0:00
0:00

0:00

Prawa autorskie: Ilustracja: Iga Kucharska / OKO.pressIlustracja: Iga Kuch...

Krótko i na temat: najnowsze wiadomości z Polski i ze świata

Witaj w sekcji depeszowej OKO.press. W krótkiej formie przeczytasz tutaj o najnowszych i najważniejszych informacjach z Polski i ze świata, wybranych i opisanych przez zespół redakcyjny

Google News

13:13 06-12-2025

Prawa autorskie: Prawa autorskie: Unia Europejska 2025Prawa autorskie: Uni...

Czy Rosja skutecznie zastraszyła premiera Belgii?

Piątkowe rozmowy szefowej Komisji Europejskiej i kanclerza Niemiec z premierem Belgii na temat wykorzystania zamrożonych rosyjskich aktywów do sfinansowania pomocy dla Ukrainy nie przyniosły rezultatów. Belgia zaostrza swój sprzeciw wobec tzw. pożyczek reparacyjnych dla Ukrainy.

Co się wydarzyło?

W piątek 5 grudnia wieczorem doszło do spotkania szefowej Komisji Europejskiej Ursuli von der Leyen oraz kanclerza Niemiec Friedricha Merza z premierem Belgii Bartem De Weverem. Rozmowy dotyczyły wykorzystania zamrożonych w UE rosyjskich aktywów na rzecz wsparcia Ukrainy.

Większość z tych pieniędzy jest przechowywana w działającej w Belgii firmie rozliczeniowej Euroclear. Stąd największa odpowiedzialność związana z propozycją „pożyczek reparacyjnych” spada na Belgię.

Premier De Wever zaprosił von der Leyen i Merza do swojej rezydencji na kolację. Jak informuje Polska Agencja Prasowa, spotkanie nie zakończyło się jednak uściskiem dłoni.

„Negocjacje trwają”

Szefowa Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen po spotkaniu napisała dyplomatycznie:

„Spotkałam się z kanclerzem Niemiec Friedrichem Merzem i premierem Belgii Bartem De Weverem, aby wymienić poglądy na temat sytuacji na Ukrainie i zamrożonych aktywów rosyjskich. Zgodziliśmy się, że w obecnej sytuacji geopolitycznej czas ma kluczowe znaczenie” – napisała von der Leyen.

Polityczka dodała, że rozmowa była „bardzo konstruktywna”, a „szczególna sytuacja Belgii w zakresie wykorzystania zamrożonych aktywów rosyjskich jest niezaprzeczalna i należy ją rozwiązać w taki sposób, aby wszystkie państwa europejskie ponosiły takie samo ryzyko”.

W ten sposób podkreśliła, że UE chce znaleźć rozwiązanie dla belgijskich obaw.

Jak dodała, celem jest osiągnięcie konsensusu w sprawie dalszego wsparcia Ukrainy na posiedzeniu Rady Europejskiej 18 grudnia.

De Wever nieugięty

Premier Belgii bezpośrednio po spotkaniu nie skomentował jego przebiegu. O pewnej zmianie stanowiska Belgii wobec planu pożyczek reparacyjnych świadczą jednak jego wypowiedzi z poniedziałku 1 grudnia. Podczas konferencji w muzeum Bozar De Wewer powiedział że „kradzież unieruchomionych aktywów innego kraju, jego suwerennych funduszy majątkowych” nie zdarzyła się nigdy w historii, nawet po II wojnie światowej. W pewien sposób zakwestionował też sens pomocy Ukrainie, co ściągnęło na niego falę krytyki.

“Kto tak naprawdę wierzy w to, że Rosja przegra w Ukrainie? To bajka, kompletna iluzja (…). Kto wierzy w to, że Władimir Putin spokojnie zaakceptuje konfiskatę rosyjskich aktywów? Moskwa wyraziła się bardzo jasno: w sytuacji zaboru rosyjskich aktywów Belgia i ja osobiście będziemy odczuwać konsekwencje tego już zawsze” – powiedział De Wever.

W czwartek premier Belgii wystosował do szefowej Komisji Europejskiej list w tej sprawie. Po raz kolejny ostrzegł, że użycie zamrożonych rosyjskich aktywów do sfinansowania „pożyczek reparacyjnych” może ściągnąć na UE poważne zagrożenie.

Skuteczne groźby Rosji?

To pewna zmiana stanowiska Belgii. Jeszcze podczas szczytu UE 24 października, gdy sprawa była dyskutowana po raz kolejny, premier Belgii wielokrotnie podkreślał, że Belgia jest solidarna z Ukrainą i chce jej pomóc. Nie kwestionował sensu pomagania Ukrainie, ani nie wykluczał przekazania na rzecz Ukrainy zamrożonych rosyjskich aktywów. Domagał się jedynie większych gwarancji dla Belgii ze strony pozostałych państw członkowskich, że te wezmą na siebie solidarnie ewentualne koszty rosyjskiego odwetu.

Teraz, gdy KE proponuje te gwarancje, De Wever zdaje się wycofywać z pomysłu całkowicie. Wydaje się, że premier Belgii uległ rosyjskim groźbom. Prezydent Rosji Władimir Putin w ostatnich dniach bardzo zaostrzył retorykę wobec Europy. Kreml m.in. ustami byłego prezydenta Dimitrija Miedwiediewa, który obecnie jest wiceprzewodniczącym rosyjskiej Rady Bezpieczeństwa mówi otwarcie: konfiskata rosyjskich aktywów zostanie przez Moskwę odczytana jako akt wojny.

„Jeśli Unia Europejska w swoim szaleństwie ostatecznie spróbuje ukraść zamrożone w Belgii aktywa rosyjskie pod pozorem tak zwanej pożyczki reparacyjnej, Rosja może uznać to za pretekst do wojny ze wszystkimi konsekwencjami, jakie to za sobą pociąga dla Brukseli i państw członkowskich UE” – zagroził Dmitrij Miedwiediew, wiceprzewodniczący rosyjskiej Rady Bezpieczeństwa.

Przeczytaj także:

10:50 06-12-2025

Prawa autorskie: Fot. SERGEY BOBOK / AFPFot. SERGEY BOBOK / ...

Nocne ataki Rosji na Ukrainę. Polska poderwała myśliwce

W nocy z piątku na sobotę 5 i 6 grudnia Rosja przeprowadziła szereg ataków na ukraińską infrastrukturę krytyczną. Rosyjskie pociski spadły na co najmniej dwie elektrownie i linię kolejową. Zniszczenia są bardzo poważne. Co najmniej osiem osób jest rannych.

Co się wydarzyło?

W ciągu ostatniej nocy Rosjanie wystrzelili w stronę Ukrainy ponad 700 różnych rodzajów pocisków, dronów i rakiet – wynika z informacji przekazanych przez Ukraińskie Siły Powietrzne. Uderzyły one w co najmniej 29 lokalizacji. Co najmniej osiem osób zostało rannych, w tym 11-letni chłopiec – donosi dziennik Kyiv Independent.

Rosyjskie pociski i drony spadły m.in. w obwodach kijowskim, czernihowskim, lwowskim, odeskim, zaporoskim, dniepropietrowskim, mikołajowskim i charkowskim. Wybuchy odnotowano w takich miastach jak Połtawa, Łuck, Odessa, Zaporoże i Błażewo. Doszło do zniszczeń bloków mieszkalnych, domów oraz obiektów usługowych.

Rosjanie konsekwentnie biorą za cel ukraińską infrastrukturę krytyczną, uderzając w elementy systemu energetycznego, linie kolejowe, składy paliw, itp.

Jak podało Ministerstwo Energetyki Ukrainy, w nocy Rosjanie przeprowadzili zmasowany atak za pomocą rakiet i dronów na obiekty wytwarzania, dystrybucji i przesyłu energii elektrycznej.

Rosyjskie pociski i drony uszkodziły między innymi jedną z linii energetycznych zasilających elektrownię atomową w Zaporożu oraz elektrociepłownię, której operatorem jest prywatny przedsiębiorca DTEK. Firma ze względów bezpieczeństwa nie podała nazwy i lokalizacji elektrociepłowni – pisze Kyiv Independent.

W wyniku ataku bez prądu są mieszkańcy w obwodach odeskim, czernihowskim, kijowskim, charkowskim, dniepropietrowskim i mikołajowskim. Trwają prace naprawcze.

Ataki na kolej

Ponadto doszło też do intensywnych ostrzałów infrastruktury kolejowej w miejscowości Fastów, 60 kilometrów pod Kijowem. Tam w wyniku rosyjskich ataków ranny został 42-letni mężczyzna.

Dwie osoby – 46-letnia i 40-letnia kobieta – zostały ranne w powiecie wyschorodzkim na północ od Kijowa. Jedna z nich musiała zostać hospitalizowana. W obwodzie dniepropetrowskim ranny został też 11-letni chłopiec.

W związku z rosyjskimi atakami na zachodnie części Ukrainy polskie Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych poderwało myśliwce i przeszło w stan gotowości.

„Zgodnie z obowiązującymi procedurami Dowództwo Operacyjne RSZ uruchomiło niezbędne siły i środki pozostające w jego dyspozycji. Poderwane zostały myśliwce, a naziemne systemy obrony powietrznej oraz rozpoznania radiolokacyjnego osiągnęły stan gotowości” – poinformowało Dowództwo Operacyjne RSZ.

Jaki jest kontekst?

Sobota 6 grudnia to 1382 dzień rosyjskiej agresji na Ukrainę. Pełnowymiarowa agresja Rosji na Ukrainę rozpoczęła się 24 lutego 2022 roku. Pomimo ogromnych strat w ludziach – na ukraińskim froncie zginęło już ponad 1,17 miliona rosyjskich żołnierzy – Moskwa nie jest gotowa do zatrzymania najazdu na Ukrainę.

21 listopada do mediów wyciekł 28-punktowy plan pokojowy, który de facto obejmował żądania Kremla. Te, które prezydent Rosji Władimir Putin przedstawił prezydentowi USA Donaldowi Trumpowi podczas spotkania na Alasce 15 sierpnia. Ukraina konsekwentnie odrzuca rosyjskie warunki zakończenia wojny, bo dla Kijowa oznaczają one pełną kapitulację i oddanie Rosji terytoriów, których armia rosyjska jeszcze nawet nie zdołała zająć. Wołodymyr Zełenski zgodził się na 20-punktowy, zmodyfikowany plan, ale ten odrzuciła Rosja.

Jak na łamach OKO.press pisała Agnieszka Jędrzejczyk, Władimir Putin w Rosji stale uprawia propagandę sukcesu – głosi, że zwycięża na froncie, a czego nie wynegocjuje, to zdobędzie siłą. Ma to przekonać Trumpa do zmuszenia Ukrainy do ustępstw, ale Ukraina się broni, a wspierają ją Europejczycy.

Teraz nadzieją Putina są „rozmowy biznesowe” z Trumpem. Negocjacji z USA nie prowadzą dyplomaci (sekretarz stanu Marco Rubio i szef MSZ Rosji Ławrow), lecz biznesmeni, m.in. zięć Trumpa Jared Kushner. Amerykanie i Rosjanie mają rozmawiać o otwarciu rosyjskiej gospodarki dla amerykańskich inwestorów, a plany w tym obszarze mają być już bardzo zaawansowane – napisał 30 listopada „Wall Street Journal” we wstrząsającym raporcie.

Europa stoi w tej chwili przed koniecznością zapewnienia finansowania dla Ukrainy na następne dwa lata, bo bez wsparcia finansowego Kijów nie będzie w stanie skutecznie przeciwstawiać się rosyjskiej agresji. Wciąż nie ma porozumienia w sprawie wykorzystania na rzecz wsparcia Ukrainy zamrożonych w UE aktywów rosyjskiego banku centralnego, zgodnie z propozycją tzw. pożyczek reparacyjnych, przygotowaną przez Komisję Europejską.

Opór stawia Belgia, w której przechowywanych jest najwięcej rosyjskich aktywów, a która obawia się odwetu ze strony Rosji. Trwają negocjacje w tej sprawie. Komisji Europejskiej i państwom członkowskim bardzo zależy na tym, by porozumienie osiągnąć na szczycie Rady Europejskiej w grudniu.

Przeczytaj także:

16:16 05-12-2025

Prawa autorskie: Fot. Slawomir Kaminski / Agencja Wyborcza.plFot. Slawomir Kamins...

Sejm przyjął budżet na 2026 rok

Rekordowe wydatki na armię i rekordowy deficyt – to główne cechy budżetu państwa na 2026 rok. Sejm właśnie go uchwalił, a najpóźniej pod koniec stycznia ustawa budżetowa musi trafić na biurko prezydenta Karola Nawrockiego

Co się wydarzyło?

W piątek 5 grudnia Sejm przyjął ustawę budżetową na 2026 rok. Dochody budżetu państwa zaplanowano w nim na poziomie 647,2 mld zł. Wydatki mają osiągnąć aż 918,9 zł, co będzie skutkowało rekordowym deficytem budżetowym na poziomie 271,1 mld zł.

Rekordowe są też wydatki na obronność. Przekroczą one 200 mld zł, co będzie odpowiadało 4,81 proc. całego polskiego PKB. Tym samym Polska pozostanie w ścisłej czołówce krajów NATO pod względem wydatków wojskowych w relacji do PKB.

To jednak nie na armię wydamy w przyszłym roku najwięcej. 247,8 mld złotych przeznaczymy na służbę zdrowia. Łączne wydatki na ochronę zdrowia będą więc odpowiadać 6,81 proc. polskiego PKB.

Program Rodzina 800 Plus będzie kosztował 61,7 mld zł. 31,8 mld zł wydamy na wypłaty 13. i 14. emerytur.

„Jest dobry budżet, jest stabilna koalicja, jest bezpieczeństwo!” – tak na platformie X skomentował uchwalenie budżetu państwa premier Donald Tusk.

Jaki jest kontekst

Uchwalony przez Sejm budżet trafił teraz do Senatu. Jeśli Senat zgłosi poprawki, ustawa wróci ieszcze do Sejmu w celu ich rozpatrzenia. Ustawa budżetowa musi zostać przekazana do podpisu prezydentowi Karolowi Nawrockiemu w ciągu 4 miesięcy od dnia przekazania do Sejmu jej projektu, czyli od 30 września. Termin ten mija pod koniec stycznia. Prezydent ma 7 dni na podpisanie ustawy lub skierowanie jej do TK, co oznaczałoby przejście w tryb tzw prowizorium budżetowego. Nie ma możliwości zawetowania ustawy budżetowej przez prezydenta.

14:11 05-12-2025

Prawa autorskie: 05.12.2025 Warszawa , ulica Wiejska , Sejm . Premier Donald Tusk (l) i ministra edukacji Barbara Nowacka (p) podczas debaty o kryptowalutach trzeciego dnia 46. posiedzenia . Fot. Slawomir Kaminski / Agencja Wyborcza.pl05.12.2025 Warszawa ...

Sejm: Nie udało się odrzucić weta Nawrockiego do ustawy o kryptowalutach

Nie pomogły utajnione obrady Sejmu. Do odrzucenia prezydenckiego weta do ustawy o kryptowalutach zabrakło 18 głosów

Co się wydarzyło?

Nie powiodła się podjęta w piątek 5 grudnia przez posłów koalicji rządzącej próba odrzucenia prezydenckiego weta do ustawy o kryptowalutach. Mimo że w sprawę mocno zaangażował się premier Donald Tusk, który w trakcie utajnionej części posiedzenia przedstawił posłom informacje o związkach niektórych firm walutowych z podmiotami z Rosji i światem zorganizowanej przestępczości, wniosek o ponowne uchwalenie ustawy upadł. Do odrzucenia weta niezbędna jest większość 3/5 głosów przy obecności w sali posiedzeń Sejmu co najmniej połowy posłów. W tym konkretnym wypadku do odrzucenia weta potrzeba było 261 głosów. Za odrzuceniem weta głosowało 243 posłów, przeciwko – 192. Nikt nie wstrzymał się od głosu.

Przeciwko odrzuceniu weta głosowali wszyscy obecni w Sejmie posłowie PiS i Republikanów (175), Konfederacji (14) i Konfederacji Korony Polskiej Grzegorza Brauna (3).

Jaki jest kontekst?

W poniedziałek 1 grudnia prezydent Karol Nawrocki zawetował przyjętą wcześniej przez Sejm ustawę regulującą rynek kryptoaktywów w Polsce i ograniczającą ryzyko nadużyć związanych z kryptowalutami. Prezydent i jego ludzie tłumaczyli to troską o bezpieczeństwo obywateli i ich finansów. „Jeśli rząd odetnie stronę, obywatele z dnia na dzień tracą dostęp do swoich cyfrowych środków. Na takie ryzyko nie można się zgodzić” – pisał na platformie X po zawetowaniu ustawy rzecznik prezydenta Rafał Leśkiewicz. Nawrockiemu miało się też nie podobać „rozbudowanie ustawy i brak przejrzystości przyjętych regulacji”. Oba argumenty były zgodne z tymi wytaczanymi przez firmy kryptowalutowe.

W piątek 5 grudnia przed głosowaniem w sprawie odrzucenia prezydenckiego weta, w trakcie utajnionej części posiedzenia Sejmu premier Donald Tusk przedstawiał posłom informacje o powiązaniach niektórych firm kryptowalutowych z podmiotami rosyjskimi i strukturami zorganizowanej przestępczości. Według niektórych relacji informacje premiera miały dotyczyć także firm intensywnie reklamujących się w prawicowych mediach. Posłów PiS i Konfederacji przedstawione przez premiera dane nie przekonały.

13:44 05-12-2025

Prawa autorskie: 05.12.2025 Warszawa , ulica Nowogrodzka 84/86 , siedziba partii Prawo i Sprawiedliwosc . Zdalna konferencja posla PiS Zbigniewa Ziobro (na ekranie) . Przy mikrofonie rzecznik PiS Rafal Bochenek . Fot. Michal Borowczyk / Agencja Wyborcza.pl05.12.2025 Warszawa ...

Ziobro zdalnie powrócił do Polski. Z ekranu w siedzibie PiS wygłosił listę żądań

Ukrywający się na Węgrzech przed polskim wymiarem sprawiedliwości były minister w rządzie PiS wystąpił zdalnie za pośrednictwem ekranu ustawionego w centrali PiS na Nowogrodzkiej. W tym samym czasie w Sejmie trwało niewygodne dla PiS posiedzenie dotyczące związków prawicy z firmami kryptowalutowymi

Co się wydarzyło?

W piątek 5 grudnia przebywający na Węgrzech były minister sprawiedliwości w rządzie PiS Zbigniew Ziobro wystąpił zdalnie w siedzibie PiS. Do dziennikarzy i pracowników prawicowych mediów przemawiał z ekranu.

„Spotykam się z państwem w tej formule, gdyż zdecydowałem się stawić czoła i oprzeć się bezprawiu, dlatego zostałem za granicą. Natomiast natychmiast wrócę do Polski, gdy będę miał podstawę sądzić, że sądy działają niezależnie i niezawiśle od tej władzy, oraz, że prokuratura działa na podstawie prawa” – mówił Ziobro. Przedstawił też swoją listę żądań, których spełnienie miałoby mu pozwolić na wiarę w niezależność sądów. Ziobro ogłosił więc, że wróci do Polski i stawi się przed prokuratorami wyłącznie, jeśli:

  • „ Po pierwsze, jeżeli zostanie przywrócony losowy przydział spraw sędziom, tak jak tego bezwzględnie wymaga ustawa, a nie dobiera się po dyktando ludzi ministra zaufanych ministra Żurka”.
  • „ Po drugie, zostaną przywróceni do pracy nielegalnie odwołani prezesi sądów, w tym Sądu Okręgowego i Sądu Apelacyjnego w Warszawie, oraz przywróceni do orzekania liczni sędziowie wydziałów karnych bezpodstawnie i bezprawnie odsunięci od orzekania”.

W tym samym czasie trwało bardzo niewygodne dla PiS posiedzenie Sejmu. W jego pierwszej – utajnionej – części premier Donald Tusk przedstawił posłom informacje o związkach części firm kryptowalutowych z objętymi sankcjami podmiotami z Rosji oraz światem zorganizowanej przestępczości. Według niektórych nieoficjalnych przekazów informacje te dotyczyły też firm powiązanych z politykami prawicy i prawicowymi mediami. W dalszej części posiedzenia przewidziano głosowanie nad odrzuceniem prezydenckiego weta do ustawy mającej uregulować polski rynek kryptowalut i zminimalizować ryzyko nadużyć.

Jaki jest kontekst?

Zbigniew Ziobro pozostaje na Węgrzech pod opieką prawicowego rządu Viktora Orbana od 7 listopada, czyli od momentu, w którym Sejm uchylił mu immunitet poselski i wyraził zgodę na jego tymczasowe aresztowanie, o ile do takiego wniosku przychyliłby się sąd. Prokuratura chce mu postawić łącznie 26 zarzutów dotyczących nieprawidłowości związanych z Funduszem Sprawiedliwości nadzorowanym przez Ziobrę jako ministra sprawiedliwości w rządzie PiS. Do sądu trafił wniosek prokuratury o tymczasowe aresztowanie Ziobry – jednak rozprawa odbędzie się dopiero 22 grudnia. Przed rozprawą nie jest możliwe wydanie za Ziobrą listu gończego ani wystawienie wobec niego Europejskiego Nakazu Aresztowania. Ziobro był więc już w trakcie swej emigracji między innymi w Brukseli.