0:00
0:00

0:00

Prawa autorskie: Fot: Kent Nishimura / AFPFot: Kent Nishimura ...

Dzień na żywo. Joe Biden wycofał się z wyborów prezydenckich w USA. Teraz Kamala Harris?

Na żywo

Joe Biden wycofał się z wyścigu prezydenckiego z Donaldem Trumpem. Decyzja prezydenta USA pozostawia nominację Demokratów otwartą kwestią, ale zdecydowaną faworytką jest Kamala Harris

Google News

18:22 18-07-2024

Prawa autorskie: Fot. Maciek Jaźwiecki / Agencja Wyborcza.plFot. Maciek Jaźwieck...

„Romanowski jest tylko nerwem tej operacji. Mózgiem jest Ziobro”

„Sprawa Romanowskiego trafi do polskiego sądu” – powiedział w Polsat News poseł PO Marcin Bosacki. Jego zdaniem Romanowskiego nie chroni drugi immunitet

Sprawę nieskutecznego aresztowania Marcina Romanowskiego komentowali wieczorem 18 lipca 2024 politycy PO i PiS.

„Romanowski jest tylko nerwem tej operacji. Mózgiem jest Ziobro. Operacji przywłaszczania setek milionów publicznych pieniędzy. Sprawa Romanowskiego trafi do polskiego sądu” – powiedział w Polsat News Marcin Bosacki, poseł Platformy Obywatelskiej.

Romanowski, któremu prokuratura stawia 11 zarzutów, był jednym z najbliższych współpracowników Zbigniewa Ziobry.

„Marcin Romanowski miał do niedawna dwie misje. Jako numerariusz Opus Dei dbał o formację religijną młodych członków tej organizacji, czyli wychowanie zgodne z naukami Josemarii Escrivy de Balaguera. Jako twórca Pracowni Liderów Prawa przygotowywał wiernych i oddanych pracowników resortu Zbigniewa Ziobry. 4 czerwca 2019 został wiceministrem sprawiedliwości” – pisał w OKO.press Sebastian Klauziński w czerwcu 2019 roku.

Czy ktoś popełnił błąd?

Pytany o błędy popełnione w trakcie próby aresztowania byłego wiceministra sprawiedliwości, Bosacki powiedział: „To, czego zaniechano, to poinformowania Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy o krokach, które są podejmowane wobec Romanowskiego”.

Bosacki stwierdził jednak, że nie jest potrzebne zdjęcie Romanowskiemu „drugiego immunitetu”. Według niego dowodzi tego pismo przewodniczącego ZPRE do Marszałka Sejmu Szymona Hołowni.

Bosacki nie jest jedyny politykiem obozu rządzącego, który uważa, że Romanowskiego nie chroni dodatkowy immunitet. „Czy ten immunitet jest aż tak wiążący?” – pytała Barbara Nowacka w TVP Info. „Prokuratura ma twarde dowody. To, co się działo wokół tych pieniędzy, było potężnym nadużyciem finansowym” – dodała.

Wokół tego, czy Romanowski ma drugi immunitet, czy nie, trwają spory prawników. W rozmowie z OKO.press Agata Bzdyń, która byłą prawniczką w Europejskim Trybunale Praw Człowieka w latach 2012-2016, twierdzi, że immunitet obowiązuje.

Przeczytaj także:

Romanowski jak Nadia Sawczenko?

„Kompletna kompromitacja i prokuratury, ale również niestety Polski” – skomentował próbę aresztowania Romanowskiego Radosław Fogiel, poseł PiS. „Państwa koledzy postawili Polskę w jednej linii z takimi krajami jak Rosja i Białoruś” – powiedział.

„Znaj proporcje, mocium panie!” – zareagował Bosacki.

PiS porównuje Romanowskiego od kilku dni z Nadią Sawczenko. To ukraińska żołnierka i była posłanka. Była delegatką do Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy. W czerwcu 2014 roku została pojmana przez prorosyjskich separatystów z Donbasu i osadzona w rosyjskim areszcie. Początkowo była ukraińską bohaterką, potem zaczęła tracić sympatię. Nawoływała m.in. do wymiany Krymu za Donbas.

Sam się immunitetu nie zrzeknie?

Dlaczego Romanowski nie zrzekł się immunitetem? Dlaczego mu nie zależy, żeby się oczyścić? – pytał prowadzący rozmowę Dariusz Ociepa.

„To jest pytanie do niego samego” – odpowiedział Radosław Fogiel. Po czym zaczął spekulować. „Może wiedząc, jak działa prokuratura [Adama] Bodnara...”

„Ale to sądy. Sędzia z Iustitii podejmowała decyzję” – przerwał dziennikarz.

„Ta decyzja jest na rękę stanowi prawnemu. Ale cały czas mamy do czynienia z upolitycznianiem tych spraw. Ciśniecie tę sprawę politycznym kolanem!” – powiedział Fogiel.

16:41 18-07-2024

Prawa autorskie: Fot. Adam Stepień / Agencja Wyborcza.plFot. Adam Stepień / ...

„Chodziło o wywołanie pozytywnego nastroju”. Maląg o piknikach 800+

Była minister rodziny odpowiada na zarzuty. Według Marleny Maląg w piknikach 800+ chodziło o „wywołanie pozytywnego nastroju i nastawienia społecznego na rzecz promocji wartości rodziny”. A oskarżenia, które wysuwa Agnieszka Dziemianowicz-Bąk to „demagogia i złośliwość”

Obecna ministra rodziny zawiadomiła prokuraturę o możliwości popełnienia przestępstwa przez poprzednią ministrę. Marlena Maląg odpowiedziała Agnieszce Dziemianowicz-Bąk na portalu X (dawniej Twitter).

„Takie zarzuty można postawić każdemu”

Dziemianowicz-Bąk poinformowała, że w zawiadomieniu do prokuratury mowa jest o dwóch przepisach, które miałyby złamać Marlena Maląg i była dyrektor komunikacji i promocji w ministerstwie rodziny.

To art. 231 Kodeksu karnego (nadużycie władzy) i art. 507 Kodeksu wyborczego (przekazywanie i przyjmowanie niedozwolonych wartości niepieniężnych).

„Demagogia i złośliwość w sprawie pikników 800+: „Niegospodarność” i „niecelowość”, to najbardziej ogólne i demagogiczne zarzuty, jakie można uczynić każdemu decydentowi” – napisała Marlena Maląg. „Znaczą one wszystko, a zarazem nic. Takie zarzuty można stawiać członkowi rodziny, zarządowi spółki, czy np. prezydentowi miasta, w zasadzie co do każdego wydatku, który jest dla kogoś wątpliwy”.

Pikniki 800+, czyli atmosfera radości

Była minister rodziny wyjaśnia też, co według niej było istotą pikników 800+.

„W tej akcji nie chodziło o zachęcanie do tego, aby ludzie sięgnęli po pieniądze im należne, bo do tego zachęcać ludzi nie trzeba. W tym działaniu chodziło przede wszystkim o wywołanie pozytywnego nastroju i nastawienia społecznego na rzecz promocji wartości rodziny” – pisze Marlena Maląg.

„Obraz wspólnej zabawy rodziców z dziećmi, atmosfery radości i świadomości tego, że rodzicielstwo jest i ma być wspierane przez Państwo, było inwestycją – długoterminową – w propagowanie dzietności i poczucia bezpieczeństwa oraz zaufania społecznego związanego z realizacją zadań rodzicielskich. Trzeba złej woli by tego nie rozumieć”.

Maląg zgarnia euromandat

Marlena Maląg była sensacją w wyborach do Parlamentu Europejskiego. Startując z trzeciego miejsca w Poznaniu (okręg nr 7) z listy PiS, zdobyła ponad 115 tysięcy głosów i mandat.

I pokonała dwóch kandydatów z wyższych miejsc: Wojciecha Kolarskiego i Ryszarda Czarneckiego. Tego drugiego pozbawiła mandatu po czterech kadencjach w europarlamencie. Kolarski zaś był kandydatem Andrzeja Dudy, którego prezydent osobiście wspierał w kampanii. Też się nie dostał.

Nazwisko byłej ministry rodziny pojawiało się w spekulacjach dotyczących osoby, którą PiS mógłby wystawić w wyborach prezydenckich. Jednak Jarosław Kaczyński je uciął mówiąc, że PiS nie wystawi kobiety.

W PiS-ie Maląg należy do frakcji Mateusza Morawieckiego.

15:53 18-07-2024

Prawa autorskie: Fot. Kuba Atys / Agencja Wyborcza.plFot. Kuba Atys / Age...

Pikniki 800+. Ministra Dziemianowicz-Bąk zawiadamia prokuraturę o możliwości popełnienia przestępstwa

„Podejrzenie działania na szkodę interesu publicznego”. Chodzi o pikniki, na których Marlena Maląg ogłaszała, że 500+ wzrośnie do 800+. Dziwnym trafem tuż przed wyborami

„Składamy zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez byłą Minister Rodziny i Polityki Społecznej Marlenę Maląg i byłą Dyrektor Departamentu Komunikacji i Promocji w MRiPS” – ogłosiła w czwartek 18 lipca 2024 ministra rodziny, pracy i polityki społecznej Agnieszka Dziemianowicz-Bąk. Chodzi o pikniki 800 plus.

Wyborcze pikniki za publiczne pieniądze

„Pikniki to wyborcze odkrycie sezonu Zjednoczonej Prawicy” – pisał w OKO.press Sebastian Klauziński. Latem 2023 roku w całym kraju PiS organizował pikniki „dotyczące zmiany wysokości świadczenia wychowawczego”. Minister Marlena Maląg ogłaszała, że świadczenie 500+ wzrasta do 800+.

Pikniki od początku przykuwały uwagę mediów i polityków opozycji, bo – w praktyce – za publiczne pieniądze rząd po prostu promuje jeden z postulatów wyborczych PiS, ogłoszony hucznie podczas „Programowego Ula” w połowie maja 2023

Przeczytaj także:

Reporterzy OKO.press opisywali te pikniki. Byliśmy w Lanckoronie. „Idziemy pod namiot z wielkim napisem „800+”. Wita nas urzędnik z gabinetu wojewody, rozkładający na stoliku darmowe gadżety dla uczestników pikniku. Są balony, wiatraczki, a nawet porządnie wyglądające bawełniane torby, wszystko ozdobione dużym logiem z nową kwotą świadczenia” – pisali Katarzyna Kojzar i Marcel Wandas.

Przeczytaj także:

Byliśmy też w Łomży:

Przeczytaj także:

Pisaliśmy też, że na piknik w Tarczynie policja nie wpuściła aktywisty Lotnej Brygady Opozycji i osoby w koszulce z napisem „Konstytucja”.

„Niecelowo i niegospodarnie”. Miliony złotych

W OKO.press ujawniliśmy, że Mateusz Morawiecki 16 czerwca zdecydował o przekazaniu resortowi rodziny 10 mln złotych na „realizację działań informacyjnych dotyczących podwyższenia wysokości świadczenia wychowawczego od stycznia 2024 roku". Część z tych pieniędzy poszła na reklamę 800+ w portalach internetowych i lokalnych mediach. Lwia część została przeznaczona na organizację pikników.

Sprawą pikników zajmowała się też Najwyższa Izba Kontroli. W czerwcu 2024 kontrolerzy NIK ogłosili: „Kancelaria premiera Mateusza Morawieckiego niecelowo i niegospodarnie wydała niemal 7 mln na kampanię w sprawie podwyżki świadczenia”.

Jakie mogą być zarzuty?

Obecne kierownictwo ministerstwa rodziny wymienia w zawiadomieniu dwa przepisy, które mogły naruszyć poprzednie władze.

„W związku z uzasadnionym podejrzeniem działania na szkodę interesu publicznego i tym samym popełnienia przestępstwa z art. 231 Kodeksu karnego, a także podejrzeniem naruszenia art. 507 Kodeksu wyborczego skierowaliśmy dziś odpowiednie wnioski do Prokuratora Generalnego i Państwowej Komisji Wyborczej” – informuje ministra Dziemianowicz-Bąk.

Art. 231 [Nadużycie władzy]

§ 1. Funkcjonariusz publiczny, który, przekraczając swoje uprawnienia lub nie dopełniając obowiązków, działa na szkodę interesu publicznego lub prywatnego, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.

Art. 507. [Przekazywanie i przyjmowanie niedozwolonych wartości niepieniężnych]

Kto, w związku z wyborami, udziela komitetowi wyborczemu lub przyjmuje w jego imieniu korzyść majątkową o charakterze niepieniężnym inną niż nieodpłatne usługi polegające na rozpowszechnianiu plakatów i ulotek wyborczych przez osoby fizyczne, pomocy w pracach biurowych udzielanej przez osoby fizyczne, wykorzystanie przedmiotów i urządzeń, w tym pojazdów mechanicznych, udostępnianych nieodpłatnie przez osoby fizyczne, nieodpłatne udostępnianie miejsc do ekspozycji materiałów wyborczych przez osoby fizyczne nieprowadzące działalności gospodarczej w zakresie reklamy — podlega grzywnie od 1000 do 100 000 złotych.

13:33 18-07-2024

Prawa autorskie: Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Wyborcza.plFot. Sławomir Kamińs...

Dlaczego sąd zwolnił Romanowskiego z aresztu? Jest uzasadnienie

Tuż przed północą 16 lipca 2024 Sąd Rejonowy dla Warszawy-Mokotowa odrzucił wniosek prokuratury o tymczasowe aresztowanie Marcina Romanowskiego. Do dziś nie było wiadomo, jakie były powody takiej decyzji sądu.

W czwartek 18 lipca 2024 rzecznik Prokuratury Krajowej Przemysław Nowak przekazał: „Prokuratura Krajowa otrzymała postanowienie Sądu Rejonowego dla Warszawy-Mokotowa dotyczące odmowy zastosowania tymczasowego aresztu wobec Marcina Romanowskiego wraz z pisemnym uzasadnieniem tej decyzji. Podlega ona obecnie analizie prokuratorów”.

A zatem jak sąd uzasadnił swoją decyzję? „Jest to formalne postanowienie, bez żadnej oceny materiału dowodowego, wskazujące na to, że zachodzi przeszkoda procesowa w postaci immunitetu” – powiedział Nowak.

Prokuratura ma teraz siedem dni na ewentualne złożenie zażalenia. Rzecznik Nowak zapowiedział, że prokuratura podejmie decyzję w tej sprawie najpóźniej do przyszłego wtorku. Ma nadzieję, że do tego czasu dostanie odpowiedź od przewodniczącego Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy.

W środę prokurator krajowy Dariusz Korneluk zwrócił się do przewodniczącego Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy Theodorosa Rousopoulosa „o wyrażenie stanowiska w przedmiocie zakresu obowiązywania immunitetu ZPRE Marcina Romanowskiego, przedstawiając jednocześnie okoliczności niniejszej sprawy, w tym charakter zarzutów (czas popełnienia czynów, brak związku z wykonywaniem mandatu) oraz sytuację procesową (uchylenie immunitetu przez parlament krajowy”.

12:51 18-07-2024

Prawa autorskie: Foto Alain JOCARD / AFPFoto Alain JOCARD / ...

Elon Musk będzie płacił na kampanię Donalda Trumpa

Najbogatszy człowiek na świecie będzie wspierał finansowo kampanię wyborczą kandydata Republikanów. Szef Tesli zadeklarował wsparcie w wysokości 45 milionów dolarów miesięcznie.

Jak ustalił „Wall Street Journal”, Elon Musk zamierza rozpocząć w lipcu przekazywanie datków na rzecz America PAC, czyli specjalnego komitetu wspierającego kampanię prezydencką byłego prezydenta Donalda Trumpa.

Darowizna szefa Tesli nie została jednak wymieniona w wykazie, który komitet opublikował w miniony poniedziałek (15 lipca), czyli 2 dni po nieudanym zamachu na byłego prezydenta. Z zestawienia wynika, że grupa ​​zebrała do tej pory 8 milionów dolarów od różnych darczyńców. To kwota dzięwięciokrotnie niższa od miesięcznego wsparcia zadeklarowanego przez Muska.

Po zamachu Musk oficjalnie poparł Trumpa

Kilka godzin po sobotnim zamachu na Donalda Trumpa, Elon Musk po raz pierwszy publicznie poparł Trumpa w wyścigu o fotel prezydenta Stanów Zjednoczonych. Udostępnił wówczas na platformie X (której jest właścicielem) nagranie, na którym postrzelonego Trumpa wznoszącego zaciśniętą pięść, eskortują agenci Secret Service.

Musk napisał: “W pełni popieram prezydenta Trumpa i mam nadzieję na jego szybki powrót do zdrowia”. W innym wpisie z tego dnia dodał: “Ostatnim tak twardym kandydatem w Ameryce był Theodore Roosevelt”.

W kolejnych dniach Musk gratulował Trumpowi oficjalnej nominacji oraz wyboru Jamesa D. Vance’a na wiceprezydenta.

Przeczytaj także: