0:00
0:00

0:00

Prawa autorskie: Ilustracja: Iga Kucharska / OKO.pressIlustracja: Iga Kuch...

Krótko i na temat: najnowsze depesze OKO.press z Polski i ze świata

Witaj w dziale depeszowym OKO.press. W krótkiej formie przeczytasz tutaj o najnowszych i najważniejszych informacjach z Polski i ze świata, wybranych i opisanych przez zespół redakcyjny

Google News

14:28 28-03-2025

Prawa autorskie: Fot. Marcin Kucewicz / Agencja Wyborcza.plFot. Marcin Kucewicz...

„Tchórz! Ma w głowie bestialstwo i prymitywizm”. Hołownia o Mentzenie

„Bohater w kampanii, tchórz w pałacu. Kozak w necie i piżmak w świecie” – powiedział o Sławomirze Mentzenie Szymon Hołownia.

Co się wydarzyło

W miejscowości Wielbark w województwie warmińsko-mazurskim Szymon Hołownia odniósł się do ostatnich wypowiedzi Sławomira Mentzena.

„Płatne studia to wstęp do całego programu Mentzena” – powiedział marszałek Sejmu. 26 marca 2025 w Kanale Zero kandydat Konfederacji powiedział, że w jego świecie idealnym studia są płatne.

Hołownia przypomniał, że Mentzen chciał likwidacji 800+, a także podatków, CIT, PIT i składki zdrowotnej.

Mentzen chce „wprowadzić tak naprawdę w Polsce kompletny kanibalizm społeczny. Bogaci zjedzą słabszych” – powiedział Hołownia.

„To jest oczywiście piękna opowieść o wolności, tylko że ona kończy się tym, że jeżeli ktoś mniej bogaty jak pan Mentzen, niepłacący składek albo podatków, będzie miał wypadek, to ja będę musiał zapłacić koszta jego wolności, płacąc po kilkadziesiąt tysięcy za jego pobyt na OIOM-ie, ponieważ on nie był uprzejmy się ubezpieczyć i właśnie celebrował swoją wolność” – stwierdził Hołownia.

Przy czym należy pamiętać, że Hołownia opowiada się teraz za obniżeniem składki zdrowotnej dla przedsiębiorców.

Jeśli studia będą płatne, to osoby z mniej zamożnych rodzin nie będą studiować – argumentował Hołownia. A Mentzena określił mianem „milionera, który większość z nas ma po prostu w końcowym odcinku przewodu pokarmowego”.

„Schowa się przed Putinem”

Marszałek Sejmu wypomniał też Mentzenowi, że nie chce z nim stanąć do debaty telewizyjnej.

„Bohater w kampanii, tchórz w pałacu. Kozak w necie i piżmak w świecie” – powiedział o Mentzenie Hołownia.

„Kiedy tym prezydentem wreszcie zostanie, nie daj Panie Boże, natychmiast schowa się w pałacu przerażony. Przed Putinem, przed ludźmi, którzy będą zadawać mu pytania i tyle będzie z tych jego idealnych światów i marzeń o prezydenturze. To jest niebezpieczny człowiek i to jest tchórz, który boi się stanąć i odpowiedzieć na zadawane mu proste pytania” – powiedział też Hołownia.

O Mentzenie i aborcji: „zerowa empatia”

Kandydat Polski 2050 odniósł się też do wypowiedzi Mentzena na temat aborcji.

„Czy naprawdę gwałt, gwałt na kobiecie i poczęcie przez tę kobietę dziecka w przypadku gwałtu i decyzja tej kobiety w tej sprawie może być określona słowem nieprzyjemność? Czy to jest prezydent Rzeczpospolitej Polskiej, którego słyszycie w tych słowach? Czy to jest człowiek, który w głowie ma bezpieczeństwo, prymitywizm i zerową empatię?” – pytał Hołownia?

„Bo naprawdę trzeba mieć w sobie zerową empatię, żeby w sytuacji — przy całym moim konserwatywnym światopoglądzie — kobiecie, która przeżyła traumę zgwałcenia, powiedzieć, że ktoś inny niż ona miałby prawo podejmować decyzję co do tego, jaka będzie jej przyszłość. Czy to, czy to nie wybrzmiałoby, że dzisiaj kilkunastoprocentowe poparcie w sondażach ma człowiek, który chce torturować polskie kobiety?”

Jaki jest kontekst

W rozmowie z Krzysztofem Stanowskim Sławomir Mentzen powiedział na temat studiów:

„Wydaje mi się, że wyższy poziom edukacji byśmy osiągnęli, wtedy kiedy studia byłyby płatne. W moim świecie idealnym studia są płatne”.

Stanowski zapytał również Mentzena: „Czy gdyby pedofil zgwałcił córkę twojego brata, a ta zaszłaby w ciążę, to również byłbyś przeciwko aborcji?”

Kandydat Konfederacji odpowiedział: „Jestem głęboko przekonany, że gdyby pedofil zgwałcił córkę mojego brata, to mój brat zrobiłby wszystko, żeby to dziecko wyrosło na porządnego człowieka”.

Dopytywany dalej przez Stanowskiego Mentzen mówił o aborcji w takim przypadku:

„Jestem głęboko przekonany, że nie wolno zabijać niewinnych dzieci, nawet jeżeli to dziecko wiąże się z jakąś nieprzyjemnością. Nie mamy prawa zabić innego człowieka, tylko dlatego, że ten człowiek sprawia nam przykrość, że jest dla nas nieprzyjemny, że może bardzo zaszkodzić naszemu życiu. Nie zabijamy niewinnych ludzi, uważam, że to jest bardzo ważne. Jeżeli raz pozwolimy zabijać niewinnych ludzi, tylko dlatego, że nam szkodzą, to otwieramy przestrzeń na zabijanie innych niewinnych ludzi, którzy również nam szkodzą”.

Przeczytaj inne teksty OKO.press o kampanii wyborczej, Mentzenie i Hołowni

Przeczytaj także:

Przeczytaj także:

Przeczytaj także:

12:54 28-03-2025

Prawa autorskie: Fot. Robert Kowalewski / Agencja Wyborcza.plFot. Robert Kowalews...

Jarosław Kaczyński i Ewa Wrzosek wezwani do prokuratury

Chodzi o śledztwo w sprawie Barbary Skrzypek.

Co się wydarzyło

W rozmowie z TVP Info prok. Norbert Antoni Woliński, rzecznik Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga, poinformował, że prokurator Ewa Wrzosek i Jarosław Kaczyński zostaną przesłuchani. Będą zeznawać w charakterze świadków.

„W sprawie nieumyślnego spowodowania śmierci Barbary Skrzypek prokurator wezwał celem uzupełniającego przesłuchania członków najbliższej rodziny zmarłej tj. syna i męża Barbary Skrzypek. Wezwane w celu przesłuchania w charakterze świadków zostały także inne osoby, które miały kontakt ze zmarłą w okresie poprzedzającym jej zgon, tj. Jarosław Kaczyński, pełnomocnicy pokrzywdzonego, którzy brali udział w przesłuchaniu Barbary Skrzypek oraz prokurator Ewa Wrzosek. Przesłuchania wyżej wskazanych świadków rozpoczną się na początku kwietnia” – powiedział prok. Woliński.

Przesłuchani mają być też adwokat Krystian Lasik i adwokat Jacek Dubois, którzy brali udział w przesłuchaniu Barbary Skrzypek.

Śledztwo dotyczy nieumyślnego spowodowania śmierci (art. 155).

Jaki jest kontekst

W środę 12 marca 2025 prokuratura przesłuchała Barbarę Skrzypek, wieloletnią bliską współpracowniczkę Jarosława Kaczyńskiego. Była świadkiem w śledztwie dotyczącym spółki Srebrna.

„Chodzi o dwa wieżowce w Warszawie, które chciała zbudować partia Kaczyńskiego, by móc na nich zarabiać. Kaczyński podejmował w tej sprawie decyzje osobiście. Miał w tym pomóc austriacki biznesmen, ale nic z tego nie wyszło. Biznesmen poniósł jednak koszty, nie dostał zapłaty, poczuł się oszukany. Złożył zawiadomienie do prokuratury, ale za władzy PiS odmówiono śledztwa” – przypominał w OKO.press Mariusz Jałoszewski.

Sprawę prowadzi Ewa Wrzosek. Dlaczego właśnie ona? To też wyjaśniał w OKO.press Mariusz Jałoszewski:

„W rejonie [prokuraturze rejonowej] nie miała doświadczenia z takimi sprawami, bo w rejonie są sprawy prostsze. Dostała więc szansę, by się wykazać. Na zasadzie albo sobie poradzi, albo polegnie i nie będzie już mogła krytykować innych. Taki swego rodzaju test. Próba zrobienia z watażki Kmicica, pracującego dla Rzeczpospolitej Babinicza. Bo i tak się mówi w prokuraturze, nawiązując do „Potopu” Henryka Sienkiewicza”.

Barbara Skrzypek chciała, by podczas przesłuchania był obecny jej pełnomocnik, jednak prokurator Wrzosek nie wyraziła na to zgody, na co pozwala jej prawo. Już po tym przesłuchaniu Naczelna Rada Adwokacka zaapelowała, by wpisać do prawa obowiązek obecności pełnomocnika.

Jednocześnie ani Barbara Skrzypek, ani jej pełnomocnik nie informowali, że jej stan zdrowia nie pozwala na kilkugodzinne przesłuchiwanie.

15 marca Skrzypek zmarła.

18 marca prokuratura poinformowała, że przyczyną jej zgonu była niewydolność krążenia w przebiegu bardzo rozległego zawału tylnej ściany serca.

Prawo i Sprawiedliwość utrzymuje, że przyczyną śmierci był stres związany z przesłuchaniem. Nazywa Skrzypek pierwszą ofiarą „reżimu Tuska”.

W środę 26 marca były minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro poinformował, że PiS złoży zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa w związku z wykorzystaniem prokuratury do niszczenia opozycji.

Wrzosek zaczęła otrzymywać groźby śmierci.

Inne teksty OKO.press na ten temat

Przeczytaj także:

Przeczytaj także:

Przeczytaj także:

Przeczytaj także:

Przeczytaj także:

06:52 28-03-2025

Prawa autorskie: Fot. Gavriil GRIGOROV / POOL / AFPFot. Gavriil GRIGORO...

Putin: niech Ukrainą rządzi ONZ

Putin po raz kolejny podniósł stawkę w negocjacjach z USA w sprawie Ukrainy. Ogłosił, że Ukraina powinna przejść pod zarząd ONZ. Na co Amerykanie odpowiedzieli, że to jednak przesada.

Byłby to pierwszy wyraźny sprzeciw wobec roszczeń Rosji, choć na niskim szczeblu rzecznika Rady Bezpieczeństwa Narodowego Jamesa Hewitta. „Przywództwo Ukrainy jest określone przez jej konstytucję i naród ukraiński” – cytuje go Reuters.

Putin w Murmańsku, rozmawiając z marynarzami okrętu podwodnego Archangielsku, podzielił się swoją wizją nowego urządzenia świata. Uznał prawa USA do Grenlandii, a potem , oświadczył, że można by wdrożyć zarząd komisaryczny w Ukrainie — tak jak „w Timorze Wschodnim, Nowej Gwinei i częściach byłej Jugosławii”. „W zasadzie, oczywiście, byłoby możliwe, pod auspicjami ONZ , ze Stanami Zjednoczonymi, a nawet z krajami europejskimi, oczywiście, z naszymi partnerami i przyjaciółmi, omówić możliwość wprowadzenia tymczasowego zarządzania na Ukrainie”. Jak podkreślił Putin, jest to tylko „jedna z opcji”.

Celem operacji miałoby być wybranie takiego rządu w Ukrainie, który przystanie na rosyjskie warunki. Bowiem Rosja przyjmie pokojowe rozwiązanie konfliktu, o ile „nie będzie on kosztem Rosji”, czyli jeśli spełni wszystkie warunki Rosji.

Jak podaje Reuters, rzecznik amerykańskiej Rady Bezpieczeństwa Narodowego, zapytany o komentarz do słów Putina stwierdził, że „rządy w Ukrainie są określane przez konstytucję i mieszkańców kraju”.

Jaki jest kontekst?

Od ponad miesiąca ekipa Trumpa negocjuje z Rosją zakończenie konfliktu w Ukrainie, czyli wojny najeźdźczej Rosji przeciw Ukrainie. Nie osiągnęła nic, ale rozpoznała sposób myślenia o świecie Moskwy. Jest on zbieżny z tym, co o interesach USA mówi sam prezydent Trump: wielkie mocarstwo może dostać tereny, które sobie upatrzyło. Przy okazji Putin powiedział, że Rosja jest „czwartą gospodarką świata” – najwyraźniej w to wierzy.

Od początku negocjacji Moskwa wyraźnie dawała do zrozumienia, że pokoju Trump nie dostanie, póki Rosja nie przejmie kontroli nad Ukrainą. Robiła to jednak ustami przedstawicieli niższego szczebla. Teraz zrobił to Putin

Wcześniej przyjaźnie wyraził się o amerykańskich planach aneksji Grenlandii.

21:11 27-03-2025

Prawa autorskie: Fot. Olivier MORIN / AFPFot. Olivier MORIN /...

Putin rozumie roszczenia Trumpa do Grenlandii. „To nie ekstrawagancja”

Roszczenia USA wobec Grenlandii nie są ekstrawaganckim wymysłem nowej amerykańskiej administracji – oświadczył podczas wizyty w Murmańsku Putin. W piątek na Grenlandię wybiera się wiceprezydent USA JD Vance.

Putin powiedział też, że spór o Grenlandi e co prawda nie dotyczy Rosji. Następnie jednak ze zrozumieniem dla Trumpa i w języku XIX-wiecznych kolonizatorów kupujących i sprzedających ludzi opowiedział o dziejach amerykańskiego zainteresowania wyspą. Zwrócił uwagę na „rosnącą rolę Arktyki zarówno dla Rosji, jak i całego świata”, wyjaśniając, że „zaostrza się walka o pozycje w tym regionie”.

Co się wydarzyło?

Przed demonstracyjną wizytą JD Vance'a na Grenlandii Putin podzielił się z publicznością swoją wizją miejsca i praw Grenlandii w świecie, Dla Moskwy Grenlandia jest co prawda mniej ważna dla USA niż Ukraina dla Rosji, ale roszczenia USA są zrozumiałe:

„Mówimy o poważnych planach po stronie amerykańskiej dotyczących Grenlandii. Plany te mają długotrwałe korzenie historyczne. I oczywiste jest, że USA będą nadal systematycznie promować swoje geostrategiczne, militarno-polityczne i ekonomiczne interesy w Arktyce” – powiedział Putin 27 marca na "międzynarodowym forum arktycznym Arktyka – Terytorium Dialogu” w Murmańsku. Gdzie przy okazji wziął udział w wodowaniu okrętów podwodnych, a nawet gościł na jednym takim okręcie.

Putin objaśnił, że USA miały już plany zaboru Grenlandii w latach 60. XIX wieku – nawet wtedy, według Putina, amerykańska administracja rozważała możliwość aneksji Grenlandii i Islandii, ale pomysł ten nie uzyskał wówczas poparcia Kongresu. A to dlatego, że wtedy USA kupiły od Rosji Alaskę, a operacja ta nie wszystkim się podobała.

„Ale dziś to przejęcie – mam na myśli przejęcie Alaski — jest prawdopodobnie oceniane w Stanach Zjednoczonych zupełnie inaczej” – zauważył Putin.

Przypomniał również, że w 1910 roku „przygotowano trójstronne porozumienie w sprawie wymiany terytoriów między Stanami Zjednoczonymi, Niemcami i Danią”. „W rezultacie Grenlandia miała trafić do Stanów Zjednoczonych, ale umowa nie została podpisana. Podczas II wojny światowej Stany Zjednoczone umieściły bazy wojskowe na Grenlandii, aby chronić ją przed przejęciem przez nazistów. A po wojnie Stany Zjednoczone zaproponowały Danii kupno wyspy” – Putin podzielił się swoją wiedzą.

Baza na Grenlandii jest kluczowa dla obronny Ameryki. Znajduje się na najkrótszej, arktycznej trasie rosyjskich pocisków balistycznych do USA.

Jaki jest kontekst?

Od początku kadencji Donald Trump opowiada, że Grenlandia jest Stanom Zjednoczonym niezbędnie potrzebna. Na piątek planowana jest oficjalna amerykańska wizyta na Grenlandii. Początkowo miała w niej brać udział żona wiceprezydenta Vance’a Usha, ale wobec rosnącego napięcia wokół wizyty mąż postanowił jej towarzyszyć.

Grenlandia jest to półautonomicznym terytorium Danii, która jest jednym z europejskich sojuszników Ameryki w NATO. W czwartek duński minister obrony powiedział, że jego kraj nie pozwoli USA decydować o przyszłości Grenlandii. Premier Danii Mette Frederiksen natomiast we wtorek oskarżyła USA o wywieranie „niedopuszczalnej presji” na Grenlandię, Niedawny sondaż wykazał, że 85% mieszkańców Grenlandii nie chce być częścią Stanów Zjednoczonych.

Początkowo Usha Vance miała w piątek 28 marca na Grenlandii wziąć udział w wielkim wyścigu psich zaprzęgów. Wobec protestów Grenlandczyków wizyta została ograniczona do bazy wojskowej.

Tłem wypowiedzi Putina są amerykańsko-rosyjskie negocjacje w sprawie Ukrainy. Formalnie dotyczą warunków zawieszenia broni, jednak Rosjanie stawiają sprawę zupełnie otwarcie:

  • Ukraina należy się Rosji,
  • aby uzyskać rozejm, Trump musi załatwić zdjęcie sankcji finansowych z Rosji,
  • doprowadzić do zmiany władz w Ukrainie na prorosyjskie (bo prezydentowi Zełenskiemu Moskwa nie ufa)
  • oraz złamać opór Europy wobec rozszerzenia rosyjskiej strefy wpływów.

W wywiadzie dla rosyjskiej telewizji po kolejnej turze rozmów szef rosyjskiej dyplomacji Siergiej Ławrow powiedział wprost 26 marca:

„Ukraina jest o kilka rzędów wielkości ważniejsza dla uzasadnionych interesów bezpieczeństwa Rosji niż Grenlandia dla Stanów Zjednoczonych”.

A w Murmańsku Putin po raz kolejny powtórzył, że Rosja została zmuszona do wojny, gdyż nikt nie chciał zaakceptować jej słusznych roszczeń. Ale teraz „prezydent Trump naprawdę chce wojnę zakończyć”. Co w tym kontekście znaczy, że Putin wierzy, iż Trump mu ustąpi.

18:23 27-03-2025

Prawa autorskie: ROBERTO SCHMIDT / AFPROBERTO SCHMIDT / AF...

Radio Wolna Europa jednak nie straci finansowania. Zwrot ws. decyzji Trumpa

Administracja Donalda Trumpa musiała przywrócić dotację dla Radia Wolna Europa po decyzji sądu. Nie wyklucza jej anulowania w przyszłości

Co się wydarzyło?

Kari Lake, de facto szefowa Agencji Globalnych Mediów USA (USAGM), w liście zaadresowanym do Radia Wolna Europa przekazała, że odwołuje wcześniejszą decyzję o wycofaniu finansowania dla tego medium. To efekt wczorajszego postanowienia sądu, który tymczasowo zawiesił wycofanie finansowania i zapowiedział unieważnienie decyzji USAGM.

Lake zastrzega, że Agencja może anulować wypłatę pieniędzy w przyszłości, jeśli „uzna, że rozwiązanie umowy [z RWE – red.] jest słuszne w świetle obowiązującego prawa”.

„Wciąż nie wiemy, czy to tylko wybieg prawny, czy skutek interwencji [sekretarza stanu Marca] Rubio” – powiedział PAP jeden z pracowników RWE. Dziennikarze podejrzewają, że to właśnie zaangażowanie Rubio sprawiło, że wczoraj przywrócono działalność Radia Marti, kubańskiego odpowiednika RWE.

Także w środę 26 marca wsparcie dla Radia Wolna Europa – medium z siedzibą w Pradze – na wypadek utraty amerykańskiej dotacji, zapowiedziała przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen. O pomoc dla radia apelowały władze Czech.

Przywrócenie dotacji dla RWE to dopiero początek walki o odwrócenie decyzji Trumpa. Niejasny pozostaje los m.in. Głosu Ameryki i Radia Wolna Azja.

Jaki jest kontekst?

Rozporządzenie Donalda Trumpa nakazujące USAGM „ograniczenie wykonywania funkcji ustawowych i związanego z nimi personelu do minimum wymaganego przez prawo” weszło w życie 15 marca.

Konsekwencją tej decyzji było ocięcie od funduszy istniejącego od 1942 r. Głosu Ameryki i nadającego od 1950 r. Radia Wolna Europa. Przez 75 lat obie rozgłośnie były nie tylko narzędziem amerykańskiej soft power, ale i wiarygodną alternatywą dla mediów kontrolowanych przez autorytarne reżimy na całym świecie, także w Polsce w okresie PRL.

Podobną rolę media te pełniły także po zakończeniu zimnej wojny, prowadząc śledztwa w sprawie korupcji i łamania prawa człowieka w Rosji, czy prześladowań Ujgurów w Chinach. Dostarczały wiarygodnych informacji w państwach, w których dochodziło do kryzysu demokracji, takich jak Gruzja.

W dniu zamknięcia obie rozgłośnie zatrudniały ponad 2 tys. pracowników i, nadając w 49 językach, trafiały średnio do 361 mln odbiorców tygodniowo. Uzasadniając swoją decyzję, Biały Dom nazwał Głos Ameryki “głosem radykalnej Ameryki” i zapewnił, że “amerykańscy podatnicy nie będą więcej opłacać radykalnej propagandy".

Dekret Donalda Trumpa ws. zagranicznych mediów przypomina jego wcześniejsze działania wymierzone w agencję pomocy międzynardowej USAID. Także w jej przypadku kolejne amerykańskie sądy nakazywały władzom USA przywrócenie zawieszonego finansowania.

Przeczytaj także:

Przeczytaj także: