0:00
0:00

0:00

Prawa autorskie: Fadel ITANI / AFPFadel ITANI / AFP

Dzień na żywo. Atak rakietowy Iranu na Izrael

We wtorek wieczorem co najmniej sto rakiet zostało wystrzelonych z Iranu w stronę Izraela. Wcześniej Siły Obronne Izraela rozpoczęły operację lądową w południowym Libanie.

Google News

16:16 30-07-2024

Prawa autorskie: Fot. Dawid Żuchowicz / Agencja Wyborcza.plFot. Dawid Żuchowicz...

Ambasador Marek Magierowski kończy pracę w USA. Wraca przed końcem kadencji

Po niecałych trzech latach amb. Marek Magierowski opuszcza Ambasadę RP w Waszyngtonie. Radosław Sikorski chce umieścić tam zaufanego człowieka

„Bez garnituru. Opuszczam placówkę w Waszyngtonie i lecę do Warszawy. Wszelkie porażki zapisuję na swoje i wyłącznie swoje konto. Sukcesy? Pochwały należą się fantastycznej ekipie Ambasady RP w Waszyngtonie. Na koniec: bądźcie cierpliwi, nasłuchujcie, a wszystkiego się dowiecie...” – napisał po angielsku na platformie X amb. Marek Magierowski i dorzucił zdjęcie w nieformalnym stroju.

Dyplomata kończy pracę na stanowisku polskiego ambasadora w USA, którą rozpoczął za rządów PiS – pod koniec listopada 2021 roku.

Kadencję Magierowskiego skrócił Radosław Sikorski. Szef polskiej dyplomacji 25 lipca tłumaczył w wywiadzie dla RMF FM, że chce w Waszyngtonie osoby, do której ma zaufanie. Sikorski wspomniał też, że MSZ zaproponowało Magierowskiemu kierowanie placówką w Argentynie lub Chile. Ale ten się na to nie zgodził.

Jak ujawniła Wirtualna Polska, dyplomata przesłał do resortu żądanie rekompensaty za szybszy powrót do kraju. Domagał się niemal miliona złotych. Resort odpowiedział, że system takich rekompensat nie istnieje. Wniosek Magierowskiego został więc zignorowany.

Prezydent Andrzej Duda uważa, że na gruncie konstytucji przysługuje mu wyłączna kompetencja powoływania i odwoływania ambasadorów. Nie zgadza się, by na miejsce Magierowskiego do Waszyngtonu pojechał senator PO Bogdan Klich – czego domaga się Radosław Sikorski. Klich ma zatem pokierować placówką bez formalnej nominacji – jako chargé d'affaires.

15:07 30-07-2024

Prawa autorskie: Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Wyborcza.plFot. Sławomir Kamińs...

Kaczyński o decyzji PKW: „Jutro jest dzień próby. Demokracja może zostać zlikwidowana”

Prezes PiS skomentował kontrowersje wokół sprawozdania finansowego swojej partii. Państwowa Komisja Wyborcza może odrzucić je na jutrzejszym posiedzeniu

Państwowa Komisja Wyborcza w środę 31 lipca 2024 zadecyduje, czy przyjmuje sprawozdania finansowe komitetów wyborczych po wyborach parlamentarnych z października 2023 roku.

Sprawozdanie PiS budzi wątpliwości m.in. z powodu afery z Funduszem Sprawiedliwości, z którego Suwerenna Polska (partia, której politycy startowali z list PiS) miała nielegalnie finansować swoją kampanię. Kancelaria Premiera na prośbę PKW 26 lipca przekazała jej listę zawiadomień do prokuratury, które zostały złożone przez nowy rząd w wyniku audytu poprzedników. Chodziło o naruszenia kodeksu wyborczego, które mogą skutkować odrzuceniem sprawozdania finansowego komitetu wyborczego.

Jarosław Kaczyński bronił dziś rozliczeń złożonych przez jego partię.

„Mamy w pełni zatwierdzone sprawozdanie finansowe. Nie ma tu żadnych zarzutów ze strony rewidenta. Mamy taką sytuację, że fakty, które mogłyby być podstawą do jakichś działań, muszą mieć, przy tego rodzaju zarzutach, potwierdzenie sądowe. A żadnych takich potwierdzeń w tej chwili nie ma” – powiedział Kaczyński na konferencji prasowej.

Zdaniem Kaczyńskiego, nie ma podstaw do odrzucenia sprawozdania komitetu PiS. Wg niego jest za to „wola polityczna wynikająca z poczucia słabości obecnej koalicji”.

„Ta słabość to nie tylko jej [koalicji rządzącej – red.] niespójność, ale to wszystko, co się dzieje w kraju: gigantyczny bałagan, zwinięcie wszystkich przedsięwzięć prorozwojowych, ostentacyjne podporządkowywanie się Niemcom” – mówił Kaczyński.

Prezes PiS stwierdził, że środa będzie „dniem próby” dla polskiej demokracji.

„Praworządności już w Polsce nie ma, ale praworządność i demokracja to są dwa pojęcia opisujące różne aspekty funkcjonowania społeczeństwa. [...] Po tej decyzji, gdyby ona była po myśli obecnie rządzących, no to można powiedzieć, że demokracji też już w Polsce nie będzie, zostanie po prostu zlikwidowana” – przestrzegał Kaczyński.

Dodał, że rząd „podejmuje naciski na PKW”, a jego celem jest likwidacja opozycji. „Próbuje się doprowadzić, żeby nasza formacja – jedyna licząca się formacja opozycyjna – była sparaliżowana” – przekonywał.

Jeżeli PKW odrzuci sprawozdanie PiS, konsekwencją może być utrata nawet 75 proc. dotacji podmiotowej. Czyli pieniędzy z budżetu państwa, które partia otrzymuje za zdobyte mandaty (tzw. zwrot za kampanię). PiS grozi też utrata do 75 proc. subwencji, czyli środków na działalność statutową partii.

Więcej o naciskach na PKW i zmianie przepisów, która może pomóc PiS uniknąć kary, pisze w OKO.press Anna Mierzyńska.

Przeczytaj także:

Źródło: PAP.

14:01 30-07-2024

Prawa autorskie: Fot. Piotr Skornicki / Agencja Wyborcza.plFot. Piotr Skornicki...

TVN24: Teczki wojskowych i pornografia dziecięca u pracownika Wojskowego Biura Historycznego

Żandarmeria Wojskowa zatrzymała mężczyznę zatrudnionego w Wojskowym Biurze Historycznym, wykładowcę Akademii Sztuki Wojennej. W jego gabinecie znaleziono tajne dokumenty i dziecięcą pornografię – ustalił nieoficjalnie portal tvn24.pl

Funkcjonariusze Żandarmerii Wojskowej mieli znaleźć u doktora Pawła P. około trzech tysięcy teczek personalnych żołnierzy, głównie funkcjonariuszy służb specjalnych. Oprócz tego materiały z dziecięcą pornografią – nieoficjalnie ustalili dziennikarze tvn24.pl.

Paweł P. to naukowiec, pracował w Wojskowym Biurze Historycznym, w wydziale badań historycznych. W jego prelekcjach dla Instytutu Pamięci Narodowej pojawia się informacja, że w 2022 roku pełnił stanowisko kierownicze w WBH. Oprócz tego P. jest wykładowcą Akademii Sztuki Wojennej.

Jak potwierdził portal tvn24.pl funkcjonariusze ŻW działają pod nadzorem prokuratora z pionu wojskowego Prokuratury Okręgowej w Warszawie.

„Mogę jedynie przekazać opinii publicznej, że czynności trwają w różnych miejscach na terenie Warszawy. Prawdopodobnie jutro przekażemy szerszy komunikat o naszych działaniach” – powiedział portalowi rzecznik prasowy prok. Piotr Antoni Skiba.

Prokuratura ma analizować możliwą odpowiedzialność karną Pawła P. wynikającą z kodeksu karnego i ochrony danych osobowych. A także z art. 202 kk, który dotyczy posiadania pornografii dziecięcej.

Według informacji tvn24.pl nad sprawą oprócz Żandarmerii Wojskowej pracuje również Służba Kontrwywiadu Wojskowego. Eksperci SKW badają wyjazdy Pawła P. z ostatnich lat do białoruskiego Witebska. Naukowiec podróżował tam w ramach pracy w Wojskowym Biurze Historycznym.

12:44 30-07-2024

Prawa autorskie: Fot. Robert Kowalewski / Agencja Wyborcza.plFot. Robert Kowalews...

Jarosław Kaczyński o otwarciu olimpiady: „Rozkład elit Zachodu”

„To, co stało się w Paryżu, jest niebywałym wręcz skandalem” – mówi prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński.

Zdaniem prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego artystyczna oprawa otwarcia Igrzysk Olimpijskich to nic innego, a „intensywna ilustracja bardzo smutnego, coraz bardziej zaawansowanego procesu rozkładu elit zachodu, w tym elit francuskich”. Chodzi o „rozkład moralny i polityczny tej najbardziej życzliwej człowiekowi cywilizacji w dziejach świata, czyli cywilizacji chrześcijańskiej”.

Swoimi refleksjami na temat otwarcia olimpiady prezes PiS Jarosław Kaczyński podzielił się podczas konferencji prasowej we wtorek 30 lipca.

Stwierdził, że „do tej pory idea olimpijska była ideą, którą udawało się utrzymać poza polityką”, ale „tym razem było inaczej”. Jego zdaniem przygotowanie otwarcia Igrzysk przez Francję było z jednej strony wyrazem „specyficznego kryzysu francuskiego”, a z drugiej „świadomą prowokacją”.

"Idea olimpijska przywrócona w praktyce w 1896 roku była do tej pory zawsze ideą, która udawało się – no może poza 1936 i poza Moskwą — utrzymać poza polityką, a już w każdym razie poza polityką rozumianą w tym najgorszym tego słowa znaczeniu. To [co zrobiono w Paryżu] jest uderzeniem po prostu w ideę olimpiady. Teraz za każdym razem będzie się trzeba zastanawiać nad tym, czy miasto, które otrzyma prawo do zorganizowania olimpiady, będzie w stanie w tej kwestii powrócić do źródeł idei olimpijskiej” – powiedział Kaczyński.

Kaczyński nie zdradził dokładnie, które elementy otwarcia pobudziły go do tych refleksji. Można się tylko domyślać, że zniesmaczyło go to, co resztę ultrakonserwatystów — włączenie do pokazu osób LGBT+, afirmację trójkątów miłosnych czy inscenizacje mitycznej uczty bogów, czyli wielkiego pogańskiego święta bogów Olimpu. W inscenizacji olimpijskiej autorstwa choreografa Thomasa Jolly'ego uczestnicy uczty siedzą za stołem w układzie przypominającym układ „Ostatniej wieczerzy” Leonarda da Vinci, co oburzyło niektórych katolików.

Kaczyński skomentował też sprawę zawieszenia w obowiązkach służbowych komentatora sportowego TVP Przemysława Babiarza. Babiarz został zawieszony po tym, jak w piątek 26 lipca podczas ceremonii otwarcia Igrzysk Olimpijskich w Paryżu skomentował wykonanie piosenki „Imagine” Johna Lennona.

„Świat bez nieba, narodów, religii i to jest wizja tego pokoju, który wszystkich ma ogarnąć. To jest wizja komunizmu, niestety” — powiedział.

Wypowiedź Babiarza wzbudziła dużo kontrowersji. W sobotę 27 lipca Telewizja Polska przekazała, że zawiesza dziennikarza.

Zdaniem Kaczyńskiego zawieszenie Babiarza to wyraz tego, że „w Polsce zniesiono wolność słowa”.

„Pan redaktor za powiedzenie prawdy, bo przecież w jakiejś mierze był to swobodny, ale jednak cytat z samego Lennona (…), został zawieszony w prawach i żąda się od niego przeprosin. No to jest skandal i dowód na to, że po prostu zniesiono w Polsce wolność słowa” – powiedział Kaczyński.

Dodał, że „telewizja publiczna jest właśnie takim miejscem, gdzie tej wolności w sposób radykalny nie ma” i to jest „bardzo, bardzo smutne”.

11:25 30-07-2024

Prawa autorskie: Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Wyborcza.plFot. Sławomir Kamińs...

Kiedy może dojść do uchylenia immunitetu Kamińskiego i Wąsika w PE?

Rozpatrzenie wniosku o uchylenie immunitetu europoselskiego dla Macieja Wąsika i Mariusza Kamińskiego może zająć nawet kilka miesięcy. Wyjaśniamy, jak wygląda ta procedura w Parlamencie Europejskim

W poniedziałek 29 lipca minister sprawiedliwości prokurator generalny Adam Bodnar skierował do Parlamentu Europejskiego wniosek o uchylenie immunitetów europosłów Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika. Prokurator generalny i minister sprawiedliwości chce, by politycy Prawa i Sprawiedliwości (na zdjęciu powyżej) odpowiedzieli za niedostosowanie się do zakazu pełnienia funkcji publicznych, który ciążył na nich w związku z wcześniejszymi wyrokami.

„Zgromadzony w sprawie materiał dowodowy dostarczył podstawy do ustalenia, że Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik, pomimo orzeczonego wobec nich prawomocnego zakazu pełnienia funkcji publicznych, nie zastosowali się do tego zakazu i wykonywali mandaty posłów poprzez wzięcie udziału w dniu 21 grudnia 2023 r. w obradach Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej, w tym w przeprowadzonych przez Sejm głosowaniach numer 141-147 oraz uczestniczenie w dniu 28 grudnia 2023 r. w posiedzeniu sejmowej Komisji Administracji i Spraw Wewnętrznych” – przekazała Prokuratura Krajowa.

Obecni europosłowie usłyszeli te zarzuty w kwietniu, jednak w związku z objęciem w międzyczasie funkcji europosłów nie mogą za nie odpowiedzieć. Będzie to możliwe dopiero, jeśli Parlament Europejski podejmie decyzję o uchyleniu ich immunitetów.

Jak to wygląda w praktyce?

Wniosek złożony przez Prokuratora Generalnego RP nie został jeszcze oficjalnie odczytany przez Przewodniczącą PE na sali plenarnej, a dopiero ten moment uznaje się za skuteczne dostarczenie wniosku do PE. Stanie się to dopiero podczas wrześniowej sesji plenarnej PE (16-19 września 2024).

Procedurę uchylenia immunitetu europosła precyzuje artykuł 9 regulaminu PE.

W skrócie wygląda to tak:

  1. Właściwy organ wysyła wniosek do PE o uchylenie immunitetu do przewodniczącego PE.
  2. Przewodniczący ogłasza wniosek na sesji plenarnej — wtedy uznaje się go za „skutecznie dostarczony”.
  3. Wniosek jest kierowany do komisji prawnej (JURI).
  4. Komisja prawna wyznacza posła sprawozdawcę wniosku.
  5. Osoba, której dotyczy wniosek o uchylenie immunitetu, jest zaproszona do złożenia wyjaśnień.
  6. Na forum komisji JURI odbywa się wysłuchanie osoby, której dotyczy wniosek o uchylenie immunitetu.
  7. Dyskusja na temat wysłuchania.
  8. Prezentacja projektu sprawozdania, w której sprawozdawca rekomenduje poparcie lub odrzucenie wniosku o uchylenie immunitetu.
  9. Głosowanie sprawozdania w komisji prawnej.
  10. Głosowanie sprawozdania na posiedzeniu plenarnym.
  11. Przekazanie decyzji zainteresowanym stronom.

Możemy zatem założyć, że wnioski przekazane przez Prokuratora Generalnego zostaną rozpatrzone dopiero po wrześniowej sesji plenarnej, podczas której przewodnicząca PE Roberta Metsola odczyta je w trakcie sesji plenarnej, tym samym przekazując je do rozpoznania w komisji prawnej PE.

Komisja JURI w swoim kalendarzu najbliższe posiedzenie zaplanowała na 14 października, dlatego możemy się spodziewać, że już wtedy zajmie się wnioskiem. Zostanie on najpierw oceniony pod względem formalnym i jeżeli będzie taka potrzeba, zostanie uzupełniony przez stronę wnoszącą o brakujące dokumenty. Następnie, po powołaniu sprawozdawcy, zostanie przeprocedowany zgodnie z powyższymi punktami.

W pierwszym kroku Komisja poprosi posła o złożenie wyjaśnienia. Następnie, po debacie, uwzględniającej materiał dowodowy oraz wyjaśnienia posła opracuje projekt sprawozdania wraz z zaleceniem i przekaże go przewodniczącej PE. Całość zakończy się głosowaniem plenarnym podczas jednej z sesji Parlamentu, gdzie PE jako całość zagłosuje nad uchyleniem immunitetu. Decyzja zostanie publicznie ogłoszona i przekazana zainteresowanym stronom.

W dopiero co rozpoczętej 10. kadencji, do PE wpłynęły w sumie już cztery wnioski o uchylenie immunitetów. Dwa z nich dotyczą europosłów ze zrzeszającej partie skrajnej prawicy grupy Patrioci dla Europy — Andersa Vistisena z Duńskiej Partii Ludowej oraz Jana Nagyovej z czeskiej partii ANO, a kolejne dwa europosłów PiS. Przy czym wnioski w sprawie Visitsena oraz Nagyovej zostały już oficjalnie odczytane na pierwszym posiedzeniu Parlamentu, w lipcu.

W tej chwili nie istnieją przesłanki wskazujące na to, by Komisja JURI została zwołana przed planowaną datą, czyli 14 października.

Sprawa Kamińskiego i Wąsika

W grudniu 2023 Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik zostali prawomocnie skazani w sprawie tak zwanej afery gruntowej. W 2007 roku, jako szef i wiceszef Centralnego Biura Antykorupcyjnego, przygotowali prowokacje, w ramach której Andrzej Lepper (wtedy minister rolnictwa) miał zgodzić się na odrolnienie działki w zamian za łapówkę. Wiadomości o takim procederze krążyły w CBA. Na potrzeby prowokacji Biuro przygotowało między innymi podrobione dokumenty dla agentów. Sąd ocenił, że cała akcja opierała się na wytworzeniu fałszywych dowodów na przestępstwo, którego w rzeczywistości nie popełniono. Marszałek Sejmu Szymon Hołownia uznał, że w związku z prawomocnym wyrokiem wygasają mandaty poselskie Kamińskiego i Wąsika. Ci nie przyjęli tego do wiadomości, zasłaniając się najpierw wydanym „na zapas”, a po trafieniu do więzienia – kolejnym ułaskawieniem prezydenta Andrzeja Dudy.