Po przegranej w wyborach samorządowych PiS może się już nie podnieść – mówił w TVN24 prezydent Warszawy, Rafał Trzaskowski. Tymczasem najnowszy sondaż Ipsos dla OKO.press i TOK FM pokazuje, że to PiS może zdobyć przewagę w tych wyborach
Sejm przegłosował ustawę o finansowaniu programu in vitro. Rozpoczął też prace na ustawą o podwyżkach dla pielęgniarek i położnych. Na koniec odwołał członków komisji ds. wpływów rosyjskich
268 posłów zagłosowało za obywatelskim projektem ustawy „Tak dla in vitro”. Wśród nich byli wszyscy obecni na sali sejmowej posłowie koalicji KO, Trzeciej Drogi i Lewicy, a także część posłów PiS i Kukiz'15. Konfederacja była przeciw. Za projektem zagłosowało 23 posłów PiS, w tym m.in. Mateusz Morawiecki.
Zgodnie z ustawą minister zdrowia ma:
Szef gabinetu prezydenta zapowiedział już, że prezydent Andrzej Duda nie będzie blokował ustawy o refundacji in vitro.
Projekt wpłynął do Sejmu w maju 2023, jego autorem jest Ogólnopolski Związek Zawodowy Pielęgniarek i Położnych. Projekt zakłada wprowadzenie zmian w sposobie naliczania podstaw wynagrodzeń. Chodzi m.in. o możliwość wyliczenia wyższego wynagrodzenia bezpośrednio po podniesieniu kwalifikacji, a także o ustalenie wyższych podstaw oznaczających podwyżki dla kilku zawodów medycznych. Chodzi o pielęgniarki i położne, ale także farmaceutów, fizjoterapeutów, psychologów, ratowników medycznych, lekarzy stażystów.
Według projektodawców koszt wprowadzenia takich zmian wyniósłby w II półroczu 2023 roku 4 mld 183,4 mln zł.
KO zawnioskowała także o skierowanie ustawy nie tylko do Komisji zdrowia, ale także do Komisji finansów publicznych ze względu na wysokie koszta uchwalenia nowelizacji. Lewica, PSL i Polska 2050 zapowiedziały poparcie projektu.
Większość demokratyczna w Sejmie odwołała w środę 29 listopada wszystkich członków komisji #lexTusk, powołanej kilka miesięcy temu przez PiS, by zablokować Donalda Tuska. Na czele komisji stał Sławomir Cenckiewicz.
Kilka godzin przed odwołaniem komisja przedstawiła raport będący atakiem na Tuska i kilku polityków Platformy Obywatelskiej, którzy byli w rządzie PO-PSL w latach 2009-2015. Najważniejszy wniosek z konferencji prasowej komisji: rekomendacja, by Donaldowi Tuskowi, Tomaszowi Siemoniakowi, Jackowi Cichockiemu, Bohdanowi Klichowi i Bartłomiejowi Sienkiewiczowi nie powierzać funkcji publicznych.
W ciągu dnia pojawiły się opinie polityków większości demokratycznej, że być może komisja nie zostanie zlikwidowana, tylko wykorzystana do badania rosyjskich wpływów za rządów PiS. Jan Grabiec, rzecznik PO, w rozmowie z OKO.press, przyznaje, że trwają w tej sprawie rozmowy. Ale decyzji jeszcze nie podjęto.
Komisja Środowiska Parlamentu Europejskiego przegłosowała przyjęcie Nature Restoration Law (NRL) po negocjacjach trójstronnych. To jeden z najistotniejszych elementów Zielonego Ładu, zakładający odbudowę przyrody i siedlisk.
NRL zakłada, że do 2030 roku zostanie odtworzonych co najmniej 20 proc. terenów podmokłych, rzek, lasów, użytków zielonych, a także ekosystemów morskich. Do 2050 roku wszystkie takie obszary na lądzie i na morzu powinny zostać odbudowane.
W NRL zapisano także przywrócenie swobodnego przepływu 25 tys. km europejskich rzek poprzez identyfikację i usuwanie zbędnych barier, zaburzających łączność wód powierzchniowych. Odbudowie mają podlegać tereny podmokłe, lasy, użytki zielone, rzeki i jeziora, wrzosowiska i zarośla, siedliska skalne i wydmy.
„Po głosowaniu nad wotum zaufania dla rządu Mateusza Morawieckiego ogłoszę przerwę, w której będę oczekiwał na zgłoszenie kandydatur na premiera w drugim konstytucyjnym kroku. Spodziewam się, że 11 grudnia dokonamy wyboru nowego premiera” — zapowiedział marszałek Sejmu Szymon Hołownia na konferencji prasowej.
A kiedy zostanie powołany nowy rząd? Według Hołowni najpóźniej we wtorek 12 grudnia rano.
Portal POLITICO opublikował swój coroczny ranking najbardziej wpływowych osób w Europie. Za najbardziej wpływowego człowieka w Europie uznano Donalda Tuska.
POLITICO wskazuje na międzynarodowe konsekwencje powrotu Tuska do władzy. Po pierwsze, to promyk nadziei dla centrowych polityków na kontynencie, którzy obserwowali dotąd wzmacnianie się populistycznych prawicowych sił. Po drugie, oznacza to obiecane przez Tuska reformy praworządności owe i poprawę stosunków z Unia Europejska, a także Niemcami i Francją. Po trzecie, Orbán traci jednego ze swoich najważniejszych partnerów, co oznacza koniec wzajemnej ochrony przed procedurą z artykułu 7. Bez Kaczyńskiego Orban jest odsłoniony – podsumowuje portal.
Zdaniem POLITICO powody do radości ze zwycięstwa Tuska ma także Ukraina, której rząd miał w ostatnim czasie napięte stosunki z rządem Kaczyńskiego.
W grudniu niedziela handlowa przypadała 24 grudnia w Wigilię. Sejm uchwalił projekt ustawy Polski 2050 przenoszący dzień handlowy z Wigilii na niedzielę 10 grudnia. Wcześniej podobny projekt składał rząd PiS, ale ich wersja zakładała ograniczenie 10 grudnia pracy do godz. 14.00 – tak jak w Wigilię. Teraz posłowie uchwalili, że sklepy mogą być otwarte cały dzień.
Większość demokratyczna w Sejmie odwołała w środę 29 listopada wszystkich członków komisji #lexTusk, powołanej kilka miesięcy temu przez PiS, by zablokować Donalda Tuska. Na czele komisji stanął Sławomir Cenckiewicz.
Kilka godzin przed odwołaniem komisja przedstawiła raport będący atakiem na Tuska i kilku polityków Platformy Obywatelskiej, którzy byli w rządzie PO-PSL w latach 2009-2015.
Pisała o tym Anna Mierzyńska w tekście:
W ciągu dnia pojawiły się opinie polityków większości demokratycznej, że być może komisja nie zostanie zlikwidowana, tylko wykorzystana do badania rosyjskich wpływów za rządów PiS.
„Decyzji nie ma. Rozmawiamy o tym w składzie naszej koalicji. Kiedy powstanie rząd, kiedy będziemy sprawować funkcje wykonawcze, dokonamy audytu i wtedy zostanie podjęta decyzja, co dalej” – mówił Jan Grabiec, rzecznik PO.
Jaka będzie decyzja demokratycznej większości? Czytaj :
23 posłów z PiS zagłosowało za projektem o refundacji in vitro m.in. Mateusz Morawiecki, Mariusz Kamiński, Waldemar Buda. A jeszcze nie dawno byli przeciw
268 posłów zagłosowało za obywatelskim projektem ustawy „Tak dla in vitro”. Wśród nich byli wszyscy obecni na sali sejmowej posłowie koalicji KO, Trzeciej Drogi i Lewicy, a także część posłów PiS i Kukiz'15. Konfederacja była przeciw.
Za projektem zagłosowało 23 posłów PiS, w tym m.in. Mateusz Morawiecki, Mariusz Kamiński, Waldemar Buda, Michał Moskal, Radosław Fogiel, Olga Semeniuk-Patkowska, Janusz Cieszyński. Wstrzymało się 49 posłów PiS, w tym Jarosław Kaczyński, Mariusz Błaszczak i Adam Andruszkiewicz. Przeciwko było 102 posłów m.in. Zbigniew Ziobro. Siedemnastu nie głosowało.
Projekt poparli też Paweł Kukiz i Marek Jakubiak. Jarosław Sachajko z tego samego koła wstrzymał się od głosu.
Zgodnie z ustawą minister zdrowia ma:
Szef gabinetu prezydenta zapowiedział już, że prezydent Andrzej Duda nie będzie blokował ustawy o refundacji in vitro.
Może nie pokochał, ale jeszcze przed głosowaniem nie wykluczał jej poparcia. W końcu za projektem zagłosowało 23 posłów i posłanek PiS, a aż 49 wstrzymało się od głosu.
Biorąc pod uwagę to, co o tej metodzie mówili do tej pory rządzący politycy, to zaskakujący zwrot. Refundację in vitro wprowadził – w ramach programu ministerialnego – rząd PO-PSL i był to duży sukces rządu dzisiejszej jeszcze opozycji. Ile dzieci urodziło się z tego programu? Podliczał Piotr Pacewicz:
W 2016 r. PiS wycofał refundację in vitro, a towarzyszyła temu kampania anty-in vitro, w której uczestniczył też Kościół katolicki. In vitro jako „hodowla” pojawiło się m.in. w podręczniku do HiT autorstwa Wojciecha Roszkowskiego, związanego z PiS: "Coraz bardziej wyrafinowane metody odrywania seksu od miłości i płodności prowadzą do traktowania sfery seksu jako rozrywki, a sfery płodności jako produkcji ludzi, można powiedzieć hodowli”.
Dzisiaj w Sejmie Mateusz Morawiecki oświadczył: „Ja akurat osobiście za tym zawsze optowałem. Znam wiele par, które też z tej procedury korzystają. Wiem, jak bardzo ważne jest to, aby realizować wszystkie możliwe środki po to, aby potomstwo mogło się pojawić”.
Dlaczego PiS zmienił narrację?
Rozmawiały o tym Agata Szczęśniak i Dominika Sitnicka w Programie Politycznym:
O debacie, która odbyła się 22 listopada, rozmawiały w podcaście Powiększenie Agata Kowalska i Agata Szczęśniak:
Marszałek Sejmu przedstawił dwa warianty przebiegu powołania nowego rządu. Ostateczna decyzja wyboru wariantu miałaby należeć do Donalda Tuska.
Marszałek Szymon Hołownia przedstawił dwa możliwe warianty powołania Donalda Tuska na premiera, przedstawienia jego rządu oraz głosowania nad wotum zaufania dla niego. Relację z konferencji zamieścił Onet.
Przypomnijmy, że odbędzie się to w tzw. drugim kroku, kiedy po nieudzieleniu wotum zaufania rządowi Morawieckiego, inicjatywę przejmuje Sejm.
„11 grudnia o godz. 10 premier Mateusz Morawiecki przyjedzie do Sejmu, żeby wygłosić exposé; po kilkugodzinnej dyskusji, ok. godz. 15 powinno nastąpić głosowanie nad wotum zaufania dla przedstawionego przez niego rządu” — powiedział Szymon Hołownia.
Choć marszałek tego nie dopowiedział, jest oczywiste nieudzielenie temu rządowi wotum zaufania przez sejmową większość.
„Po głosowaniu nad wotum zaufania dla rządu Mateusza Morawieckiego ogłoszę przerwę, w której będę oczekiwał na zgłoszenie kandydatur na premiera w drugim konstytucyjnym kroku. Spodziewam się, że 11 grudnia dokonamy wyboru nowego premiera” — wyjaśniał marszałek.
A kiedy zostanie powołany nowy rząd? Hołownia podał dwa warianty.
Pierwszy to wybór Donalda Tuska na premiera, wygłoszenie exposé, dyskusja i głosowanie nad wotum zaufania dla jego rządu w późnych godzinach wieczornych w poniedziałek 11 grudnia lub w nocy z poniedziałku na wtorek.
Drugi wariant to sam wybór Donalda Tuska na premiera w poniedziałek 11 grudnia. Wówczas wygłoszenie exposé, dyskusja i głosowanie nad wotum zaufania odbyłyby się już we wtorek 12 grudnia rano.
Ostateczna decyzja miałaby należeć do Donalda Tuska.
Szczegółowo o tych wariantach pisał w OKO.press Witold Głowacki:
To by oznaczało, że na szczyt UE 3 grudnia pojedzie nowy premier Donald Tusk.
Sejmowa komisja zdrowia debatowała nad poprawkami do ustawy o in vitro. Jedną z nich zaproponował poseł Jerzy Polaczek z PiS.
- To jest poprawka, która powoduje, że nie będą w procedurze in vitro produkowane nadmiarowe zarodki. Wszystkie zarodki, które zostaną wytworzone, będą miały szanse się urodzić – mówił poseł Polaczek.
Jako jedyny głos w dyskusji nad poprawką zabrał Bartosz Arłukowicz z KO, przewodniczący komisji zdrowia.
- Chciałem powiedzieć, że ograniczenie liczby zarodków do dwóch powoduje kompletną nieskuteczność programu in vitro. I wtedy szkoda ludziom zawracać głowę. Z punktu medycznego to mówię i lekarskiego, bo będziemy wywoływali i ból, i cierpienie związane z procedury z bardzo wielkim prawdopodobieństwem nieskuteczności tej metody. To mówiłem ja, Bartek lekarz, a nie przewodniczący – powiedział Arłukowicz.
Przeciw było 19 posłów, za 10. Wstrzymało się dwóch. Poprawka nie uzyskała poparcia komisji. Ostateczne głosowanie nad nią odbędzie się na posiedzeniu Sejmu.