Władimir Putin odwołał ministra obrony Rosji Siergieja Szojgu, na jego miejsce wysunął kandydaturę ekonomisty wicepremiera Andrieja Biełousowa. Szojgu ma zostać przewodniczącym Rady Bezpieczeństwa. Stanowisko traci dotychczasowy przewodniczący Nikołaj Patruszew
W dyskusji po przyjęciu projektów aborcyjnych Jarosław Kaczyński próbował zgasić posła Adama Gomołę, przyrównując jego wypowiedź do „goebbelsowskiej propagandy”
Adam Gomoła to były poseł Polski 2050 – Trzeciej Drogi, obecnie niezrzeszony. Został wykluczony z formacji po tym, jak media ujawniły, że mógł handlować miejscami na listach wyborczych. To też jeden z najmłodszych posłów w Sejmie X kadencji (ur. 1999). Gomoła zabrał dziś głos z mównicy, tuż przed tym, jak Sejm głosował nad powołaniem komisji nadzwyczajnej do rozpatrywania projektów dotyczących aborcji.
„Dopiero dzisiaj, w Sejmie kierowanym przez marszałka Hołownię udało się nie odrzucić projektów w pierwszym czytaniu i to jest ogromny sukces. Wreszcie możemy przystąpić do liberalizacji prawa aborcyjnego w Polsce” – mówił Gomoła, a następnie zwrócił się do posłów i posłanek PiS.
„I to, co państwo zrobili rękami pseudotrybunału, który zmuszał swoim prawem Polki do heroizmu, było hańbą” – powiedział.
Wypowiedzi posła towarzyszyły okrzyki polityków PiS: „oddaj kasę, oddaj kasę”.
„To jest próba zakrzyczenia prawdy. Tej hańby, którą okryliście się w październiku 2020 roku, kiedy pan, panie pośle [do Jarosława Kaczyńskiego – red.], zamiast zamawiać obiady u magister Przyłębskiej, zamówił sobie wyrok skazujący kobiety na zmuszanie do heroizmu” – mówił Gomoła.
Wkrótce potem Jarosław Kaczyński wszedł na mównicę, by odpowiedzieć posłowi.
„Króciutko zwracam się do tego młodego posła. Otóż to, że pan jest młody, nie usprawiedliwia tego, żeby pan opowiadał tego rodzaju bzdury, jak zamawiane wyroki tym podobne bajki, takiej bardzo podłej, goebbelsowskiej propagandy” – stwierdził prezes PiS.
Gomoła ponownie zabrał głos, w odpowiedzi na ten zarzut.
„Panie pośle. Goebbelsowska propaganda skończyła się pod koniec grudnia, kiedy odcięliśmy transmisję tej szczujni w telewizji publicznej. Prawa aborcyjne również zostaną przywrócone, czy to się panu podoba, czy nie. Bo Polki tego oczekują” – zaznaczył.
Wypowiedzi byłego posła Trzeciej Drogi komentowała później jeszcze Anna Gembicka z PiS. Podkreśliła, że Gomoła został posłem dzięki „pieniądzom rodziców” i że rozpoczął karierę „od żądania od kogoś pieniędzy”. „Pan ma czelność kogoś pouczać?” – mówiła Gembicka.
Nadzwyczajna komisja ds. projektów aborcyjnych wybrała przewodniczącą i jej zastępczynie. Do prezydium nie zgłosiła się żadna posłanka PiS
Zgodnie z decyzją Marszałka Szymona Hołowni pierwsze posiedzenie sejmowej komisji nadzwyczajnej „do rozpatrzenia projektów ustaw dotyczących prawa do przerywania ciąży” odbyło się już dzisiaj – tuż po tym, jak cztery projekty aborcyjne zostały w pierwszym czytaniu zaakceptowane przez Sejm.
Porządek obrad zakładał na dziś jedynie wybór członków prezydium. Przewodniczącą została posłanka Dorota Łoboda z Koalicji Obywatelskiej. Jej kandydaturę poparło 15 członkiń i członków komisji, jedna osoba – Karina Bosak z Konfederacji – wstrzymała się od głosu. Obecne na sali posłanki PiS (11 osób) w ogóle nie wzięły udziału w głosowaniu.
Komisja wybrała następnie zastępczynie przewodniczącej. Zostały nimi:
Głosowanie nad kandydaturami odbyło się blokiem, „za” zagłosowało 16 osób. Posłanki PiS ponownie nie zagłosowały, żadna z nich nie zgłosiła się też na wiceprzewodniczącą. Wybór prezydium zakończył na dziś obrady komisji.
Więcej o dzisiejszym głosowaniu w tekście Julii Theus:
Były premier twierdzi, że pomylił się w głosowaniu nad projektem aborcyjnym Trzeciej Drogi
W dzisiejszym głosowaniu Mateusz Morawiecki – podobnie jak zdecydowana większość posłów PiS – zagłosował przeciwko dalszemu procedowaniu projektów liberalizujących dostęp do aborcji. Wśród nich był projekt Trzeciej Drogi, który sprowadza się do powrotu do tzw. kompromisu aborcyjnego, czyli zakazu aborcji poza przypadkami ciąży z gwałtu, zagrażającej życiu matki lub poważnych uszkodzeń płodu.
Takie prawo obowiązywało w Polsce od 1993 roku aż do wyroku Trybunału Konstytucyjnego Julii Przyłębskiej z października 2020, który usunął tę ostatnią przesłankę.
„Omyłkowo zagłosowałem za odrzuceniem dalszych prac nad projektem dotyczącym kompromisu aborcyjnego. Zgodnie z moimi wcześniejszymi deklaracjami jestem zwolennikiem dalszych prac nad tym projektem” – napisał na portalu X były premier Mateusz Morawiecki.
Oprócz Morawieckiego dalszego procedowania projektu Trzeciej Drogi chciało czworo innych posłów PiS: Waldemar Andzel, Janusz Cieszyński, Łukasz Schreiber i Katarzyna Sójka.
Sejm poparł utworzenie specjalnej komisji, która rozpatrzy projekty ustaw dotyczące aborcji. Komisja ruszy do prac dosłownie za moment
Sejm przyjął projekt uchwały powołującej komisję nadzwyczajną, która rozpatrywać będzie cztery przegłosowane dziś projekty „dotyczące prawa do przerywania ciąży”.
Przeciwko powołaniu komisji zagłosował niemal cały PiS. Wyjątkiem był poseł Janusz Cieszyński, który chce powołania komisji, oraz dwóch posłów, którzy wstrzymali się od głosu: Paweł Szrot i Mateusz Morawiecki. Przeciwko zagłosowała trójka posłów Kukiz 15' i część Konfederacji. Większość posłów tego ugrupowania, dziewięcioro, wstrzymała się od głosu.
Co ciekawe, trzech posłów PSL nie poparło utworzenia komisji: Marek Biernacki, Wiesław Różyński i Jacek Tomczak.
Zgodnie z zapowiedzią Szymona Hołowni pierwsze posiedzenie nowo utworzonej komisji ma się odbyć jeszcze dziś: 30 minut po zakończeniu bloku głosowań w sejmowym budynku U. Marszałek Sejmu chce najpewniej przeciąć dyskusję, jakoby przełożenie głosowania nad projektami aborcyjnymi na dziś, było z jego strony próbą „mrożenia” tego tematu.
W komisji zasiadać będzie 27 osób, w tym 25 kobiet i dwóch mężczyzn. Na członkinie i członków wybrano następujące osoby:
Według informacji OKO.press przewodniczącą komisji zostanie Dorota Łoboda.
„Mam nadzieję, że komisja wypuści ustawę w najbardziej gorącym momencie kampanii wyborczej” – powiedziała Natalia Broniarczyk z Aborcyjnego Dream Teamu, pytana o powstanie komisji nadzwyczajnej ds. projektów aborcyjnych
Dziennikarka OKO.press Julia Theus rozmawiała w Sejmie z Natalią Broniarczyk, działaczką proaborcyjną z Aborcyjnego Dream Teamu. Broniarczyk pytana była m.in. co sądzi o komisji nadzwyczajnej, która ma powstać w celu procedowania projektów aborcyjnych Lewicy, Koalicji Obywatelskiej i Trzeciej Drogi.
„Szczerze mówiąc, patrząc politycznie, chciałabym, żeby ta komisja zakończyła pracę przed wyborami prezydenckimi. Bo mam pytanie do wszystkich kandydatów prezydenckich. Nie tylko do pana Dudy, do wszystkich przyszłych kandydatów na prezydenta. Co zrobicie z ustawą, która wyjdzie z tej komisji?” – mówiła Broniarczyk.
„Mam nadzieję, że to będzie czas poważnych deklaracji. Że będziemy rozmawiać: czy dany kandydat podpisuje czy nie podpisuje. A nie o jakichś referendach. Mam nadzieję, że komisja wypuści ustawę w najbardziej gorącym momencie kampanii wyborczej” – stwierdziła Broniarczyk.