0:00
0:00

0:00

Prawa autorskie: Fot. Maciek Jazwiecki / Agencja Wyborcza.plFot. Maciek Jazwieck...

Zmiany i sukces są symboliczne, ale ważne dla komunikacji prokuratury z obywatelami. W ostatnich tygodniach strona internetowa prokuratury krajowej i jej konto na platformie X służyły głównie do zamieszczania komunikatów zbuntowanych zastępców prokuratora generalnego. Jest ich siedmiu i wszyscy zostali powołani za czasów Zbigniewa Ziobry. Powoływano ich do ostatnich dni rządów PiS, by zabetonować wpływy poprzedniej władzy w prokuraturze.

Siedmiu „ziobrystów” zbuntowało się przeciwko zmianom w prokuraturze, wprowadzanym przez prokuratora generalnego Adama Bodnara. Kwestionują odsunięcie byłego prokuratora krajowego Dariusza Barskiego – był świadkiem na ślubie Ziobry – któremu Bodnar zarzucił, że nielegalnie pełni swoją funkcję, ponieważ nieskutecznie wrócił w 2022 roku ze stanu spoczynku.

Buntownicy kwestionują też powołanie przez premiera na p.o. prokuratora krajowego Jacka Bilewicza oraz wszystkie decyzje podejmowane przez niego i Bodnara. Na przykład te dotyczące odwołania prokuratorów z pracy na delegacji w prokuraturze krajowej (są tu sami nominaci poprzedniej władzy), a także odwołanie 10 szefów prokuratur uznawanych za ważne dla prowadzenia wrażliwych dla PiS spraw oraz przywrócenie do pracy w prokuraturze zdegradowanych przez Ziobrę prokuratorów.

Buntownicy wszystkie swoje komunikaty umieszczali na oficjalnych stronach prokuratury krajowej. Czym je uwiarygadniali jako oficjalne stanowisko prokuratury, na które potem powoływały się media. We wtorek 30 stycznia 2024 roku to się skończyło.

Przeczytaj także:

Nowe kierownictwo prokuratury uzyskało dostęp do strony i do konta. I od razu zamieściło kilka swoich komunikatów. W tym krótkie oświadczenie p.o. Jacka Bilewicza.

Nowy szef prokuratury napisał w nim:

„Atmosfera ostatnich dni nie sprzyja spokojnej pracy i wykonywaniu obowiązków służbowych w prokuraturze. Czas ten dobiega końca. Wprowadzane obecnie zmiany personalne na stanowiskach kierowniczych, jak również zmiany w zakresie organizacji pracy, mają służyć stabilizacji tej sytuacji”.

I dalej: „Zmiany te mają na celu stworzenie prokuratorom i pracownikom prokuratury warunków pracy niezależnych od wpływów zewnętrznych, w tym politycznych. Jako prokurator p.o. Prokuratora Krajowego deklaruję, iż będę gwarantem niezależności prokuratorów. Moim celem jest przywrócenie postrzegania służby prokuratorskiej jako służby na rzecz Obywateli w duchu przestrzegania zasad praworządności i bezstronności”.

I jeszcze jedno zdanie z oświadczenia Bilewicza: „Dołożę wszelkich starań, aby polscy prokuratorzy mieli możliwość wykonywania pracy zgodnie z własnym sumieniem, wiedzą i przepisami, w godnych warunkach, a nadto czerpali z tego satysfakcję”.

Na zdjęciu u góry prokurator generalny Adam Bodnar, a zanim p.o. prokuratora krajowego Jacek Bilewicz. Fot. Maciej Jaźwiecki/Agencja Wyborcza.pl.

Prokurator generalny Adam Bodnar i odsunięty przez niego były prokurator krajowy Dariusz Barski. Fot. Mariusz Jałoszewski.

Kolejne decyzje nowego kierownictwa prokuratury

Na odzyskanej nowej stronie internetowej prokuratury krajowej poinformowano też we wtorek 30 stycznia 2024 roku o kilku nowych decyzjach. Chodzi m.in. o powołanie dwóch nowych rzeczników prasowych.

Prokurator Anna Adamiak została rzecznikiem prasowym prokuratora generalnego Adama Bodnara. To jedna z 6 zdegradowanych prokuratorów, których kilka dni temu zrehabilitowano i przywrócono do pracy w prokuraturze krajowej. Przed rządami PiS pracowała w prokuraturze generalnej Andrzeja Seremeta. Zajmowała się tam m.in. współpracą międzynarodową. Gdy prokuraturę w 2016 roku przejął Ziobro została zdegradowana.

Z kolei rzecznikiem prasowym prokuratury krajowej został Przemysław Nowak z Prokuratury Okręgowej w Warszawie. Przed rządami PiS był rzecznikiem stołecznej prokuratury.

W poniedziałek 29 stycznia minister Bodnar powołał również specjalnego rzecznika dyscyplinarnego dla prokuratorów. Został nim prokurator Andrzej Janecki. On też kilka dni temu został przywrócony do pracy w prokuraturze krajowej (był zdegradowany przez Ziobrę). Zadaniem Janeckiego będzie przeprowadzenie postępowania dyscyplinarnego wobec zastępcy prokuratora generalnego Michała Ostrowskiego, awansowanego za czasów Ziobry. To jeden z liderów buntu przeciwko zmianom w prokuraturze.

Janecki ma ocenić, czy Ostrowski w okresie od 13 stycznia do 29 stycznia 2024 roku popełnił czyny dyscyplinarne polegające m.in. „na publicznym kwestionowaniu kompetencji Ministra Sprawiedliwości Prokuratora Generalnego do wystąpienia do Prezesa Rady Ministrów z wnioskiem o powierzenie funkcji p.o. Prokuratora Krajowego Jackowi Bilewiczowi".

Innym możliwym przewinieniem jest także "publiczne kwestionowanie kompetencji Prokuratora Generalnego jako naczelnego organu prokuratury do podejmowania decyzji wynikających z art. 13 §1 Prawo o Prokuraturze w postaci zarządzeń i poleceń”.

Prokurator Janecki w przeszłości był sędzią dyscyplinarnym, więc ma duże doświadczenie w takich sprawach. Jest też ceniony przez prokuratorów za niezależność.

Również w poniedziałek 29 stycznia Bodnar działając jako prokurator generalny wycofał z Sądu Najwyższego wniosek „ingerujący w prawa osób ubiegających się o uzgodnienie płci”. Taki wniosek złożył Zbigniew Ziobro, który wnosił „o podjęcie uchwały o charakterze abstrakcyjnym przez skład siedmiu sędziów Sądu Najwyższego w przedmiocie zagadnienia prawnego odnoszącego się do kręgu osób uczestniczących w procedurze uzgodnienia płci”.

Prokuratura krajowa w komunikacie napisała: „W ocenie Prokuratora Generalnego Adama Bodnara skierowanie tego wniosku miało utrudnić przeprowadzenie powyższej procedury. Planowano to osiągnąć poprzez udział w tym postępowaniu dodatkowych podmiotów, m.in. dzieci osób starających się o uzgodnienie płci, co mogłoby prowadzić do naruszenia ich praw”.

I dalej: „W dotychczasowym orzecznictwie Sądu Najwyższego nie występują rozbieżności co do wykładni przepisów prawa będących podstawą do orzekania w sprawach o ustalenie płci metrykalnej. W postępowaniu tym bierną legitymację procesową mają jedynie rodzice osoby ubiegającej się o zmianę płci, a w przypadku gdy nie żyją, kurator ustanowiony przez Sąd. Podobny pogląd wyraził Rzecznik Praw Obywatelskich”.

Zastępca prokuratora generalnego Michał Ostrowski. Awansował za czasów Ziobry. Fot. Kuba Atys/Agencja Wyborcza.pl.
;

Udostępnij:

Mariusz Jałoszewski

Absolwent Wydziału Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego. Od 2000 r. dziennikarz „Gazety Stołecznej” w „Gazecie Wyborczej”. Od 2006 r. dziennikarz m.in. „Rzeczpospolitej”, „Polska The Times” i „Gazety Wyborczej”. Pisze o prawie, sądach i prokuraturze.

Komentarze