0:00
0:00

0:00

Prawa autorskie: Fot. Maciek Jaźwiecki / Agencja Wyborcza.plFot. Maciek Jaźwieck...

Ostatni dzień kampanii samorządowej

Na żywo

Po przegranej w wyborach samorządowych PiS może się już nie podnieść – mówił w TVN24 prezydent Warszawy, Rafał Trzaskowski. Tymczasem najnowszy sondaż Ipsos dla OKO.press i TOK FM pokazuje, że to PiS może zdobyć przewagę w tych wyborach

Google News

15:51 02-02-2024

Prawa autorskie: Fot. Maciek Jaźwiecki / Agencja Wyborcza.plFot. Maciek Jaźwieck...

Gdzie są opinie prawne dotyczące działań ministra Sienkiewicza? Helsińska Fundacja zapowiada skargę

Helsińska Fundacja Praw Człowieka i Sieć Obywatelska Watchdog Polska zwróciły się do rządu z prośbą o udostępnienie ekspertyz prawnych dotyczących działań ministra kultury w sprawie mediów publicznych. Resort unika odpowiedzi.

„Dysponujemy opiniami najwybitniejszych prawników, którzy nie mają żadnych wątpliwości, że działania ministra Sienkiewicza są zgodne z prawem i interesem publicznym” – mówił 27 grudnia 2023 roku Donald Tusk. O istnieniu „bardzo silnych ekspertyz”, które potwierdzają zasadność kroków podjętych wobec spółek medialnych przekonywał także 22 stycznia 2024 sam Bartłomiej Sienkiewicz.

Sieć Obywatelska Watchdog Polska zwróciła się do Kancelarii Premiera z wnioskiem o udostępnienie opinii prawnych, o których mówią politycy. KPRM odesłała organizację w tej sprawie do Ministerstwa Kultury.

Organizacja opublikowała na Twitterze odpowiedź, jaką dostała od resortu.

„Opinie, o których mowa, nie zostały przez MKiDN utrwalone na nośniku” – czytamy w piśmie.

Oprócz tego ministerstwo stwierdza, że informacje, których domaga się Watchdog nie stanowią informacji publicznej w rozumieniu ustawy i zapowiada wprost, że ich nie udzieli, ponieważ takie działanie wykraczałoby poza kompetencje organu.

HFPC zapowiada skargę na bezczynność organu

Z takim samym wnioskiem do ministerstwa kultury zwróciła się także Helsińska Fundacja Praw Człowieka. HFPC również nie uzyskało informacji. W odpowiedzi resort napisał, że minister kultury wykonuje prawa z akcji jako walne zgromadzenie, że 19 grudnia 2023 roku Sejm podjął uchwałę na temat mediów publicznych. Do wiadomości dołączono stanowisko Prokuratorii Generalnej na temat skutków postanowienia zabezpieczającego Trybunału Konstytucyjnego z 14 grudnia 2023 r.

Odpowiedź resortu kultury nie usatysfakcjonowała Helsińskiej Fundacji.

„Opinia publiczna ma prawo poznać ekspertyzy, na które powołuje się rząd. Gwarantuje to konstytucyjna zasada jawności działania organów władzy publicznej. Przejrzystość działania władz ma tym bardziej istotne znaczenie w sytuacji, gdy działania te budzą tak silne kontrowersje. Przypomnijmy, że sposób rozpoczęcia zmian w mediach publicznych budzi naszym zdaniem poważne wątpliwości prawne. Zbliżone zastrzeżenia wyraził m.in. Międzynarodowy Instytut Prasy, nazywając działania Ministra Kultury »niebezpiecznym precedensem, który będzie mógł wykorzystać każdy kolejny rząd«” – pisze HFPC.

Fundacja zapowiada także, że w ramach starań o ujawnienie ekspertyz zamierza złożyć skargę na bezczynność organu do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego.

12:59 02-02-2024

Sąd postanowił: Macierewicz musi przeprosić Tuska, Siemoniaka i Sikorskiego

Sprawa dotyczyła wpisu Antoniego Macierewicza w mediach społecznościowych z maja 2020 roku:

„10 lat, 122 miesiące, 528 tygodni, 3699 dni: T. Siemoniak, D. Tusk, R. Sikorski i inni ukrywają przestępców, sprawców Tragedii Smoleńskiej. T. Arabski skazany, czas na resztę” – napisał wówczas polityk PiS.

„Sąd Okręgowy w Warszawie nakazał przed chwilą Antoniemu Macierewiczowi przeprosić na platformie X (d. Twitter) Donalda Tuska, Tomasza Siemoniaka i Radosława Sikorskiego za przypisywanie im ukrywania sprawców katastrofy smoleńskiej. Sąd uznał słowa posła PiS za skandaliczne, niedopuszczalne i nieprawdziwe" – napisał dziś w mediach społecznościowych pełnomocnik pomówionych, Roman Giertych.

11:46 02-02-2024

Prawa autorskie: Fot. Kuba Atys / Agencja Wyborcza.plFot. Kuba Atys / Age...

Wąsik: jestem posłem, wybieram się do Sejmu

Większość prawników nie ma wątpliwości: Maciej Wąsik i Mariusz Kamiński nie są już posłami. Ci jednak zamierzają brać udział w przyszłotygodniowym posiedzeniu Sejmu

„Jestem posłem, zostałem wybrany głosami moich wyborców i moim obowiązkiem jest wówczas, gdy mam taką możliwość, uczestniczyć w obradach Sejmu. Wybieram się do Sejmu. Pan minister Kamiński jest posłem, jego sytuacja jest identyczna, jestem przekonany, że spotkamy się z ministrem Kamińskim w Sejmie. Pan marszałek Hołownia nie powinien decydować, kto jest posłem, kto nie, decydują wyborcy. A pan marszałek Hołownia chyba obrósł w piórka, urósł w siłę i pewien tak – syndrom Boga się pojawił. Otóż nie on decyduje, decydują wyborcy. On usiłował wygasić mandaty, ale Sąd Najwyższy dał mu pstryczka w nos” – powiedział dziś Maciej Wąsik w Radiu Plus.

Posiedzenie w przyszłym tygodniu

Najbliższe posiedzenie Sejmu rozpocznie się w środę 7 lutego. Maciej Wąsik i Mariusz Kamiński zostali w grudniu skazani prawomocnym wyrokiem za fałszowanie dokumentów i nielegalną prowokację, gdy w 2007 roku pracowali w Centralnym Biurze Antykorupcyjnym. Do więzienia trafili w styczniu 2024, i w styczniu tego roku z niego wyszli. Po po dwóch tygodniach spychania odpowiedzialności, prezydent Andrzej Duda ułaskawił swoich byłych partyjnych kolegów.

Kancelaria Sejmu chce zwrotu środków

Wąsik i Kamiński utrzymują, ze po ułaskawieniu dalej są posłami. Większość prawników nie ma jednak wątpliwości: w momencie prawomocnego wyroku ich mandaty wygasły, a prezydenckie ułaskawienie ich nie przywraca.

Takiego zdania jest też marszałek Sejmu Szymon Hołownia i kancelaria Sejmu. Dlatego kancelaria Sejmu domaga się teraz zwrotu środków przekazanych w grudniu na prowadzenie biura poselskiego.

W rozmowie z „Super Expressem” Wąsik przekonuje jednak, że żadnych pieniędzy zwracać nie musi.

„Zwrot ryczałtu? Mam umowy na wynajem biur i umowy o pracę, mam więc oddać pieniądze, które już zapłaciłem? Nie mam żadnej korespondencji od marszałka Sejmu w tym zakresie” – powiedział dziennikowi polityk.

10:24 02-02-2024

Prawa autorskie: (Photo by Mandel NGAN / AFP)(Photo by Mandel NGA...

Biden ogłasza sankcje na izraelskich osadników. Co prezydent USA chce osiągnąć?

Prezydent USA chce wywrzeć presję na premierze Izraela i zyskać w oczach wyborców arabskiego pochodzenia. Na razie sankcjami objęto cztery osoby

W czwartek 1 lutego amerykański prezydent Joe Biden wydał prezydencki dekret, w którym zarządził sankcje na izraelskich osadników. W tytule dekretu jest mowa o „osobach, które podważają pokój, bezpieczeństwo i stabilność” na Zachodnim Brzegu.

Kto został objęty sankcjami?

Dekret nie nakłada sankcji na cały ruch osadniczy, a na razie na zaledwie cztery osoby, które dopuściły się konkretnych przestępstw wobec Palestyńczyków na terenie Zachodniego Brzegu. Kim są?

  • Dawid Chaj Chasdaj był inicjatorem antypalestyńskich zamieszek w Huwarze w lutym 2023. W ich wyniku zamordowany został jeden Palestyńczyk.
  • Jinnon Lewi przewodził grupom żydowskich osadników, którzy atakowali Palestyńskich mieszkańców Zachodniego Brzegu i grozili dalszą przemocą, jeśli nie wyniosą się ze swoich domów.
  • Ejnan Tandżil atakował palestyńskich rolników i izraelskich aktywistów.
  • Szalom Zicherman atakował izraelskich aktywistów na terenie Zachodniego Brzegu.

Mężczyźni są w wieku od 21 do 32 lat.

Sankcje oznaczają, że Stany Zjednoczone odcinają ich od amerykańskiego systemu finansowego i przejmują ich aktywa w USA. Zakazują im też podróżowania do USA i handlu z Amerykanami.

Zachodni Brzeg – stary problem

Wymieniona czwórka to zaledwie wierzchołek góry lodowej ogromnego problemu, jakim jest przemoc izraelskich osadników na Zachodnim Brzegu. Zachodni Brzeg Jordanu od 1967 roku jest okupowany przez Izrael. W wyniku porozumień z Oslo z lat 90. miał być stopniowo przekazywany Palestyńczykom. Nigdy jednak nie wynegocjowano ostatecznego porozumienia, od ponad dwóch dekad obowiązują więc prowizoryczne rozwiązania.

Ruch osadniczy wspierany przez państwo

Jednocześnie od dekad Izrael wspiera izraelskich osadników, którzy zakładają tam nowe miejscowości, budują niedostępne dla Palestyńczyków drogi. Większość państw oraz ONZ uznaje osiedla za nielegalne, bo wznoszone są na ziemi okupowanej. Dziś liczba Izraelczyków mieszkających na Zachodnim Brzegu zbliża się do 500 tys. (kolejne 200 tys. mieszka w okupowanej Wschodniej Jerozolimie).

Ruch osadniczy jest podstawową przeszkodą do porozumienia pokojowego między Izraelem i Palestyną. Wielu z nich uzasadnia swoje działania religijnie. Osadnicy działają metodą faktów dokonanych. Już dziś budowa spójnego terytorialnie państwa palestyńskiego na Zachodnim Brzegu jest niemal niemożliwa.

Przemoc po 7 października

Dekret Bidena przypomina o przemocy osadników wobec Palestyńczyków, którzy siłą chcą wymusić przejęcie jak największej części Zachodniego Brzegu dla swoich celów. Po 7 października przemoc ta wzmogła się na nieznaną dotychczas skalę. 16 wiosek , w których mieszkało ponad tysiąc osób, zostało zniszczonych i wyludnionych już w pierwszych dniach po 7 października. Według danych ONZ między 7 października 2023 a 31 stycznia 2024 na Zachodnim Brzegu z rąk izraelskich osadników zginęło co najmniej osiem osób (w tym samym czasie 360 Palestyńczyków zostało zabitych przez izraelską armię).

Co Biden chce osiągnąć?

Biden jest wieloletnim sojusznikiem Izraela. Od początku obecnej wojny w Gazie wielokrotnie wyrażał pełne poparcie dla prawa do obrony przez Izrael. Dlaczego więc zdecydował się na wydanie takiego dekretu?

Po pierwsze stosunek amerykańskiej administracji do wojny w Gazie nieco się zmienił. Dekret jest kolejną próbą wpłynięcia na premiera Izraela Benjamina Netanjahu. Brutalna pacyfikacja Gazy przez Izrael, poziom zniszczeń i ofiar cywilnych jest coraz trudniejszy do zaakceptowania. Nie bez znaczenie jest też prywatna niechęć, jaką czują do siebie obaj politycy.

Po drugie Biden jest nie tylko prezydentem, ale też kandydatem Partii Demokratycznej na prezydenta w listopadowych wyborach. Dekretem Biden wysyła do Amerykanów arabskiego pochodzenia sygnał, że chce poważnie traktować prawa Palestyńczyków.

Czy nałożenie sankcji na cztery osoby będzie skutecznie realizowało te dwa zadania, to inna kwestia. Premier Netanjahu jest zdeterminowany, by wojnę dalej prowadzić według dotychczasowych założeń. A dotychczasowe gesty Bidena wobec Izraelczyków były znacznie silniejsze i jeden dekret może tego dla Amerykanów arabskiego pochodzenia nie zrównoważyć.

08:08 02-02-2024

Prawa autorskie: Fot. Slawomir Kaminski / Agencja Wyborcza.plFot. Slawomir Kamins...

Koalicja ma pomysł jak zneutralizować TK. „Zostaniemy uwolnieni”

„Trudno, żeby władze publiczne odpowiadały za współudział w tych nielegalnych działaniach” – mówi Jan Grabiec z KO

Rządząca koalicja chce załatwić problem upolitycznionego Trybunału Konstytucyjnego pod przewodnictwem Julii Przyłębskiej.

Przypomnijmy: Sejm, w którym większość miało PiS wybrał trzech sędziów-dublerów do TK pod koniec 2015 roku. Zajęli oni miejsce trzech legalnych sędziów wybranych w Sejmie przez ustępującą większość PO-PSL (prezydent Andrzej Duda nie odebrał od nich ślubowania).

Na początku tego roku Sąd Najwyższy w legalnym składzie wydał orzeczenie, w którym stwierdza, że TK z dublerami nie jest sądem, a jego orzeczenia nie są legalne. PiS jednak wciąż traktuje TK Julii Przyłębskiej jak przedłużenie swojej władzy i narzędzie, by blokować prace rządzącej dziś koalicji.

Uwolnieni od dylematu

Koalicja szykuje się na rozwiązanie tego problemu. „Już niebawem, parafrazując pana Dudę, zostaniemy ”uwolnieni„ od dylematu, jak podchodzić do decyzji Trybunału pani Julii Przyłębskiej” – mówi Wirtualnej Polsce jeden z polityków koalicji.

Jak chcą to zrobić?

„One [orzeczenia TK] będą się pojawiać w oficjalnych dokumentach, czyli Dzienniku Ustaw, Monitorze Polskim. Ale przy adnotacji, że w tym organie orzekają dublerzy, którzy w TK nigdy nie powinni zasiadać” – mówi WP ważny polityk KO.

Grabiec: nie musimy respektować głupich orzeczeń

Kwestia TK jest dziś jedną z najszerzej komentowanych przez polityków w mediach.

„Jeśli jakieś decyzje, orzeczenia czy postanowienia państwa zasiadających w Trybunale będą niezgodne z prawem, będą kwestionowały porządek prawny w Polsce, będą głupie po prostu, to trudno, żeby władze publiczne odpowiadały za współudział w tych nielegalnych działaniach i trudno, żebyśmy respektowali tego rodzaju decyzje, czy ogłoszone komunikaty. Z całą pewnością nie przyczyniłoby się to do uporządkowania sytuacji w Polsce, czy do przywrócenia praworządności” – mówił dziś w RMF FM Jan Grabiec, minister w rządzie Donalda Tuska.

„Grzechem pana prezydenta Dudy było niewątpliwie nadmierne uwikłanie w politykę partyjną, czyli wspieranie tylko i wyłącznie własnego obozu politycznego, błędne były pierwsze decyzje, mam na myśli fundament demokracji, jakim jest Trybunał Konstytucyjny, on został właśnie upartyjniony na rzecz PiS-u, została złamana jego niezależność i skutki tego do dzisiaj odczuwa cała Polska, odczuwa także pan prezydent, bo ta sprawa do niego ciągle wraca” – mówił w TOK FM były prezydent Bronisław Komorowski.