0:00
0:00

0:00

Prawa autorskie: Foto Robyn Beck / AFPFoto Robyn Beck / AF...

Dzień na żywo. Twórca Red is Bad z zarzutami, nowe aresztowania ws Funduszu Sprawiedliwości

Izrael drugi dzień z rzędu nawołuje do ewakuacji całe, ponad 80-tysięczne miasto Baalbek. Wczoraj naloty zabiły tam przynajmniej 19 osób.

Google News

08:37 12-10-2024

Prawa autorskie: Fot. Jakub Orzechowski / Agencja Wyborcza.plFot. Jakub Orzechows...

Populacja dzikich zwierząt w dół o 73 proc. Nie radzą sobie z wpływem człowieka

Napędzające się kryzysy ekologiczne i wpływ człowieka działają katastrofalnie na populacje zwierząt – wynika z najnowszego raportu.

Najnowszy Living Planet Report, opublikowany przez międzynarodową organizację ekologiczną WWF, ukazuje zatrważający obraz globalnej utraty bioróżnorodności. Według raportu średnia liczebność populacji dzikich gatunków zwierząt zmalała o 73% między rokiem 1970 a 2020.

Zabieramy miejsce naturze – szybciej niżkiedykolwiek

Jako główne przyczyny spadku bioróżnorodności raport wskazuje degradację i utratę siedlisk na skutek wylesiania, intensyfikacji rolnictwa i urbanizacji, które prowadzą do niszczenia naturalnych ekosystemów, pozbawiając zwierzęta ich domów i źródeł pożywienia. Rabunkowa eksploatacja zasobów naturalnych, zanieczyszczenie środowiska, zmiana klimatu oraz rozprzestrzenianie się gatunków inwazyjnych jeszcze pogłębiają kryzys.

Wśród ekosystemów najbardziej dotkniętych tym kryzysem są ekosystemy słodkowodne. Populacje gatunków słodkowodnych, takich jak ryby, płazy i gady, skurczyły się średnio o 85% od 1970 roku. Budowa tam i innych barier na rzekach, regulacja rzek, a także zanieczyszczenie wód to główne czynniki odpowiedzialne za ten dramatyczny spadek.

Eksperci WWF ostrzegają, że utrata bioróżnorodności ma katastrofalne skutki nie tylko dla dzikiej przyrody, ale także dla ludzi. Stabilne ekosystemy zapewniają nam czyste powietrze i wodę, regulują klimat, chronią przed powodziami i suszami, a także dostarczają żywności i leków – wszystko to są tzw. usługi ekosystemowe.

Kryzysy sie napędzają

Kirsten Schuijt, dyrektorka generalna WWF International, podkreśla, że „połączone kryzysy utraty bioróżnorodności i zmiany klimatu prowadzą dziką przyrodę i ekosystemy ku niebezpiecznym globalnym punktom krytycznym”. Przekroczenie tych punktów – takich jak na przykład zamieranie Puszczy Amazońskiej czy masowe blaknięcie raf koralowych – może mieć nieodwracalne i katastrofalne konsekwencje dla życia na Ziemi.

Utrata bioróżnorodności to problem globalny, więc siłą rzeczy jego skutki są odczuwalne również w Polsce. Chociaż raport nie podaje szczegółowych danych dotyczących Polski, to zwraca uwagę na fakt, że Europa i Ameryka Północna doświadczyły znacznego spadku różnorodności biologicznej już przed 1970 rokiem, a negatywny trend w tych regionach nadal się utrzymuje. Oznacza to, że polskie ekosystemy również są narażone na utratę gatunków i degradację siedlisk.

Zegar tyka

W odpowiedzi na globalny kryzys bioróżnorodności, polski oddział WWF apeluje do polskiego rządu o podjęcie natychmiastowych działań na rzecz ochrony i odbudowy polskiej przyrody. W petycji „5 lat na ratunek dla przyrody i ludzi” WWF wzywa do objęcia ochroną 30% powierzchni lądu i morza do 2030 roku, w tym 10% objętych ochroną ścisłą.

Organizacja podkreśla, że ochrona przyrody to nie tylko kwestia moralna, ale także ekonomiczna. Inwestycje w ochronę i odbudowę ekosystemów przynoszą wymierne korzyści, takie jak zwiększenie bezpieczeństwa żywnościowego, ochrona przed klęskami żywiołowymi i poprawa jakości życia. WWF Polska zwraca uwagę, że ponad 70% Polaków popiera działania na rzecz ochrony przyrody.

Wcześniej w podobnym tonie na temat kryzysu klimatycznego wypowiedzieli się polscy naukowcy. „Apelujemy o rozpoczęcie poważnej debaty parlamentarnej o sposobach wyjścia z kryzysu klimatycznego, przyspieszeniu procesu dekarbonizacji całej gospodarki Polski, a także nadania trybu priorytetowego adaptacji do zmiany klimatu” – napisali.

07:36 12-10-2024

Prawa autorskie: Fot. Mateusz Skwarczek / Agencja Wyborcza.plFot. Mateusz Skwarcz...

Zmiany w rządzie: jest nowa ministra ds. społeczeństwa obywatelskiego

Adriana Porowska z Polski 2050 będzie kolejną członkinią rządu Donalda Tuska.

W koalicyjnym gabinecie ma odpowiadać za sprawy społeczeństwa obywatelskiego. Jak zapowiada, chce szczególnie zadbać o współpracę z organizacjami pozarządowymi, szczególnie ważną w czasie kryzysów takich jak powódź, wojna czy pandemie.

Tym samym z rządu odchodzi Agnieszka Buczyńska, również związana z formacją Szymona Hołowni. Po powołaniu na stanowisko zmagała się z chorobą, która utrudniała jej pełnienie funkcji. Po powrocie do obowiązków zawodowych skupi się na pracy poselskiej.

„Decyzją marszałka Szymona Hołowni, Adriana Porowska zastąpi Agnieszkę Buczyńską na stanowisku ministry ds. społeczeństwa obywatelskiego. Decyzja Agnieszki o rezygnacji ze stanowiska podyktowana jest problemami zdrowotnymi i wiemy, że nie była ona dla niej łatwa. Dziękujemy Agnieszce za ogromny wkład w rozwój trzeciego sektora i życzymy jej szybkiego powrotu do zdrowia oraz sukcesów w pracy parlamentarnej” – przekazała Polska 2050.

Zastępująca ją Porowska do tej pory zajmowała się współpracą z NGO na stanowisku wiceprezydentki w warszawskim ratuszu. Jako pracowniczka socjalna zajmowała się pomocą osobom w kryzysie bezdomności.

„Jestem człowiekiem trzeciego sektora, znam i rozumiem wyzwania, które przed nami stoją. Przez lata prowadziłam własną organizację pozarządową, przewodniczyłam ciałom zrzeszającym NGO, by wspólnie wzmacniać trzeci sektor” – napisała w oświadczeniu Porowska.

18:53 11-10-2024

Prawa autorskie: 10.10.2024 Warszawa , ulica Wiejska , Sejm . Minister finansow Andrzej Domanski podczas 19 posiedzenia sejmu X Kadencji . Pierwsze czytanie projektu ustawy budzetowej na 2025 r. Do konca stycznia przyszlego roku budzet panstwa musi trafic do prezydenta do podpisu . Fot . Kuba Atys / Agencja Wyborcza.pl10.10.2024 Warszawa ...

Minister finansów o obniżce składki zdrowotnej dla przedsiębiorców: „z całą pewnością to zrobimy”

„To jest kwestia kilku dni, kiedy kompromis zostanie zawarty. Dosyć dyskusji, czas na konkrety” – powiedział w TVP Info o obniżce składki zdrowotnej dla przedsiębiorców minister finansów Andrzej Domański

Na zakończonym w piątek posiedzeniu Sejmu odbyło się pierwsze czytanie projektu budżetu na rok 2025. Wieczorem minister finansów Andrzej Domański był gościem Justyny Dobrosz-Oracz w TVP Info.

Dziennikarka zapytała ministra, czy może zadeklarować, że nie będzie podnosił podatków.

„Jako odpowiedzialny za finanse publiczne nie mogę powiedzieć, że nigdy żadne podatki nie zostaną w Polsce podniesione. Natomiast to, co mogę powiedzieć, to na chwilę obecną w ministerstwie finansów nie planujemy, nie prowadzimy prac nad podwyżkami podatków i nie jest to związane z wyborami” – odpowiedział Andrzej Domański.

Justyna Dobrosz-Oracz chciała też wiedzieć, czy minister jest pewny większości popierającej budżet, skoro wątpliwości co do jego poparcia ma partia Razem z klubu Lewicy.

„Razem trochę jest osobno. Słuchałem uważnie posła [Adriana] Zandberga, który przynajmniej zadeklarował, że jest gotowy do prac nad budżetem. W przeciwieństwie do posłów PiS” – powiedział w TVP Info minister Domański.

„To, co dla mnie jest istotne, to, że mamy bezpieczną większość, która poprze ten budżet. A jest to bardzo dobry budżet” – stwierdził minister finansów.

PiS: „Budżet wyborczy”

Prawo i Sprawiedliwość złożyło wniosek o odrzucenie projektu budżetu.

„Jest to budżet nierealistyczny, podparty kreatywną księgowością i budżet wyborczy. Nie możemy głosować za budżetem, którego deficyt stanowi jedną trzecią wydatków budżetowych. Nigdy po 1989 roku takiego budżetu nie było” – mówił w Sejmie Zbigniew Kuźmiuk z PiS.

Do Kuźmiuka zwrócił się z mównicy poseł Adrian Zandberg z Razem: „Ten wniosek jest dzisiaj bez sensu. I mówię to w imieniu partii Razem, która ocenia ten budżet bardzo krytycznie. My w tej formie, w której minister finansów przyniósł ten projekt, tego projektu nie poprzemy. Ale! Teraz jest czas na prace w parlamencie. Konstruktywna opozycja, której Polska potrzebuje jak kania dżdżu, a nie totalna, polega na tym, że się przychodzi na komisję finansów i się walczy o zmiany.

Trzeba pomóc ludziom. Trzeba zapewnić pieniądze na ochronę zdrowia, na budżetówkę, na naukę, na badania i rozwój. Tu trzeba pracować, a nie robić totalną opozycję”.

Składka zdrowotna? Zostanie obniżona

W rozmowie z ministrem finansów Justyna Dobrosz-Oracz przywołała zarzuty partii Razem dotyczące obniżania nakładów na opiekę zdrowotną. O skutkach obcinania finansowania NFZ pisała m.in. specjalizująca się w tematyce zdrowotnej posłanka Marcelina Zawisza. Przywoływała informacje z mediów o odwoływaniu planowanych zabiegów czy ograniczeniu leczenia np. chorób płuc w niektórych miastach w Polsce.

„W przyszłym roku wydatki na ochronę zdrowia wzrosną o 31 mld zł. To nie jest mała kwota. Ten budżet ma wiele ważnych zadań” – odpowiedział minister Andrzej Domański.

Minister mówił o obronie i inwestycjach jako priorytetach budżetu.

Jednocześnie minister zapewnił, że zostanie obniżona składka zdrowotna dla przedsiębiorców. „My w kampanii bardzo wyraźnie mówiliśmy o obniżeniu składki dla przedsiębiorców i z całą pewnością to zrobimy” – powiedział Andrzej Domański.

Mówił, że to jest kwestia najbliższych dni, kiedy porozumienie w tej sprawie zostanie osiągnięte. Na obniżenie składki najbardziej naciska Polska 2050.

„Dla KO było bardzo istotne, żeby składka dla przedsiębiorców była obniżona. My już zrobiliśmy pierwszy krok. Do wykazu prac rządu został wpisany projekt likwidacji składki od sprzedaży aktywów trwałych, czyli np. samochodów” – powiedział Domański. Wspomniał o projekcie, który w marcu zaprezentował wraz z ministrą zdrowia Izabelą Leszczyną. W OKO.press krytycznie analizowaliśmy tę propozycję.

Przeczytaj także:

Co z kwotą wolną?

„Ona jest wciąż jak najbardziej aktualna. Ten plan budżetowo-strukturalny, który przyjęliśmy na rządzie i przedstawiliśmy w Brukseli, w żaden sposób jej nie wyklucza – powiedział Andrzej Domański pytany o obietnicę podniesienia kwoty wolnej od podatku do 60 tys. zł.

„Przedstawię panu premierowi Tuskowi, zgodnie z tym, do czego mnie zobowiązał, plan realizacji tego zobowiązania. Czy będzie to w roku 2026, czy w 2027, czy w 2028 – myślę, że szybciej. Będzie to weryfikowane i zależało od sytuacji gospodarczej”.

Na pytanie, czy „kredyt 0 proc. wyląduje w koszu”, Domański odpowiedział: „Nie wiem. To kolejny temat, o którym długo dyskutujemy. W przyszłym roku mamy prawie 2 mld zł więcej niż w 2024 [na budownictwo mieszkaniowe]”.

16:54 11-10-2024

Prawa autorskie: 20.09.2024 Brzeg Dolny , ulica Wodna . Fala powodziowa na rzece Odrze przechodzi przez miasto . Wojsko umacnia waly przeciwpowodziowe workami z piaskiem pod mostem drogowym na Odrze . Fot . Tomasz Pietrzyk / Agencja Wyborcza.pl20.09.2024 Brzeg Dol...

Żołnierz WOT z zarzutami za okradanie powodzian

Michał O. usłyszał zarzut kradzieży na kwotę ok. 35 tys. złotych

W piątek 11 października 2024 reporter RMF FM ustalił, że gdańska prokuratura postawiła zarzuty żołnierzowi, który miał okradać poszkodowanych podczas wrześniowej powodzi.

Zarzuty mówią też o wykazaniu „postawy lekceważącej wobec darczyńców i osób potrzebujących pomocy”, a także o nakłanianiu dwóch świadków do złożenia fałszywych zeznań. O działaniach Michała O. zaalarmowali dowódcę 7. Pomorskiej Brygady Obrony Terytorialnej inni żołnierze pełniący służbę w okolicy.

Prokuratura wnioskuje o areszt dla Michała O. na trzy miesiące.

Dowództwo Wojsk Terytorialnych napisało w oświadczeniu:

„Stanowczo sprzeciwiamy się zachowaniom, o które oskarżony jest żołnierz 7PBOT. Z chwilą potwierdzenia się dokonania aktu kradzieży każdy żołnierz Wojska Polskiego ponosi pełną odpowiedzialność za swój czyn. Skutkiem złamania prawa jest natychmiastowe wydalenie ze służby i postępowanie karne. Po potwierdzeniu się zarzutów przez Żandarmerię Wojskową i prokuratora, Dowódca WOT zawnioskuje o wydalenie ww. żołnierza ze służby”.

10:50 11-10-2024

Prawa autorskie: Fot. Slawomir Kaminski / Agencja Wyborcza.plFot. Slawomir Kamins...

Czabański odwołany z Rady Mediów Narodowych. Tak zdecydował Sejm

Krzysztof Czabański został odwołany ze stanowiska prezesa Rady Mediów Narodowych. Tak zdecydowali posłowie w piątkowym głosowaniu.

Wniosek o odwołanie Czabańskiego ze stanowiska prezesa Rady Mediów Narodowych złożyli posłowie Koalicji Obywatelskiej.

Twierdzą, że Czabański miał złamać zakaz łączenia funkcji szefa Rady Mediów Narodowych z uczestniczeniem „w podmiocie będącym dostawcą usługi medialnej lub producentem radiowym i telewizyjnym”.

Czabański pośrednio jest udziałowcem kilku spółek zarządzających mediami Tomasza Sakiewicza, więc narusza w ten sposób przepisy ustawy o Radzie Mediów Narodowych.

W czwartek po południu sejmowa komisja poparła wniosek o odwołanie szefa Rady Mediów Narodowych. W piątek na posiedzeniu plenarnym zrobił to Sejm.

Głosowało 440 posłów. Za odwołaniem Czabańskiego z RMN było 257, przeciw – 183, nikt nie wstrzymał się od głosu.

Krzysztof Czabański kierował Radą Mediów Narodowych od 2016 r.

Rada Mediów Narodowych to powołany za rządów PiS organ, który powołuje zarządy i rady nadzorcze między innymi TVP, PAP i Polskiego Radia. Po odwołaniu Czabańskiego w radzie wciąż zasiadają Piotr Babinetz i Joanna Lichocka (powołani przez Sejm 22 lipca 2022 r.), Marek Rutka (powołany przez Prezydenta RP 27 lipca 2022 r.) oraz Robert Kwiatkowski (powołany przez Prezydenta RP 10 grudnia 2020 r.).

Piotr Adamowicz (KO), przewodniczący sejmowej Komisji Kultury i Środków Przekazu powiedział Polskiej Agencji Prasowej, że „przepisy przewidują, że w momencie opróżnienia miejsca w Radzie Mediów Narodowych marszałek Sejmu ogłasza nabór, zgłaszanie kandydatur na zwolnione miejsce”.

Procedura trwa 21 dni.

Źródło: PAP, Business Insider