0:00
0:00

0:00

Dzień na żywo. MTK wydał nakaz aresztowania premiera Izraela i szefa Hamasu. Rosja użyła międzykontynentalny pocisk balistyczny przeciw Ukrainie

Świat

Poza Benjaminem Netanjahu MTK chce aresztować byłego ministra obrony Izraela Jo'awa Galanta oraz lidera Hamasu Mohammeda Deifa. Chodzi o zbrodnie wojenne podczas wojny w Strefie Gazy

Google News

22:12 21-07-2024

Prawa autorskie: US President Joe Biden greets Ukraine's President Volodymyr Zelensky during a Ukraine Compact event on the sidelines of the NATO members meeting at the Washington Convention Center July 11, 2024, in Washington, DC. (Photo by Brendan SMIALOWSKI / AFP)US President Joe Bid...

Zełenski: Ukraina jest wdzięczna Bidenowi

”Zawsze będziemy wdzięczni za przywództwo prezydenta Bidena” – napisał prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski. „Wspierał nasz kraj w najbardziej dramatycznym momencie historii, pomógł nam powstrzymać Putina przed zajęciem naszego kraju i nadal wspiera nas podczas tej strasznej wojny”

Z całego świata nadchodzą komentarze i wyrazy uznania dla decyzji Joe Bidena. Prezydent Stanów Zjednoczonych w trakcie kampanii wyborczej zrezygnował z ubiegania się o kolejną kadencję.

„Pomógł nam powstrzymać Putina”

Na portalu X (dawniej Twitter) Wołodymyr Zełenski napisał:

„Ukraina jest wdzięczna prezydentowi Bidenowi za jego niezachwiane wsparcie dla walki Ukrainy o wolność, które wraz z silnym, ponadpartyjnym wsparciem w Stanach Zjednoczonych było i nadal jest kluczowe.

W ostatnich latach podjęto wiele zdecydowanych decyzji, które zostaną zapamiętane jako odważne kroki prezydenta Bidena w odpowiedzi na trudne czasy. Szanujemy dzisiejszą trudną, ale zdecydowaną decyzję.

Zawsze będziemy wdzięczni za przywództwo prezydenta Bidena. Wspierał nasz kraj w najbardziej dramatycznym momencie historii, pomógł nam powstrzymać Putina przed zajęciem naszego kraju i nadal wspiera nas podczas tej strasznej wojny.

Obecna sytuacja na Ukrainie i w całej Europie nie jest mniej wymagająca, i szczerze mamy nadzieję, że dalsze silne przywództwo Ameryki zapobiegnie sukcesowi rosyjskiego zła lub opłacalności jego agresji”.

21:55 21-07-2024

Prawa autorskie: US President Joe Biden (L) laughs with former US President Barack Obama onstage during a campaign fundraiser at the Peacock Theater in Los Angeles on June 15, 2024. (Photo by Mandel NGAN / AFP)US President Joe Bid...

Obama: „To świadectwo miłości Joe Bidena do ojczyzny”

„Joe nigdy nie unikał walki. Dla niego spojrzenie na krajobraz polityczny i decyzja o przekazaniu pałeczki nowemu kandydatowi z pewnością jest jedną z najtrudniejszych w życiu. Ale wiem, że nie podjąłby tej decyzji, gdyby nie wierzył, że jest ona słuszna dla Ameryki”

Wkrótce po rezygnacji Joe Bidena z kandydowania w wyborach oświadczenie opublikował Barack Obama. Były prezydent był osobiście zaangażowanych w proces, który ostatecznie doprowadził do rezygnacji Bidena. Opublikowane w piątek przez „Washington Post” przecieki na temat rozmów, jakie prowadzi Obama, były jednym z ostatnich sygnałów, zapowiadających rychłą rezygnację Bidena.

W kampanii w 2008 roku Obama wybrał Bidena jako kandydata na wiceprezydenta.

Oświadczenie Baracka Obamy

Joe Biden był jednym z najważniejszych prezydentów w historii Ameryki, a także bliskim przyjacielem i partnerem dla mnie. Dziś ponownie przekonaliśmy się też, że [Biden] jest patriotą najwyższej próby.

Szesnaście lat temu, kiedy zacząłem poszukiwać kandydata na wiceprezydenta, wiedziałem o niezwykłej karierze Joe w służbie publicznej. Jednak to, co z czasem zaczęło budzić mój jeszcze większy podziw, to jego charakter. Jego głęboka empatia i ciężko wypracowana odporność; jego fundamentalna przyzwoitość i wiara, że każdy ma znaczenie.

Od objęcia urzędu, prezydent Biden wielokrotnie pokazywał te cechy. Pomógł zakończyć pandemię, stworzył miliony miejsc pracy, obniżył koszty leków na receptę, przeforsował pierwszą od 30 lat dużą ustawę o bezpieczeństwie broni. Dokonał największej w historii inwestycji w przeciwdziałanie zmianom klimatycznym i walczył o zapewnienie praw pracowników do organizowania się w celu uzyskania godziwych wynagrodzeń i świadczeń. Na arenie międzynarodowej przywrócił pozycję Ameryki na świecie, ożywił NATO i zmobilizował świat do przeciwstawienia się rosyjskiej agresji na Ukrainę.

Co więcej, prezydent Biden odciągnął nas od czterech lat chaosu, kłamstw i podziałów, które charakteryzowały administrację Donalda Trumpa. Poprzez politykę, jaką prowadził, i własny przykład, Joe przypomniał nam, kim jesteśmy w najlepszym wydaniu: krajem zaangażowanym w staromodne wartości takie jak zaufanie i uczciwość, życzliwość i ciężka praca; krajem, który wierzy w demokrację, rządy prawa i odpowiedzialność; krajem, który uważa, że każdy, bez względu na to, kim jest, ma głos i zasługuje na szansę na lepsze życie.

Ten wybitny dorobek dał prezydentowi Bidenowi pełne prawo do ubiegania się o reelekcję i dokończenia rozpoczętej pracy. Joe lepiej niż ktokolwiek inny rozumie stawkę tych wyborów. Że wszystko, o co walczył przez całe życie, i wszystko, za czym stoi Partia Demokratyczna, będzie zagrożone, jeśli pozwolimy Donaldowi Trumpowi wrócić do Białego Domu i oddamy Republikanom kontrolę nad Kongresem.

„Będziemy nawigować po nieznanych wodach”

Wiem również, że Joe nigdy nie unikał walki. Dla niego spojrzenie na krajobraz polityczny i decyzja o przekazaniu pałeczki nowemu kandydatowi z pewnością jest jedną z najtrudniejszych w jego życiu. Ale wiem, że nie podjąłby tej decyzji, gdyby nie wierzył, że jest ona słuszna dla Ameryki. To świadectwo miłości Joe Bidena do ojczyzny. I historyczny przykład prawdziwego urzędnika państwowego, który po raz kolejny przedkłada interesy narodu amerykańskiego nad własne. Przyszłe pokolenia liderów powinny to naśladować.

W nadchodzących dniach będziemy nawigować po nieznanych wodach. Ale mam niezwykłą pewność, że liderzy naszej partii będą w stanie stworzyć proces, z którego wyłoni się wybitny kandydat. Wierzę, że wizja Joe Bidena o hojnej, prosperującej i zjednoczonej Ameryce, która zapewnia możliwości wszystkim, będzie w pełni widoczna na Konwencji Demokratycznej w sierpniu. Oczekuję, że każdy z nas jest gotów nieść to przesłanie nadziei i postępu naprzód w listopadzie i później.

Na razie, Michelle i ja chcemy po prostu wyrazić naszą miłość i wdzięczność dla Joe i Jill [żony Bidena] za ich odważne i umiejętne przywództwo w tych niebezpiecznych czasach — oraz za ich zaangażowanie w ideały wolności i równości, na których opiera się ten kraj.

18:08 21-07-2024

Prawa autorskie: Fot. Mandel NGAN / AFPFot. Mandel NGAN / A...

PILNE. Joe Biden wycofał się z wyborów prezydenckich. Poparł kandydaturę Kamali Harris

Joe Biden zrezygnował z ubiegania się o reelekcję. Prezydent USA nie zawalczy w nadchodzących wyborach prezydenckich z Donaldem Trumpem. „Demokraci, czas się zjednoczyć i pokonać Trumpa. Zróbmy to” – napisał w oświadczeniu

O swojej decyzji Joe Biden poinformował w niedzielę wieczorem w mediach społecznościowych. Urzędujący prezydent Stanów Zjednoczonych przekazał, że rezygnuje z ubiegania się o kolejną kadencję w Białym Domu.

„To był największy zaszczyt w moim życiu służyć jako wasz prezydent. I chociaż moim zamiarem było ubieganie się o reelekcję, uważam, że w najlepszym interesie mojej partii i kraju jest ustąpienie i skupienie się wyłącznie na wypełnianiu obowiązków prezydenta do końca mojej kadencji” – napisał w oficjalnym oświadczeniu, które opublikował na portalu X Joe Biden.

„Chcę wyrazić moje pełne poparcie i akceptację Kamali, by została tegoroczną kandydatką naszej partii. Demokraci – czas się zjednoczyć i pokonać Trumpa. Zróbmy to” – napisał Biden.

I dodał: „Chciałbym wyrazić moją najgłębszą wdzięczność wszystkim, którzy tak ciężko pracowali, abym został ponownie wybrany. Chcę podziękować wiceprezydent Kamali Harris za bycie nadzwyczajną partnerką w tej pracy. Chcę wyrazić szczere uznanie dla narodu amerykańskiego za wiarę i zaufanie, jakim mnie obdarzyliście”.

Kto zastąpi Bidena?

Jak pisała w OKO.press Agata Szczęśniak, według czterech źródeł „Washington Post”: „Główni darczyńcy Demokratów finansują wstępny proces weryfikacji potencjalnych kandydatów na wiceprezydenta w przypadku wycofania się prezydenta Bidena z wyścigu”.

Na czym polega taki proces? Zazwyczaj obejmuje „dogłębną analizę dorobku potencjalnego kandydata, jego publicznych wypowiedzi, finansów osobistych oraz innych działań publicznych i prywatnych” – pisze amerykański dziennik. Taka wstępna analiza ma pokazać ewentualne ryzyka wiążące się z daną kandydaturą. Zwykle trwa kilka miesięcy. Dlatego darczyńcy zaczęli sprawdzanie już teraz.

Jednak kryje się tu też pewne ryzyko związane z przepisami o prowadzeniu kampanii wyborczej. Jak pisze „Washington Post”, być może wyniki takiego procesu wersyfikacji będą musiały zostać publicznie udostępnione.

Kamala Harris, którą poparł Biden, jest powszechnie znana. Jej kandydatura pozwoliłaby uniknąć chaosu wewnątrz partii związanego z ponownymi otwartymi wyborami kandydata. Nie bez znaczenia jest argument finansowy: prawdopodobnie fundusze zebrane na kampanię „Biden-Harris” najłatwiej w sensie prawnym byłoby przetransferować na kampanię „Harris-Ktoś”.

View post on Instagram
 

Kto może zostać wiceprezydentem zamiast Harris?

Weryfikacji miałoby być poddawanych pięć osób, to gubernatorzy: Pensylwanii — Josh Shapiro, Kentucky — Andy Beshear, Karoliny Północnej — Roy Cooper, Michigan — Gretchen Whitmer oraz senator z Arizony Mark Kelly.

Kluczowym kryterium podczas wyboru kandydata na wiceprezydenta będzie to, czy reprezentuje on jeden z tzw. swing state. To stany, w których de facto rozstrzygną się wybory. Właśnie tam koncentruje się kampania zarówno Demokratów, jak i Republikanów.

Portal Daily Beast wyliczył kryteria, jakie powinien spełniać kandydat na wiceprezydenta. Poza tym, że musi reprezentować swing state, są to: fascynująca historia pochodzenia, doświadczenie w armii i polityce zagranicznej, bycie oddanym rodzinie. A także: musi chcieć tej roboty i dobrze dogadywać się z Kamalą Harris.

Według portalu te kryteria spełnia Mark Kelly. Jest synem dwojga policjantów, latami służył w armii, uczestniczył w 39 misjach bojowych podczas operacji Pustynna Burza. A potem został astronautą (54 dni w kosmosie). Od 2020 roku jest senatorem Arizony. Oraz oczywiście białym mężczyzną, co stanowiłoby wizerunkowy balans dla czarnoskórej kobiety.

Sondaż dla Politico (7-12 lipca 2024) pokazał, że czworo polityków radzi sobie w swing states lepiej niż Biden: Wes Moore, Josh Shapiro, Gretchen Whitmer i właśnie Mark Kelly.

Szansę na reelekcję Joe Bidena zmniejszyły się po ostatniej debacie z Donaldem Trumpem. Joe Biden i Donald Trump spotkali się na panelu zorganizowanym przez CNN. Obecny prezydent wypadł blado w trakcie debaty. Mylił słowa, mówił słabym głosem, czasem miał problem, żeby w ogóle sformułować zdanie. Potem, podczas szczytu NATO, nazwał Wołodymra Zełenskiego „Putinem”. A swoją zastępczynię, „wiceprezydentem Trumpem”.

17:59 21-07-2024

PILNE. Joe Biden rezygnuje z udziału w wyborach prezydenckich. O swojej decyzji poinformował w niedzielę wieczorem w mediach społecznościowych. Urzędujący prezydent Stanów Zjednoczonych przekazał, że rezygnuje z ubiegania się o kolejną kadencję w Białym Domu.

14:56 21-07-2024

Prawa autorskie: Fot. ANSARULLAH MEDIA CENTRE / AFPFot. ANSARULLAH MEDI...

Izrael zaatakował strategiczny port w Jemenie. Podsumowanie dnia

Izrael po raz pierwszy w historii przeprowadził atak lotniczy na strategiczny port w Jemenie, Trump stwierdził, że „dostał kulę za demokrację”, a Kamala Harris ma coraz większe szanse na zastąpienie Bidena

Oto najważniejsze wydarzenia z niedzieli 21 lipca 2024 roku:

Izrael zaatakował Jemen. W nalotach zginęło sześć osób

Izrael zaatakował w sobotę cele kontrolowane przez rebeliantów. W nalocie zbombardował, m.in. port Al-Hudajda nad Morzem Czerwonym, który jest oddalony o około 170 km od stolicy Jemenu. To ważny punkt na mapie transferu broni z Iranu. W porcie wybuchł pożar, a ataki wymusiły przerwy w dostawach prądu. Zginęło sześć osób, a 90 zostało rannych.

Izraelskie ministerstwo obrony poinformowało na portalu X, że myśliwce uderzyły w cele wojskowe reżimu terrorystycznego Huti. Atak w rejonie portu Al Hudajda w Jemenie miał być odpowiedzią na agresję skierowaną na Izrael w ostatnich miesiącach.

„Powiedzieliśmy dość po ponad 220 pociskach wystrzelonych ciągu 9 miesięcy przez terrorystów Huti do Izraelczyków i po ataku, który miał miejsce w ten piątek na obszarze cywilnym w Tel Awiwie”. Nalot miał ograniczyć zdolności militarne i zasoby ekonomiczne Huti.

To pierwszy w historii atak lotnictwa izraelskiego na cele w Jemenie. Jak podaje The Times of Israel, do operacji wysłano ponad 20 myśliwców, w tym F-35 i F-15.

Przypomnijmy, że Huti wspierani przez Iran są jedną ze stron trwającej od blisko 10 lat wojny domowej w Jemenie. Po wybuchu wojny w Strefie Gazy jesienią 2023 roku Huti zaczęli ostrzeliwać statki przepływające przez Morze Czerwone. To jeden z najważniejszych szlaków handlowych na świecie. Huti deklarują, że ataki na Morzu Czerwonym to akt solidarności z Hamasem.

O tym, że Huti twierdzą, że atakują jedynie statki amerykańskie i te związane z Izraelem, a ataki mają być wyrazem poparcia dla ludności Gazy, pisaliśmy tutaj:

Przeczytaj także:

Trump: „Przyjąłem kulę za demokrację”

Donald Trump po raz pierwszy od zamachu, wystąpił na wiecu w Grand Rapids w stanie Michigan. Tam wygłosił przemówienie, w którym stwierdził, że „przyjął kulę za demokrację”. Michigan to jeden z kluczowych stanów, od których w dużej mierze zależy wynik wyborów prezydenckich w USA zaplanowanych na 5 listopada. Trump został oficjalnie kandydatem na prezydenta z ramienia Partii Republikańskiej na ogólnokrajowej konwencji tej partii w Milwaukee w czwartek

Trump krytykował demokratów. "Oni mają wiele problemów. Po pierwsze, nie wiedzą, kto jest ich kandydatem. Ten gość [Joe Biden — red.] idzie i zbiera głosy. A oni chcą to teraz zaprzepaścić — mówił Trump.

Podkreślał, że demokraci cały czas powtarzają, że Trump jest zagrożeniem dla demokracji. "A ja mówię: Co do diabła zrobiłem dla demokracji? W ubiegłym tygodniu przyjąłem kulę za demokrację. Jak widzicie, Partia Demokratyczna nie jest partią demokracji. Oni w istocie są wrogami demokracji — mówił Trump.

Odniósł się w ten sposób do zamachu, do którego doszło w sobotę 13 lipca 2024 roku o godzinie 18.15 miejscowego czasu. Trump przemawiający na wiecu w Butler w Pennsylwanii został postrzelony w ucho.

Przeczytaj także:

Wiec w Grand Rapids został zorganizowany w zaostrzonych środkach bezpieczeństwa. Nad przebiegiem wiecu czuwały znaczne siły policji i służb specjalnych.

Rosną szanse Kamali Harris na zastąpienie Bidena

Według czterech źródeł „Washington Post”: „Główni darczyńcy Demokratów finansują wstępny proces weryfikacji potencjalnych kandydatów na wiceprezydenta w przypadku wycofania się prezydenta Bidena z wyścigu”.

Na czym polega taki proces? Zazwyczaj obejmuje „dogłębną analizę dorobku potencjalnego kandydata, jego publicznych wypowiedzi, finansów osobistych oraz innych działań publicznych i prywatnych” – pisze amerykański dziennik. Taka wstępna analiza ma pokazać ewentualne ryzyka wiążące się z daną kandydaturą. Zwykle trwa kilka miesięcy. Dlatego darczyńcy zaczęli sprawdzanie już teraz.

Jednak kryje się tu też pewne ryzyko związane z przepisami o prowadzeniu kampanii wyborczej. Jak pisze „Washington Post”, być może wyniki takiego procesu wersyfikacji będą musiały zostać publicznie udostępnione.

Nie jest pewne, że Biden ustąpić, choć rosnąca presja ze strony jego partii wydaje się o tym przesądzać. Na razie szefowa kampanii Bidena zapowiedziała, że w tym tygodniu prezydent będzie dalej prowadził kampanię.

Nie jest też pewne, czy to Kamala Harris zostanie jego następczynią. Jednak wiele argumentów za tym przemawia. Harris jest powszechnie znana, jej wybór pozwoliłby uniknąć chaosu wewnątrz partii związanego z ponownymi otwartymi wyborami kandydata. Nie bez znaczenia jest argument finansowy: prawdopodobnie fundusze zebrane na kampanię „Biden-Harris” najłatwiej w sensie prawnym byłoby przetransferować na kampanię „Harris-Ktoś”.

Kto może zostać wiceprezydentem zamiast Harris?

Weryfikacji miałoby być poddawanych pięć osób, to gubernatorzy: Pensylwanii — Josh Shapiro, Kentucky — Andy Beshear, Karoliny Północnej — Roy Cooper, Michigan — Gretchen Whitmer oraz senator z Arizony Mark Kelly.

Kluczowym kryterium podczas wyboru kandydata na wiceprezydenta będzie to, czy reprezentuje on jedno z tzw. swing state. To stany, w których de facto rozstrzygną się wybory. Właśnie tam koncentruje się kampania zarówno Demokratów, jak i Republikanów.

Portal Daily Beast wyliczył kryteria, jakie powinien spełniać kandydat na wiceprezydenta. Poza tym, że musi reprezentować tzw. swing state, są to: fascynująca historia pochodzenia, doświadczenie w armii i polityce zagranicznej, bycie oddanym rodzinie. A także: musi chcieć tej roboty i dobrze dogadywać się z Kamalą Harris.

Według portalu te kryteria spełnia Mark Kelly. Jest synem dwojga policjantów, latami służył w armii, uczestniczył w 39 misjach bojowych podczas operacji Pustynna Burza. A potem został astronautą (54 dni w kosmosie). Od 2020 roku jest senatorem Arizony. Oraz oczywiście białym mężczyzną, co stanowiłoby wizerunkowy balans dla czarnoskórej kobiety.

Sondaż dla Politico (7-12 lipca 2024) pokazał, że czworo polityków radzi sobie w swing states lepiej niż Biden: Wes Moore, Josh Shapiro, Gretchen Whitmer i właśnie Mark Kelly.

„Washington Post”: Secret Service nie chciało dać dodatkowej ochrony Trumpowi

Ochrona Donalda Trumpa — jak ujawnia „Washington Post” — prosiła Secret Service (USSS) o dodatkowy sprzęt i funkcjonariuszy, którzy mieliby sprawdzać publiczność na dużych wydarzeniach. Przez ostatnie dwa lata poprzedzające zamach w Pensylwanii, zwracała się do Secret Service o zapewnienie personelu, magnetometry i wysłanie dodatkowych snajperów na wiece Trumpa. Ale najwyżsi urzędnicy tajnych służb wielokrotnie odrzucali prośby. Na początku USSS zaprzeczała tym zarzutom. Ale po publikacji „Washington Post” potwierdziła doniesienia.

Dlaczego Secret Service odrzucał prośby o ochronę Trumpa? Według byłych pracowników Secret Service, agencja miała coraz większą listę osób objętych ochroną, niedobory kadrowe, ograniczone fundusze i coraz większą liczbę żądań. Co ważne, żaden z odrzuconych wniosków o dodatkową ochronę dla Trumpa nie dotyczył wydarzenia w Pensylwanii.

Urzędników Trumpa najbardziej zaniepokoiła odmowa dodatkowej ochrony na wiecu w Karolinie Południowej w lipcu 2023 roku. Odmowy Secret Service miały prowadzić do napięć między Trumpem i jego współpracownikami a szefostwem agencji. Pracownicy ochrony Trumpa występowali przeciwko kierownictwu tajnych służb.

„Secret Service zapewnia najwyższy poziom ochrony urzędującym prezydentom i urzędnikom. Zdaniem byłych agentów Secret Service byli prezydenci są objęci znacznie mniejszą ochroną, ale wysoka pozycja Trumpa (…) sprawia, że stanowi on innego rodzaju wyzwanie niż większość byłych prezydentów – pisze ”Washington Post".

Bosak do Biejat: „Proszę milczeć i słuchać”

Radosław Fogiel (Prawo i Sprawiedliwość), Magdalena Biejat (Lewica – Razem), Michał Szczerba (Koalicja Obywatelska), Krzysztof Bosak (Konfederacja), Piotr Zgorzelski (PSL, Trzecia Droga) i Małgorzata Paprocka (szefowa Kancelarii Prezydenta RP) byli w niedzielę gośćmi Bogdana Rymanowskiego w Polsat News. Dyskusja toczyła się wokół wypowiedzi ministra obrony narodowej Władysława Kosiniaka-Kamysza, który stwierdził, że PSL „nie boi się ani biskupów, ani lewaków”.

„Gdybyśmy się bali jednych, nie weszlibyśmy w koalicję z Tuskiem, gdybyś my się bali drugich, nie głosowalibyśmy zgodnie z naszymi sumieniami” – mówił Kosiniak-Kamysz. Podkreślał też, że jego partia, choć dołączyła do rządu, ma odrębną tożsamość polityczną i wartości, których zamierza bronić. „PSL nie był, nie jest i nie będzie niczyim wasalem. ”Nie można pomijać znaczenia krzyża jako symbolu kultury i tożsamości narodowej, Będziemy jego obrońcą".

Wypowiedzi Kosiniaka-Kamysza skomentował Bosak. „Wszyscy aktorzy tej koalicji odpowiadają za złą jakość rządów. Zaczyna się lekka nerwówka na zapleczu koalicji” — mówił Bosak. Stwierdził też, że słowa Kosiniaka-Kamysza można odczytać, jak ostrzeżenie dla Donalda Tuska.

Do słów Kosiniaka-Kamysza odniosła się też Biejat.

„Proszę milczeć i słuchać”

„Odebrałam to jako dużą butę PSL-u” – stwierdziła posłanka Lewicy. „Nie mówimy o widzimisię tego czy innego polityka. Mówimy o życiu i zdrowiu kobiet”. Zwróciła się też do Piotra Zgorzelskiego: „Proszę się nie dziwić, że budzi to takie emocje”. „Partia Razem nie jest w koalicji. W opozycji was nie ma, w koalicji was nie ma, gdzie jesteście? Jesteście na Księżycu” – odpowiedział jej Zgorzelski. To wtedy w studio zaczęła się dyskusja wokół aborcji, a atmosfera zrobiła się napięta.

Biejat przekonywała, że zaostrzone prawo aborcyjne jest szkodliwe dla kobiet. „Te, które nie mają pieniędzy, żeby pojechać sobie do Holandii i przerwać ciążę, albo sprowadzić tabletki za kilkaset euro oraz te kobiety, które tak jak Iza, Agata, tak jak te kobiety, które wszyscy opłakiwaliśmy, kiedy umierały w szpitalach, znajdą się w sytuacji podbramkowej i będą zależały od lekarza, który będzie się bał przerwać ciążę. Ponieważ będą zachodziły dwie przesłanki: jedna zagrożenia zdrowia i życia i druga np. z wady płodu. A ta druga jest w Polsce zakazana. I on będzie się bał przerwać tę ciążę” — mówiła Biejat.

Bosak stwierdził, że to „bzdury”. „Dezinformuje pani widzów w każdym zdaniu, który pani wypowiada co do stanu prawnego. Proszę milczeć i słuchać, bo kłamała pani zbyt długo” – powiedział Bosak do Biejat.

„Jak pan się do mnie odzywa? To jest skandal” – mówiła posłanka Lewicy.

Przypomnijmy, że Kosiniak-Kamysz mówił też potrzebie odnowy wychowania patriotycznego w Polsce. Zapowiedział, że PSL zaprezentuje ustawę o wychowaniu patriotycznym, która „będzie zbiorem rozwiązań mających na celu zatrzymanie jakiekolwiek rewolucji: lewackiej czy prawackiej”. Ustawa o wychowaniu patriotycznym ma być, wedle projektu PSL, „konstytucją dla polskiej szkoły”