0:00
0:00

0:00

Prawa autorskie: Fot. Maciek Jaźwiecki / Agencja Wyborcza.plFot. Maciek Jaźwieck...

Ostatni dzień kampanii samorządowej

Na żywo

Po przegranej w wyborach samorządowych PiS może się już nie podnieść – mówił w TVN24 prezydent Warszawy, Rafał Trzaskowski. Tymczasem najnowszy sondaż Ipsos dla OKO.press i TOK FM pokazuje, że to PiS może zdobyć przewagę w tych wyborach

Google News

17:33 05-12-2023

Prokuratura wszczyna śledztwo ws. ustawy wiatrakowej

Prokuratura Okręgowa w Warszawie wszczęła śledztwo w sprawie podejrzenia popełnienia przestępstwa płatnej protekcji i w związku z przygotowaniem projektu o zmianie ustawy w celu wsparcia odbiorców energii elektrycznej, paliw gazowych i ciepła oraz niektórych innych ustaw, jak również jej przebiegu legislacyjnego – poinformowała Polska Agencja Prasowa.

Informację przekazał PAP nowy minister sprawiedliwości Marcin Warchoł.

„Prokuratorzy zbadają okoliczności i powstania projektu, a przede wszystkim, kto jest faktycznym jego autorem. Treść zawiadomień wskazuje bowiem na nieuprawnioną działalność lobbingową czy wręcz działanie o charakterze korupcyjnym” – powiedział Warchoł dziennikarzom.

Przypomnijmy: posłowie Polski 2050 i KO 28 listopada złożyli w Sejmie projekt ustawy, który zakłada, że elektrownie wiatrowe będą mogły stawać w odległości 300 metrów od zabudowań jednorodzinnych i 400 metrów od budynków wielorodzinnych. Jak pisał w OKO.press Marcel Wandas, to wartości dla najnowocześniejszych i najcichszych turbin. W praktyce jednak większość nowych wiatraków spełni te wymagania. Nawet najbardziej zagorzali zwolennicy odnawialnej energii i przedstawiciele branży przyjęli ten postulat z niedowierzaniem. Sektor energii wiatrowej domagał się przybliżenia elektrowni do zabudowań na 500 metrów.

Zawiadomienie do prokuratury złożyli posłowie Jacek Ozdoba i Janusz Kowalski (Suwerenna Polska) oraz Joanna Lichocka i Krzysztof Szczucki (PiS).

Politycy dawnej Zjednoczonej Prawicy uważają, że projekt ustawy to efekt działalności lobbystów w rządzie Donalda Tuska, który formalnie nie został jeszcze powołany.

Przeczytaj także:

Prokuratorzy po zawiadomieniu posłów mają także zająć się rzekomą manipulacją akcjami giełdowymi Orlenu.

„Nagły spadek notowań o prawie 8 proc. tuż po prezentacji raportu i publicznym ogłoszeniu, że spółka zostanie obciążona wielomiliardowymi kosztami zamrożenia cen energii i ciepła był bezprecedensowy. I każe postawić pytanie, kto do tego doprowadził i co na tym zyskał” – stwierdził Marcin Warchoł.

Akcje Orlenu spadły gwałtownie (9,38 proc.) w dniu złożenia projektu ustawy – 28 listopada. Projekt zakłada m.in. przedłużenie zamrożenia cen energii, gazu i ciepła. Duża część kosztów tego ruchu ma spaść właśnie na Orlen.

16:36 05-12-2023

Prawa autorskie: Fot. Dawid Żuchowicz / Agencja Wyborcza.plFot. Dawid Żuchowicz...

Politycy opozycji zawiadamiają prokuraturę ws. działań neoKRS. Chodzi o ostatnią uchwałę

Parlamentarzyści wybrani do Krajowej Rady Sądownictwa postanowili donieść do prokuratury na ostatnią uchwałę neoKRS. Chodzi o stanowisko Rady po wyroku Trybunału w Strasburgu ws. Lecha Wałęsy

„Zawiadamiamy prokuraturę, że neoKRS w swoich uchwałach podżega funkcjonariuszy publicznych do niewykonania wyroków ETPCz i popełniania przestępstw. Działają na szkodę interesu publicznego, polskich obywateli i skarbu państwa” – poinformowała dziś posłanka KO Kamila Gasiuk-Pihowicz.

W konferencji prasowej pod siedzibą Krajowej Rady Sądownictwa przy ul. Rakowieckiej w Warszawie wzięli udział także senator Krzysztof Kwiatkowski (KO) oraz poseł Tomasz Zimoch (Polska 2050). Cała trójka została wybrana na członków KRS przez nową większość parlamentarną. Oprócz nich do KRS trafili senator Kazimierz Ujazdowski (Centrum dla Polski) oraz posłowie Robert Kropiwnicki (KO) i Anna Maria Żukowska (Lewica).

Zawiadomienie złożone przez polityków ma związek z ostatnimi wydarzeniami w KRS, w której – poza przedstawicielami parlamentu – zasiadają sędziowie wybrani w wadliwy sposób.

Zmiany w procedurze wyboru sędziów do KRS wprowadził w 2017 roku rząd PiS. Obecnie powołuje ich Sejm, a nie środowisko sędziowskie. Reforma ta była wielokrotnie kontestowana jako sprzeczna z konstytucją. Potwierdził to m.in. Europejski Trybunał Praw Człowieka w Strasburgu. W wyroku z 23 listopada do sprawy Lech Wałęsa kontra Polska uznał, że Polska w sposób systemowy narusza praworządność, co jest efektem m.in. wadliwie powołanej KRS.

Przeczytaj także:

W uchwale z 24 listopada KRS podważyła kompetencje ETPCz do oceny stanu polskiej praworządności.

KRS o ETPCz: Nie ma kompetencji

„Rada przyjęła stanowisko dotyczące rozstrzygnięcia Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w sprawie Wałęsa przeciwko Polsce z 23 listopada br. Krajowa Rada Sądownictwa stwierdziła, że Europejski Trybunał Praw Człowieka nie ma kompetencji do samodzielnego kreowania norm dotyczących procedury nominacyjnej sędziów sądów krajowych, co stwierdził Trybunał Konstytucyjny w wyroku z 10 marca 2022 r. Orzeczenia TK, zgodnie z Konstytucją, są ostateczne” – czytamy na stronie KRS.

Zdaniem Kamili Gasiuk-Pihowicz, to zachowanie bez precedensu.

„Dla ochrony swojego prywatnego interesu, swoich posad i nielegalnych stanowisk, członkowie neo-KRS podjęli uchwałę, która wzywa do niewykonania orzeczeń Europejskiego Trybunału Praw Człowieka. Chcą zepchnąć Polskę na margines państw Europy” – oceniła posłanka KO.

„Zawiadamiamy prokuraturę o tym, że neo-KRS, jej nielegalni członkowie podżegają funkcjonariuszy publicznych, w tym sędziów, do niewykonywania wyroków europejskich trybunałów. Nawołują w ten sposób do popełnienia przestępstwa. Neo-KRS działa na szkodę interesu obywateli” – mówiła Gasiuk-Pihowicz.

Nowi posłowie uważają, że Krajowa Rada Sądownictwa utrudnia im uczestnictwo w obradach.

Bo większość członków KRS, wybranych jeszcze przez PiS, odrzuciła wniosek o przerwę w dniach 11-12 grudnia. W tych dniach w Sejmie odbędzie się ważne głosowanie nad wotum zaufania dla rządu Mateusza Morawieckiego. Skoro wniosek został odrzucony, posłowie nie będą mogli stawić się w KRS, bo będą w Sejmie.

„Mamy do czynienia z realizacją wyłącznie ordynarnego, chamskiego interesu politycznego, najgorzej rozumianego” – powiedział dziś na konferencji prasowej Krzysztof Kwiatkowski.

14:35 05-12-2023

Prawa autorskie: Fot. Dawid Zuchowicz / Agencja Wyborcza.plFot. Dawid Zuchowicz...

Hołownia: Nie ma sensu powoływać trzech komisji śledczych na raz

Marszałek Sejmu Szymon Hołownia uważa, że Sejm powinien zająć się najpierw powołaniem i wybraniem członków jednej komisji śledczej, by „nie zagrzebać się w powoływaniu trzech” przed sformowaniem rządu Donalda Tuska.

„Mam poważne wątpliwości co do stylu, w jakim Morawiecki żegna się z władzą. Ktoś, kto przez dwa miesiące, jak Alicja w Krainie Czarów zaciska oczy i krzyczy »potworze, nie ma cię«, chyba nie powinien być premierem polskiego rządu” – mówi marszałek Sejmu Szymon Hołownia komentując doniesienia, jakoby premier Mateusz Morawiecki był w stanie zbudować większościowe poparcie dla swojego rządu.

„Polki i Polacy 15 października bardzo jasno opowiedzieli się za tym, jak powinna wyglądać nowa sejmowa większość i kto powinien brać odpowiedzialność za polskie sprawy. Dlatego mam żal do premiera Morawieckiego jako obywatel za to, jak nadużywa powagi instytucji państwa" – mówi Hołownia.

Plany Sejmu

Marszałek Sejmu zorganizował dziś (we wtorek 5 grudnia) konferencję prasową przed zaplanowanym na środę i czwartek (6 i 7 grudnia) posiedzeniem Sejmu. Te konferencje to sposób Hołowni na zwiększenie przejrzystości i dostępności sprawowanego przez niego urzędu. To coś zupełnie nowego w tradycji polskiego parlamentaryzmu.

W trakcie rozpoczynającego się w środę 6 grudnia posiedzenia, Sejm zajmie się m.in. wyborem przewodniczącego oraz powołaniem brakujących członków komisji ds. pedofilii, pierwszym i drugim czytaniem ustawy o mrożeniu cen energii oraz ustawą o górnictwie.

Hołownia potwierdził także wcześniejsze doniesienia mediów, że w związku z kontrowersjami wokół wrzutki wiatrakowej do ustawy o mrożeniu cen energii, liderzy nowej sejmowej większości podjęli decyzje o rozdzieleniu tych projektów.

Ustawa przedłużająca zamrożenie cen energii na obecnym poziomie będzie procedowana już jutro, w środę 5 grudnia. Ponieważ posłom zależy na jej szybkim przyjęciu, drugie czytanie może się odbyć już dzień później, w czwartek 7 grudnia.

Więcej o sprawie przeczytasz tutaj:

Przeczytaj także:

Nie ma sensu powoływać trzech komisji śledczych na raz

Marszałek Sejmu był też pytany o to, kiedy może dojść do powołania pierwszych komisji śledczych, które zajmą się rozliczeniem nadużyć pisowskiej władzy. Sejmowa komisja ustawodawcza pracuje obecnie nad przygotowaniem trzech uchwał: o powołaniu komisji ds. wyborów kopertowych, komisji ds. Pegasusa oraz komisji ds. afery wizowej.

Hołownia podkreślił, że jego zdaniem Sejm powinien się zająć najpierw powołaniem i wybraniem członków jednej komisji, by „nie zagrzebać się w powoływaniu trzech” przed sformowaniem rządu Donalda Tuska.

„Te komisje powinny przede wszystkim skupić się na nieuchronności rozliczeń, a nie na teatralności działań. Nie na liczbie komisji, które będą obradowały na raz, tylko na szybkim i precyzyjnym wyjaśnieniu kolejnych spraw” – mówił marszałek podczas konferencji prasowej w Sejmie.

Dlatego jego zdaniem komisje mogą spokojnie pracować po kolei.

Jako pierwsza może zacząć działać komisja ds. wyborów kopertowych, w sprawie której już dziś prace może zakończyć komisja ustawodawcza. Pierwsze czytanie uchwały w sprawie jej powołania może się odbyć w czwartek 7 grudnia.

Hołownia zapowiada też, że nie będzie zwlekał z uruchomieniem procedury naboru członków do komisji. Członkowie pierwszej komisji mogą zostać powołani już 12 grudnia, po powołaniu rządu Donalda Tuska. Jeśli jednak czas na to nie pozwoli, będzie można ich powołać na kolejnym posiedzeniu Sejmu, które zaplanowane jest na 20 grudnia. To wtedy też Sejmie zajmie się ustawą budżetową na 2024 rok.

Przeczytaj także:

Tylko dymu brakuje

Hołownia zapowiada też uproszczenie procedury wyboru kandydata na premiera w drugim kroku konstytucyjnym. Prezydium Sejmu pracuje obecnie nad odpowiednia zmianą regulaminu.

„Obecny regulamin przewiduje procedurę wyboru premiera w XXI wieku, jakby to był wybór papieża w XIX wieku. Tylko dymu z komina brakuje” – mówił Hołownia, odnosząc się do tego, jak niepraktyczny i skomplikowany jest to proces.

Obecny regulamin Sejmu zakłada, że posłowie oddają głos na danego kandydata na specjalnych imiennych kartach, które wrzucają do urny. Tymczasem Sejm dysponuje sprawnym systemem elektronicznego oddawania głosów imiennych, który używany jest we wszystkich innych głosowaniach.

Hołownia chce, by ten system mógł być użyty także w poniedziałkowym głosowaniu, w którym osoby zasiadające w Sejmie wybiorą nowego premiera. Stanie się to niezwłocznie po tym, jak rząd Morawieckiego nie zdobędzie wotum zaufania.

Będzie opieka dla dzieci w Sejmie?

Szymon Hołownia zapowiedział też, że prezydium Sejmu sprawdza, jakie jest zapotrzebowanie pośród osób pracujących w Sejmie (w tym posłów i posłanek), co do opieki dla dzieci w trakcie posiedzeń.

Marszałek Sejmu rozważa organizację tymczasowej opieki dla dzieci, by wesprzeć rodziców, których głosowania nierzadko zmuszają do zostawania w pracy bardzo długo.

Hołownia proponuje stworzenie czegoś na kształt klubu dziecięcego na poziomie żłobka lub przedszkola na czas posiedzeń plenarnych oraz pracy komisji.

„Jeżeli się okaże, że zainteresowanie wśród posłów oraz pracowników w kancelarii będzie duże, to będziemy się zastanawiali nad rozwinięciem tego projektu” – powiedział.

„Sejm to nie pałac na górze”

Hołownia chce też organizacji ekumenicznej wigilii przed świętami Bożego Narodzenia, na którą miałyby zostać zaproszone osoby mniej zamożne czy doświadczające różnych kryzysów – kryzysu bezdomności, braku źródła utrzymania czy kryzysu migracyjnego.

„Jeśli mieliby się na niej pojawić duchowni, to czemu nie zaprosić przedstawicieli wszystkich wyznań chrześcijańskich w Polsce – kościoła protestanckiego, katolickiego czy cerkwii prawosławnej” – mówił Hołownia, proponując ekumeniczny charakter wydarzenia.

Marszałek Sejmu podkreślił, że chce pokazać obywatelom, że „sejm to nie pałac na górze, lecz dom wszystkich”.

13:03 05-12-2023

Ustawa wiatrakowa będzie złożona raz jeszcze. To zarządzenie Donalda Tuska

Ustawa o wsparciu odbiorców energii z „wrzutką wiatrakową” zostanie wstrzymana.

To osobista decyzja Donalda Tuska — wynika z informacji Onetu. Projekty mają zostać rozdzielone i być procedowane osobno. Informację potwierdził marszałek Sejmu Szymon Hołownia.

Sprawa miała już zostać uzgodniona w ramach spotkania liderów nowej większości.

Ustawa zamrażająca ceny prądu ma być procedowana już jutro, w środę 6 grudnia. Projekt dotyczący stawiania turbin wiatrowych ma zostać złożony w Sejmie jako projekt rządowy po przejęciu rządu przez nową większość. To samo ma się stać z projektem dotyczącym wakacji kredytowych.

Poza tym, jak donosi Onet, w wyniku kontrowersji wokół ustawy wiatrakowej, liderzy KO, Trzeciej Drogi i Lewicy ustalili także, by wszelkie projekty poselskie nowej sejmowej większości były składane po konsultacjach z rządem.

O sprawie wiatraków zrobiło się głośno w ubiegłym tygodniu w związku ze zgłoszonym przez Polskę 2050 i Koalicję Obywatelską projektem ustawy o wsparciu odbiorców energii. Falę krytyki wywołała znajdująca się w ustawie wrzutka dotycząca długo oczekiwanej regulacji stawiania turbin wiatrowych w Polsce.

Według projektu, odległość wiatraków od zabudowań mogłaby wynosić tylko 300 metrów, podczas gdy w innych tego typu projektach proponowano odległość 500 lub 700 metrów. O sprawie szczegółowo pisał Marcel Wandas:

Przeczytaj także:

12:55 05-12-2023

Prawa autorskie: 21.11.2023 Warszawa , ulica Wiejska , Sejm . Trzeci dzien perwszego posiedzenia Sejmu X kadencji . Marszalek Sejmu Szymon Holownia podczas posiedzenia Komisji Sprawiedliwosci i Praw Czlowieka . Fot. Slawomir Kaminski / Agencja Wyborcza.pl21.11.2023 Warszawa ...

Hołownia do przedsiębiorców: „Musimy postawić na wolność i więzi, które trudno przeciąć”

„Odrobina szacunku, wolności i świadomości geopolitycznej” – zalecał Szymon Hołownia politykom i przedsiębiorcom podczas posiedzenia komisji gospodarki i rozwoju

5 grudnia 2023 marszałek Sejmu Szymon Hołownia przyszedł na posiedzenie sejmowej komisji gospodarki. Wtorek to dzień pracy sejmowych komisji – dzień przed posiedzeniem plenarnym, które odbędzie się w środę i czwartek. Komisja gospodarki, której przewodniczącym jest Ryszard Petru (Polska 2050/Trzecia Droga) dyskutuje „o perspektywach polskiej przedsiębiorczości na lata 2024-2027”.

Hołownia: „Musimy być zwinni”

„Musimy być „organizacją agilową»” – powiedział Hołownia do zebranych w Sejmie posłów, posłanek i przedsiębiorców.

Co to znaczy? Marszałek Sejmu użył pojęcia z zakresu zarządzania. Wywodzi się ono ze środowiska programistów. Chodzi o organizację zwinną, dla której reagowanie na zmiany jest ważniejsze niż realizacja z góry założonych planów.

„Manifest programowania zwinnego” ukazał się w 2001 roku i można go przeczytać tutaj po polsku.

Zauważył, że Kancelaria Sejmu to wielka firma, która zatrudnia ponad tysiąc osób.

„Musimy postawić na wolność”

„Potrzeba nam więcej wolności, bo ludzie chcą wolności” – mówił dalej Hołownia. „Chcą podmiotowości, chcą być traktowani tak, jak dają temu wyraz w sferze biznesu, prowadzenia usług. My musimy się w nich bardziej wsłuchiwać”.

Marszałek Sejmu stwierdził też, że „musi być szanowana wolność pracownika”.

O szacunku dla pracowników mówił w kontekście sztucznej inteligencji. „Jeśli nie będziemy szanować pracowników, to możemy się łudzić, że sztuczna inteligencja szybko ich zastąpi, ale to bzdury.

Hołownia przywołał okładkę „MIT Technology Review”. Na zdjęciu jest Buzz Aldrin, który brał udział w misji Apollo 11. Napis głosi: „Obiecywali nam kolonie na Marsie. W zamian dostałem Facebooka”.

Hołownia skomentował: „Mamy wielkie plany, wielkie myśli, a później się okazuje, że realizacja to jeszcze 50, 100 lat, bo problemy, to trudności. Fajnie, że myślimy o sztucznej inteligencji, ale to nie rozwiązuje realnych problemów, to może stworzyć nowe. Musimy być bardzo mądrzy.

To, co dzisiaj musimy zrobić, to postawić na wolność. Uszanować wolność ludzi, którzy wybierają pracę, kredyt, posła, szkołę dla dziecka”.

„Nie ma miejsca na folwarczne stosunki”

„Ten Sejm jest bardzo często miejscem złośliwości, szpilek, teatralnych zachowań, wstrząsających momentów. Ale nigdy nie powinien być sceną dla pogardy” – mówił Szymon Hołownia na komisji gospodarki i rozwoju.

„Ludzie dzisiaj jasno nam pokazują, że nie chcą już pogardy w swoim życiu. W formach nie ma już miejsca na folwarczne stosunki rodem z XIX wieku. To dzisiaj tak już nie działa”.

Zapowiedział też, że państwo tworzone przez nową większość będzie traktowało przedsiębiorców inaczej niż państwo PiS.

„Przedsiębiorca nie może być dla państwa z definicji osobą podejrzaną. Płaci podatki, współpracuje w rozwoju. My byśmy chcieli bardzo wyraźnego komunikatu, który od państwa w stronę rynku pracy popłynie. Tu nie chodzi o zmienę partii przy władzy, tylko zmianę mentalności państwa. Z mentalności państwa, które próbuje cię dobić, dojechać, śledzić, skwitować, że zrobiłeś źle, w państwo, które próbuje ci pomóc w tym, co robisz, widzi w tobie sojusznika”.

„Odrobina szacunku, wolności i świadomości geopolitycznej” – to zalecenia Hołowni.

„Pionowe, poprzeczne, poziome, na wspak”

„Jesteśmy w miejscu bardzo trudnym. Dawno nie mieliśmy sytuacji, w której graniczylibyśmy z agresorem, kolonią agresora i ofiarą agresora na raz. Każda decyzja, którą podejmujemy jako państwo, jako biznes, jako oświata, jako rodzice w domu będzie miała znaczenie dla bezpieczeństwa Polski” – zauważył marszałek Sejmu.

„Dzisiaj potrzebujemy więzi, żeby każdy z tych światów, świat polityki, biznesu, przedsiębiorczości, działań obywatelskich tworzył więzi. Pionowe, poprzeczne, poziome, na wspak. Tak, żeby w momencie próby trudno je było przeciąć. To jest fundamentalne wyzwanie.

„Nie wierzę, że da się w pięć minut załatwić zamknięcie wojny polsko-polskiej. Ale musimy przynajmniej przestać eskalować.

Musimy spróbować tempertaurę w tym wrzącym czajniku obniżyć o pięć stopni. Bo przyjdzie ktoś, komu będzie łatwo wysadzić ten czajnik. Czasy, w których żyjemy, są czasami wojny.

Wierzę, że będziemy w stanie, my politycy, wy, przedsiębiorcy, jesteśmy w stanie tą odpowiedzialnością się podzielić. O to, kto był czyim agentem zdążymy się pokłócić i na to zawsze będzie czas. Powinniśmy się skupić na czymś innym” – mówił w Sejmie Hołownia.