0:00
0:00

0:00

Prawa autorskie: Ilustracja: Iga Kucharska / OKO.pressIlustracja: Iga Kuch...

Krótko i na temat: najnowsze depesze OKO.press z Polski i ze świata

Witaj w dziale depeszowym OKO.press. W krótkiej formie przeczytasz tutaj o najnowszych i najważniejszych informacjach z Polski i ze świata, wybranych i opisanych przez zespół redakcyjny

Google News

16:39 14-04-2025

Prawa autorskie: DANIEL MIHAILESCU / AFPDANIEL MIHAILESCU / ...

Budapeszt strefą wolną od LGBT? Jest zakaz Parady Równości

Trwające od tygodni protesty i nacisk międzynarodowej opinii publicznej nie pomogły. Węgierski parlament przegłosował prawo zakazujące organizowania budapesztańskiej Parady Równości.

Co się wydarzyło

Posłowie zdecydowali o obraniu takiego kierunku już 18 marca, potrzebowali jednak przepisu w konstytucji, potrzebnego do uzasadnienia i przeforsowania pomysłu zapisanego w nowej ustawie. W poniedziałek 14 kwietnia wpisali więc do ustawy zasadniczej poprawkę, która głosi, że prawa dzieci do „prawidłowego rozwoju fizycznego, umysłowego i moralnego mają pierwszeństwo przed wszystkimi innymi prawami podstawowymi".

To realizacja zapowiedzi Viktora Orbána sprzed kilku tygodni, gdy w czasie corocznego przemówienia mówił o zdelegalizowaniu marszu środowiska LGBT+. W zdominowanym przez Fidesz Orbána parlamencie 140 posłów było za wejściem przepisów w życie, z opozycją w postaci zaledwie 21 głosów przeciwko.

„Zmiana ta jest częścią szerszych wysiłków mających na celu przeciwdziałanie temu, co urzędnicy opisują jako finansowane z zagranicy sieci nacisku politycznego, które podważają węgierską demokrację i suwerenność" – uzasadniał zmianę przepisów rzecznik rządu Zoltan Kovacs. Za nielegalny udział w Paradzie będzie grozić kara równowartości 2100 złotych.

Węgierscy politycy wpisali do konstytucji również kwestię dwojga płci — według ustawy zasadniczej obywatele Węgier mogą być kobietami lub mężczyznami. Kolejną ważną poprawką jest umożliwienie czasowego odebrania węgierskiego paszportu osobom z dwojgiem obywatelstwem. Najprawdopodobniej zapis ten wymierzony jest w George'a Sorosa, węgiersko-amerykańskiego filantropa, którego ekipa Orbána oskarża o sprzyjanie opozycji.

Jaki jest kontekst

Według naszego dziennikarza Antona Ambroziaka Orbán zaostrzając kurs, szuka poparcia przed wyborami 2026 roku, gdy będzie musiał się zmierzyć z rosnącym w sondażach Peterem Magyarem. „Jego partia TISZA, czyli Szacunek i Wolność, ma być alternatywą dla podzielonego społeczeństwa. Odwołuje się do ludzi rozczarowanych rządzącym Fideszem oraz opozycją, która spektakularnie przegrała wybory w 2022 roku" – pisał Ambroziak. Rząd Fideszu nieprzypadkowo odwołuje się również do ochrony dzieci:

„W lutym 2024 węgierską opinią publiczną wstrząsnęła afera dotycząca ułaskawienia mężczyzny oskarżonego o tuszowanie przestępstw seksualnych wobec nieletnich. Szczegóły sprawy były jednoznaczne: Endre K., pracownik domu opieki, nie tylko krył przełożonego, który wykorzystywał seksualnie wychowanków, ale odwodził dzieci od składania zeznań. Jedno z nich popełniło samobójstwo. Decyzję o ułaskawieniu wydała prezydent Katalin Novák, była minister rodziny w rządzie Fideszu. Po wybuchu afery została zmuszona do dymisji. Rezygnację złożyła też ministra sprawiedliwości Judit Varga, która w 2024 roku kontrasygnowała ułaskawienie. Sam Orbán deklarował, że nie ma taryfy ulgowej dla pedofilii i wprowadzi zakaz ułaskawień w sprawach dotyczących przestępstw seksualnych wobec dzieci. Ale mimo kosmetycznych zmian jego obóz polityczny i tak pogrążył się w głębokim kryzysie" – pisał nasz dziennikarz.

Przeczytaj także:

15:41 14-04-2025

Prawa autorskie: Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Wyborcza.plFot. Sławomir Kamińs...

Sztab Trzaskowskiego idzie do prokuratury. Będą donosy na PiS i Republikę

Sztab Rafała Trzaskowskiego doniesie do prokuratury w sprawie „agresji ze strony ludzi PiS oraz Telewizji Republika".

Co się wydarzyło

Zapowiedziała to jego szefowa Wioletta Paprocka. Chodzi o wydarzenia sprzed rozpoczęcia debaty prezydenckiej w Końskich. Na organizowane przez sztab kandydata Koalicji Obywatelskiej wydarzenie próbowali się dostać pracownicy TV Republika i telewizji wPolsce24.pl. Domagali się udziału w debacie, którą zgodnie z umową ze sztabowcami Trzaskowskiego prowadzili dziennikarze TVP, Polsatu i TVN. Według Paprockiej osoby reprezentujące Republikę oraz politycy Prawa i Sprawiedliwości naruszyły nietykalność cielesną osób pracujących przy debacie.

„Kierujemy zawiadomienie do prokuratury w związku z wydarzeniami, do których doszło w Końskich przed rozpoczęciem debaty prezydenckiej. Mówimy o zniszczeniu hali, próbach siłowego wtargnięcia do środka mimo jasnych wezwań o zaprzestanie natarcia, a także o awanturach i aktach agresji ze strony ludzi PiS oraz Telewizji Republika, którzy działali ramię w ramię„ – mówiła Paprocka. „Agresja, zastraszanie i prowokacje nie mogą być akceptowane jako element życia publicznego. Demokracja wymaga szacunku, uczciwości i zasad – a nie przemocy i politycznego teatru. Polki i Polacy oczekują debaty, ale prowadzonej z klasą, bez atmosfery nagonki i chaosu” – stwierdziła członkini ekipy kandydata KO.

Jaki jest kontekst

Debata prezydencka w Końskich transmitowana przez TVP, Polsat i TVN była poprzedzona spotkaniem dziennikarzy TV Republika z kandydatami na rynku w świętokrzyskim miasteczku. W poniedziałek na 20:00 zaplanowana jest kolejna z debat Republiki. Rafał Trzaskowski zapowiedział, że nie zamierza brać w niej udziału.

Przeczytaj także:

14:18 14-04-2025

Prawa autorskie: 05.04.2024 Warszawa . Rondo Wiatraczna . Kandydatka Lewicy i ruchow miejskich na urzad prezydenta Warszawy , senatorka Magdalena Biejat rozdaje ulotki wyborcze . Fot. Jacek Marczewski / Agencja Wyborcza.pl05.04.2024 Warszawa ...

Biejat: prezydent może zawetować ustawę o składce zdrowotnej

Andrzej Duda nie zgadza się z założeniami ustawy „w obecnym kształcie".

Co się wydarzyło?

Kandydatka na prezydentkę Magdalena Biejat (Lewica) zasugerowała, że prezydent Andrzej Duda może zawetować ustawę o obniżeniu składki zdrowotnej dla przedsiębiorców. Ustawa wprowadzająca nowe zasady rozliczeń ma ulżyć części z nich. Przegłosowany przez Sejm projekt ustawy faworyzuje jednak bogatych i pozostawia gigantyczną wyrwę w finansowaniu systemu opieki zdrowotnej, o czym pisaliśmy w OKO.press.

Przeciwko rządowemu projektowi głosował pozostający w koalicji klub Lewicy. Między innymi tego sprzeciwu miała dotyczyć rozmowa Biejat z Dudą. Polityczka chciała odwieść prezydenta od podpisania ustawy. Jak stwierdziła, był on otwarty na argumenty jej formacji. „Dzisiaj prezydent Duda z większością z nich, chyba z wszystkimi, się zgodził. Powiedział nam, że w jego opinii ta ustawa w tym kształcie jest nie do zaakceptowania" – mówiła Biejat.

Wcześniej Dudę o zatrzymanie pomysłu obniżki składki prosił Adrian Zandberg, nazywając projekt rządu „rozdawnictwem dla najbogatszych".

Jaki jest kontekst?

Po zmianach przedsiębiorcy mają płacić znacząco niższą składkę niż pracownicy o tych samych dochodach. Np. przedsiębiorca z dochodem odpowiadającym przeciętnemu wynagrodzeniu (dziś ok. 8,5 tys. zł brutto) zapłaci dwa razy niższą składkę niż pracownik z taką pensją. Jak wskazuje w podsumowaniu zmian organizacja audytorsko-doradcza Grant Thornton, pracownik na minimalnym wynagrodzeniu zapłaci wyższą składkę niż przedsiębiorcy z dochodem na poziomie 10 tys. zł, albo ryczałtowcy z 25 tys. zł przychodu.

NFZ straci 5,854 mld zł, ale przez niektóre przepisy ustawy (wycofanie możliwości odliczenia składek zdrowotnych od podstawy dla podatku liniowego oraz częściowo od podatku dla ryczałtu od przychodów ewidencjonowanych i karty podatkowej) budżet państwa zyska 1,223 mld zł. Łączna strata dla sektora finansów publicznych jest więc szacowana na 4,626 mld zł w 2026 roku.

Przeczytaj także:

13:11 14-04-2025

Prawa autorskie: fot. Grzegorz Jędrofot. Grzegorz Jędro

Rzeź drzew pod budowę drogi zatrzymana. Pomorska aleja grusz trafi do rejestru zabytków

Pomorski Wojewódzki Konserwator Zabytków ogłosił 14 kwietnia rozpoczęcie procedury wpisania alei grusz w gminie Główczyce do rejestru zabytków.

Co się wydarzyło

O alei zrobiło się głośno na przełomie marca i kwietnia, po tym, jak Rada Gminy Główczyce odrzuciła projekt uchwały dotyczącej objęcia jej ochroną konserwatorską. Zdaniem radnych wartość historyczna, kulturowa, krajobrazowa i przyrodnicza liczącej około 150 lat alei nie powinna stać na przeszkodzie planowanej wycince około 80 z 112 drzew w związku z przebudową lokalnej drogi. Inwestorem przedsięwzięcia jest powiat słupski; gmina Główczyce ma partycypować w kosztach. Sprawę opisaliśmy szczegółowo w tym artykule.

Plan wycinki wywołał falę protestów. Stowarzyszenie Eko-Inicjatywa w pismach do Rady Gminy oraz urzędu konserwatora wskazało: „Historyczna aleja drzew istniejąca już od XIX wieku […] stanowi duży walor krajobrazowy, przyrodniczy i kulturowy. Większość z grusz wchodzących w skład alei osiągnęła minimalny wymiar kwalifikujący je na indywidualny pomnik przyrody […] [Aleja] jest schronieniem dla ptaków, nietoperzy i owadów, w tym zapylaczy, dla których w okresie kwitnienia stanowi pożytek. Aleja spełnia również funkcje społeczne (okoliczni mieszkańcy od dziesięcioleci korzystają z owoców) oraz jest atrakcją turystyczną, jako ważny element dwóch europejskich szlaków EuroVelo”.

Na początku kwietnia urząd konserwatora zapowiedział, że jeszcze w tym miesiącu rozpocznie procedurę wpisu „Historycznej Alei Grusz” – jak chce nazwać przyszły zabytek stowarzyszenie Eko-Inicjatywa – do rejestru zabytków.

„Plan ewentualnej wycinki 150-letnich, zdrowych drzew w czasie remontu drogi spotkał się z bardzo szerokim odzewem społecznym. Do momentu zakończenia procedury na działkach, które obejmie wpis, nie można przeprowadzać żadnych prac. Gdy wpis […] staje się ostateczny, wszelkie działania wobec zabytku rejestrowego muszą uzyskać pozwolenie urzędu konserwatora” – napisał Pomorski Wojewódzki Konserwator Zabytków na swoim profilu na Facebooku.

Procedura może zająć od kilku tygodniu do kilku miesięcy, a od decyzji o wpisie do rejestru przysługuje odwołanie do Generalnego Konserwatora Zabytków w Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Funkcję tę od grudnia 2023 roku pełni Bożena Żelazowska z PSL.

Jaki jest kontekst

Wójt gminy Główczyce Rafał Teterka powiedział w kwietniu portalowi OKO.press: „Od lat próbujemy doprowadzić do sytuacji, w której odcinek drogowy między Główczycami a Izbicą będzie należytej jakości. Obecnie to bardzo wąski pasek asfaltu z poboczem gruntowym w fatalnym stanie. Przebiega tam również trasa EuroVelo i każdy, kto choć raz pokonał ją rowerem, wie, że nie jest to ani łatwe, ani przyjemne. Droga stwarza realne zagrożenie – można złamać rękę, nogę, a nawet uszkodzić kręgosłup, bo przy mijających samochodach trzeba zjeżdżać na to fatalne pobocze”.

W rozmowie z OKO.press wójt Teterka powiedział, że w przypadku wpisu alei do rejestru, gmina nie zamierza się odwoływać. „Będzie to ewentualnie w gestii Zarządu Dróg Powiatowych w Słupsku” – powiedział wójt. Pytanie w tej sprawie wysłaliśmy także i do tej instytucji.

Przeczytaj więcej w OKO.press:

Przeczytaj także:

12:19 14-04-2025

Prawa autorskie: Photo by Luis ROBAYO / AFPPhoto by Luis ROBAYO...

Świat żegna Mario Vargasa Llosę. Noblista zmarł w wieku 89 lat

W poniedziałek dowiedzieliśmy się o śmierci noblisty z 2010 roku i jednego z najbardziej uznanych pisarzy Ameryki Łacińskiej.

Co się wydarzyło?

Mario Vargas Llosa zmarł w niedzielę w stolicy Peru – Limie. Autor 60 książek, aktywny w życiu publicznym publicysta, kandydat w peruwiańskich wyborach prezydenckich 1990 roku, laureat Nagrody Cervantesa, przyjaciel, a potem rywal Gabriela Garcii Marqueza miał 89 lat.

„Był wybitnym konstruktorem; inżynieryjna warstwa jego dzieł jest czymś, co do początku robiło wrażenie” – mówił Polskiej Agencji Prasowej tłumacz Tomasz Pindel. – „Vargas Llosa miał również niezwykłą umiejętność opowiadania historii, które dotyczą konkretnych fragmentów świata. Najczęściej – zwłaszcza w pierwszej fazie jego twórczości – było to Peru. Czytelnik widzi więc konkretne wydarzenia – szkołę woskową dla kadetów, historie, które dzieją się w Amazonii oraz dyktaturę wojskową, której przywódcą był generał Manuel Apolinario Odria” – opowiadał Pindel o twórczości Llosy.

Twórcę żegnają władze państw, między innymi hiszpańska rodzina królewska. „Dziękujemy Ci zawsze za całą Twoją pracę na rzecz naszej wiecznej przyjaźni hiszpańsko-peruwiańskiej. Składamy najszczersze kondolencje rodzinie i przyjaciołom zmarłego” – napisali przedstawiciele hiszpańskiej monarchii. „Przyjacielem Francji” nazwał go prezydent tego kraju Emmanuel Macron. „Sprzeciwił się wprowadzeniu w Polsce stanu wojennego i wspierał ruch Solidarności. Jego rodzinie i całemu narodowi peruwiańskiemu przekazujemy wyrazy współczucia” – przekazało w mediach społecznościowych polskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych.

Przeczytaj więcej w OKO.press:

Przeczytaj także:

Przeczytaj także: