Jako umowa międzynarodowa Konwencja jest po ratyfikacji częścią wewnętrznego porządku prawnego i ma rangę ustawy. A to oznacza, że niestosowanie się do jej zapisów jest równoznaczne z łamaniem prawa. Mimo to od trzech lat w polskim prawodawstwie i praktyce policji, prokuratury i sądów zmieniło się niewiele. Raport AI określa to słowem "bierność"
W kwietniu 2018 roku miną trzy lata od ratyfikowania przez Polskę Konwencji Rady Europy o zapobieganiu i zwalczaniu przemocy wobec kobiet i przemocy domowej. Tworzy ona ogólne ramy polityki ochrony i wsparcia osób doświadczających przemocy. Największy akcent kładzie na przeciwdziałanie przemocy i wskazuje, że w tym celu niezbędne jest prowadzenie działań na rzecz równości kobiet i mężczyzn.
Jako umowa międzynarodowa Konwencja jest po ratyfikacji częścią wewnętrznego porządku prawnego i ma rangę ustawy.
A to oznacza, że niestosowanie się do jej zapisów jest równoznaczne z łamaniem prawa.
Mimo to od trzech lat w polskim prawodawstwie i praktyce organów publicznych - policji, prokuratury i sądów - zmieniło się niewiele. Autorzy raportu Amnesty International słowem "bierność" oceniają działania rządu.
OKO.press uważa, że to i tak łagodne określenie, biorąc pod uwagę, że w listopadzie 2016 roku w Ministerstwie Sprawiedliwości trwały prace nad wypowiedzeniem Konwencji, a
w marcu 2017 roku prezydent Andrzej Duda wprost zachęcał do jej niestosowania, czyli de facto łamania prawa.
Amnesty International zaznacza, że problemu przemocy wobec kobiet i przemocy w rodzinie nie da się rozwiązać bez spójnej polityki państwa. Jej brak powoduje poważne konsekwencje dla osób doświadczających przemocy i dla całego społeczeństwa.
Statystyki nie zostawiają wątpliwości – przemoc wobec kobiet, w tym przemoc w rodzinie, jest w Polsce powszechna. Według statystyk policyjnych 93 proc. sprawców przemocy domowej to mężczyźni, natomiast w niemal 90 proc. ofiarami są kobiety i dzieci.
W 2015 roku według policji ofiarami przemocy w rodzinie padło 97 501 osób, w tym 69 376 kobiet (dane z policyjnej „Niebieskiej karty”).
Według szacunków Centrum Praw Kobiet z 2013 roku w wyniku przemocy domowej ginie rocznie 400–500 kobiet. Chodzi tu nie tylko o zabójstwa, ale też pobicia ze skutkiem śmiertelnym i samobójstwa zdesperowanych kobiet.
Także w statystykach przemocy seksualnej ofiarami są głównie kobiety. Jak wynika z raportu Fundacji STER przemocy seksualnej doświadcza ponad 87 proc. Polek.
"Przemoc drastycznie narusza integralność osoby, która jej doświadcza. Odbiera kontrolę i autonomię, pozbawia poczucia bezpieczeństwa. Osoby dotknięte przemocą często doświadczają stanów lękowych, depresyjnych, silnego poczucia bezradności. Samodzielne wyjście z przemocy jest bardzo trudne, a powrót do równowagi może trwać latami" - czytamy w raporcie AI.
"Każde zwrócenie się do organów państwowych, które nie daje wsparcia, powoduje wzrost poczucia bezradności.
Z każdym z nich rośnie ryzyko, że osoba, która doświadcza przemocy nie podejmie dalszych działań. Nieefektywne postępowania w sprawach dotyczących przemocy w rodzinie i niedostateczny system wsparcia powodują, że wiele kobiet nie szuka pomocy. Jednocześnie im mniej z nich zwraca się z prośbą o pomoc, tym więcej jest przestępstw nieujawnionych i sprawców, którzy nie ponieśli odpowiedzialności karnej.
Im większa jest bezkarność sprawców, tym więcej jest przemocy, której skutki ponosi całe społeczeństwo".
Jeszcze w trakcie pracy nad ratyfikacją Konwencji rząd PO-PSL premier Ewy Kopacz zmienił tryb ścigania przestępstwa gwałtu - zgodnie z zaleceniami dokumentu. Większość zapisów Konwencji jest jednak martwa, a działania prowadzone przez PiS w niektórych obszarach - takich jak edukacja czy współpraca z organizacjami pozarządowymi - stoi wręcz w kontrze do jej postanowień.
Lista zaniechań:
Jednym z kluczowych elementów tworzenia skutecznej polityki przeciwdziałania przemocy, które wymienia Konwencja, jest współpraca z organizacjami pozarządowymi. Rząd PiS od 2015 roku zdestabilizował sytuację NGO'sów, które zajmują się przeciwdziałaniem przemocy. Prym w tej polityce wiedzie Ministerstwo Sprawiedliwości, które już trzykrotnie nie przyznało dotacji Centrum Praw Kobiet prowadzącemu punkty wsparcia dla kobiet doświadczających przemocy w Łodzi, Gdańsku i Warszawie.
Bez dotacji resortu Ziobry od dwóch lat działa też zielonogórskie Stowarzyszenie "BABA", a w 2018 roku Ministerstwo Sprawiedliwości nie przyznało też pieniędzy na walkę z przemocą wobec dzieci, którą od 17 lat zajmuje się Fundacja "Dajemy Dzieciom Siłę".
Resort rodziny minister Elżbiety Rafalskiej zmienił też ekspertów strony społecznej współpracujących z rządem przy tworzeniu polityki przeciwdziałania przemocy w rodzinie. Członków organizacji od lat zajmujących się wsparciem ofiar przemocy wymienił na "ekspertów" bez doświadczenia m.in.:
Konwencja zobowiązuje też do prowadzenia edukacji antydyskryminacyjnej w szkołach "ze szczególnym naciskiem na zwalczanie szkodliwych stereotypów płciowych i przemocy ze względu na płeć, w tym przemocy ekonomicznej". Jednak w czerwcu 2017 minister edukacji Anna Zalewska wykreśliła z rozporządzenia o zadaniach szkoły obowiązek prowadzenia działań antydyskryminacyjnych.
Wdrażaniu konwencji nie sprzyja też podział obowiązków w rządzie. Jak zaznaczają autorzy raportu od 2016 roku trwa bowiem spór kompetencyjny kto odpowiada za wdrażanie Konwencji. W 2014 roku - na etapie przygotowań do ratyfikacji Konwencji - do koordynacji działań prewencyjnych i wsparcia wyznaczony został rządowy pełnomocnik ds. równego traktowania, który miał współpracować z:
Problem pojawił się w 2016 roku, gdy wygasł czteroletni Krajowy Program Działań na rzecz Równego Traktowania. W tym dokumencie określono bowiem konkretne kompetencje głównych aktorów odpowiedzialnych za wdrażanie Konwencji: ministra rodziny, ministra sprawiedliwości i pełnomocnikiem ds. równego traktowania.
PiS do dziś nie stworzył programu na lata 2016-2019, a zadania związane z Konwencją są zawieszone w próżni.
Dziennikarz i reporter. Uhonorowany nagrodami: Amnesty International „Pióro Nadziei” (2018), Kampanii Przeciw Homofobii “Korony Równości” (2019). W OKO.press pisze o prawach człowieka, społeczeństwie obywatelskim i usługach publicznych.
Dziennikarz i reporter. Uhonorowany nagrodami: Amnesty International „Pióro Nadziei” (2018), Kampanii Przeciw Homofobii “Korony Równości” (2019). W OKO.press pisze o prawach człowieka, społeczeństwie obywatelskim i usługach publicznych.
Komentarze