0:00
0:00

0:00

Prawa autorskie: Fot. Agata Grzybowska / Agencja Wyborcza.plFot. Agata Grzybowsk...

Pomimo wiosennej pogody w niektórych punktach Polski czujniki smogu świecą się na czerwono. Według danych European Air Quality Index w piątkowe (21 kwietnia) południe najgorzej jest w Rzeszowie. Stacja przy ulicy Rejtana zaznaczona jest na fioletowo, co oznacza "ekstremalnie słabą jakość powietrza". Czerwono, czyli nieco lepiej, choć nadal źle, jest m.in. w Tarnowie, w centrum Krakowa, w Raciborzu, Kłodzku i Legnicy.

Źródło: European Air Quality Index

Smog nadal jest ogromnym problemem w całej Polsce. Dotychczas szacowało się, że rocznie w Polsce przez zanieczyszczenie powietrza przedwcześnie umiera 46 tys. osób. Teraz eksperci wskazują, że ta liczba może być znacznie większa. "Okazuje się, że smog silniej oddziałuje na zdrowie, niż jeszcze do niedawna myśleliśmy"- powiedział portalowi SmogLab Łukasz Adamkiewicz z European Clean Air Centre. „40-kilka tysięcy przedwczesnych zgonów związanych ze złą jakością powietrza to bardzo ostrożne oszacowanie. W rzeczywistości, w świetle najnowszej wiedzy, liczba ta może być bliższa 52-56 tysiącom” - dodał.

Rząd PiS konta smog

Największym źródłem smogu w Polsce jest, jak już wielokrotnie wyjaśnialiśmy w OKO.press, tzw. niska emisja, czyli emisja pyłów i szkodliwych gazów pochodząca przede wszystkim z domowych pieców grzewczych i lokalnych kotłowni spalających węgiel i drewno. Dlatego główną metodą walki ze smogiem jest wymiana starych emisyjnych pieców na źródła ciepła, które są dla środowiska bardziej przyjazne.

Właśnie o wymianie źródeł ciepła mówił podczas odbywającego się w Warszawie Międzynarodowego Szczytu Klimatycznego Togetair premier Mateusz Morawiecki. "Nasi przeciwnicy narzekali na kopciuchy, nasi poprzednicy polityczni również narzekali na kopciuchy, ale niewiele z nimi zrobili. My realnie zaczęliśmy je wymieniać. Hasło »daj o zdrowie – nie oddychaj« pozostawało w III RP aktualne zbyt długo" - powiedział. Nawiązał również do zmian norm jakości powietrza, jakie wprowadził rząd PO-PSL w 2012 roku.

Kiedy normy dla pyłów zawieszonych były przekraczane, to zmieniano te normy. My zamiast zbijać termometr, wolimy zbijać poziom zanieczyszczonego powietrza

konferencja Togetair 2023,20 kwietnia 2023

Sprawdziliśmy

W 2012 roku rozporządzeniem ministra środowiska poziom alarmowy dla zanieczyszczenia pyłem PM10 został podniesiony z 200 ug/m3 do 300 ug/m3

Uważasz inaczej?

Stworzony zgodnie z międzynarodowymi zasadami weryfikacji faktów.

Premier Morawiecki ma rację mówiąc o zmienianiu dopuszczalnych norm jakości powietrza. W 2012 r., kiedy ministrem środowiska w rządzie PO-PSL był Marcin Korolec, rozporządzeniem podniesiono poziom alarmowy dla zanieczyszczenia pyłem PM10 z 200 µg/m3 do 300 µg/m3. Poziom informowania ustanowiono na 200 µg/m3.

To oznacza, że jeśli średnie dobowe stężenie pyłów przekroczy te wartości, to obywatele powinni zostać o tym jak najszerzej poinformowani, odradza się wtedy wychodzenia z domu, a w przypadku alarmu gminy mogą podjąć konkretne działania: np. wprowadzenie darmowej komunikacji publicznej.

Polskie normy zbyt wysokie

Aktywiści antysmogowi przez lata apelowali do rządu o zmianę tych norm. W petycji z 2015 roku pisali:

"Poziom alarmowy dla pyłu zawieszonego PM10 jest w Polsce dwukrotnie wyższy niż na Słowacji, trzykrotnie wyższy niż na Węgrzech i w Czechach i aż czterokrotnie wyższy niż we Francji (w Polsce to 300 µg/m3, we Francji 80 µg/m3)".

„Prowadzi to do sytuacji, w której nie jesteśmy informowani o znaczącym, zagrażającym zdrowiu zanieczyszczeniu powietrza. Przy stężeniach kilkukrotnie przekraczających wyznaczoną prawem normę dzieci w wieku przedszkolnym i szkolnym spędzają aktywnie czas na zewnątrz. Kobiety w ciąży i osoby starsze zażywają »ożywczych« spacerów” - komentowała wtedy Ewa Lutomska z Polskiego Alarmu Smogowego.

PAS w 2018 roku wyliczał, że przez zbyt wysokie progi w żadnym polskim mieście nie ogłasza się alarmów smogowych. Jak podawała organizacja, gdyby w Polsce obowiązywały francuskie normy, w niektórych miastach alarm trwałby nawet dwa miesiące.

Źródło: Polski Alarm Smogowy

Zmianę udało się wywalczyć dopiero w 2019 roku. Były już minister środowiska Henryk Kolwaczyk wydał rozporządzenie, według którego poziom informowania i alarmowania ustanowiono odpowiednio na 100 i 150 µg/m3. To krok w dobrą stronę - choć Ministerstwo Zdrowia rekomendowało kolejno 60 i 80 mikrogramów na metr sześcienny.

PiS zwalcza smog...

Mateusz Morawiecki opowiadając podczas Togetair o sukcesach rządu na polu walki ze smogiem powoływał się na program Czyste Powietrze, który wystartował we wrześniu 2018 roku. To kluczowe narzędzie do walki ze smogiem. Obecnie można dostać dotację do 66 000 zł (dla podstawowego poziomu dofinansowania). Wyższe poziomy dofinansowania to 99 000 zł i 135 000 zł. Pieniądze można wykorzystać na dofinansowanie kompleksowej termomodernizacji budynków. Można je przeznaczyć także na wymiany starych i nieefektywnych źródeł ciepła na te nowoczesne i niskoemisyjne.

Program był wielokrotnie zmieniany. Pod koniec 2022 roku zwiększono kwotę dotacji oraz rozszerzono możliwe inwestycje o termomodernizację. "Wielkim problemem tego programu było to, że koncentrował się on przede wszystkim na źródle ciepła, a marginalizował bardzo ważne inwestycje, prowadzące do ograniczenia strat energii. Chodzi na przykład o docieplenie ścian zewnętrznych, docieplenie dachu, zainstalowanie wentylacji z odzyskiem ciepła. Wszystkie te działania powodują, że dom przestaje być wampirem energetycznym”- mówił SmogLabowi prezes PAS Andrzej Guła.

...zbyt wolno

Do połowy kwietnia 2023 złożono prawie 600 tys. wniosków w ramach Czystego Powietrza. Podpisano ponad 505 tys. umów na łączną kwotę 9,7 mln zł. Na razie wypłacono z tego 5,1 mln zł. Z danych publikowanych przez Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska wynika, że Polki i Polacy najchętniej decydują się na montaż pieców gazowych kondensacyjnych, a na drugim miejscu znalazły się powietrzne pompy ciepła.

Przeczytaj także:

Droga do celu wciąż jest jednak daleka. 505 tys. umów to ok.16,8 proc. planu, według którego do 2029 roku mamy pozbyć się 3 mln kopciuchów. Choć po ostatnich zmianach przyjmowanie wniosków i podpisywanie umów przyspieszyło, to program Czyste Powietrze od początku swojego istnienia działał zbyt wolno. Jesienią 2022 roku Najwyższa Izba Kontroli opublikowała raport pt. „»Czyste Powietrze« – niewielkie efekty, wielkiego programu". NIK przeanalizował trzy pierwsze lata działania Czystego Powietrza - od września 2018 do października 2021. Wnioski?

"Po trzech latach realizacji Programu Priorytetowego „Czyste Powietrze” (PPCP) liczba ocieplonych budynków wynosiła niecałe 73 tys. (2,4 proc.), a ponad 66 tys. kotłów starej generacji (2,2%) wymieniono na niskoemisyjne. Do tego czasu, jak pokazała kontrola przeprowadzona przez NIK, przy budżecie w wysokości 103 mld zł podpisano umowy na zaledwie 4,2 mld zł (ok. 4 proc.). Zdaniem Izby przy takim tempie realizacji programu kluczowego dla poprawy jakości powietrza w Polsce, na osiągnięcie zaplanowanych efektów trzeba będzie poczekać cztery lata dłużej niż planowano - do 2033 r." - czytamy w raporcie.

NIK zwracał uwagę na brak kampanii informującej o programie, niepewne i niejasne źródła finansowania, zbyt niskie dotacje i powolne rozpatrywanie wniosków. "W 6 wojewódzkich funduszach ochrony środowiska i gospodarki wodnej od ok. 9 proc. do nawet 100 proc. objętych badaniem wniosków o płatność było rozpatrywanych dłużej niż pozwalały na to przepisy. Opóźnienia wynosiły od 43 do 257 dni" - pisał NIK.

Stop Smog do zmiany

Czyste Powietrze wreszcie się zmienia i przyspiesza, ale wciąż wymaga reform - podkreślali eksperci podczas szczytu Togetair. Prezes PAS, Andrzej Guła, wyjaśniał, że konieczne jest zmniejszenie biurokracji na poziomie wojewódzkich funduszy ochrony środowiska. Ważną zmianą powinno być zapewnienie prefinansowania dla osób, które nie mają wystarczających środków finansowych.

Z kolei Balnka Romanowska, dyrektorka Departamentu Infrastruktury i Środowiska Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropolii zwróciła uwagę na problemy związane z konkurowaniem dwóch rządowych programów: Czystego Powietrza i Stop Smog.

Stop Smog to projekt skierowany do gmin, w których przyjęto uchwałę antysmogową. Potencjalnie atrakcyjny dla najuboższych osób, bo nie wymaga wykładania własnych pieniędzy na inwestycję. Gminy, które do niego przystąpiły od kilku miesięcy alarmują o potrzebnych zmianach. Pismo w tej sprawie do ministry klimatu Anny Moskwy wysłał m.in. prezydent Krakowa Jacek Majchrowski, zwracając uwagę na to, że kwoty dofinasowania przy rosnących cenach materiałów budowlanych są zbyt niskie. Podkreślał również, że warunkiem przyznania dotacji powinno być wyłącznie kryterium dochodowe. Tymczasem we wniosku mieszkańcy muszą wpisywać również swój stan majątkowy.

"W tej chwili realizacja programu jest trudna, dla nas, jako koordynatora czy dla gmin. Mimo że program był potencjalnie atrakcyjny dla beneficjenta ubogiego energetycznie czy takiego, któremu to ubóstwo grozi, to dziś występuje konkurencja między ofertą Czystego Powietrza a Stop Smog" - mówiła na Togetair Blanka Romanowska. "Tę sytuację trzeba zmienić. Szczegółowe zasady realizacji i najistotniejsze wymogi programu Stop Smog są zapisane w ustawie [o wspieraniu remontów i termomodernizacji]. Stąd trudność w dynamicznej reakcji na potrzebne zmiany" - wskazywała.

Smog dusi miasta i wsie

Mimo że premier Morawiecki chwali się sukcesami w walce ze smogiem, wciąż mamy wiele do zrobienia. Najgorsza sytuacja jest na południu kraju.

Polski Alarm Smogowy pod koniec ubiegłego roku podał, że w 2021 roku najbardziej zanieczyszczonym miastem w Polsce była Nowa Ruda (woj. dolnośląskie). Poziomy PM10 były tam przekroczono przez aż 95 dni w ciągu roku. Średnie roczne stężenie PM10 wyniosło tam 41 µg/m3. Taka wartość przekracza normę krajową (40 µg/m3) nieznacznie. Jednak bardziej restrykcyjną normę WHO (15 µg/m3) już prawie trzykrotnie.

W Suchej Beskidzkiej (woj. małopolskie) poziomy PM10 były przekroczone przez 93 dni, a w Wodzisławiu Śląskim - przez 87.

"Opublikowany przez nas ranking pokazuje Polskę w pigułce" - komentował rzecznik PAS Piotr Siergiej. "Zanieczyszczenie powietrza mamy zarówno w większych miastach (Zabrze, Rybnik), średniej wielkości (Nowa Ruda, Nowy Targ) czy wreszcie wsiach: Zabierzów czy Godów, w którym mieszka zaledwie 1900 osób. To znamienne, że mała wieś Godów jest na 10 miejscu w Polsce, jeśli chodzi o liczbę dni smogowych. W Godowie powietrze nie nadawało się do oddychania przez ponad dwa miesiące w roku" - mówił.

Szkodliwe powietrze w uzdrowiskach

Siergiej zaznaczał również, że w rankingu najbardziej zanieczyszczonych miejscowości są aż trzy uzdrowiska. "Rabka-Zdrój to aż 800 proc. przekroczenia normy rakotwórczego benzo(a)pirenu. Podobnie w Szczawnie-Zdroju, gdzie normę dla tego zanieczyszczenia przekroczono aż 7-krotnie!" - wyliczał. Z kolei w Goczałkowicach Zdroju normy jakości powietrza były przekroczone przez aż 76 dni w roku.

Uzdrowiskom i kurortom pobierających tzw. "opłatę klimatyczną" przyjrzała się organizacja ClientEarth. W wydanym na początku 2023 roku raporcie eksperci wskazują, że w latach 2017-2021 we wszystkich 35 gminach, które pobierają tzw. opłaty klimatyczne w Małopolsce i na Dolnym Śląsku, niemal rokrocznie rejestrowano przekroczenia dozwolonych stężeń benzo(a)pirenu. Co więcej, w popularnych miejscowościach tatrzańskich – Poroninie, Zakopanem i Kościelisku, ale także w Rabce-Zdroju, Gródku nad Dunajcem i w Jeleniej Górze notowano przekroczenia stężeń pyłów zawieszonych (PM10 i PM2.5).

ClientEarth podkreślał: "Zła jakość powietrza nie przeszkadza jednak gminom pobierać od turystów opłat miejscowych lub uzdrowiskowych, potocznie nazywanych opłatami klimatycznymi".

;
Wyłączną odpowiedzialność za wszelkie treści wspierane przez Europejski Fundusz Mediów i Informacji (European Media and Information Fund, EMIF) ponoszą autorzy/autorki i nie muszą one odzwierciedlać stanowiska EMIF i partnerów funduszu, Fundacji Calouste Gulbenkian i Europejskiego Instytutu Uniwersyteckiego (European University Institute).
Na zdjęciu Katarzyna Kojzar
Katarzyna Kojzar

Absolwentka Uniwersytetu Jagiellońskiego i Polskiej Szkoły Reportażu. W OKO.press zajmuje się przede wszystkim tematami dotyczącymi ochrony środowiska, praw zwierząt, zmiany klimatu i energetyki.

Komentarze