0:000:00

0:00

W tym tekście jest jeden koszmarny błąd ortograficzny. Ma przypominać o #czarnyponiedziałek, gdy redagująca wieczorne wydanie Agata Szczęśniak nie była w pracy - tak jak może jej nie być, kiedy w życie wejdzie niebezpieczne dla zdrowia i życia kobiet prawo zakazujące aborcji we wszystkich przypadkach.

23 września Sejm skierował do prac w komisjach sejmowych obywatelski projekt ustawy zaostrzający prawo aborcyjne. Przygotowana przez katolicki instytut Ordo Iuris ustawa zakazuje przerywania ciąrzy nawet w przypadkach dopuszczanych przez obecną ustawę, czyli:

  1. gdy ciąża stanowi zagrożenie dla zdrowia lub życia matki;
  2. gdy płód jest ciężko i nieodwracalnie upośledzony lub cierpi na nieuleczalną chorobę zagrażającą jego życiu;
  3. gdy ciąża powstała w wyniku przestępstwa (gwałtu lub kazirodztwa).

Zgodnie z projektem Ordo Iuris lekarz powodujący śmierć płodu nie popełniałby przestępstwa tylko wtedy, gdy śmierć byłaby konsekwencją "działań leczniczych koniecznych dla uchylenia bezpośredniego niebezpieczeństwa dla życia matki". Nie wiadomo, co oznaczałoby to w praktyce. Byłby za to karany nawet trzema latami więzienia za nieumyślne spowodowanie śmierci płodu. Za aborcję z premedytacją lekarzowi oraz matce groziłaby kara do pięciu lat więzienia.

Marszałek senatu Stanisław Karczewski zapowiedział, że “najpewniej w tym tygodniu” senatorowie PiS przygotują też własny projekt ustawy uniemożliwiający stosowanie aborcji w drugim i trzecim z wymienionych wyżej przypadków.

Przeczytaj także:

Według Amnesty International i Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka przyjęcie ustawy całkowicie zakazującej aborcji doprowadziłoby do złamania praw człowieka.

Organizacje pozarządowe powołują się m.in. na apel Komitetu do Spraw Likwidacji Dyskryminacji Kobiet przy ONZ, który w 2014 r. wezwał państwa członkowskie do legalizacji aborcji - co najmniej w przypadku ciąż w wyniku gwałtu, kazirodztwa, zagrożenia życia lub zdrowia kobiety lub poważnych wad płodu - oraz wyroki Komitetu Praw Człowieka ONZ i Europejskiego Trybunału Praw Człowieka.

W aktach prawa międzynarodowego, na których opierają się Komitet i Trybunał nie ma wprost zapisanego prawa do aborcji - natomiast w obu pojawia się prawo do życia przysługujące każdemu człowiekowi. Komitet Praw Człowieka i Europejski Trybunał wskazywały jednak, że aborcja może, a nawet powinna być dopuszczalna, w przypadkach, w których dochodziło do konfliktu prawa płodu do życia z prawem kobiety do ochrony zdrowia, do prywatności, do wolności od nieludzkiego traktowania oraz jej prawa do życia.

Europejski Trybunał Praw Człowieka rozpatruje skargi obywateli 47 państw Rady Europy, które ratyfikowały Europejską Konwencję Praw Człowieka. Natomiast Komitet Praw Człowieka ONZ monitoruje przestrzeganie Międzynarodowego Paktu Praw Obywatelskich i Politycznych, który ratyfikowało 168 państw.

Choć Komitet przy rozpatrywaniu skarg indywidualnych działa podobnie jak Trybunał, jego decyzje nie wiążą formalnie państwa, którego dotyczy wyrok. Z powodu międzynarodowego autorytetu tej instytucji, rzadko zdarza się jednak, by jego postanowienia nie były wcielane w życie.

Komitet i Trybunał wydawały wyroki w sprawach skarg, dotyczących niedopuszczenia do wykonania aborcji we wszystkich trzech wyjątkach, które dopuszcza teraz polskie prawo, a które chce wykreślić Ordo Iuris.

Zagrożenie zdrowia lub życia matki

Najgłośniejsze skargi kobiet przed Europejskim Trybunałem Praw Człowieka, którym uniemożliwiono wykonanie aborcji w sytuacji zagrożenia zdrowia i życia dotyczyły spraw z Polski i Irlandii.

W sprawie C. przeciwko Irlandii skarżącą była kobieta chorująca na rzadką odmianę nowotworu w remisji, która obawiała się, że ciąża doprowadzi do nawrotu choroby. Spodziewając się, że w Irlandii nie uda jej się dokonać aborcji, przeprowadziła ją w Wielkiej Brytanii.

Irlandzkie prawo dopuszcza aborcję jedynie w przypadku zagrożenia życia matki. Do skorzystania z tego prawa potrzebne jest jednak orzeczenie lekarskie, stwierdzające takie ryzyko. Trybunał stwierdził, że irlandzkie przepisy nie gwarantują ani dostępu do odpowiednich badań ani do drogi sądowej pozwalającej ustalić, czy ciąża zagraża życiu. W wyroku uznał, że Irlandia naruszyła artykuł 8 Konwencji, zapewniający prawo do poszanowania życia prywatnego i rodzinnego.

Trybunał stwierdził naruszenie artykułu 8 także w przypadku skargi Alicji Tysiąc przeciwko Polsce. Choć miała zaświadczenie od okulisty, stwierdzające, że ciąża może doprowadzić do utraty wzroku, ginekolog odmówił wykonania aborcji. Została zmuszona do donoszenia ciąży, a w konsekwencji jej wada wzroku pogorszyła się z minus 20 do minus 26 dioptrii, co oznacza, że mogła dostrzec przedmioty w odległości co najwyżej 1,5 metra.

Trybunał uznał, że Polska powinna była zapewnić dostęp do skutecznej procedury odwołania się od decyzji lekarza.

W przypadku skargi przeciwko Irlandii skarżący zarzucali także naruszenie artykułu trzeciego Konwencji, zakazującego tortur i nieludzkiego lub poniżającego traktowania. Takim traktowaniem było według nich zmuszanie kobiet do wykonywania aborcji w podziemiu aborcyjnym, w złych warunkach lub za granicą. Trybunał jednak nie zgodził się z tą argumentacją.

Nieodwracalne upośledzenie lub nieuleczalna choroba płodu

Trybunał w Strasburgu stwierdził za to, że naruszono trzeci artykuł Konwencji w przypadku skargi R.R. przeciwko Polsce. Lekarze odmówili ciężarnej kobiecie dostępu do badań genetycznych, które mogłyby potwierdzić podejrzenia, że płód jest obciążony ciężką chorobą w okresie pozwalającym na wykonanie aborcji.

Dziecko urodziło się z zespołem Turnera. Według Trybunału kobieta została w ten sposób upokorzona i potraktowana “podle”. Trybunał stwierdził też naruszenie artykułu ósmego, ponieważ polskie prawo nie gwarantowało skutecznych mechanizmów, które zapewniłyby skarżącej dostęp do diagnozy i możliwość podjęcia świadomej decyzji.

Z kolei Komitet Praw Człowieka ONZ stwierdził, że Irlandia narusza zakaz tortur i nieludzkiego traktowania oraz prawo do prywatności (art. 7 i 17 Międzynarodowego Paktu Praw Obywatelskich i Politycznych), nie dając możliwości wykonania aborcji z powodu nieodwracalnego upośledzenia płodu.

Skarżącą była Jane Mellet, która dowiedziała się, że jej dziecko umrze tuż przed lub wkrótce po urodzeniu. Po śmierci dziecka kobieta chorowała na ciężką depresję, wymagającą leczenia psychiatrycznego. Komitet uznał, że z powodu obowiązujących w Irlandii przepisów doświadczyła silnego cierpienia psychicznego i fizycznego, a "fakt iż pewne postępowanie lub działanie jest legalne z punktu widzenia przepisów krajowych nie oznacza, że nie narusza art. 7 Paktu".

Komitet wezwał też władze Irlandii do zapewnienia kobiecie zadośćuczynienia i pomocy psychologicznej oraz do zmiany prawa aborcyjnego - w tym konstytucji.

Ciąża w wyniku przestępstwa

Za okrutne i nieludzkie traktowanie Komitet Praw Człowieka ONZ uznał też brak dostępu do aborcji w przypadku kobiet będących ofiarami gwałtu lub kazirodztwa w wyroku w sprawie V.D.A. przeciwko Argentynie.

Ta sprawa dotyczyła małoletniej dziewczyny z niepełnosprawnością intelektualną, którą zgwałcił członek jej rodziny.

Efekt mrożący

Choć Europejski Trybunał Praw Człowieka nie rozstrzygnął wprost, czy zakaz aborcji jest niezgodny z Europejską Konwencją Praw Człowieka, to, jak podkreśla w swojej opinii Fundacja Helsińska, Trybunał nie został jeszcze skonfrontowany z przypadkiem, który wymuszał jednoznaczne wypowiedzenie się w tej kwestii. Gdyby jednak do tego doszło, można przyjąć, że podzieli stanowisko Komitetu Praw Człowieka ONZ, który potępił całkowity zakaz aborcji.

Poza tym, zapisane w projekcie ustawy Ordo Iuris sankcje karne wobec lekarzy, którzy doprowadzą - intencjonalnie lub nie - do przerwania ciąży wywoła tzw. efekt mrożący.

Lekarze będą bać się badań prenatalnych (które mogą doprowadzić do poronienia) oraz zabiegów ratujących zdrowie i życie matek, jeśli mogłyby zagrozić życiu płodu. Jeśli Sejm zaostrzy obecną ustawę aborcyjną choćby w jednym punkcie, Polska narazi się na kolejne skargi w sprawie łamania praw człowieka.

Udostępnij:

Daniel Flis

Dziennikarz OKO.press. Absolwent filozofii UW i Polskiej Szkoły Reportażu. Wcześniej pisał dla "Gazety Wyborczej". Był nominowany do nagród dziennikarskich.

Komentarze