Park narodowy na Międzyodrzu może zostać powołany już w 2025 roku – zapowiedział wiceminister klimatu Mikołaj Dorożała. Ustawa w tej sprawie jest już gotowa, a mieszkańcy czekają na szczegóły. „Trzeba usiąść z nimi do stołu” – mówi Ryszard Matecki, jeden z członków zespołu ds. powołania parku
Widzowie kin i telewizji będą mogli zobaczyć spoty o powstającym Parku Narodowym Doliny Dolnej Odry. Słychać na nich dźwięki Międzyodrza, uchwycone przez muzyka Michała Zygmunta. „Najtrudniej było zmieścić i zmontować to całe piękno w 30 sekund” – napisał artysta w mediach społecznościowych po premierze.
Rozpoczyna się oficjalna kampania promująca nowy park. „Wierzę, że proces utworzenia pierwszego od 20 lat parku narodowego będzie łączyć wszystkie siły polityczne, samorządowe i społeczne. Przed nami czas prekonsultacji wypracowanych przez ministerstwo wstępnych założeń” – mówiła podczas konferencji prasowej w warszawskich Złotych Tarasach ministra środowiska Paulina Hennig-Kloska, prezentując spoty. Wiceminister klimatu i środowiska Mikołaj Dorożała mówił mediom i samorządom, że ma nadzieję na przegłosowanie stosowanej ustawy już w 2025 roku. Jej projekt jest już gotowy – choć wciąż nie został opublikowany.
„Uważam, że taką kampanię powinno się ogłaszać nie w Warszawie, a nad Odrą, w Gryfinie, w obecności mieszkańców. Powinni zostać zaproszeni ci, którzy będą żyli w pobliżu parku. Po prostu, z szacunku do lokalnej społeczności” – mówi Ryszard Matecki, jeden z członków inicjatywy, która przyczyniła się do rozpoczęcia prac nad PNDDO.
„Uważam, że taką kampanię powinno się ogłaszać nie w Warszawie, a nad Odrą, w Gryfinie, w obecności mieszkańców. Powinni zostać zaproszeni ci, którzy będą żyli w pobliżu parku. Po prostu, z szacunku do lokalnej społeczności” – mówi Ryszard Matecki, jeden z członków inicjatywy, która przyczyniła się do rozpoczęcia prac nad PNDDO.
Inicjatywa utworzenia Parku Narodowego Doliny Dolnej Odry powstała po katastrofie odrzańskiej z 2022 roku.
„Skrzyknął nas ornitolog, Łukasz Ławicki. Zebrał tych, którym zależy na Odrze, mieszkańców, naukowców, artystów, którzy już wcześniej działali na rzecz tej rzeki. Zaczęliśmy działać po katastrofie odrzańskiej – ona była dobrym impulsem do zmian, bo ludzie dostrzegli problem. Zauważyli, że o Odrę trzeba lepiej zadbać” – mówiła w rozmowie z OKO.press prof. Agnieszka Szlauer-Łukaszewska, hydrobiolożka z Instytutu Nauk o Morzu i Środowisku Uniwersytetu Szczecińskiego.
Absolwentka Uniwersytetu Jagiellońskiego i Polskiej Szkoły Reportażu. W OKO.press zajmuje się przede wszystkim tematami dotyczącymi ochrony środowiska, praw zwierząt, zmiany klimatu i energetyki.
Absolwentka Uniwersytetu Jagiellońskiego i Polskiej Szkoły Reportażu. W OKO.press zajmuje się przede wszystkim tematami dotyczącymi ochrony środowiska, praw zwierząt, zmiany klimatu i energetyki.
W OKO.press pisze głównie o kryzysie klimatycznym i ochronie środowiska. Publikuje także relacje z Polski w mediach anglojęzycznych: Politico Europe, IntelliNews, czy Notes from Poland. Twitter: https://twitter.com/WojciechKosc
W OKO.press pisze głównie o kryzysie klimatycznym i ochronie środowiska. Publikuje także relacje z Polski w mediach anglojęzycznych: Politico Europe, IntelliNews, czy Notes from Poland. Twitter: https://twitter.com/WojciechKosc
Komentarze