0:00
0:00

0:00

Prawa autorskie: Ilustracja: Iga Kucharska / OKO.pressIlustracja: Iga Kuch...

Krótko i na temat: najnowsze depesze OKO.press z Polski i ze świata

Witaj w dziale depeszowym OKO.press. W krótkiej formie przeczytasz tutaj o najnowszych i najważniejszych informacjach z Polski i ze świata, wybranych i opisanych przez zespół redakcyjny

Google News

11:23 26-05-2025

Prawa autorskie: Fot. Tomasz Stanczak / Agencja Wyborcza.plFot. Tomasz Stanczak...

„Wizerunek niezbyt lotnego osiłka”. Kłótnia Bielana i Mentzena o poparcie dla Nawrockiego

Adam Bielan i Sławomir Mentzen kłócą się o poparcie dla Karola Nawrockiego. „Jeśli Trzaskowski wygra, Mentzen będzie odpowiedzialny za każdą jego decyzję” – mówi Bielan. „Nie szantażujcie mnie, to nie ja wybierałem wam kandydata” – odpowiada Mentzen.

Co się wydarzyło?

Dziś rano szef sztabu Karola Nawrockiego, Adam Bielan, uderzył w Sławomira Mentzena.

"Jeśli Sławomir Mentzen nie zastopuje wyboru Rafała Trzaskowskiego, to będzie go można rozliczać z każdej decyzji Trzaskowskiego.

To bardzo duża odpowiedzialność i nie wiem, czy Mentzen chce ją wziąć na siebie" – powiedział Bielan w Polsat News, nawiązując do wspólnego wyjścia na piwo Trzaskowskiego i Mentzena po zakończeniu oficjalnej rozmowy na YouTube.

Na zarzuty szefa sztabu Karola Nawrockiego błyskawicznie odpowiedział niedawny kandydat Konfederacji na prezydenta.

„Adam Bielan próbuje mnie szantażować moralnie, twierdząc, że to ja będę odpowiedzialny za ewentualną wygraną Trzaskowskiego. Bzdura” – grzmi we wpisie na platformie X i dodaje, że to nie on jest odpowiedzialny za wynik wyborczy kandydata popieranego przez PiS.

"Nie ja wam wybierałem kandydata, nie ja mu prowadziłem kampanię, nie ja zbudowałem mu wizerunek niezbyt lotnego osiłka, nie ja kręciłem i zmieniałem wersję w sprawie kawalerki.

To wy za to wszystko odpowiadacie" – napisał Mentzen.

Lider Nowej Nadziei skrytykował także styl prowadzenia polityki przez Prawo i Sprawiedliwość:

"Próba zmuszenia mnie do poparcia Nawrockiego pokazuje, jak PiS widzi Konfederację. Jako przystawkę, która musi robić to, czego chce PiS. Po moim trupie. Na to nigdy nie możecie liczyć. Nie zamierzam skończyć jak Lepper, Giertych, Gowin czy Hołownia.

Im prędzej to w PiS zrozumiecie, im prędzej zaakceptujecie rzeczywistość, tym łatwiej będzie wam uniknąć takich kretyńskich wypowiedzi, jak ta Bielana"

- zakończył Mentzen.

Na słowa lidera Konfederacji zdążył już zareagować także Adam Bielan.

"Z całą pewnością nie miałem intencji szantażować kogokolwiek emocjonalnie. Jeżeli Sławomir Mentzen tak to odebrał, to przepraszam go za to.

Mówiłem jedynie o pewnej złej perspektywie, która stanie przed Polską, jeśli Rafał Trzaskowski zostanie wybrany" – powiedział Bielan podczas konferencji prasowej.

Mentzen przyjął przeprosiny i zaprosił Bielana na piwo po wyborach.

Inne teksty OKO.press na ten temat:

Przeczytaj także:

09:41 26-05-2025

Prawa autorskie: Fot. Brendan SMIALOWSKI i Olga MALTSEVA / AFPFot. Brendan SMIALOW...

Trump: Putin zwariował, ale to nie jest moja wojna

„To wojna, która nigdy by się nie zaczęła, gdybym był prezydentem. To wojna Zełenskiego, Putina i Bidena, a nie Trumpa” – napisał w mediach społecznościowych prezydent USA

Co się wydarzyło?

Donald Trump postanowił wypowiedzieć się na temat wojny w Ukrainie we wpisie na swojej platformie Truth Social.

"Zawsze miałem bardzo dobre stosunki z Władimirem Putinem z Rosji, ale coś mu się stało. Zupełnie zwariował!

Niepotrzebnie zabija wielu ludzi, i nie mówię tylko o żołnierzach. Pociski i drony są wystrzeliwane do miast na Ukrainie bez żadnego powodu" – pisze Trump.

Prezydent USA podkreślił, że Putin działa na szkodę Rosji.

"Zawsze mówiłem, że chce CAŁEJ Ukrainy, a nie tylko jej części, i może to się sprawdza,

ale jeśli to zrobi, doprowadzi to do upadku Rosji!"

Zdaniem Trumpa, na szkodę Ukrainy ma jednak działać także Wołodymyr Zełenski.

"Podobnie prezydent Zełenski nie robi swojemu krajowi żadnych przysług, mówiąc w taki sposób.

Wszystko, co mówi, powoduje problemy, nie podoba mi się to i lepiej, żeby się skończyło".

Według Trumpa, wojna w Ukrainie nigdy by się nie zaczęła, gdyby to on był w tym czasie prezydentem USA.

"To wojna Zełenskiego, Putina i Bidena, a nie Trumpa. Ja tylko pomagam ugasić wielkie i brzydkie pożary, które zostały rozpalone przez rażącą niekompetencję i nienawiść.

Jaki jest kontekst?

Dziś w nocy Rosja przeprowadziła kolejny zmasowany atak na Ukrainę w ciągu ostatnich trzech dni. Tym razem rosyjska armia użyła 364 pocisków szturmowych. Ukraińska obrona przeciwlotnicza zestrzeliła dziewięć pocisków manewrujących i zniszczyła lub zakłóciła pracę 288 dronów. Tym razem nikt nie zginął.

Dzień wcześniej Rosja przeprowadziła największy atak powietrzny na Ukrainę od początku pełnoskalowej wojny. W wyniku użycia 367 pocisków i dronów w 13 regionach Ukrainy zginęło 12 osób.

Przedwczoraj w nocy Rosja zaatakowała z powietrza Kijów, ponownie przeprowadzając jedno z największych uderzeń na stolicę od początku pełnoskalowego konfliktu. 15 osób było rannych, nikt nie zginął. Rosja zaatakowała jednak mimo trwającej wymiany jeńców pomiędzy stronami.

Kilka dni temu, 19 maja, Donald Trump rozmawiał przez telefon zarówno z Władimirem Putinem, jak i Wołodymyrem Zełenskim.

„Rosja i Ukraina niezwłocznie rozpoczną negocjacje w sprawie zawieszenia broni, a co ważniejsze – w sprawie ZAKOŃCZENIA wojny" – ogłosił po rozmowach Trump.

Do żadnych negocjacji na linii Rosja-Ukraina jednak nie doszło.

Inne teksty OKO.press na ten temat:

Przeczytaj także:

09:03 26-05-2025

Prawa autorskie: Fot. Brendan Smialowski / AFPFot. Brendan Smialow...

Nie będzie 50 proc. ceł na towary z UE od 1 czerwca. Trump spuszcza z tonu

Po rozmowie telefonicznej z Ursulą von der Leyen, Donald Trump zgodził się przesunąć termin wejścia 50 proc. ceł na towary z Unii Europejskiej z 1 czerwca na 9 lipca. Aby tego uniknąć, UE musi wynegocjować do tego czasu nową umowę handlową z USA

Co się wydarzyło?

Donald Trump ogłosił w niedzielę 25 lipca, że przesuwa termin wejścia w życie 50 proc. ceł na towary z Unii Europejskiej z 1 czerwca na 9 lipca 2009 roku. Jak podkreślił, decyzja zapadła po prośbie od przewodniczącej Komisji Europejskiej, z którą rozmawiał przez telefon.

Ursula von der Leyen określiła rozmowę z Trumpem jako „dobrą”.

„Europa jest gotowa do szybkiego i zdecydowanego postępu rozmów. Aby osiągnąć dobre porozumienie, potrzebujemy czasu do 9 lipca” – napisała szefowa KE w mediach społecznościowych.

„Postęp w rozmowach” oraz „dobre porozumienie” dotyczą nowej umowy handlowej, którą Unia Europejska od początku kwietnia negocjuje z USA.

Jaki jest kontekst?

Skąd wziął się termin 9 lipca? To nie jest nowa data w toku rozmów między USA a UE. Wczorajsza decyzja Trumpa jest powrotem do poprzednich ustaleń.

2 kwietnia Trump przedstawił swój plan na stawki celne dla całego świata. UE przypadło wtedy 20 proc. Cła weszły w życie 9 kwietnia, ale po kilku godzinach Trump obniżył je wszystkim krajom poza Chinami (w tym Unii Europejskiej) do 10 proc.

Następnie ogłosił, że daje wszystkim państwom objętym tymczasowo 10-procentowymi cłami 90 dni na wynegocjowanie nowych umów handlowych z USA. Jeśli danemu państwu nie udałoby się tego zrobić do 9 lipca, Trump wprowadziłby 50-procentowe cła na import z tego kraju.

W piątek 23 maja Trump stracił jednak cierpliwość do Unii Europejskiej i ogłosił, że dla UE lipcowy termin jest już nieaktualny.

„Unia Europejska, która została utworzona głównie w celu wykorzystywania Stanów Zjednoczonych w handlu, jest bardzo trudnym partnerem do współpracy" – zaczął Donald Trump swój piątkowy wpis na platformie Truth Social.

Następnie wymienił wszystkie kłody pod nogi, które UE rzuca USA w relacjach handlowych i dodał:

„Nasze rozmowy z nimi nie przynoszą żadnych rezultatów! Dlatego rekomenduję wprowadzenie jednolitego cła w wysokości 50 proc. na Unię Europejską, począwszy od 1 czerwca 2025 roku”.

Telefon Ursuli von der Leyen do Trumpa uratował sytuację i pozwolił powrócić do wcześniejszych ustaleń.

Inne teksty OKO.press na ten temat:

Przeczytaj także:

18:23 25-05-2025

Prawa autorskie: 20.05.2025 Warszawa , ulica Wiejska , Sejm . Pierwszy dzien 35. posiedzenia . Wybory prezydenta RP - kampania przed II tura . Posel Konfederacji Slawomir Mentzen podczas konferencji prasowej zaprosil kandydata KO na prezydenta Rafala Trzaskowskiego i popieranego przez PiS Karola Nawrockiego na rozmowe oraz zaapelowal o podpisanie deklaracji programowej, zgodnej z oczekiwaniami jego wyborcow . Fot. Slawomir Kaminski / Agencja Wyborcza.pl20.05.2025 Warszawa ...

Mentzen się tłumaczy z piwa. Sikorski: „W polityce nie obcujemy tylko z przyjaciółmi”

„Pogłoski o mojej śmierci są mocno przesadzone” – pisze Mentzen do krytyków spotkania przy piwie z politykami KO. Jednocześnie oświadcza, że nie poprze Rafała Trzaskowskiego

Co się wydarzyło?

Sławomir Mentzen odniósł się w mediach społecznościowych do krytyki, jaka spadła na niego po tym, jak poszedł na piwo z Rafałem Trzaskowskim i Radosławem Sikorskim. W sobotę 24 maja 2025 Sikorski opublikował wideo pokazujące, że on, Trzaskowski i szefowa sztabu Trzaskowskiego piją piwo w pubie Mentzena w Toruniu wraz z jego właścicielem. Doszło do tego wkrótce po rozmowie Mentzena z Trzaskowskim.

Natomiast Radosław Sikorski odniósł się do sobotniego spotkania w rozmowie w TVP Info.

„Piwo pomoże Nawrockiemu”

W opublikowanym późnym popołudniem w niedzielę wpisie Mentzen tłumaczy, jak według niego doszło do spotkania.

„Po zakończonej rozmowie z Trzaskowskim, dowiedziałem się, że ze swoimi ludźmi jadą do mojego pubu, gdzie już wcześniej siedział Sikorski. Zapytali mnie, czy do nich dołączę. Zgodziłem się, w końcu jestem właścicielem i wypada, żebym tam był.

Teraz mnóstwo ludzi twierdzi, że sprzedałem w ten sposób Polskę. Rozumiem zarzut, ale się z nim nie zgadzam”.

Lider Konfederacji pisze, że z Karolem Nawrockim też by wypił piwo. Z kandydatem PiS-u Mentzen spotkał się w czwartek 22 maja. Nawrocki podpisał „deklarację toruńską”, czyli osiem punktów podsuniętych przez Mentzena. Po tej rozmowie nie upubliczniono zdjęć z żadnych niepublicznych wydarzeń.

„Po wywiadzie z Nawrockim również porozmawiałem z nim kilka minut na osobności w moim gabinecie. Niestety śpieszył się na spotkanie z wyborcami, więc nie mogliśmy porozmawiać dłużej. Gdyby to zależało ode mnie, to oczywiście z nim też bym się napił piwa”.

Według Mentzena wypicie przez niego piwa z Sikorskim i Trzaskowskim pomoże Nawrockiemu: „Zdemobilizuje lewicę, zachęci do głosu prawicę. PiS dawno się tak nie pobudził jak wczoraj wieczorem”. Pisze, że w przyszłości to od Konfederacji może zależeć to, „kto będzie w Polsce rządził”. I wówczas on jako polityczny lider musi mieć pole manewru. „Muszę mieć możliwość pozyskiwania różnorodnego elektoratu, również tego centrowego czy umiarkowanego. Normalsi też głosują”.

Stwierdził, że nie chce dać się zwasalizować jak „Lepper, Giertych, Gowin, Ziobro, Hołownia, wszyscy polegli”.

Ogłasza też: „Zamierzam spotykać się z każdym ważnym politykiem, który będzie chciał się spotkać. Poszedłbym na piwo, wino czy kawę z Kaczyńskim, Tuskiem, Zandbergiem czy Czarzastym”.

„Jak niby miałbym poprzeć Trzaskowskiego?”

Jednak Mentzen przyznaje, że nie jest całkowicie zadowolony z tego, co wydarzyło się w sobotę. Przypomnijmy: Rafał Trzaskowski odmówił podpisania „deklaracji toruńskiej”. Z kilkoma punktami się zgodził, jednak w innych sprawach zdecydowanie bronił własnego, odmiennego stanowiska. Między innymi wystąpił w obronie osób LGBT i przyjęcia Ukrainy do NATO.

Zdaniem Mentzena Trzaskowski „przyznaje się do wielu szkodliwych poglądów i planów”. Lider Konfederacji wyraża żal, że te fragmenty rozmowy nie cieszą się tak dużą popularnością jak nagranie ze wspólnego wyjścia na piwo.

„Jeśli ktoś po tej całej kampanii, w której oszczędzałem Nawrockiego i cały czas atakowałem Trzaskowskiego uzna, że popieram Trzaskowskiego, bo wypiłem z nim piwo, to również nic nie poradzę.

Chwilę wcześniej, przez ponad 1,5 godziny, wykazywałem jak bardzo się z nim nie zgadzam, jak niby miałbym go poprzeć?”

Na zakończenie wpisu Mentzen powtarza, że zamierza zakończyć duopol, a po drodze będzie musiał podejmować niepopularne decyzje. „Pogłoski o mojej śmierci są mocno przesadzone”.

Mentzen zapowiedział, że decyzję w sprawie ewetnualnego poparcia kogoś w drugiej turze ogłosi w najbliższą środę 28 maja 2025. Kandydat Konfederacji zdobył w wyborach niemal 3 miliony głosów (14,8 proc.).

Sikorski: „Nie musimy się nienawidzić”

O spotkanie przy piwie zapytała Radosława Sikorskiego Aleksandra Pawlicka w TVP Info. Szef MSZ przyznał, że to był jego pomysł. Jego zdaniem wspólne wyjście pokazało, że „można normalnie rozmawiać bez tego jadu, który PiS wprowadził do polityki. Można się nie zgadzać, ale normalnie ze sobą rozmawiać”.

Na zarzut, że Mentzen to człowiek, który niegdyś chciał Polski „bez Żydów, gejów i UE”, a niedawno gwałt nazwał nieprzyjemnością, Sikorski odpowiedział: „W polityce nie obcujemy tylko z przyjaciółmi i sojusznikami. Kompromisy zawiera się z konkurentami. Sławomir Mentzen jest moim konkurentem politycznym”.

„Ja tam [w pubie Mentzena] spędziłem ponad dwie godziny, rozmawiając z bywalcami, to były bardzo ciekawe rozmowy” – opowiadał też Sikorski. „To przywróciło nadzieję, że Polska może być lepsza, że nie musimy się nienawidzić”.

Inne teksty OKO.press na ten temat

Przeczytaj także:

12:52 25-05-2025

Prawa autorskie: Fot. Natalia Sawka / OKO.pressFot. Natalia Sawka /...

Jak wygląda „Wielki Marsz Patriotów” Trzaskowskiego? Bądź tam z nami!

Co mówią zwolennicy Rafała Trzaskowskiego, którzy idą w „Marszu Wielkich Patriotów”? Przeczytaj relację i zobacz zdjęcia naszych reporterów z ulic Warszawy

„Od 10 lat jestem na ulicy, jak mam nie wierzyć w wygraną?”

Na wysokości metra Świętokrzyska tłumy osób czekają na czoło marszu Rafała Trzaskowskiego. Widać nie tylko polskie, ale i unijne flagi. Pani Gabriela, która na głowie ma opaskę z napisem „Trza!”, na marsz przyjechała z Łodzi. Mówi, że wyniki pierwszej tury tylko zmobilizowały ludzi przed II turą.

„Ja od 10 lat jestem na ulicy. Jak miałabym nie wierzyć w wygraną? Trzaskowski to prezydent mądry i zrównoważony. Prezydent wszystkich Polaków” – słyszy od pani Gabrieli nasz reporter Anton Ambroziak.

Kobieta w koszulce z napisem KOD
Pani Gabriela z Łodzi na marszu Rafała Trzaskowskiego / Fot. Anton Ambroziak, OKO.press

To były ich pierwsze wybory. Jeden zagłosował na Trzaskowskiego, drugi na Zandberga. W II turze obaj zagłosują na Trzaskowskiego.

„Nie wyobrażam sobie, żeby ktoś z taką przeszłością jak Nawrocki został prezydentem” – słyszy od dwóch chłopaków nasza reporterka Dominika Sitnicka.

Dwóch młodych mężczyzn z flagą Polski i UE
To ich pierwsze wybory. W pierwszej turze jeden zagłosował na Trzaskowskiego, drugi na Zandberga / Fot. Dominika Sitnica, OKO.press

„Pierwsza tura nas przestraszyła”

Natalia, Filip, Kasia lat 24. Studiują medycynę, prawo i historię. W pierwszej turze głosowali na Trzaskowskiego.

„Przyszliśmy dziś tylko zobaczyć ten marsz, nas Rafał nie musi przekonywać. Ale pierwsza tura nas przestraszyła. Nasi znajomi głosowali głównie na Mentzena i Zandberga. Jak teraz z nimi rozmawiamy, to albo zostaną w domu, albo na Rafała. Znam jednego chłopaka, bardzo prawicowego, który zagłosuje na Nawrockiego” – mówią naszym reporterom.

Transparent przy tabliczce z nazwą ulicy "Marszałkowska"
Transparent na marszu Rafała Trzaskowskiego / Fot. Dominika Sitnicka, OKO.press

Pani Marta przyjechała na marsz z córką z Pruszkowa. Mówi, że Trzaskowski ma najlepsze kompetencje, by zostać prezydentem.

"Ma doświadczenie zarówno rządowe, jak samorządowe. Chce, by kobiety miały wybór i mogły o sobie decydować” – tłumaczy pani Marta reporterce Natalii Sawce.

Transparent z napisem "Murem za Bążurem"
Transparent na marszu Rafała Trzaskowskiego / Fot. Dominika Sitnicka, OKO.press

„My wierzymy w spokój, a tam jest wrogość”

„Byliśmy rozczarowani wynikami pierwszej tury, ale nadzieja umiera ostatnia. " – mówią Ania i Radek.

"Wierzymy w kulturę, spokój, przyjaźń, a z drugiej strony jest wrogość. Nawrocki, Mentzen, Braun, szczególnie – Braun. To przerażający człowiek, hipokryta i cynik. Ale wierzymy, że 1 czerwca będzie dobrze, wygra człowiek elokwentny, kompetentny” – dodają.

Para ubrana w biało-czerwone koszuli z orłem
Ania i Radek na marszu Rafała Trzaskowskiego / Fot. Anton Ambroziak, OKO.press

„Rafał to nie jest mój kandydat, ale...”

„Głosowałem na Zandberga, przestraszyłem się wyniku Brauna„ – mówi 26-letni Antek. – Rafał to nie jest mój kandydat, ale nie mam wątpliwości, co zrobić teraz. Mogłem oddać głos na swojego kandydata w pierwszej turze, cieszę się, że Razem nikogo nie poparło, sami mamy głowy, żeby decydować” – dodaje.

I jak mówi, nie zna nikogo wśród swoich lewicowych znajomych, którzy twierdziliby, że obaj kandydaci są „do kitu”.

"Nawrocki to radykał w garniturze. Jak czytam komentarze, że z nas wyborców lewicy są zdrajcy i też radykałowie, to chce mi się śmiać. Część ludzi szuka wrogów nie tam, gdzie trzeba” – słyszy od Antka Anton Ambroziak.

Tłum ludzi idzie ulicą, jedna z osób trzyma transparent z napisem "Zamawiałam pomyślność dla Polski, to ma być pomyślność dla Polski"
Uczestnicy marszu Rafała Trzaskowskiego / Fot. Natalia Sawka, OKO.press