Władimir Putin odwołał ministra obrony Rosji Siergieja Szojgu, na jego miejsce wysunął kandydaturę ekonomisty wicepremiera Andrieja Biełousowa. Szojgu ma zostać przewodniczącym Rady Bezpieczeństwa. Stanowisko traci dotychczasowy przewodniczący Nikołaj Patruszew
Działaczki Aborcji Bez Granic zaprezentowały dzisiaj w Sejmie polski dług aborcyjny, czyli kwotę, która państwo zaoszczędziło, nie wykonując potrzebnych aborcji. To aż 50 mln zł
Aborcja Bez Granic przedstawiła 11 kwietnia polski dług aborcyjny. Co to takiego? To kwota wsparcia finansowego udzielonego przez wszystkie grupy wchodzące w skład sieci osobom potrzebującym dostępu do aborcji.
„W Polsce od co najmniej 18 lat rośnie dług aborcyjny. W 2006 roku do Polski zaczęły docierać tabletki aborcyjne z zaufanych organizacji międzynarodowych. Również wtedy zaczęły pracować Kobiety w Sieci – pierwsza organizacja w Polsce pomagająca w aborcjach tabletkami” – pisze ABG w komunikacie.
Aktualnie takich grup asystujących w aborcjach – w przyjmowaniu tabletek, czy pomagając w wyjeździe za granicę – działa dziewięć, wszystkie zrzeszone są w sieci Aborcja Bez Granic.
Od 2023 roku średnia liczba kobiet robiących aborcje z Aborcją Bez Granic to 130 dziennie (123 przyjmują tabletki w domach, a 7 wyjeżdża na zabieg aborcji).
Polki mogą mieć bezpieczną aborcję w Polsce dzięki: tabletkom aborcyjnym, prywatnym darczyńcom, międzynarodowej sieci wspierającej i zagranicznym grantom od rządów Holandii, Belgii i Francji.
Na dzień 11 kwietnia wydatki te wyniosły 49 104 011 PLN, w tym:
Po konferencji prasowej działaczki rozdały posłom i posłankom paragony z wydatkami na aborcję.
Dziś w Sejmie debata o aborcji. Czy ludowcy zablokują ustawy?
W piątek 12 kwietnia Sejm ma głosować nad czterema projektami dotyczącymi aborcji. Wśród nich są projekty Lewicy i Koalicji Obywatelskiej, w których zapisano prawo kobiety do przerwania ciąży do 12. tygodnia.
Czy PSL zagłosuje nad dalszymi pracami nad tymi projektami? To od głosów ludowców zależy, czy projekty przepadną.
W czwartek rano w Radiu Zet poseł PSL, a zarazem ministert rozwoju i technologii, Krzysztof Hetman, usłyszał pytanie o to, jak zagłosuje PSL.
„Uważam, że projekty powinny pójść do komisji i powinny być dyskutowane” – odpowiedział Hetman.
„U nas [w PSL] jest całkowita wolność światopoglądowa i każdy będzie mógł głosować tak, jak mu podpowiada system wartości” – mówił polityk PSL.
Marek Sawicki z PSL zapowiedział, że nie zagłosuje za projektami Lewicy i KO. Prowadzący rozmowę Bogdan Rymanowski pytał, jak zagłosują inni politycy Polskiego Stronnictwa Ludowego.
„Nie mam rozeznania” – odpowiedział Hetman. „Każdy zagłosuje tak, jak będzie uważał”.
Jak mu podpowiada intuicja, co się wydarzy — pytał Rymanowski.
„Myślę, że wszystkie projekty przejdą” – odpowiedział Krzysztof Hetman.
Według sondażu Ipsos dla OKO.press i TOK FM 64 proc. wyborców Koalicji 15 Października chce, by Sejm przegłosował prawo do aborcji do 12. tygodnia ciąży. W piątkowych głosowaniach kluczowe będą głosy polityków Trzeciej Drogi. Co myślą ich wyborcy?
W sondażu Ipsos dla OKO.press i TOK FM zadaliśmy pytanie:
„Trwa spór o prawo do przerywania ciąży. W Sejmie czekają na rozpatrzenie projekty zmieniające prawo do aborcji, a niektóre partie mówią o przeprowadzeniu referendum. Jak według Pana/Pani sprawa aborcji powinna zostać rozwiązana?”
Wyniki omawia Magdalena Chrzczonowicz:
„Do wyboru były cztery odpowiedzi. Najwięcej ankietowanych – 35 proc. – wybrało pierwszą: „«Posłowie i posłanki powinni przegłosować prawo do legalnej aborcji do 12 tygodnia ciąży».
Na drugim miejscu – referendum — wybrało je 23 proc. Przekonuje do niego Trzecia Droga, a szczególnie Polska 2050. Sprzeciwiają się Lewica i KO oraz organizacje pro-choice.
Na trzecim miejscu znalazł się powrót do tzw. kompromisu — tę odpowiedź wybrało 21 proc.”
Trzecia Droga to koalicja partii Szymona Hołowni — Polski 2050 – i Polskiego Stronnictwa Ludowego. W Sejmie jest 64 posłanek i posłów tej koalicji (po 32 z każdej z partii). To ich głosy zdecydują, czy parlament będzie dalej pracował nad ustawami dotyczącymi aborcji.
Jakie poglądy mają ich wyborczynie i wyborcy?
„Aż 50 proc. wyborców najbardziej konserwatywnej części tej koalicji, czyli Trzeciej Drogi, chce prawa do aborcji do 12. tygodnia. Jedna czwarta tego elektoratu opowiada się za rozwiązaniem proponowanym przez TD, czyli za referendum. To czerwona kartka dla opcji forsowanej przez Trzecią Drogę” – pisze Magdalena Chrzczonowicz.
W naszym sondażu zaskakują wyniki w grupie wiekowej powyżej 60. roku życia. Jak odpowiedziały kobiety, a jak mężczyźni?
Omówienie wszystkich wyników sondażu tutaj:
Między czwartą a szóstą rano Ukraina znalazła się pod zmasowanym ostrzałem. Trafionych zostało co najmniej 10 obiektów infrastruktury krytycznej. Polska poderwała polskie i sojusznicze samoloty F16
„Siły rosyjskie przeprowadziły w czwartek nad ranem atak rakietowy na Charków i obwód charkowski na północnym wschodzie Ukrainy” – powiadomili mer miasta Ihor Terechow i szef władz obwodowych Ołeh Syniehubow.
Rosja użyła między innymi pocisków rakietowych Kindżał.
„Dzisiejszej nocy obserwowana jest intensywna aktywność lotnictwa dalekiego zasięgu Federacji Rosyjskiej, związana z uderzeniami rakietowymi wykonywanymi na obiekty znajdujące się na terytorium Ukrainy” – napisało w komunikacie prasowym Dowództwo Operacyjne polskich Sił Zbrojnych.
„Wszystkie niezbędne procedury mające na celu zapewnienie bezpieczeństwa polskiej przestrzeni powietrznej zostały uruchomione, a DO RSZ na bieżąco monitoruje sytuację” – poinformowało Dowództwo Operacyjne polskich Sił Zbrojnych.
Polityczny wtorek zdominowały tematy rocznicy katastrofy smoleńskiej i próby odwołania Marcina Kierwińskiego z ministerialnego stanowiska.
To nie była zwykła środa. 10 kwietnia od 14 lat jest w Polsce dniem wyjątkowym – rocznicą katastrofy smoleńskiej, w której zginęło 96 osób. Co roku najwieksza uwaga skupia się na dwóch – Lechu i Marii Kaczyńskich. Według Prawa i Sprawiedliwości brat prezesa tej partii nie tylko zginął, co „oddał życie” lub „poległ” w wyniku wycelowanego w niego działania.
I w tym roku nie zabrakło mocnych akcentów, które nawiązywały do tego sposobu myślenia o smoleńskiej tragedii. Antoni Macierewicz złożył w prokuraturze wniosek jasno wskazujący na odpowiedzialność Donalda Tuska za katastrofę. „Jako przewodniczący (nieistniejącej, smoleńskiej – przyp. aut.) podkomisji złożyłem wniosek do Prokuratury Generalnej dotyczący pana Donalda Tuska z art. 134 mówiącego o potencjalnej zbrodni zamachowej na prezydenta RP i art. 129” – mówił poseł PiS.
O zamachu mówił również prezes PiS Jarosław Kaczyński. Według niego Lech Kaczyński naraził się Rosji ambicjami wzmocnienia Polski, a Moskwa widziała jedno wyjście z tej sytuacji.
„Chciał zmienić mentalność tej części Polaków, którzy z naszych szans i możliwości, wiary we własny naród zrezygnowali. Powstał konflikt z tymi, których można bezpośrednio nazwać postkomunistami, jak i tymi, którzy chcieli postkomunizm podtrzymywać. To wywołało niepokój zarówno tu, jak i na zewnątrz. To była przyczyna tej tragedii. Tego zamachu – bo trzeba używać tego słowa. To był zamach” – podkreślił mocno Kaczyński podczas wiecu w Warszawie.
Posłowie PIS mieli dziś pełne ręce roboty. W Sejmie próbowali przegłosować wotum nieufności wobec ministra spraw wewnętrznych i administracji Marcina Kierwińskiego. „Jest odpowiedzialny za ataki na protestujacych rolników, jakie miały miejsce 6 marca przed Sejmem w Warszawie. Zhańbił mundur polskiego policjanta” – stwierdził były szef MSWiA i poseł Prawa i Sprawiedliwości Mariusz Błaszczak.
W końcu – zgodnie z przewidywaniami – Kierwiński pozostał na stanowisku. Według Donalda Tuska wniosek PiS o wotum nieufności było oznaką „bezradności” wobec skutecznego państwa, które może pociągnąć posłów tej partii do odpowiedzialności za działania z poprzednich ośmiu lat.
Donald Tusk mówił dziś również o pakcie migracyjnym. Polska będzie przeciwko, choć wielu przywódców europejskich nie będzie to się podobało – przyznawał premier.
Jeśli chcesz prowadzić humanitarną politykę migracyjną, musisz mieć narzędzia. A podstawowym narzędziem jest ochrona granicy i kontrola. Eurparlamentarzyści z mojej grupy będą głosować przeciwko paktowi migracyjnemu. Mam świadomość, że niektórzy się na mnie obrażą, połowa stolic europejskich w tej sprawie do mnie dzwoniła. Ale nie zmieniam zdania, szczególnie po ostatnich miesiącach, aferach z wizami, z poczuciem, jakiego bałaganu narobił PiS. Nawet, jeśli w niektórych stolicach się nie cieszą, to rozumieją moją argumentacją" – stwierdził szef rządu. Mimo to Parlament Europejski przyjął pakiet regulacji migracyjnych. Decydujące będzie jednak głosowanie Rady Europejskiej, gdzie liczą się głosy krajowych liderów.
Do Polski wraca państwowy, centralny program finansowania in vitro – ogłosiła Izabela Leszczyna.
„Przywracamy dzisiaj nadzieję, a właściwie dajemy realną szansę tym wszystkim, którzy chcą zostać rodzicami, żeby mogli mieć, urodzić swoje własne dziecko”.
Ministra Zdrowia dodała, że „wycofanie się samorządów z programu in vitro nie będzie oznaczało, że jakaś para zostanie bez pomocy. 500 mln zł rocznie na program to są wystarczające środki, żeby pary nie dopłacały za różnego rodzaju świadczenia”.
Dagmara Korbasińska, przewodnicząca Zespołu do spraw opracowania kryteriów programu polityki zdrowotnej leczenia niepłodności powiedziała, że dostęp do programu ministerstwa nie będzie uzależniony od tego „czy dana para korzystała wcześniej z jakichkolwiek innych programów finansowanych z samorządów bądź wcześniejszego programu rządowego”.
To historyczny wynik: 69 proc. Polek i Polaków wspiera prawa tęczowych rodzin – wynika z sondażu Ipsos dla OKO.press i TOK FM. Gdy mowa o bezpieczeństwie dzieci, nawet wyborcy prawicy popierają prawo par jednopłciowych do przysposobienia dziecka partnera lub partnerki.
Wśród wyborców Koalicji Obywatelskiej 88 proc. badanych popiera przysposobienie biologicznych dzieci partnera/partnerki. W elektoracie Lewicy – 85 proc. Ale Trzecia Droga wcale nie odstaje: za pełnymi prawami dzieci z tęczowych rodzin opowiada się 75 proc. ich wyborców. Najbardziej zaskakują odpowiedzi w elektoracie PiS – w tej grupie ponad połowa badanych (55 proc.) popiera przysposobienie dzieci w parach jednopłciowych.