Bianka Mikołajewska
Bianka Mikołajewska
Resort obrony narodowej wypłacił już krewnym ofiar katastrofy smoleńskiej 85 mln 370 tys. złotych. Do rozpatrzenia ma jeszcze kilkadziesiąt wniosków o wypłatę zadośćuczynienia. Jak ustaliło OKO.press, do sądów wciąż wpływają kolejne roszczenia
O podanie wysokości zadośćuczynień wypłaconych krewnym ofiar katastrofy TU-154 zwróciliśmy się do MON blisko miesiąc temu, gdy przygotowywaliśmy publikację dotyczącą nowych roszczeń. Odpowiedź otrzymaliśmy dopiero dziś - dzień po 87. miesięcznicy smoleńskiej.
Wynika z niej, że resort obrony narodowej wypłacił dotąd rodzinom ofiar 85 mln 370 tys. złotych.
Pierwsze zadośćuczynienia przyznano im w 2011 roku. Najbliżsi ofiar - rodzice, małżonkowie i dzieci - otrzymali wówczas po 250 tys. zł na osobę.
W sumie 270 bliskim wypłacono rok po katastrofie 67 mln 500 tys. złotych.
W ugodach, które podpisywali z MON zapisano, że otrzymana kwota nie zamyka im drogi do dochodzenia dalszych roszczeń. Część z nich w 2013 roku wystąpiła więc do sądów, wzywając ministerstwo obrony do podniesienia zadośćuczynienia. Wnioski o zadośćuczynienia składali także dalsi krewni ofiar, którzy w ogóle nie dostali pieniędzy. Ale resort nie godził się na to, a
sądy uznały roszczenia tylko w 13 sprawach i to w znacznie ograniczonym zakresie. Bliskim ofiar wypłacono wówczas 1 mln 750 tys. złotych.
Sytuacja zmieniła się za rządów PiS.
Jak ujawniliśmy na OKO.press jesienią ubiegłego roku, MON zawiera nowe ugody z krewnymi ofiar. Zarówno z tymi, którzy otrzymali już po 250 tys. złotych w 2011 roku, jak i z tymi, którzy wcześniej pieniędzy nie dostali. Czyli z braćmi, siostrami i wnukami ofiar.
W odpowiedzi na nasze pytania ministerstwo Antoniego Macierewicza informuje, że
w 2016 roku i pierwszym półroczu 2017 zawartych zostało 79 nowych porozumień z bliskimi ofiar katastrofy. Wypłacono im w tym czasie 16 mln 120 tys. złotych.
W 2016 roku resort wypłacił pieniądze 50 osobom (w sumie 10 mln 640 tys. złotych), a pierwszej połowie 2017 roku - 29 osobom (5 mln 480 tys. złotych). Ale to nie koniec.
"Ministerstwo Obrony Narodowej analizuje nadal kilkadziesiąt roszczeń skierowanych przez członków rodzin katastrofy smoleńskiej" - pisze Beata Kozerawska, szefowa Wydziału Informacji Publicznej w Centrum Operacyjnym MON.
Elastyczne stanowisko resortu w sprawie zadośćuczynień sprawiło, że wnioski o wypłatę pieniędzy zaczęli składać także ci, których roszczenia przedawniły się już w 2013 roku (zgodnie z prawem przedawniają się po 3 latach od zdarzenia, z którym są związane; część bliskich ofiar przerwała bieg przedawnienia występując w 2013 roku do sądu, ale nie wszyscy tak zrobili). Jak pisaliśmy niedawno - MON podpisuje ugody również w takich przypadkach.
Od jesieni 2016 roku - gdy po raz pierwszy pisaliśmy na OKO.press o zadośćuczynieniach smoleńskich - do warszawskich sądów wpłynęło około 70 wniosków o wypłatę pieniędzy. I wciąż wpływają nowe. Nowym argumentem przywoływanym przez bliskich ofiar jest trauma związana z niekończącym się śledztwem i ekshumacjami.
Władza
Ministerstwo Obrony Narodowej
katastrofa smoleńska
odszkodowania
Sąd Rejonowy Warszawa-Mokotów
Sąd Rejonowy Warszawa-Śródmieście
Smoleńsk
wydatki publiczne
zadośćuczynienia
Od wiosny 2016 do wiosny 2022 roku wicenaczelna i szefowa zespołu śledczego OKO.press. Wcześniej dziennikarka „Polityki” (2000-13) i krótko „GW”. W konkursie Grand Press 2016 wybrana Dziennikarzem Roku. W 2019 otrzymała Nagrodę Specjalną Radia Zet - Dziennikarz Dekady. Laureatka kilkunastu innych nagród dziennikarskich. Z łódzkich Bałut.
Od wiosny 2016 do wiosny 2022 roku wicenaczelna i szefowa zespołu śledczego OKO.press. Wcześniej dziennikarka „Polityki” (2000-13) i krótko „GW”. W konkursie Grand Press 2016 wybrana Dziennikarzem Roku. W 2019 otrzymała Nagrodę Specjalną Radia Zet - Dziennikarz Dekady. Laureatka kilkunastu innych nagród dziennikarskich. Z łódzkich Bałut.
Komentarze