Po przegranej w wyborach samorządowych PiS może się już nie podnieść – mówił w TVN24 prezydent Warszawy, Rafał Trzaskowski. Tymczasem najnowszy sondaż Ipsos dla OKO.press i TOK FM pokazuje, że to PiS może zdobyć przewagę w tych wyborach
Senat XI kadencji wybrał na marszałka Małgorzatę Kidawę-Błońską, kandydatkę paktu senackiego z Koalicji Obywatelskiej. Marek Pęk z PiS przegrał z nią 33 do 66 głosów
Senatorowie i senatorki XI kadencji wybrali Małgorzatę Kidawę-Błońską z Koalicji Obywatelskiej marszałkinią Senatu. Była marszałkini Sejmu otrzymała 66 z 99 głosów. Kontrkandydat senatorki, Marek Pęk z PiS, otrzymał 33 głosy. Opozycja wybór marszałkini przyjęła gromkimi brawami. Kidawa-Błońska otrzymała też kwiaty, m.in. bukiet białych róż, który z szerokim uśmiechem wręczył jej prezydent Andrzej Duda.
Przeczytaj także:
„Dzisiaj naprawdę wielki dzień, bo od dzisiaj Polska się zmienia. Polacy zadecydowali, że chcą zmiany i ta zmiana przyszła. My odpowiadamy przed nimi, nie możemy zmarnować żadnego głosu oddanego na ugrupowania demokratyczne. Polacy chcą zmiany, chcą wolności i odpowiedzialności. Chcą, żeby słowa znaczyły to, co znaczą, żeby sprawiedliwość była naprawdę sprawiedliwością, żeby prawo było szanowane, żeby konstytucja była ceniona” – mówiła Kidawa-Błońska w przemówieniu tuż po wyborze na marszałkinię.
„Senat poprzedniej kadencji pokazał to, jak ważne jest stanie na straży konstytucji, jak ważne jest pokazywanie, że wartości mają ogromne znaczenie w życiu politycznym. Jestem przekonana, że my wszyscy tutaj, czując za nami głosy milionów Polaków, będziemy taką politykę w Polsce uprawiać. Uczciwą, przewidywalną, odpowiedzialną. Taką, która będzie budowała optymizm, budowała wartości i nikogo nie będzie z naszego życia wykluczała” – podkreśliła Kidawa-Błońska.
„Zobowiązuję się naszym wspólnym imieniu, że Senat będzie miejscem otwartym do dyskusji i debaty”
– dodała.
W Senacie trwa teraz godzinna przerwa w obradach. Kluby i koła senackie zgłaszają kandydatów i kandydatki na wicemarszałków Senatu.
Sejm X kadencji jednogłośnie podjął uchwałę o zwiększeniu liczby wicemarszałków z pięciu do sześciu osób. Oznacza to, że stanowisko w prezydium Sejmu dostanie także Konfederacja, która do tej pory wicemarszałka nie miała.
Tożsame projekty uchwał w tej sprawie złożyły kluby Konfederacji i KO.
„Proponujemy sześciu wicemarszałków, żeby każdy klub reprezentowany w Sejmie X kadencji miał przedstawiciela w gremium zarządzającym pracami Sejmu. To wynika z szacunku do wyborców. [...] My, jako najmniejszy klub tej kadencji, chcemy również reprezentować 1,5 mln ludzi, którzy na nas oddali głosy i współtworzyć porządek prac Sejmu X kadencji” – uzasadnił wniosek Konfederacji poseł Stanisław Tyszka, niegdyś wicemarszałek Sejmu z ramienia Polski Razem Jarosława Gowina.
„Każde ugrupowanie, każdy klub parlamentarny powinien mieć swojego przedstawiciela. Przypomnę, że nie zawsze była to reguła w tej izbie, w 2015 roku ci, którzy dzisiaj apelują o zasady, złamali tę zasadę. Klub PSL został pozbawiony reprezentacji w prezydium Sejmu. Zrobiono to w sposób urągający wszelkim zasadom” – przypomniał Borys Budka z KO, uzasadniając projekt uchwały swojego klubu.
Kluby zgłaszają obecnie kandydatów na stanowiska wicemarszałków.
Kwestią sporną pozostaje kandydatura byłej marszałkini Elżbiety Witek z PiS, którą opozycja oskarża o łamanie konstytucji i regulaminu Sejmu.
„Jest jedna, prosta zasada: prezydium Sejmu jest przeznaczone dla osób, które szanują elementarne zasady parlamentaryzmu. To miejsce, w którym nie mogą znaleźć się ludzie, którzy przez ostatnie 8 lat łamali polską konstytucję [...], którzy w sposób absolutnie bezczelny traktowali tę izbę jak maszynkę do głosowania. Dlatego klub KO z oczywistych względów odmówi poparcia tym kandydaturom, które będą godziły w demokratyczne zasady w tej izbie” – zapowiedział Budka.
W obronie Witek przemawiał poseł PiS Łukasz Scheriber.
„Być może największy klub parlamentarny, liczący 194 osoby, ma otrzymać jednego wicemarszałka, ale pod warunkiem, że to będzie taki, jaki Wam się podoba. To jest, wysoka izbo, kpina z dobrych obyczajów” – stwierdził.
O 18.30 Sejm rozpatrzy kandydatury zgłoszone przez każdy z klubów poselskich.
O godz. 16.00 rozpoczęło się pierwsze posiedzenie nowo wybranego Senatu. Senatorowie i senatorki odśpiewali hymn i złożyli ślubowania. Przemówienia wygłosili prezydent Andrzej Duda oraz wybrany przez niego marszałek senior Michał Seweryński z PiS.
Senat wybierze swojego marszałka dziś o godz. 17.45, obecnie trwa zgłaszanie kandydatur. Stanowisko to najpewniej otrzyma Małgorzata Kidawa-Błońska z Koalicji Obywatelskiej, jako kandydatka paktu senackiego. Jej kontrkandydatem z PiS ma być Marek Pęk.
Po wyborze Szymona Hołowni na marszałka, Sejm X kadencji wybierać będzie pozostałych członków prezydium, czyli wicemarszałków. Z ustaleń Wirtualnej Polski wynika, że skład prezydium zostanie poszerzony z pięciu do sześciu osób – o reprezentanta Konfederacji, Krzysztofa Bosaka. Zgodzić miały się na to zarówno Koalicja Obywatelska, jak i Trzecia Droga, w zamian za to, że Konfederacja zagłosowała dziś za Hołownią. WP donosi, że posłowie i posłanki KO mogą wstrzymać się od głosu nad kandydaturą Bosaka, a przedstawiciele Trzeciej Drogi zagłosują „za”.
„Uważam, że prezydium Sejmu powinno być zwiększone, żeby każdy klub mógł mieć w nim swojego przedstawiciela” — powiedział Szymon Hołownia na konferencji prasowej po objęciu funkcji marszałka.
Nowy Sejm zadecyduje także, czy stanowisko wicemarszałkini powierzy Elżbiecie Witek z PiS. Witek przegrała dziś z Hołownią i nie będzie już pełnić funkcji marszałkini. Część opozycji uważa, że nie powinna znaleźć się w prezydium, bo w trakcie urzędowania naruszała Regulamin Sejmu.
„Prawo i Sprawiedliwość ma pełne prawo do swojego przedstawiciela w prezydium Sejmu. Nikt nie będzie tego kwestionować ani podważać” — zaznaczył Hołownia. Stwierdził zarazem, że ma wątpliwości, czy wicemarszałkiem powinna zostać Elżbieta Witek.
Obrady Sejmu zostaną wznowione o 17.30.
Sejm X kadencji wybrał swojego marszałka. Został nim Szymon Hołownia, lider Polski 2050. W przemówieniu zapewnił, że będzie pilnował zasad fair play
Debiutujący jako poseł lider Polski 2050 Szymon Hołownia dostał 265 głosów i tym samym został wybrany na marszałka Sejmu X kadencji. Konkurentka Hołowni – zgłoszona przez PiS Elżbieta Witek – otrzymała 193 głosy. Witek była marszałkinią Sejmu od 2019 roku.
„Demokracja! Demokracja!” – skandowali po ogłoszeniu wyników posłowie i posłanki opozycji.
Hołownia rozpoczął swoje przemówienie od podziękowań dla wszystkich Polaków i Polek, którzy wzięli udział w wyborach 15 października i przypomniał o rekordowej frekwencji. Zapowiedział też szereg zmian w funkcjonowaniu urzędu marszałka Sejmu i samej izby niższej polskiego parlamentu:
„Polityka to nie przemoc. Polityka to troska. Ta sala to nie oktagon z gali MMA. To dom spotkań i rozmowy” – podkreślił Hołownia. „Sejm nie będzie azylem dla przestępców. Nie będzie polem do korupcji. Sejm nie będzie nigdy więcej trybuną dla pogardy” – obiecywał.
Następnie zwrócił się do Andrzeja Dudy, który jeszcze dziś ma desygnować na premiera Mateusza Morawieckiego – wbrew sejmowej arytmetyce, która nie daje PiS większości niezbędnej do rządzenia. Większość ma natomiast dzisiejsza opozycja, czego dowiodła, zgodnie wybierając Hołownię na marszałka.
Przeczytaj także:
„Panie prezydencie, po tym głosowaniu nikt nie może już mieć wątpliwości, że jest w tym Sejmie większość gotowa do wzięcia odpowiedzialności za kraj” – podkreślił Hołownia.
„Wiem też, że wybraliście mnie na marszałka Sejmu, a nie części sali. Zasiadają na niej ugrupowania, z których poglądami głęboko się nie zgadzam. Ale są tu one z woli Polek i Polaków. Zapewniam więc, że Sejm nie będzie kolejną areną wyniszczającej wojny polsko-polskiej” – zapewnił Hołownia i dodał, że jako marszałek będzie pilnował zasad fair play.
„Zakładam, że chcecie, żebyśmy wspólnie zbudowali nowy Sejm. Sejm szacunku do siebie nawzajem i do wszystkich obywateli i obywatelek Rzeczypospolitej. Drogie posłanki, drodzy posłowie, witajcie w Sejmie różnych Polaków, w Sejmie Rzeczy-pospolitej. Wiwat wszystkie stany!” – zakończył.