0:00
0:00

0:00

"Obecnie dwaj przedstawiciele naszej władzy, wybranej przez większość Polaków, uosabiają charyzmat dwóch ewangelistów piszących słowami i czynami Ewangelię Twojego Syna. Ewangelista Mateusz, premier Morawiecki pochyla się na egzystencją naszego narodu, by żyło się lepiej.

Z kolei ewangelista Łukasz, prof. Szumowski, jest przedłużeniem czynów Jezusa, troszcząc się o nasze życie i zdrowie. Dziękujemy Boża Matko za ich posługę.

Dzięki ofiarnej służbie naszych władz siewca śmierci ma ograniczone żniwa w naszym kraju. Przy skrajnych postawach niektórych Polaków, szkodliwie oceniających ofiarną działalność ministra profesora Szumowskiego, należy przypomnieć o wdzięczności wobec jego osoby".

Te zadziwiające słowa wypowiedział podczas Apelu Jasnogórskiego (transmitowanego przez TV Trwam) 11 czerwca Antoni Długosz, biskup pomocniczy archidiecezji częstochowskiej. Następnie przedstawił pokrótce życiorys ministra zdrowia w formie hagiograficznej: "Prof. Szumowski uczył się bezinteresownej służby ludziom u Twojego Syna, Matko, widząc jej przykłady u św. Jana Pawła II oraz św. Matki Teresy z Kalkuty".

Ta ekstatyczna pochwała polityków obozu władzy narusza zarówno wewnątrzkościelną regułę apolityczności, jak i - co ważniejsze - postanowienia konkordatu.

"To nawet nie jest herezja"

"To nawet nie jest herezja", mówi OKO.press o. Paweł Gużyński, dominikanin.

"To jest zbyt nieudolne na herezję, zbyt ubogie. To bardzo przykry przykład degradacji urzędu biskupa.

Biskupa, który nie radzi sobie z wyzwaniami tego stanowiska i snuje takie opowieści, podszyte średniowiecznym przekonaniem o boskości władzy".

Ksiądz ma być apolityczny

Wiele dokumentów Kościoła mówi o zasadzie apolityczności księży. Podsumował je abp Stanisław Gądecki, przewodniczący KEP, w homilii wygłoszonej 1 marca 2018 roku:

1. "Kościół ze swej strony – starając się podążać po śladach Zbawiciela – pragnie spełniać w dziedzinie polityki tylko taką rolę, jaką wyznaczył mu Chrystus. Nie utożsamia się zatem ze wspólnotą polityczną ani w ogóle z żadnym systemem politycznym. Kościół nie jest po stronie prawicy, lewicy ani po stronie centrum, ponieważ Kościół ma swoją własną stronę; Kościół winien stać po stronie Bożej".

2. "Duszpasterze winni być jak najdalej od ideologii właściwych partiom politycznym, która mogłyby warunkować kryteria ich ocen i postawy. Żadna partia polityczna nie może pretendować do reprezentowania wszystkich wiernych, dlatego że każdy konkretny program nie może mieć waloru absolutnego dla wszystkich".

3. "Kapłan zachowuje prawo do osobistych poglądów politycznych oraz do korzystania – zgodnie z sumieniem – z prawa głosu. „W okolicznościach, w których uprawnione są różne opcje polityczne lub społeczne, prezbiterzy – podobnie jak wszyscy obywatele – mają prawo do własnych wyborów. Biorąc jednak pod uwagę, że opcje polityczne jako takie mają ograniczony zakres i nie interpretują nigdy Ewangelii w formie całkowicie adekwatnej i trwałej, prezbiter jako świadek przyszłej rzeczywistości powinien zachować pewien dystans wobec jakiejkolwiek funkcji lub pasji politycznej” (Enchiridion Vaticanum, IV, 1195). W szczególności powinien pamiętać o tym, że partii politycznej nie można nigdy utożsamiać z prawdą Ewangelii, dlatego też żadna partia – w odróżnieniu od Ewangelii – nie może stać się nigdy przedmiotem absolutnego wyboru".

Rozdział Kościoła od państwa

Art. 25 Konstytucji RP mówi, że "Stosunki między państwem a kościołami i innymi związkami wyznaniowymi są kształtowane na zasadach poszanowania ich autonomii oraz wzajemnej niezależności każdego w swoim zakresie".

  1. Kościoły i inne związki wyznaniowe są równouprawnione.
  2. Władze publiczne w Rzeczypospolitej Polskiej zachowują bezstronność w sprawach przekonań religijnych, światopoglądowych i filozoficznych, zapewniając swobodę ich wyrażania w życiu publicznym.
  3. Stosunki między państwem a kościołami i innymi związkami wyznaniowymi są kształtowane na zasadach poszanowania ich autonomii oraz wzajemnej niezależności każdego w swoim zakresie, jak również współdziałania dla dobra człowieka i dobra wspólnego.
  4. Stosunki między Rzecząpospolitą Polską a Kościołem katolickim określają umowa międzynarodowa zawarta ze Stolicą Apostolską i ustawy.
  5. Stosunki między Rzecząpospolitą Polską a innymi kościołami oraz związkami wyznaniowymi określają ustawy uchwalone na podstawie umów zawartych przez Radę Ministrów z ich właściwymi przedstawicielami

O tym, jak należy rozumieć autonomię z ust. 3, orzekł Trybunał Konstytucyjny w uzasadnieniu do wyroku z 14 grudnia 2009 roku:

"Każdy z wymienionych podmiotów ma własną sferę działania, organy władzy publicznej nie ingerują w sprawy wewnętrzne wspólnot, a organy władzy kościelnej nie ingerują w sprawowanie władzy państwowej"

Wypowiedź bp. Długosza narusza też zapis Konkordatu - umowy między Polską a Watykanem z 1993 roku:

Borecki: Kościół łamie Konkordat

Dr hab. Paweł Borecki z Zakładu Prawa Wyznaniowego z Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego mówił w listopadzie 2018 portalowi prawo.pl, że zasada wzajemnej niezależności Państwa i Kościoła "nie jest respektowana, zarówno na poziomie ogólnokrajowym, jak i lokalnym. Ta zasada oznacza w szczególności, że

Kościół instytucjonalny nie uczestniczy w sprawowaniu władzy publicznej. Jednak rzeczywistość dostarcza wielu przykładów angażowania się Kościoła w spory polityczne. Kościół popiera tego czy innego kandydata na stanowisko państwowe, recenzuje nawet projekty ustaw".

Za przykład naruszenia Konkordatu, czyli mieszania się Kościoła do polityki prawnik uznał samą krytykę ustaw przez Episkopat. Podał przykład nowelizacji kodeksu wyborczego do Parlamentu Europejskiego, kiedy "kierownictwo Episkopatu skrytykowało plany partii rządzącej, uznając, że ta zmiana będzie sprzeczna z zasadami demokracji". Ta akurat ingerencja została "pozytywnie odebrana, ale jednak było to przekroczenie kompetencji. Inaczej by to wyglądało, gdyby biskupi wystąpili w tej sprawie jako obywatele, a nie oficjalnie i instytucjonalnie, komunikując to poprzez rzecznika Episkopatu. To było wkroczenie w sferę działania państwa".

O zacieraniu granicy między Kościołem i państwem pisaliśmy o tym w OKO.press wielokrotnie:

Przeczytaj także:

;
Na zdjęciu Magdalena Chrzczonowicz
Magdalena Chrzczonowicz

Naczelna OKO.press, redaktorka, dziennikarka. W OKO.press od początku, pisze o prawach człowieka (osoby LGBTQIA, osoby uchodźcze), prawach kobiet, Kościele katolickim i polityce. Wcześniej pracowała w organizacjach poarządowych (Humanity in Action Polska, Centrum Edukacji Obywatelskiej, Amnesty International) przy projektach społecznych i badawczych, prowadziła warsztaty dla młodzieży i edukatorów/edukatorek, realizowała badania terenowe. Publikowała w Res Publice Nowej. Skończyła Instytut Stosowanych Nauk Społecznych na UW ze specjalizacją Antropologia Społeczna.

Komentarze