Po przegranej w wyborach samorządowych PiS może się już nie podnieść – mówił w TVN24 prezydent Warszawy, Rafał Trzaskowski. Tymczasem najnowszy sondaż Ipsos dla OKO.press i TOK FM pokazuje, że to PiS może zdobyć przewagę w tych wyborach
Po wyborze Szymona Hołowni na marszałka, Sejm X kadencji wybierać będzie pozostałych członków prezydium, czyli wicemarszałków. Z ustaleń Wirtualnej Polski wynika, że skład prezydium zostanie poszerzony z pięciu do sześciu osób – o reprezentanta Konfederacji, Krzysztofa Bosaka. Zgodzić miały się na to zarówno Koalicja Obywatelska, jak i Trzecia Droga, w zamian za to, że Konfederacja zagłosowała dziś za Hołownią. WP donosi, że posłowie i posłanki KO mogą wstrzymać się od głosu nad kandydaturą Bosaka, a przedstawiciele Trzeciej Drogi zagłosują „za”.
„Uważam, że prezydium Sejmu powinno być zwiększone, żeby każdy klub mógł mieć w nim swojego przedstawiciela” — powiedział Szymon Hołownia na konferencji prasowej po objęciu funkcji marszałka.
Nowy Sejm zadecyduje także, czy stanowisko wicemarszałkini powierzy Elżbiecie Witek z PiS. Witek przegrała dziś z Hołownią i nie będzie już pełnić funkcji marszałkini. Część opozycji uważa, że nie powinna znaleźć się w prezydium, bo w trakcie urzędowania naruszała Regulamin Sejmu.
„Prawo i Sprawiedliwość ma pełne prawo do swojego przedstawiciela w prezydium Sejmu. Nikt nie będzie tego kwestionować ani podważać” — zaznaczył Hołownia. Stwierdził zarazem, że ma wątpliwości, czy wicemarszałkiem powinna zostać Elżbieta Witek.
Obrady Sejmu zostaną wznowione o 17.30.
Sejm X kadencji wybrał swojego marszałka. Został nim Szymon Hołownia, lider Polski 2050. W przemówieniu zapewnił, że będzie pilnował zasad fair play
Debiutujący jako poseł lider Polski 2050 Szymon Hołownia dostał 265 głosów i tym samym został wybrany na marszałka Sejmu X kadencji. Konkurentka Hołowni – zgłoszona przez PiS Elżbieta Witek – otrzymała 193 głosy. Witek była marszałkinią Sejmu od 2019 roku.
„Demokracja! Demokracja!” – skandowali po ogłoszeniu wyników posłowie i posłanki opozycji.
Hołownia rozpoczął swoje przemówienie od podziękowań dla wszystkich Polaków i Polek, którzy wzięli udział w wyborach 15 października i przypomniał o rekordowej frekwencji. Zapowiedział też szereg zmian w funkcjonowaniu urzędu marszałka Sejmu i samej izby niższej polskiego parlamentu:
„Polityka to nie przemoc. Polityka to troska. Ta sala to nie oktagon z gali MMA. To dom spotkań i rozmowy” – podkreślił Hołownia. „Sejm nie będzie azylem dla przestępców. Nie będzie polem do korupcji. Sejm nie będzie nigdy więcej trybuną dla pogardy” – obiecywał.
Następnie zwrócił się do Andrzeja Dudy, który jeszcze dziś ma desygnować na premiera Mateusza Morawieckiego – wbrew sejmowej arytmetyce, która nie daje PiS większości niezbędnej do rządzenia. Większość ma natomiast dzisiejsza opozycja, czego dowiodła, zgodnie wybierając Hołownię na marszałka.
Przeczytaj także:
„Panie prezydencie, po tym głosowaniu nikt nie może już mieć wątpliwości, że jest w tym Sejmie większość gotowa do wzięcia odpowiedzialności za kraj” – podkreślił Hołownia.
„Wiem też, że wybraliście mnie na marszałka Sejmu, a nie części sali. Zasiadają na niej ugrupowania, z których poglądami głęboko się nie zgadzam. Ale są tu one z woli Polek i Polaków. Zapewniam więc, że Sejm nie będzie kolejną areną wyniszczającej wojny polsko-polskiej” – zapewnił Hołownia i dodał, że jako marszałek będzie pilnował zasad fair play.
„Zakładam, że chcecie, żebyśmy wspólnie zbudowali nowy Sejm. Sejm szacunku do siebie nawzajem i do wszystkich obywateli i obywatelek Rzeczypospolitej. Drogie posłanki, drodzy posłowie, witajcie w Sejmie różnych Polaków, w Sejmie Rzeczy-pospolitej. Wiwat wszystkie stany!” – zakończył.
Sejm wznawia obrady. Zgodnie z zapowiedziami sprzed obrad, mamy tylko dwie kandydatury: dotychczasową marszałkinię Elżbietę Witek z PiS, oraz kandydata przyszłej koalicji rządowej: debiutującego w Sejmie szefa Polski 2050 Szymona Hołownię.
Kandydaturę Szymona Hołowni przedstawia szef PSL Władysław Kosiniak-Kamysz. Chwali Hołownię za słuch społeczny, wrażliwość, empatię i erudycję.
Kandydatkę PiS przedstawiał z kolei dotychczasowy minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak.
W trakcie swojego przemówienia marszałek senior Marek Sawicki upomniał Mateusza Morawieckiego, że prosił go jedynie o sprawozdanie, a czas na expose jeszcze przyjdzie, czym wzbudził wesołość po stronie dotychczasowej opozycji.
Po przemówieniu Mateusza Morawieckiego marszałek senior zarządził przerwę do godziny 14:45, podczas której można zgłaszać kandydatury na marszałka Sejmu. Kandydatem dotychczasowej opozycji jest Szymon Hołownia. PiS zgodnie z zapowiedziami zgłosi dotychczasową marszałkinię Elżbietę Witek.
Będzie to pierwsze głosowanie nowego Sejmu, podczas którego zobaczymy w praktyce, jak wygląda nowa większość. Przypomnijmy: kluby, które tworzą przyszłą koalicję rządową dysponują 248 głosami w 460-osobowym Sejmie.
Ponad 40 minut trwało odbieranie ślubowania od wszystkich posłów. Na sali wybuczano tylko dwie osoby: Dariusza Mateckiego i Łukasza Mejzę, obu z klubu PiS.
Po ślubowaniu przemawia dotychczasowy premier, Mateusz Morawiecki. Premier podkreślał wagę spełniania obietnic i twierdził, że PiS był w kwestii spełniania obietnic wyjątkowy. Podziękował też prezydentowi za powierzenie misji tworzenia rządu i potwierdził, że zamierza ją zrealizować.
Premier powtarza znaną już dobrze opowieść o polityce PiS. Przedstawiał ją wielokrotnie w Sejmie i podczas kampanii wyborczej. Według niej Polska doskonale poradziła sobie w pandemii w przeciwieństwie do państw zachodu (w rzeczywistości to w Polsce mieliśmy w 2021 roku najwięcej nadmiarowych zgonów w Europie), PiS obronił Polskę przed masową migracją, obronił miejsca pracy w pandemii, a inflacja jest importowana i rząd nie ma z nią nic wspólnego (w rzeczywistości przed kryzysem pandemicznym inflacja w Polsce była największa w Europie i zbliżała się do 5 proc.).
Kolejny raz powtórzył też, że rząd PiS, w przeciwieństwie do rządu PO-PSL, w kryzysie wspierał firmy zamiast stosować terapię szokową. W rzeczywistości rząd PO-PSL w dwóch kryzysach podczas swoich rządów działał tak samo, jak inne rządy w Europie, i tak samo działo się za rządów PiS podczas kryzysu pandemicznego.
Pomimo tego, że premier sam potwierdził, że chce tworzyć kolejny rząd, to wiary w tę misję u niego nie widać, i zamiast o planach swojego przyszłego rządu opowiada o obietnicach swoich politycznych przeciwników.
Premier przyznał też, że nie wszystko się przez osiem lat udało i warto za to przeprosić. Ale jednocześnie nie powiedział, o czym dokładnie mówi, nie wiadomo więc, co się nie udało, ani za co przeprasza.