Po przegranej w wyborach samorządowych PiS może się już nie podnieść – mówił w TVN24 prezydent Warszawy, Rafał Trzaskowski. Tymczasem najnowszy sondaż Ipsos dla OKO.press i TOK FM pokazuje, że to PiS może zdobyć przewagę w tych wyborach
Minister kultury Bartłomiej Sienkiewicz w trakcie przejęcia Telewizji Polskiej działał wbrew prawu – uznał Trybunał Konstytucyjny. Trybunał uznał, że minister nie mógł zastosować przepisów kodeksu spółek handlowych w procesie likwidacji medialnych spółek należących do skarbu państwa. Zdaniem składu orzekającego likwidacja publicznej telewizji i radia wymaga działania ustawowego. Jak uzasadniał sędzia TK Jarosław Wyrembak, odwoływanie rad nadzorczych mediów jest wyłączną kompetencją pominiętej w tym procesie Rady Mediów Narodowych. W ten sposób miał zostać naruszony artykuł drugi Konstytucji. Sędzia Krystyna Pawłowicz złożyła zdanie odrębne, twierdząc, że złamanych zostało więcej artykułów ustawy zasadniczej.
O umorzenie postępowania wnosił Sebastian Bańko z Prokuratury Krajowej. Jak uzasadniał, spór dotyczy wykładni prawa, a nie sporu konstytucyjnego.
W składzie Trybunału wydającego orzeczenie przychylne wobec wnioskujących posłów PiS znalazł się jeden sędzia – dubler – był to Jarosław Wyrembak.
Funkcjonariusze Centralnego Biura Antykorupcyjnego weszli do siedziby PKN Orlen – podało powołując się na nieoficjalne doniesienia Radio ZET. Na miejscu zabezpieczane mają być między innymi komputery, w tym te znajdujące się w pomieszczeniach, z których korzystał prezes koncernu Daniel Obajtek.
Sprawę skomentowali przedstawiciele płockiego koncernu.
„Nie potwierdzamy informacji dotyczących rzekomego przeszukania pomieszczeń w spółce ORLEN przez CBA. Przedstawiciele ORLEN na bieżąco współpracują z wieloma instytucjami i organami. Takie spotkania są regularne i mają charakter rutynowy” – czytamy na profilu Orlenu na platformie X (twitter.com).
Sejm przegłosował ustawę budżetową na 2024 rok. „To budżet dla ludzi” – komentował premier Donald Tusk.
Jedynym punktem porządku dziennego dzisiejszych obrad Sejmu pozostała debata i głosowanie nad projektem ustawy budżetowej. Budżet został uchwalony przy 434 osobach na sali i poparciu 240 posłów i posłanek.
„Dostaliście dobry budżet od premiera Morawieckiego i w miesiąc go zepsuliście, zwiększyliście deficyt o 20 miliardów zł” – grzmiał z mównicy poseł PiS Zbigniew Kuźmiuk. Nadmierny deficyt krytykowali również posłowie Konfederacji. „ Ja wiem, że was to boli, ale to nie wy wypłacaliście 800 plus. To rząd Donalda Tuska wypłaca od stycznia 800 plus polskim rodzinom” – odpowiadał politykom PiS Marek Sowa z Koalicji Obywatelskiej.
„Nie było głębokich korekt i zmian, mieliśmy za mało czasu, dla mnie to wielka satysfakcja. To budżet dla ludzi. Spór był względnie kulturalny, ale był to ostatni akord sporu, w którym PiS walczył na instytucje związane z PiS-em. My chcieliśmy, by więcej pieniędzy poszło na potrzeby ludzi, pacjentów, dzieci” – komentował tuż po głosowaniu premier Donald Tusk.
„Powoli do najbardziej zapalonych PiS-owskich głów dociera, że coś się zmieniło, i że trochę im zmiękła... nie no, to nieładnie” – mówił Tusk, przerywając swoją wypowiedź w pół zdania.
Obrady Sejmu rozpoczęła słowna przepychanka pomiędzy posłami Prawa i Sprawiedliwości i przedstawicielami rządowej koalicji. Tematem był między innymi ruch na granicy polsko-ukraińskiej i importu ukraińskiego zboża do Polski. Pojawiła się też propozycja uzupełnienia porządku obrad o informację premiera na temat ewentualnego przeniesienia miejsca budowy pierwszej elektrowni jądrowej z gminy Choczewo do Żarnowca.
„To jest sprawa od znaczeniu strategicznym” – przekonywał poseł PiS Paweł Jabłoński.
Sejm odrzucił jednak jego wniosek. Posłowie w dalszej kolejności zajmą się budżetem i ewentualnymi poprawkami do ustawy budżetowej.
Budowa elektrowni jądrowej w gminie Choczewo nie jest przesądzona – sugerowała wczoraj wojewoda pomorska Beata Rutkiewicz. Jeśli zmienimy lokalizację, stracimy lata – ostrzegają eksperci.
Pierwsza polska elektrownia jądrowa ma stanąć w Lubiatowie-Kopalinie. Dla tej lokalizacji wydane zostały już najważniejsze decyzje pozwalające na rozpoczęcie inwestycji. Chodzi między innymi o decyzję środowiskową i decyzję lokalizacyjną. W czwartek lokalne media doniosły jednak, że obiekt z bezpośredniego sąsiedztwa plaży w gminie Choczewo zostanie przeniesiony do Żarnowca, czyli miejsca zarzuconej budowy pierwszej elektrowni atomowej w Polsce.
Nie wskazywały na to jednak cytowane wypowiedzi wojewody i wicemarszałka województwa, Leszka Bonny. Urzędnicy jasno dali jednak do zrozumienia, że sprzeciwiają się planowanej lokalizacji elektrowni.
„Ta decyzja środowiskowa dla lokalizacji w Lubiatowie została wydana, ale cały czas rozważamy czy słusznie. Są też różne głosy na temat wybranej technologii. Najbliższe miesiące będą decydujące” – mówiła Rutkiewicz. – „Decyzja lokalizacyjna dotyczy najcenniejszego obszaru turystycznego województwa pomorskiego. Tam jest szeroka piaszczysta plaża i kompleksy leśne. Część tego dziedzictwa będzie wykluczona z użytkowania przez turystów i mieszkańców ze względu na oddziaływanie tej inwestycji. Zdajemy sobie sprawę, że atom to jest przyszłość i musimy inwestować ale czy nie warto rozważyć pierwotnej lokalizacji z lat 80. w pobliżu Żarnowca? Tam jest już linia przesyłowa będąca w stanie odebrać tyle energii. Budowanie nowej linii – nie ukrywajmy – to kolejny czynnik degradujący środowisko naturalne” – dodawał Bonna.
Jeszcze w czasie kampanii wyborczej premier Donald Tusk zapowiadał, że projekt pierwszej elektrowni jądrowej w Polsce będzie tematem rządowego audytu, a nowa koalicja sprawdzi między innymi planowane miejsce jej budowy.
„Na pewno trwać będzie jeszcze przez chwilę gorąca dyskusja, czy lokalizacja jest najszczęśliwsza, ale tu głos muszą mieć fachowcy. Jeśli okaże się, że nie ma innej możliwości i to jest optymalna lokalizacja, okolice Choczewa, to będziemy kontynuować inwestycję. Na razie robimy szybki audyt i sprawdzamy, czy na pewno ta lokalizacja jest optymalna” – mówił premier. Wypowiedzi lokalnych władz jedynie potwierdzają, że piłka nadal jest w grze.
Jeśli elektrownia jądrowa zostanie przeniesiona, stracimy lata, które już poświęciliśmy na przygotowania do jej budowy – ostrzegają eksperci i portale branżowe.
„Zmiana lokalizacji elektrowni jądrowej oznacza stratę kilku lat przygotowań, których nie da się nadgonić. I tak już prawie nikt nie wierzy w oficjalny termin oddania pierwszego bloku jądrowego w 2033 r., ale gdyby doszło do zmiany lokalizacji, to trzeba by mówić o roku 2040 jako terminie jego oddania. Zmiana lokalizacji to strata wielu milionów złotych, które poszły na badania środowiskowe i lokalizacyjne. Marnym pocieszeniem jest to, że w kosztach budowy całej elektrowni te pieniądze stanowią niewielką część” – zauważał na łamach WNP.pl Dariusz Ciepiela.
„Zmiana lokalizacji budowy elektrowni jądrowej w tym momencie oznaczałaby de facto uśmiercenie tego projektu, z bardzo niebezpiecznymi konsekwencjami energetycznymi i geopolitycznymi” – oceniał na platformie X (twitter.com) Robert Tomaszewski z Polityki Insight.
Przed zmianami w planach budowy elektrowni przestrzegał również Jakub Wiech, dziennikarz portalu Energetyk24. Jak zauważył, nowa lokalizacja będzie wymagała ponownego przeprowadzenia wszystkich formalności.
„Co więcej, trzeba byłoby również nawiązać ponowny dialog z lokalnymi władzami i mieszkańcami oraz zmienić plany rozwoju systemu przesyłowego opracowane przez Polskie Sieci Elektroenergetyczne. Wiązałoby się to ze stratą milionów złotych, a co najważniejsze: kilku lat (5-10). Na to polskie państwo nie może sobie pozwolić” – przestrzegał Wiech.
Wojewoda Beata Rutkiewicz w oświadczeniu zaprzeczyła, by decyzja o zmianie miejsca budowy elektrowni była już podjęta. „Podczas spotkania 17.01.2024 r. w Chojnicach Wojewoda Pomorska wskazała, że w związku z dużą liczbą uwag oraz rozmów, które prowadziła zasadne jest powtórne przyjrzenie się i przeanalizowanie wydanej decyzji środowiskowej dla lokalizacji elektrowni w Lubiatowie. Ostateczne decyzje co do lokalizacji elektrowni jądrowej na Pomorzu zostaną podjęte przez Rząd RP w stosownym czasie, po dokonaniu szczegółowych analiz” – czytamy na stronie Urzędu Wojewódzkiego.