1 marca 2021 roku o godzinie 18:00 pod byłym aresztem śledczym na ul. Rakowieckiej w Warszawie zebrało się kilkadziesiąt osób, by wziąć udział w „Marszu ku czci Żołnierzy Wyklętych” organizowanym przez środowiska nacjonalistyczne.
„Postanowili walczyć, nie złożyli broni, walczyli byśmy mogli żyć w wolnej, suwerennej Polsce” — tak o ikonach prawicy mówił Paweł Kryszczak z Roty Marszu Niepodległości. „Zostali zepchnięci do lasów, ale my wyrośliśmy na ich bohaterstwie.
Nas zepchnięto pod drzwi kościołów. Na ulicach szaleje rewolucja, nikt z tym nic nie robi”
— dodawał Kryszczak, nawiązując do manifestacji Strajku Kobiet i akcji obrony kościołów przed „aborcjonistkami” organizowanych jesienią przez bojówki skrajnej prawicy.
„Musimy odzyskać ulice. Nie możemy się uchylać. Polska lewicowa już była, i była to śmierć i hańba dla narodu. Musimy kontynuować drogę wyklętych. Cześć i chwała bohaterom!” — zagrzewał zebranych ludzi. „Żołnierze wyklęci, cześć ich pamięci!” — odpowiadał tłum. ZOBACZ RELACJĘ MAĆKA PIASECKIEGO.
Jaka ma być Polska? Z przemówień malował się spójny obraz: katolicka, narodowa, niepodległa, a także „wolna od lewactwa i kanalii typu Miller, Czarzasty i Cimoszewicz”. Uczestnicy kilka razy wracali też do tematu zaostrzenia prawa antyaborcyjnego. Wyrażali niezadowolenie, że wciąż w Polsce przerwanie ciąży jest legalne przy dwóch przesłankach, co według nich oznacza, że „można zabijać nienarodzone dzieci”.
O godzinie 18:30, przy akompaniamencie żołnierskich pieśni, marsz ruszył w stronę pl. Trzech Krzyży. Organizatorzy uprzedzali, by nie reagować na prowokacje „czerwonej hołoty”, która czyha, by przejąć ulice. Chodzi o zapowiadane wcześniej blokady antyfaszystowskie, które od pierwszych marszów nacjonalistów w Hajnówce stały się nieodłącznym elementem podobnych manifestacji w całej w Polsce.
„Na miejscu są duże siły policji. Nikogo nie legitymowali – nawet mężczyzn, którzy pili piwo. Nie mówiąc o zwracaniu uwagi komukolwiek, kto nie zasłaniał twarzy. Policja, inaczej niż na Strajku Kobiet, robi to, co powinna, czyli zabezpiecza zgromadzenie” — relacjonował reporter OKO.press, Maciek Piasecki.
„Raz sierpem, raz młotem, czerwoną hołotę”, „To my, to my, Polacy”, „Nie czerwona, nie tęczowa, tylko Polska narodowa”, „Śmierć wrogom ojczyzny” — rytualnie, jak co roku, skandowali uczestnicy marszu ku czci „Wyklętych”.
„Nie jest to duże wydarzenie, jest całkiem spokojnie. Środkowe palce w stronę siedziby biura Roberta Biedronia, kilka wyzwisk w stronę ambasady Ukrainy – to wszystko, co na razie widzieliśmy” — mówił nasz reporter.
Policja blokuje kontrmanifestację
Na ul. Litewskiej, kilkaset metrów od ogona marszu nacjonalistów, policja zamknęła w dwóch kordonach osoby, które rzekomo chciały go blokować. Wśród nich była m.in. weteranka ulicznych manifestacji Babcia Kasia.
„Czynności zostały zakończone, byliśmy legitymowani. Dowódca powiedział, że można wychodzić, a potem nas cofnęli. Podobno ktoś napisał na Facebooku, że mamy blokować marsz. Nieważne, co mam zamiar zrobić. W tym momencie jestem nielegalnie przetrzymywana” — tłumaczyła naszemu reporterowi jedna z kobiet zamkniętych na ul. Litewskiej.
O godzinie 19:40, gdy marsz nacjonalistów wchodził w okolice pl. Trzech Krzyży, policja odpuściła kordony. Ludzie żegnali ich okrzykami: „Obrońcy faszystów”, „Partyjna policja”.
Zlozmy hold ofiarom zydokomuny.
Choć Napoleona tym razem zabrakło, wypożyczalnia kostiumów miała szansę parę groszy zarobić. Teatry przecież pozamykane.
Za to, PiS przepustki na wyjściowe chorym znów wydał, a gotowych do walki z wiatrakami pacjentów ze skłonnościami schizo-maniakalno-antykwarycznymi i tym razem chroniła policja.
Tyle że to jęczenie o spychaniu przez władzę ofiar zaburzeń mentalnych pod kościoły, na rozkaz naczelnika wojsk kaczystowskich z jego pamiętnego orędzia z końca 2020 o powszechnym ruszeniu do podkościelno-zapolicyjnej "ochrany" wcale nie pasuje do tych niekłaniających się wyimaginowanym przez samych siebie kulom, partyznatom z lasów kabackich. Ale chwile słabości miewa nawet i taki Rambo.
Bohaterowie tych akcji w swych heroicznych czynach zaPiSali się na zawsze w polskiej historii. Walcząc dotąd przeciw 17-20-letnim "wyszkolonym" dziewczynom, przy zmasowanym wsparciu militarnym połączonych sił ogromnej ilości oddziałów policji, specjalnych i tajnych grup antyterrorystycznych a nawet wojska polskiego, dali radę zza kordonów sił władzy ofiarnie stawić czoła krwawej rewolucji.
Hm – "zlozmy hold", bez względu co to "zlozmy" i ten "hold" właściwie znaczy. Musi ten Miron Słoniński też na to samo cierpi.
Jego "z y d o k m u n y" też nikt nie przebije. Hahahahahahahahahahahhahhaha!
Jak se pomyśle że te komusze sku… strzelili w łeb Pileckiemu a krewny Michnika skazywał na śmierć naszych to wiecie co diabeł myśli.
Krewny Michnika? A o krewnym Jarka pamiętasz?
A co se diabeł pomyśli o takim np. "Ogniu", z którego rozkazu zamordowano w Waksmundzie siedmioro żydowskich dzieci, uprowadzonych z sanatorium w Rabce, albo o "Burym", zabójcy 30 furmanów w Puchałach Starych? Btw., zbrodnie "Burego" zostały uznane przez IPN za akty ludobójstwa, a furmani w ubiegłym roku zostali kanonizowani przez Polski Autokefaliczny Kościół Prawosławny jako męczennicy, w grupie Męczenników Chełmskich i Podlaskich. To takie przykłady pierwsze z brzegu.
"Jak se pomyśle…", schlebiasz sobie (a właściwie SE), Panie |Szatan Z. A jak piekła, to było pod kran z zimną wodą, jz
Anton, paradoksem jest to ze ci ludzi gineli o wolna Polske, wolna od komunistycznej zarazy i bandytow i juz wydawalo sie ze temu potworowi na zawsze odcieto glowe a niestety on sie odradza np. w twoim artykule, slowach czarzastego czy hartmanna. Nie chciano wypalic komuny goracym zelazem i mamy znowu lewacka bandyterke ze essemanskimi blyskawicami na ulicach.
Kolejny mylący błyskawice z literami. W Polsce na każdym słupie energetycznym widnieją symbole SS? Łżesz niczym bura suka pana Dorna.
Jeszcze jedno, stara zadymiara a nie babcia Kasia. W normalnym kraju typu Niemcy czy Francja za to co ta zadymiara robi to by dostala pare palek i sprawe w sadzie.
Francuzi by takiego jak pana juz dawno skrucili. Pozdrowienia od mojego wujka i kuzyna z Francji(Ps.Orginalni Francuzi nie polscy).
Trudno traktować poważnie wypowiedź, w której roi się od błędów ortograficznych, interpunkcyjnych i stylistycznych.A do tego podpisaną pseudonimem.
Ropczyński ma swoje dojścia, ale ze swym echem -coby zagrało- musi odczekać.
4 lata po Trumpie, zwie Merkel zadymiarą… Kopista za zł. trzysta. Po kaczystowsku – ze złej strony etat "oszczędzony".
W moim "sadzie" – jabłoni dostatek. Jeno "spraw do dostania" brak. Spox – nic nie trza.
Dlaczego w waszych komentarzach brakuje polskich liter? Na 5 komentarzy dotychczas opublikowanych, tylko w jednym są.
@Hercule Flambeau, pytasz o moją, czy o ich PiSownię? Tych Ropczyńsko-Słonimsko-djabelskich?
Ciężko jest używać polskich liter jak się klęczy na kolanach z krzyżem w jednej i różańcem w drugiej ręce. Pozostaje do dyspozycji jeden środkowy palec wyprostowany w stronę lewaków, którym musisz jeszcze komentarz napisać.
I tak dobrze, że nie piszą cyrylicą…
Osobnicy propagujący zamordyzm i nienawiść są bardzo delikatnie traktowani przez "naszą" władzę, natomiast protestujący przeciwko niszczeniu demokracji są bezwzględnie pacyfikowani i prześladowani.
Ciężko jest używać polskich liter jak się klęczy na kolanach z krzyżem w jednej i różańcem w drugiej ręce. Pozostaje do dyspozycji jeden środkowy palec wyprostowany w stronę lewaków, którym musisz jeszcze komentarz napisać.
Nikt nie kwestionuje bohaterstwa żołnierzy wyklętych. Trzeba jednak oddzielić plewy od ziarna. Wśród bohaterów kryją się też zwykli bandyci. Takim bandytą był Romuald Rajs. Niestety nie tylko on jeden. Nie można bezkrytycznie wynosić ich na piedestał bo obrażamy pamięć ich niewinnych ofiar. Rotmistrz Witold Pilecki jest kryształową postacią i jego pamięć również obrażamy stawiając go obok ludobójców.
Chwała pamięci ofiar bandytów zwanych żołnierzami wyklętymi. Ci barbarzyńcy wymordowali prawie 200 dzieci.
Zalewają ludzi bzdurami typu "żołnierze wyklęci", czy "żołnierze niezłomni" wypaczając historię i plując jadem na lewo i prawo. Jeśli żołnierz wojska ludowego zginął w wyzwalaniu swojej ojczyzny od faszystów , a wcześniej nie zdążył uciec do armii zachodniej, to co miał zrobić? Pewnie zginąć, za to aby jeden z drugim mogli się powydzierać na ulicy.
oko.press – miejsce do plucia na inaczej myślących i do nakręcania wzajemnej nienawiści.
Nie to co wolne, publiczne media, zupełnie nie ta liga, c'nie?
Zabawni są płatni hejterzy narzekający na hejt.
Przemuś, podobno Jacek Bulterier Kurski dobrze płaci za każdy pasek w "Wiadomościach" TVP. Nie chcesz się zatrudnić? Byłbyś wtedy właściwym człowiekiem na właściwym miejscu, miałbyś się jak pączek w maśle i nikt nie zawracałby ci sempiterny lewackimi komentarzami.
Marsze faszystów zawsze są tak samo obrzydliwe, nieważne czym bądź kim akurat wycierają sobie gęby
Towarzysze z OKOpress, musicie bronić dobrego imienia waszego Stalina!