0:00
0:00

0:00

Prawa autorskie: Fot. Maciek Jaźwiecki / Agencja Wyborcza.plFot. Maciek Jaźwieck...

Ostatni dzień kampanii samorządowej

Na żywo

Po przegranej w wyborach samorządowych PiS może się już nie podnieść – mówił w TVN24 prezydent Warszawy, Rafał Trzaskowski. Tymczasem najnowszy sondaż Ipsos dla OKO.press i TOK FM pokazuje, że to PiS może zdobyć przewagę w tych wyborach

Google News

13:35 07-02-2024

Rosyjska propaganda podchwyciła wypowiedź Andrzeja Dudy

Andrzej Duda wraz z małżonką jest w podróży do Rwandy, wystąpił na konferencji prasowej z prezydentem Paulem Kagame. Dudę pytano m.in. o ryzyko wojny z Rosją i o wypowiedzi Trumpa o końcu wojny w Ukrainie.

„Mogę powiedzieć z własnego doświadczenia jako Prezydenta RP, który kiedyś współpracował z Prezydentem Donaldem Trumpem podczas sprawowania przez niego pierwszej kadencji prezydenckiej. To, co mi obiecał, spełniło się. Zatem jeśli otrzymałem od Prezydenta Trumpa jakąkolwiek obietnicę, jeśli mi coś obiecał, to się spełniło” – powiedział Duda reporterom.

„Prezydent Polski Andrzej Duda uważa, że ​​były prezydent USA Donald Trump dotrzyma obietnicy zakończenia konfliktu na Ukrainie w ciągu 24 godzin, jeśli ponownie wygra wybory. Wcześniej Trump powiedział, że gdyby był prezydentem Stanów Zjednoczonych, w ciągu 24 godzin zakończyłby konflikt na Ukrainie. Z kolei minister spraw zagranicznych Rosji Siergiej Ławrow wątpił, czy władze Kijowa są gotowe na pokojowe rozwiązanie konfliktu, w tym według formuły Trumpa” – pisze dziś rosyjska państwowa agencja informacyjna RIA Novosti.

12:51 07-02-2024

Prawa autorskie: Fot. Kuba Atys / Agencja Wyborcza.plFot. Kuba Atys / Age...

Sienkiewicz odwołał dyrektora FINA. „Poważne naruszenia”

„Powodem odwołania były poważne naruszenia przepisów dotyczących ochrony danych osobowych oraz niedopełnienie obowiązków związanych z zabezpieczeniem zasobu archiwalnego instytucji” – czytamy na stronie MKiDN

Minister Kultury i Dziedzictwa Narodowego Bartłomiej Sienkiewicz 6 lutego 2024 r. odwołał Roberta Kaczmarka z funkcji dyrektora Filmoteki Narodowej — Instytutu Audiowizualnego.

„W trakcie czynności nadzorczych stwierdzono dopuszczenie przez dyrektora FINA do nieuprawnionego ujawnienia danych osobowych. Zaniedbania dotyczące zabezpieczenia bezcennego dla kultury zasobu archiwalnego instytucji i dóbr kultury, w tym materiałów negatywowych, kopii wzorcowych oraz innych archiwalnych kopii filmowych filmów polskich, są nie do zaakceptowania. Niestety, pomimo udzielonej dotacji na poprawę warunków przechowywania materiałów archiwalnych, stan zachowania zbiorów nadal jest niezadowalający i wymaga pilnych działań” – czytamy w komunikacie na stronie MKiDN.

„Celem Ministra jest przywrócenie odpowiedniego poziomu bezpieczeństwa zbiorów oraz porządku w instytucji. Związki zawodowe oraz stowarzyszenia zawodowe i twórcze nie sprzeciwiły się zamiarowi odwołania dyrektora FINA. Nowy dyrektor FINA zostanie wyłoniony w trybie przepisów ustawy z dnia 25 października 1991 r. o organizowaniu i prowadzeniu działalności kulturalnej” – informuje resort.

Robert Kaczmarek objął stanowisko w FINA w marcu 2021 roku z nadania ministra Piotra Glińskiego. Zajął miejsce Dariusza Wieromiejczyka, którego zwolniono w następstwie tzw. afery wibratorowej, gdy odmówił ocenzurowania dwóch dokumentów podczas feministycznego festiwalu Herstorie. Jeden z filmów dotyczył fabryki gadżetów seksualnych.

Przeczytaj także:

O sytuacji w FINA pod rządami Roberta Kaczmarka pisał w „Gazecie Wyborczej” Witold Mrozek. Pracownicy Filmoteki skarżyli się na zwolnienia, paraliż decyzyjny, wypytywanie zatrudnionych osób o religię i poglądy polityczne, zwracali uwagę na transfery z „Gazety Polskiej” do FINA.

Kaczmarek znany jest ze współpracy artystycznej z posłem Grzegorzem Braunem, z którym nakręcił m.in. film „TW Bolek” o Lechu Wałęsie. Był też producentem „smoleńskich” filmów Ewy Stankiewicz „Solidarni 2010” i „Krzyż„. Wyreżyserował również dokument o Lechu Kaczyńskim pt. ”Niosła go Polska".

12:27 07-02-2024

Prawa autorskie: Fot. Jacek Marczewski / Agencja Wyborcza.plFot. Jacek Marczewsk...

Leszczyna: ministerstwo skontroluje dostępność aborcji. Ale nie bierze udziału w zmianie prawa aborcyjnego

Ministerstwo Zdrowia chce skontrolować szpitale, które odmawiają legalnej aborcji – mówi ministra Izabela Leszczyna.

Ministerstwo zdrowia nie bierze obecnie udziału w żadnych pracach nad zmianą prawa aborcyjnego – powiedziała OKO.press ministra zdrowia Izabela Leszczyna. Potwierdziła jednak, że jej resort chce doprowadzić do poprawy sytuacji w polskich szpitalach, gdzie aborcja powinna być dostępna przynajmniej na już obowiązujących zasadach.

„Jeśli lekarze nadal będą chować się za klauzulę sumienia, będziemy przeprowadzać kontrole. Po to demokratyczny rząd wygrał wybory, by prawo było respektowane” – mówiła Leszczyna.

Dlatego Ministerstwo Zdrowia chce, by pacjentki mogły zgłaszać przypadki odmów zabiegu przerwania ciąży, do którego mają prawo. W takiej sytuacji placówkę nieprzestrzegającą zasad czekałaby kontrola Narodowego Funduszu Zdrowia.

„Nie będziemy jeździć po szpitalach i pytać o takich lekarzy, ale każde zgłoszenie, nawet anonimowe, będzie przez nas wyjaśniane” – mówiła Leszczyna podkreślając, że aborcja w przewidzianych ustawą przypadkach jest świadczeniem gwarantowanym.

Przeczytaj także:

11:41 07-02-2024

Braun chce odwołania ministry ds. równości. Za „promowanie orientacji homoseksualnej”

Poseł Braun wrócił do Sejmu i domaga się odwołania ministry Kotuli, która w rządzie Donalda Tuska odpowiada za równe traktowanie. „Sodomici żyją krócej” – mówi Braun, więc nie można promować orientacji homoseksualnej, o co ma w rządzie jego zdaniem dbać Kotula. Wcześniej poseł robił sobie zdjęcia z dziećmi.

11:27 07-02-2024

Prawa autorskie: Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Wyborcza.plFot. Sławomir Kamińs...

Kaczyński na briefingu: „To idzie w kierunku dyktatury”

Pod Sejmem odbył się briefing prasowy z udziałem m.in. Jarosława Kaczyńskiego, Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika. Kamiński i Wąsik, którzy w wyniku skazania przez sąd stracili mandaty poselskie, próbowali dziś bez skutku wejść na teren Sejmu. Utrzymują, że wciąż są posłami

Prezes PiS Jarosław Kaczyński bronił Kamińskiego i Wąsika, powołując się na decyzję Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego, złożonej wyłącznie z sędziów powołanych za rządów PiS w niekonstytucyjnej procedurze. Izba na początku stycznia postanowiła uchylić decyzję marszałka Szymona Hołowni o wygaśnięciu mandatów Wąsika i Kamińskiego.

„Pan marszałek dziś na Sali sejmowej tłumaczył, że Izba Kontroli Nadzwyczajniej nie ma prawa uchylać wyroków sądów. To jeszcze raz pokazuje, że pan marszałek jest amatorem kompletnym i w ogóle nie powinien być marszałkiem. Może po wielu latach pobytu w Sejmie i pewnym dokształceniu się, mógłby być marszałkiem, ale w tej chwili nie” – powiedział Kaczyński.

Prezes mówił, że w efekcie dzisiejszych przepychanek pod Sejmem, jego partii udało się uzyskać „dokument od straży marszałkowskiej”,

w którym Hołownia nakazuje strażnikom nie wpuszczać Kamińskiego i Wąsika.

„Był nam potrzebny ze względów procesowych. [...] To jest zbrodnia z punktu widzenia kodeksu karnego” – tłumaczył Kaczyński. Zaprzeczył, by Kamiński i Wąsik próbowali siłowo dostać się do Sejmu.

„To idzie w kierunku dyktatury. [...] Kolejne decyzje pokazują, że widać tu interesy niemieckie. [...] My przez cały czas, także w czasie tych 8 lat, działaliśmy z prawem. Natomiast druga strona uważa, że tylko ona ma prawo rządzić” – stwierdził prezes PiS.

Kamiński: Reprezentujemy grupę wyborców

Głos zabrał także Mariusz Kamiński.

„Walka, jaką toczymy z Maciejem, nie jest naszą prywatną sprawą. Tu chodzi o fundamentalne zasady funkcjonowania demokracji w naszym kraju [...]. W wyniku przestępczych działań – mówię to świadomie – pana Hołowni, stała się rzecz niewątpliwie szkodliwa dla funkcjonowania demokracji w naszym kraju. To zbrodnia przeciwko demokracji. W wyniku tych nielegalnych działań Sejm obraduje w niekonstytucyjnej liczbie posłów. [...] I ja i Maciej otrzymaliśmy kilkadziesiąt tysięcy głosów poparcia. Reprezentujemy konkretną grupę wyborców, która została pozbawiona swojej reprezentacji w parlamencie” – powiedział.

„To jest postanowienie Sądu Najwyższego, które unieważnia decyzję pana Hołowni. Jest to jedyne, legalne, zgodne z ustawą postanowienie SN. Zgodnie z kodeksem wyborczym od decyzji Hołowni odwołaliśmy się do SN i mamy postanowienie unieważniające decyzję pana Hołowni” – dodał.

Problem w tym, że przeciwną decyzję podjęła Izba Pracy SN, w której zasiadają legalnie wybrani sędziowie. Hołownia uznaje ich decyzję za wiążącą.

„21 grudnia marszałek Hołownia wydał postanowienie o wygaszeniu mandatów, 22 grudnia i ja, i Maciej uczestniczyliśmy w jego obecności w głosowaniach w Sejmie. Przez godzinę braliśmy udział w głosowaniach, które nie zostały unieważnione. Jeżeli byliśmy nieuprawnieni, dlaczego te głosowania obowiązują dalej?” – pytał Kamiński.

„Panie Hołownia, pan myśli, tak jak Donald Tusk, że będziecie rządzić wiecznie. Nie, nie będziecie rządzili wiecznie. Każde z tych przestępczych działań, które podejmujecie wprost przeciwko nam, ale tak naprawdę przeciw demokracji, będzie rozliczone” – stwierdził.