Witaj w dziale depeszowym OKO.press. W krótkiej formie przeczytasz tutaj o najnowszych i najważniejszych informacjach z Polski i ze świata, wybranych i opisanych przez zespół redakcyjny
Prezydent podpisał ustawę budżetową na 2025 r., ale przesłał część jej przepisów do tzw. Trybunału Konstytucyjnego w trybie kontroli następczej
Kancelaria Prezydenta poinformowała, że Andrzej Duda podpisał ustawę budżetową na 2025 rok.
"Ustawa budżetowa przede wszystkim reguluje wszelkie kwestie związane z wydatkami i przychodami państwa, ale zawiera również bardzo istotne regulacje dla obywateli.
Mam tutaj przede wszystkim na myśli kwestie związane z podniesieniem wynagrodzeń w sferze budżetowej nauczycieli, żołnierzy, funkcjonariuszy, również waloryzację rent i emerytur w tym roku"
– poinformowała szefowa Kancelarii Prezydenta Małgorzata Paprocka.
Prezydent podpisał budżet, choć część jego przepisów zdecydował się skierować do Trybunału Konstytucyjnego w ramach tzw. kontroli następczej.
"Podwyżki, mając na uwadze pogarszającą sytuację gospodarczą w Polsce, inflację, wzrost cen, są bardzo oczekiwane i pożądane przez Polki i Polaków,
a będą one mogły zostać zrealizowane dopiero po podpisaniu ustawy budżetowej przez pana prezydenta i po jej ogłoszeniu w dzienniku ustaw"
- wyjaśniła Paprocka.
Zgodnie z Konstytucją, Trybunał Konstytucyjny ma teraz dwa miesiące na wydanie orzeczenia w tej sprawie.
Zgodnie z uchwałą rządu z dnia 19 grudnia 2024 roku, wyroki Trybunału Konstytucyjnego, którym od grudnia 2024 kieruje Bogdan Święczkowski, a wcześniej kierowała Julia Przyłębska, nie będą publikowane w Dzienniku Ustaw i nie są uznawane za wiążące.
Ustawa budżetowa na 2025 rok to ostatni budżet, który Andrzej Duda mógł podpisać jako prezydent. Ponieważ Duda w połowie roku pożegna się z urzędem, a budżet przygotował rząd Koalicji 15 października, część komentatorów spodziewała się perturbacji podobnych do tych, do których doszło w zeszłym roku.
Wtedy prezydent zawetował ustawę okołobudżetową przygotowaną przez świeżo zaprzysiężony rząd Donalda Tuska. Andrzejowi Dudzie nie spodobało się, że znalazły się w niej 3 miliardy złotych na media publiczne (pisaliśmy o tym tutaj).
"Nie może być na to zgody wobec rażącego łamania Konstytucji i zasad demokratycznego państwa prawa. Media publiczne trzeba najpierw rzetelnie i zgodnie z prawem naprawić” – tłumaczył wówczas Andrzej Duda.
Prezydent nie miał jednak takich oporów, kiedy w poprzednich latach 3 miliardy na upolitycznione przez siebie media publiczne wydawał PiS.
W zawetowanej w zeszłym roku ustawie okołobudżetowej znalazły się także zapisy o podwyżkach dla nauczycieli, które rząd Tuska obiecywał w kampanii przed wyborami 15 października.
„Prezydenckie weto zabiera pieniądze nauczycielom przedszkolnym i początkującym, za to znosi „kominówkę”, czyli umożliwia nieograniczone podwyżki dla prezesów państwowych spółek i agencji.
Wstyd. Wesołych Świąt, Prezydencie.
Poszkodowanych uspokajam: poradzimy sobie z tym” – komentował wówczas Donald Tusk na X.
Tegoroczna decyzja Andrzeja Dudy, aby nie robić problemów i budżet najpierw podpisać, a potem skierować część jego zapisów do tzw. Trybunału Konstytucyjnego, może wynikać z nadchodzących wyborów prezydenckich.
Sam Duda w nich już nie startuje, ale odpowiedzialność za zamrożenie podwyżek płac mogłaby spaść na obóz PiS, który popiera w wyborach Karola Nawrockiego.
W południe 17 stycznia rosyjscy żołnierze przeprowadzili atak rakietowy na Krzywy Róg w obwodzie dnipropetrowskim, na wschodzie Ukrainy. Są ofiary i ranni.
Po rosyjskim ataku uszkodzona została placówka edukacyjna, budynki mieszkalne, infrastruktura miejska. W jednym z bloków mieszkalnych wybuchł pożar.
Według Serhija Łysaka, szefa dnipropetrowskiej administracji wojskowej wskutek ataku zginęło cztery osoby – trzy kobiety i mężczyzna. Siedem osób jest rannych, troje z nich są w stanie ciężkim. Jest to 22-letnia dziewczyna oraz dwóch mężczyzn: 34 i 56 lat.
Lokalny portal „Swoi” poinformował, że miejscowy mieszkaniec, Ihor (przesiedleniec z Chersonia), stracił drugą żonę w wyniku dzisiejszego rosyjskiego ataku. Została zabita przez odłamki w samochodzie. Najstarszy syn Ihora ma dziś urodziny (12 lat), rodzina jeździła na targ na zakupy.
W 2022 r. mężczyzna pochował pierwszą żonę w okupowanym Chersoniu.
„Troje dzieci ciężko przeżyło śmierć matki, a kilka godzin temu straciły kolejną bliską osobę” – relacjonują „Swoi”.
Prezydent Zełenski poinformował, że miasto zostało ostrzelane pociskami balistycznymi. Akcja ratownicza trwa.
„Każdy taki atak terrorystyczny jest kolejnym przypomnieniem, z kim mamy do czynienia. Rosja nie zatrzyma się sama – można ją powstrzymać tylko wspólnym naciskiem. Naciskiem każdego na świecie, kto ceni życie” – napisała głowa ukraińskiego państwa.
Po dwóch miesiącach negocjacji bułgarski parlament powołał rząd Rosena Żelazkowa, który ma szansę zakończyć trwający od 2021 roku kryzys parlamentarny
Koalicję rządową, która uzyskała wotum zaufania, utworzyło największe ugrupowanie Obywatele na rzecz Europejskiego Rozwoju Bułgarii (GERB) byłego premiera Bojko Borisowa oraz dwie mniejsze partie – lewicowa BSP oraz populistyczna Jest Taki Naród. Koalicyjny gabinet poparł odłam tureckiego Ruchu na rzecz Praw i Swobód (DPS) z jego byłym przywódcą Achmedem Doganem na czele.
Za rządem Rosena Żelazkowa wywodzącego się z GERB, zagłosowało 125 posłów w liczącym 240 miejsc Zgromadzeniu Narodowym (przeciw było 114 parlamentarzystów).
W skład 19-osobowego gabinetu wejdzie 11 ministrów z GERB, czterech z BSP i kolejnych czterech z Jest Taki Naród. Najważniejsze stanowiska w nowym rządzie obsadzili politycy GERB:
Premier Żelazkow nie wygłosił exposé. Zapowiedział, że program swojego rządu przedstawi za miesiąc. Wśród jego najważniejszych zadań jest przyjęcie budżetu oraz ustaw, które pozwolą otrzymać unijne dofinansowania.
GERB kilkukrotnie wygrywała wybory w ostatnich latach, ale nie była w stanie utworzyć stabilnej koalicji rządzącej. Przez to dochodziło do kolejnych, przedterminowych wyborów. W ciągu ostatnich czterech lat Bułgarzy szli do urn już siedem razy.
Ostatnie wybory w konstytucyjnym terminie odbyły się wiosną 2021 r. Doszło do nich po masowych protestach, które wybuchły w Bułgarii latem 2020 r. Rządzącego od 10 lat premiera Bojko Borisowa i jego partię oskarżano o korupcję.
Mobilizacja społeczna spowodowała powstanie nowych antyestablishmentowych partii, które zaczęły zdobywać mandaty w parlamencie, urywając większość GERB. Nowe partie zapowiadały rozliczenie rządzących, ale nie były w stanie zrealizować swoich postulatów i szybko traciły poparcie.
W ostatnich wyborach, które odbyły się 27 października 2024 roku, również zwyciężyło GERB. Do kolejnego zwycięstwa partię poprowadził były premier Bojko Borisow. Komentatorzy wkazywali, że jeśli rozmowy koalicyjne i tym razem zakończą się fiaskiem, dojdzie do kolejnych przedterminowych wyborów (już ósmych) w marcu 2025 roku.
Po dwóch miesiącach negocjacji udało się jednak znaleźć parlamentarną większość dla rządu, na którego czele stanął Rosen Żelazkow.
„Świat stał się uboższy” – napisała rodzina, informując o śmierci twórcy jednego z seriali wszech czasów
O śmierci reżysera poinformowała jego rodzina w mediach społecznościowych.
„Z głębokim żalem my, jego rodzina, ogłaszamy odejście człowieka i artysty, Davida Lyncha. Prosimy o zachowanie naszej prywatności. Świat stał się uboższy, gdy go już z nami nie ma. Ale, jak sam by powiedział: „Skup się na pączku, a nie na dziurze”.
To piękny dzień, pełen złotego słońca i błękitnego nieba aż po horyzont”.
Szerokiej publiczności Lynch był najbardziej znany jako twórca jednego z seriali telewizyjnych wszech czasów „Miasteczko Twin Peaks” z początku lat 90.
Wyreżyserował jednak kilkadziesiąt filmów, w tym „Mulholland Drive”, „Prostą historię”, „Zagubioną autostradę”, „Dzikość serca”, „Głowę do wycierania”, „Człowieka słonia” i „Blue Velvet”.
Zaczynał karierę jako malarz. Był też muzykiem, wydał album m.in. we współpracy z Lykke Li.
Bogdan Święczkowski twierdzi, że raport, który pokazał, do jakiego upadku Zbigniew Ziobro i PiS doprowadzili prokuraturę, „zawiera nieprawdziwe i pomawiające” go twierdzenia
16 stycznia 2025 Bogdan Święczkowski, który przejął po Julii Przyłębskiej kierowanie tzw. Trybunałem Konstytucyjnym wydał oświadczenie w sprawie raportu dotyczącego działań prokuratury w czasach rządów PiS.
„W mojej ocenie przedstawiony opinii publicznej «raport» obarczony jest szeregiem błędów” – pisze Święczkowski.
Święczkowski twierdzi, że „Prokuratorem Krajowym nadal pozostaje Pan Dariusz Barski”, zaś „zarządzenia wydawane przez Pana Dariusza Korneluka jako Prokuratora Krajowego, w tym zarządzenie z sierpnia 2024 r. o powołaniu zespołu [prokuratorów, który przygotował raport], nie mają żadnej mocy prawnej”.
Podkreśla, że „jako prawnik, wieloletni prokurator, Prokurator Krajowy Pierwszy Zastępca Prokuratora Generalnego, a obecnie sędzia i Prezes Trybunału Konstytucyjnego z przykrością” stwierdza, że raport „świadczy o braku rzetelności jego autorów i nieznajomości przepisów kształtujących ustrój prokuratury”. Pisze też, że „biorąc pod uwagę, że „raport” sporządzony został przez prokuratorów, w tym członków Stowarzyszenia Prokuratorów „Lex Super Omnia”, dokument ten powinien spełniać minimalne kryteria obiektywności i staranności”.
Według Święczkowskiego raport „zawiera nieprawdziwe i pomawiające” go stwierdzenia. Twierdzi, że jako Prokurator Krajowy podejmował decyzje „na podstawie i w granicach prawa, zgodnie z przepisami Kodeksu postępowania karnego oraz ustawy Prawo o prokuraturze, z uwzględnieniem hierarchicznej struktury organów prokuratury”.
Święczkowski odnosi się do raportu ze śledztw z czasów PiS przygotowanego przez zespół 10 prokuratorów. Został on opublikowany we wtorek 14 stycznia 2025. Ma 291 stron.
„Jego lektura jest porażająca. Pokazuje, do jakiego upadku doprowadził prokuraturę Zbigniew Ziobro i jego ludzie.
Zlikwidowano praktycznie niezależność prokuratorów. Decyzje w wrażliwych śledztwach były konsultowane z przełożonymi, w tym z Prokuraturą Krajową” – pisali w OKO.press Dominika Sitnicka, Mariusz Jałoszewski i Maria Pankowska.
Chodzi m.in. o postępowania dotyczących mowy nienawiści, przyznawania dotacji organizacjom związanym z większością rządzącą, inicjowania postępowań karnych dla osiągnięcia celów politycznych, wykorzystywania prokuratury dla prywatnych celów kierownictwa prokuratury, służb specjalnych i przeciwników politycznych, obywateli występujących w obronie praworządności oraz postępowań wszczynanych celem represji wobec niezależnych sędziów i prokuratorów.
Cały tekst szczegółowo omawiający raport:
Prawo i Sprawiedliwość oraz Andrzej Duda twierdzą, że Dariusz Korneluk nie jest prokuratorem krajowym. Według nich pozostaje nim powołany przez Ziobrę Dariusz Barski. Wcześniej funkcję tę sprawował właśnie Bogdan Święczkowski, stał na czele Prokuratury Krajowej od 2016 do 2022 roku. Później trafił do TK.