nowych projektów nie uwzględniał ani stażu pracy, ani umiejętności i sprawiał wrażenie losowości lub celowej dezorganizacji. Powodowało to wiele trudności i w konsekwencji spadek efektywności pracy.

Dla wielu z nas istotne było to, że traciliśmy twarz przed zagranicznymi partnerami. Pracownicy niższego szczebla, prowadząc wstępne czy zaawansowane ustalenia z partnerami, nigdy nie mogli być pewni, jaka będzie ostatecznie decyzja dyrektorki. Spowolnienie procesu realizacji projektów na wielu etapach prowadziło nieraz do utraty zaufania przez partnerów i roztrwonienia potencjału IAM budowanego przez lata.

Jednocześnie na rozmaite decyzje czekaliśmy miesiącami. W rezultacie realizacja wielu z powierzanych nam zadań okazała się niemożliwa w czasie pracy, określonym w umowach. Większość z nas musiała wykonywać polecenia dyrekcji po godzinach, w dni wolne od pracy albo w czasie urlopów.

Niektórzy z nas boleśnie odczuli pojawianie się coraz większej liczby nieplanowanych projektów, tzw. "wrzutek”, których związek z dokumentami strategicznymi napisanymi przez samą dyrektor Schabowską był niezrozumiały.

Dla jeszcze innych z nas powodem odejścia była reakcja dyrektor Schabowskiej na pisma, w których pracowniczki i współpracowniczki informowały o trudnościach i niedorzecznościach wywoływanych przez zmianę struktury. Przedstawione w nich problemy zostały uznane za nieistotne.

Dla większości z nas nieakceptowalny był sposób traktowania i odnoszenia się do podwładnych przez Barbarę Schabowską. Spotykaliśmy się z lekceważącym traktowaniem, z wyśmiewaniem i uwagami, które odbieraliśmy jako upokarzające.

W rezultacie wielu z nas pracę w instytucji kierowanej przez dyrektor Barbarę Schabowską przypłaciło uszczerbkiem na zdrowiu. Część z nas płaci do tej pory. Wielu musiało udać się na długie zwolnienia lekarskie.

Niektórych z nas spotkała degradacja, niektórzy zostali z dnia na dzień zwolnieni. Z niektórymi wieloletnimi współpracownikami nie przedłużono umów bez wyjaśnienia powodów.

Wszystkich nas łączy przekonanie, że w Instytucie Adama Mickiewicza, dopóki kieruje nim Barbara Schabowska, nie jest możliwa rzetelna i efektywna praca na rzecz naszego kraju i promocji polskiej kultury za granicą. Pogląd ten opieramy na naszych negatywnych doświadczeniach i obserwacji niepokojących procesów, które zostały opisane we wspomnianym artykule Marii Pankowskiej.

Dyrektor Schabowska punktem odniesienia dla promocji polskiej kultury za granicą uczyniła pięć filarów: Relacje, Empatię, Wartości, Wiedzę i Rozwój oraz Pasję i Misję. W praktyce doświadczyliśmy rozpadu Relacji, braku Empatii, upadku Wartości, odpływu Wiedzy, Rozwoju biurokracji oraz zaniku poczucia Pasji i Misji.

Igor Bełow

Katarzyna Błaszczyk

Dominika Brenzel

Marta Dymek

Karolina Felberg

Patryk Fornalak

Magdalena Gładysz

Zofia Gulczyńska

Sergei Hannolainen

Olga Ilicheva

Joanna Klass

Polina Kozerenko

Alicja Latkowska

Marta Lityńska

Katarzyna Łuka

Karolina Małaczek

Bogusława Marszalik

Anna Mirkes-Radziwon

Paweł Nowacki

Maria Ostrowska

Marta Piechocka

Michał Rogulski

Nataliya Rymska

Michalina Sablik

Grzegorz Skorupski

Emilia Sobczuk

Adam Suwiński

Michał Szostek

Anna Szylar

Marta Szymańska

Katarzyna Tadeusz

Karol Templewicz

Anna Winkler

Joanna Wojtkowska

Szymon Wróblewski

Antoni Zgorzałek

Emilia Ziółkowska

Podpis niejawny

Podpis niejawny

Podpis niejawny

Podpis niejawny

Podpis niejawny

Podpis niejawny

Podpis niejawny

Podpis niejawny

Podpis niejawny

Podpis niejawny

Podpis niejawny

Podpis niejawny

Podpis niejawny

Podpis niejawny

Podpis niejawny

Podpis niejawny

Podpis niejawny

Podpis niejawny

Podpis niejawny

;
Na zdjęciu Maria Pankowska
Maria Pankowska

Dziennikarka, absolwentka ILS UW oraz College of Europe. W OKO.press od 2018 roku, od jesieni 2021 w dziale śledczym. Wcześniej pracowała w Polskim Instytucie Dyplomacji, w Komisji Europejskiej w Brukseli, a także na Uniwersytecie ONZ w Tokio. W 2024 roku nominowana do nagrody „Newsweeka” im. Teresy Torańskiej.

Komentarze