Po przegranej w wyborach samorządowych PiS może się już nie podnieść – mówił w TVN24 prezydent Warszawy, Rafał Trzaskowski. Tymczasem najnowszy sondaż Ipsos dla OKO.press i TOK FM pokazuje, że to PiS może zdobyć przewagę w tych wyborach
Irańczycy w większości zignorowali odbywające się w ich kraju fasadowe wybory parlamentarne. Większość uprawnionych do głosowania została w domach. Wybory „wygrają” konserwatyści, ale frekwencja to policzek dla władzy
Według wciąż nieoficjalnych danych frekwencja w piątkowych wyborach parlamentarnych w Iranie osiągnęła zaledwie około 40 procent uprawnionych do głosowania. Jeśli te wyniki się potwierdzą, będzie to najniższy wynik od 45 lat, czyli od 1979 roku, gdy w wyniku rewolucji islamskiej władzę w Iranie przejęli ajatollahowie.
W Iranie wciąż trwa liczenie głosów. Według wstępnych wyników te niedemokratyczne wybory dają dominującą pozycję konserwatystom i ultrakonserwatystom. To z pozoru dość gorzki wynik w kontekście trwających przez niemal całą ostatnią kadencję parlamentarną w Iranie protestów w obronie praw człowieka, praw kobiet i praw obywatelskich. Niezwykle niska frekwencja świadczy jednak o tym, że Irańczycy dość masowo zbojkotowali odbywające się w tym roku parawybory.
Obywatele Iranu wybierali członków Islamskiego Zgromadzenia Konsultatywnego i Zgromadzenia Ekspertów. Islamskie Zgromadzenie Konsultatywne to jednoizbowy parlament Iranu, w którym zasiada 290 reprezentantów. Sprawuje ono formalnie władzę ustawodawczą – przy czym musimy pamiętać, że ustrój Iranu zdecydowanie nie ma charakteru demokratycznego, łącząc w sobie elementy dyktatury i teokracji. Do Islamskiego Zgromadzenia Konsultatywnego mogli kandydować wyłącznie politycy zatwierdzeni przez irańską Radę Strażników, czyli złożony w połowie z muzułmańskich duchownych organ rządowy. Większość polityków o nastawieniu progresywnym lub umiarkowanym nie została dopuszczona do udziału w wyborach. To właśnie główna przyczyna, dla której większość Irańczyków pozostała w domach.
Zgromadzenie Ekspertów to z kolei 88 osobowe ciało, którego głównym zadaniem jest wybór irańskiego Najwyższego Przywódcy współrządzącego krajem razem ze świeckim prezydentem. Zgromadzenie Ekspertów składa się w całości z muzułmańskich duchownych wykształconych w zakresie prawa koranicznego – i tylko oni mogą do niego kandydować. Funkcję Najwyższego Przywódcy Iranu sprawuje nieprzerwanie od 1989 roku ajatollah Ali Chamenei – więc członkowie Zgromadzenia Ekspertów nie będą raczej przytłoczeni nadmiarem pracy.
Rząd Morawieckiego wini za protesty rolników ponad 1/4 Polaków. Rząd Tuska mniej niż 10 proc. badanych
W sondażu SW Research dla portalu rp.pl zapytano respondentów o to, kto ich zdaniem ponosi największą odpowiedzialność za protesty rolników w Polsce. Większość Polaków widzi winnego albo w Komisji Europejskiej, albo w rządzie Mateusza Morawieckiego.
KE wskazało 27,7 proc. badanych. Rząd Morawieckiego dostał prawie tyle samo wskazań -26,9 proc. O wiele mniej wskazań otrzymali inni potencjalni „winni” – Ukraina (9,8 proc.), rząd Donalda Tuska (8,9 proc.) i Rosja (8,5 proc.).
Uderza szczególnie ten ostatni wynik – bo przecież znaczna część postulatów protestujących w Polsce rolników dotyczy problemów będących bezpośrednimi następstwami rosyjskiej agresji na Ukrainę.
Z najnowszego sondażu Ipsos dla OKO.press i TOK.FM wynika z kolei, że Polacy masowo popierają protesty rolników.
Liczba ofiar cywilnych sobotniego rosyjskiego ataku na Odessę wzrosła do 10. Spod gruzów wydobyto ciało kolejnego niemowlęcia
Nad ranem sobotę 2 marca rosyjski dron uderzył w blok mieszkalny w Odessie – doszło do zawalenia się części budynku. Na miejscu tragedii wciąż pracują ratownicy wydobywający spod gruzów kolejne ofiary śmiertelne. Ich liczba wzrosła do 10 – wśród zabitych jest dwoje niemowląt w wieku 3 i 8 miesięcy a także ich matki. Atak wstrząsnął Ukrainą i poruszył międzynarodową opinię publiczną.
„W Odessie i w całym obwodzie ogłoszono dziś żałobę po zabitych w następstwie rosyjskiego ataku. Ogromny ból nie tylko dla ziemi odeskiej, ale całej Ukrainy. Operacja poszukiwawcza trwa” – poinformował szef administracji obwodu odeskiego Ołeh Kiper.
„Takie ataki dronów Szahid nie mają sensu militarnego i nie mogą go mieć. Jest to terroryzm, którego celem jest wyłącznie zniszczenie życia, wyłącznie zastraszenie ludzi” – mówił w sobotę po ataku prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski.
W nocy z piątku na sobotę Rosjanie przeprowadzili kolejny zmasowany atak dronowy na Ukrainę – cele znajdowały się nie tylko w obwodzie odeskim, ale także w obwodach charkowskim i sumskim. Tragedia w Odessie jest bezpośrednim skutkiem tego rosyjskiego ataku.
W nocy z soboty na niedzielę Siły Zbrojne Ukrainy uderzyły dronami na cele wojskowe na okupowanym przez Rosjan Krymie. Potężne eksplozje były słyszane między innymi w porcie w okupowanej przez Rosjan Teodozji. Celem mogły być zarówno rosyjskie okręty, jak i znajdujące się na terenach portowych magazyny paliw.
Wiadomo też, że Rosjanie wyłączyli na co najmniej kilka godzin z ruchu Most Kerczeński łączący okupowany Krym z terytorium Rosji. Mimo to rosyjski MON utrzymuje, że „wszystkie 38 ukraińskich dronów” zostało zestrzelonych.
W pierwszym półroczu tego roku czekają nas nie tylko wybory samorządowe. Na początku czerwca czekają nas też wybory do Parlamentu Europejskiego. W całej Europie głosowanie odbędzie się między 6 a 9 czerwca, w Polsce najpewniej w niedzielę 9 czerwca. Wybierać będziemy 53 europosłów.
Pierwsze sondaże przed czerwcowymi wyborami sugerują, że najlepszy wynik osiągnie Koalicja Obywatelska. Według sondażu pracowni Opinia24 dla radia TOK FM KO mogłaby liczyć na 31 proc. głosów wśród osób, które deklarują udział w wyborach w sposób „zdecydowany” (54 proc. badanych).
W takim ujęciu na drugim miejscu mamy PiS z 22 proc. głosów. Trzecia Droga i Lewica to 11 proc., wynik Konfederacji to 10 proc.
To bardzo wysoka przewaga KO nad PiS. W ostatnim sondażu IPSOS dla OKO.press i TOK FM dotyczącym wyborów parlamentarnych poparcie rozkładało się nieco inaczej: 30 proc. dla KO, 29 dla PiS.
„Przede wszystkim, na stole położymy w najbliższym tygodniu – będzie to w poniedziałek, wtorek zaprezentowane – kompleksowy pakiet rozwiązań” – powiedział w sobotę w radiowej Trójce Krzysztof Paszyk, szef klubu parlamentarnego Polskie Stronnictwo Ludowe – Trzecia Droga.
Wyjaśniał, że „będzie to, po pierwsze, uchwała sejmowa, która wskaże, na czym polega wadliwość działania TK, które z osób w składzie TK zostały nielegalnie powołane”.
Paszyk zapowiedział też, że koalicja pójdzie dalej. „Zgłosimy ustawy tzw. horyzontalne, które będą regulowały funkcjonowanie Trybunału w przyszłości. Złożymy również projekt zmiany w konstytucji, która jest, naszym zdaniem nieodzowna, aby TK wrócił do swojego legalnego funkcjonowania”.
Na pytanie, czy w uchwałach znajdzie się, zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami, apel do instytucji państwowych, by nie stosowały się do wyroków obecnego TK, odpowiedział:
„Chcielibyśmy, aby Sejm zajął swoje stanowisko w tej uchwale, właśnie, jeśli chodzi o reagowanie instytucji publicznych na to, co z TK wychodzi i będzie wychodziło, zwracanie uwagi na to, by kierowały się roztropnością, jeśli chodzi o stosowanie tych wyroków, czy też rozmaitych zabezpieczeń, które są wydawane – wydaje się – na polityczne prośby”.