0:00
0:00

0:00

Prawa autorskie: Ilustracja: Iga Kucharska / OKO.pressIlustracja: Iga Kuch...

Krótko i na temat: najnowsze depesze OKO.press z Polski i ze świata

Witaj w dziale depeszowym OKO.press. W krótkiej formie przeczytasz tutaj o najnowszych i najważniejszych informacjach z Polski i ze świata, wybranych i opisanych przez zespół redakcyjny

Google News

12:09 01-01-2025

Prawa autorskie: Po ataku w Nowym Orleanie. Fot: XPo ataku w Nowym Orl...

Atak na świętujących Nowy Rok w Nowym Orleanie. Co najmniej 10 osób nie żyje

W dzielnicy French Quarter w Nowym Orleanie w USA doszło do masakry osób uczestniczących w słynnych ulicznych obchodach Nowego Roku

Co najmniej 10 osób zginęło, a 30 zostało rannych, na skutek ataku w Nowym Orleanie. Ciężarówka wjechała w tłum w popularnej dzielnicy turystycznej w amerykańskim mieście Nowy Orlean – poinformowały w środę władze miasta. Amerykańska telewizja CBS News, powołując się na świadków, twierdzi, że ciężarówka wjechała w tłum z „dużą prędkością”, po czym jej kierowca wyskoczył z samochodu i zaczął strzelać, na co policja odpowiedziała ogniem.

„Ósmy okręg obecnie pracuje nad incydentem z masowymi ofiarami, w którym pojazd wjechał w tłum na Canal i Bourbon Street. Jest 30 rannych i 10 ofiar śmiertelnych” – takie dane podał nowoorleański sztab kryzysowy.

Władze nie podały dokładnej godziny zdarzenia, ale wiadomo, że okolica była wypełniona ludźmi świętującymi Nowy Rok w dzielnicy znanej jako French Quarter.

„Kiedy ciężarówka już nas minęła, usłyszeliśmy strzały, zobaczyliśmy policję biegnącą w tamtym kierunku. Zostaliśmy w wnęce, aż do momentu, gdy strzały ustały, wtedy wyszliśmy na ulicę i natknęliśmy się na wiele osób, które zostały postrzelone” – mówili cytowani przez CBS News naoczni świadkowie zdarzenia.

Brak jeszcze wiarygodnych informacji na temat tożsamości i możliwych motywów sprawcy. Jego działanie sprawiało jednoznaczne wrażenie intencjonalnego. Sprawca użył do zamachu dużego białego pick-upa zarejestrowanego w Teksasie.

12:02 01-01-2025

Prawa autorskie: Local residents take shelter in a metro station during an air strike alarm in Kyiv on December 31, 2024, amid the Russian invasion of Ukraine. (Photo by Anatolii STEPANOV / AFP)Local residents take...

Rosja w Nowy Rok zaatakowała Kijów dronami. Są zniszczenia, 1 osoba nie żyje, 7 rannych

W noworoczny poranek Rosjanie zaatakowali Kijów dronami kamikaze. Obrona przeciwlotnicza odpierała atak, spadające odłamki spowodowały pożary i zniszczenia w kilku dzielnicach stolicy Ukrainy

Co się wydarzyło?

Jedna osoba zginęła, siedem zostało rannych w wyniku ataku rosyjskich dronów na Kijów. Rosjanie przeprowadzili atak w noworoczny poranek – co wskazuje, że jego celem oprócz uderzenia w infrastrukturę energetyczną i ciepłowniczą stolicy Ukrainy, było również nękanie ludności cywilnej.

Według mera Kijowa Witalija Kliczko obrona przeciwlotnicza zdołała zniszczyć rosyjskie drony nad Kijowem. Spadające odłamki wywołały jednak pożary i spowodowały zniszczenia w kilku dzielnicach miasta. Częściowemu zniszczeniu uległy 2 najwyższe piętra jednego z budynków mieszkalnych w Dzielnicy Peczerskiej Kijowa, w innym budynku w tej samej dzielnicy wybuchł pożar. Ucierpiał także jeden z budynków Narodowego Banku Ukrainy. W dzielnicy Swiatoszyno wybuchł pożar w jednym z budynków mieszkalnych, doszło też do zniszczeń obiektów niemieszkalnych, torów kolejowych i samochodów.

Jaki jest kontekst?

Rosjanie wielokrotnie już przeprowadzali ataki na miasta Ukrainy w dni świąteczne. Jeden z ostatnich takich ataków – na wiele obwodów Ukrainy jednocześnie – miał miejsce w Boże Narodzenie, po raz drugi w historii oficjalnie obchodzone przez Ukraińców w katolickim a nie prawosławnym terminie, co jest świadectwem zerwania z kojarzoną z Rosją tradycją.

Przeczytaj także:

11:20 01-01-2025

Prawa autorskie: fot. Rada Europejska mat. pras.fot. Rada Europejska...

Koniec tranzytu rosyjskiego gazu przez Ukrainę. UE jest bezpieczna, ale premier Słowacji grzmi

Zgodnie z zapowiedziami Ukraina nie przedłużyła umowy z Rosją na tranzyt gazu do Europy. Od 1 stycznia kurki są już zakręcone. Dotyczy to dostaw dla Słowacji, Austrii, Węgier oraz Mołdawii. Trudna sytuacja jest obecnie w separatystycznym Naddniestrzu

Co się wydarzyło?

Ukraina zrealizowała formułowane wielokrotnie w ciągu ostatniego roku zapowiedzi. Obowiązująca przez prawie trzy lata od momentu pełnoskalowej inwazji Rosji na Ukrainę umowa na tranzyt rosyjskiego gazu przez terytorium broniącego się kraju, nie została przedłużona. Od 1 stycznia gaz z Rosji nie płynie już drogą lądową przez Ukrainę do Słowacji, Węgier i Austrii a także (tu używany był inny gazociąg) do Mołdawii i separystycznego Naddniestrza.

W Naddniestrzu wstrzymanie dostaw gazu skutkowało już wyłączeniem centralnego ogrzewania w stolicy tego separatystycznego regionu – Tyraspolu. Ten sam system ogrzewa też kilka innych miast Naddniestrza. Naddniestrze – jako prorosyjskie parapaństwo nie może liczyć na dostawy alternatywnymi drogami. Wprowadzony tam został stan wyjątkowy – o czym pisaliśmy już w OKO.press.

Przeczytaj także:

Przedstawiciele Komisji Europejskiej zapewniają tymczasem, że Unia jest gotowa na odcięcie dostaw gazu przez Ukrainę. Jeszcze przed świętami rzecznik KE Olof Gill ogłosił, że brak dostaw nie wpłynie znacząco na bezpieczeństwo energetyczne ani Europy, ani trzech wymienionych wyżej korzystających dotąd z rosyjskiego gazu płynącego przez Ukrainę państw. „”Komisja, we współpracy z państwami członkowskimi, od ponad roku pracowała nad scenariuszem bez tranzytu rosyjskiego gazu przez Ukrainę od 1 stycznia 2025 r. oraz nad zapewnieniem alternatywnych dostaw dla dotkniętych państw członkowskich" – mówił Gill.

Nie zmienia to faktu, że bardzo żywiołowo zareagował na decyzję Ukrainy znany z prorosyjskich postaw premier Słowacji Robert Fico. Ogłosił on, że wstrzymanie transferu gazu z Rosji będzie miało „drastyczny wpływ” na wszystkie państwa UE. Fico nie zrealizował jednak jak dotąd swych formułowanych wcześniej gróźb, że w odwecie za zamknięcie kurka z gazem wstrzyma awaryjne dostawy prądu dla Ukrainy.

Jaki jest kontekst?

Decyzja Ukrainy o zakończeniu transferu rosyjskiego gazu przez terytorium kraju została przyjęta ze zrozumieniem przez zdecydowaną większość państw członkowskich Unii Europejskiej. Głośno protestowała jedynie rządzona przez Fico Słowacja, nieco ciszej lobbowały za utrzymaniem dostaw rządzone przez Viktora Orbana Węgry. Premierzy Słowacji i Węgier pozostają najbardziej antyukraińsko i prorosyjsko nastawionymi przywódcami krajów UE. W kwestii transferu rosyjskiego gazu przez Ukrainę szczególnie istotną rolę odegrał jednak spośród nich właśnie Fico. Premier Słowacji tuż przed świętami podejmowany był na Kremlu przez dyktatora Rosji Władimira Putina, z którym rozmawiał właśnie o gazie. Następnie Fico zagroził Ukrainie odcięciem awaryjnych dostaw prądu. Są one niezbędne walczącemu krajowi zwłaszcza bezpośrednio po kolejnych skutecznych rosyjskich atakach na infrastrukturę energetyczną.

Słowacki operator energetyczny SPP wyliczył, że zakup całego wolumenu gazu w 2025 roku ze źródeł innych niż rosyjskie będzie kosztował o około 90 milionów euro więcej niż do tej pory, głównie dotyczy to opłat tranzytowych.

10:12 01-01-2025

Prawa autorskie: fot. Jakub Szymczyk/Kancelaria Prezydentafot. Jakub Szymczyk/...

Duda w noworocznym orędziu zapowiedział kontynuację wojny z rządem aż do wyborów

W swym wygłoszonym w sylwestrowy wieczór wystąpieniu Andrzej Duda zarzucił rządowi Donalda Tuska łamanie konstytucji i osłabianie polskiej demokracji

Co się wydarzyło?

W noworocznym orędziu wygłoszonym przez prezydenta Andrzeja Dudę na życzenia dla Polaków znalazła się tylko chwila. Zdecydowaną większość wystąpienia Duda poświęcił krytyce rządu i wzywał do głosowania w wyborach prezydenckich na kandydata, który „dochowa wierności Konstytucji”.

„Skupiono się na pogłębianiu podziałów i wzmacnianiu konfliktów, doprowadzono do chaosu w wymiarze sprawiedliwości i braku bezpieczeństwa prawnego Polaków, a tym samym do osłabienia polskiej demokracji” – taki według Andrzeja Dudy jest bilans ostatniego roku, będącego zarazem pierwszym rokiem rządów Koalicji 15 Października.

„W ostatnim roku pojawiło się wiele niepokojących sygnałów odnoszących się do rozwoju naszego kraju. Rekordowa dziura budżetowa, opóźnienia strategicznych inwestycji, takich jak Centralny Port Komunikacyjny czy budowa pierwszej polskiej elektrowni jądrowej, problemy służby zdrowia i groźba zamykania szpitali” – mówił Duda.

I od razu wskazał, co mają zrobić obywatele, by przeciwstawić się rządowi Koalicji 15 Października. Oczywiście głosować w wyborach prezydenckich na odpowiedniego kandydata. „To właśnie my Polacy musimy zdecydować, komu powierzymy najwyższy urząd w państwie. Na tym polega demokracja! Głęboko wierzę w mądrość moich rodaków. Wierzę, że powierzą prowadzenie polskich spraw prezydentowi, który będzie stał na straży naszej suwerenności i niepodległości, dochowa wierności Konstytucji, będzie wspierał rozwój naszej ojczyzny i będzie skutecznie zabiegał o realizację polskiej racji stanu na arenie międzynarodowej” – mówił Duda.

Jaki jest kontekst?

Noworoczne orędzie prezydenta wygłaszane jest co roku. Duda zaczął od tego, że zwraca się do Polaków z okazji Nowego Roku już po raz dziesiąty, przed nim rzecz jasna robili to jego poprzednicy. Choć społeczne oczekiwania dotyczące takich wystąpień koncentrują się wokół noworocznych życzeń i prób nakreślenia perspektyw dla kraju na nadchodzący rok, rosnąca polaryzacja polskiej polityki i bezpośrednie zaangażowanie prezydenta w ten proces sprawiły, że Andrzej Duda coraz więcej uwagi poświęcał w swych orędziach krytyce swych politycznych przeciwników. W zeszłorocznym orędziu, przypadającym dwa tygodnie po zmianie władzy w Polsce, Duda zarzucił nowej koalicji rządzącej „łamanie konstytucji” i „bezprawne” przejęcie mediów publicznych i sugerował, że będzie sięgał po weto, by blokować zmiany w Polsce.

17:05 31-12-2024

Prawa autorskie: Fot. Kuba Atys / Agencja Wyborcza.plFot. Kuba Atys / Age...

Do Sejmu trafił projekt „lex Romanowski”. Chodzi o uposażenie posłów

Projekt zakłada, że posłowie, wobec których wydano postanowienie o tymczasowym aresztowaniu, nie będą mogli pobierać sejmowej pensji

Co się wydarzyło?

Do Sejmu wpłynął poselski projekt nowelizacji ustawy o wykonywaniu mandatu posła i senatora. Jego autorami są posłowie KO, Polski 2050 i PSL. Nowela zakłada, że parlamentarzyści, wobec których wydano postanowienie o tymczasowym aresztowaniu, nie będą mogli m.in. korzystać z prawa do uposażenia. O złożeniu projektu poinformowała na platformie X posłanka KO Kamila Gasiuk-Pihowicz.

„Zbieg Romanowski zostanie pozbawiony pieniądzy z Sejmu. Dziś Koalicja 15 X złożyła projekt ustawy uznający takich uciekinierów za zaprzestajacych wykonywania mandatu posła lub senatora. Niech mu Orban płaci” – napisała polityczka

Projekt jest bardzo krótki. Zakłada dopisanie do ustawy art. 5a o następującej treści:

„Poseł lub senator w czasie pozbawienia wolności albo względem którego wydano postanowienie o zastosowaniu tymczasowego aresztowania, nie wykonuje praw i obowiązków wynikających z niniejszej ustawy”.

W artykule drugim noweli autorzy i autorki zaznaczają, że przepis ten stosuje się także „do posła lub senatora, względem którego wydano postanowienie o zastosowaniu tymczasowego aresztowania przed dniem wejścia w życie niniejszej ustawy”. Dla ustawy nie przewidziano vacatio legis.

Jaki jest kontekst?

Ustawa jest odpowiedzią na ucieczkę z kraju posła PiS Marcina Romanowskiego. To były wiceminister sprawiedliwości, któremu Prokuratura Krajowa zarzuca popełnienie 11 przestępstw w związku z aferą w Funduszu Sprawiedliwości. Romanowskiemu grozi do 25 lat więzienia.

Na początku grudnia sąd zgodził się na tymczasowe aresztowanie polityka. Ale ten zdążył uciec na Węgry, gdzie azyl polityczny przyznał mu zaprzyjaźniony z PiS premier Viktor Orbán. O tym, że Romanowskiego należy w związku z tym pozbawić poselskiego uposażenia, napisał wtedy Marszałek Sejmu Szymon Hołownia.

„W związku z jego ucieczką z kraju, oznaczającą jawne sprzeniewierzenie się ślubowaniu poselskiemu, poleciłem Szefowi Kancelarii i służbom prawnym Sejmu ustalenie, w jaki sposób jak najszybciej Rzeczpospolita może zaprzestać wypłacania Panu Posłowi wynagrodzenia za pracę, z której zrejterował” – zapowiedział Hołownia.

Projekt może napotkać na opór w postaci prezydenta Andrzeja Dudy. Niewykluczone, że prezydent odmówi podpisania ustawy, by chronić Romanowskiego przed utratą sejmowej pensji. To skądinąd może budzić kontrowersje nawet wśród elektoratu PiS. Jak pisaliśmy, z sondażu pracowni Ibris dla Radia ZET wynika, że aż 37 proc. wyborców tej partii nie zgadza się z decyzją o przyznaniu Romanowskiemu ochrony międzynarodowej na Węgrzech.

Przeczytaj artykuły OKO.press na podobny temat

Przeczytaj także:

Przeczytaj także: