Po wyborach na żywo. Tutaj znajdziesz najważniejsze informacje. 11 listopada okazją do politycznych oświadczeń. Tusk o pojednaniu, Duda o tym, że trzeba uważać na sojusze, Kaczyński o niemieckiej partii Tuska
Generałowie Rajmund Andrzejczak, szef Sztabu Generalnego i Tomasz Piotrowski, Dowódca Operacyjny Rodzajów Sił Zbrojnych złożyli wypowiedzenie. Sami podjęli decyzję nie tylko o rezygnacji z zajmowanych stanowisk, ale także o odejściu z czynnej służby wojskowej.
Złożenie wypowiedzeń przypadkiem nie jest. To ewidentnie manifestacja braku dalszej woli pełnienia swoich stanowisk. Tym jaskrawsza, że mowa o osobach kluczowych dla armii w obecnych czasach. Pisaliśmy o tym tutaj.
Tymczasem PiS ma tylko jeden pomysł na swoją płatną kampanię wyborczą: zniechęcać do Tuska. Teraz twierdzi, że to Tusk „wykorzystał” Wojsko Polskie do kampanii wyborczej.
„Donald Tusk starał się wygenerować konflikt wykorzystując Wojsko Polskie do swojej kampanii wyborczej, próbując wprowadzić chaos, wykorzystując zrzucenie munduru przez dwóch generałów. Ale chcę bardzo mocno podkreślić, że zostali zastąpi świetnymi ludźmi, specjalistami wysokiej klasy, doświadczonymi żołnierzami, dowódcami” – stwierdził Mariusz Błaszczak, minister obrony narodowej w programie „Sygnały dnia” w Polskim Radiu Jedynka.
Lider KO staje się w ich przekazie symbolem wszystkich przyszłych nieszczęść Polaków. Jedynym remedium na tę fatalną wizję ma być… głosowanie na PiS. O tym, czy to skuteczne, pisaliśmy tutaj:
„Uwaga. 15 października obroń swoje prawo do obniżonego wieku emerytalnego, świadczeń rodzinnych, do 800 plus, do 13. i 14. emerytury. Do bezpłatnych leków dla dzieci i seniorów, do rozwoju. Stop bezrobociu, wyprzedaży narodowych firm, do bezpieczeństwa. Stop nielegalnej imigracji. 15 października głosuj na PiS” – mówi lektor w nowym klipie PiS.
Manipulacjom obozu władzy związanymi z uchodźcami poświęciliśmy w OKO.press niezliczone artykuły.
PiS zapowiada, że będzie nas „chronić przed migrantami”, których Polska nawet nie musiałaby – choć zdecydowanie mogłaby – przyjąć. Przekłamania o polityce migracyjnej UE, na których PiS buduje swój wyborczy przekaz, w OKO.press opisywała Paulina Pacuła:
Nowy spot wyborczy opublikowała też Koalicja Obywatelska z liderem partii Donaldem Tuskiem. „Chcemy Polski wolnej, praworządnej, bezpiecznej, uczciwej, czystej i zielonej, samorządowej, Polski europejskiej. Nie ma żadnego powodu, żeby najlepsi ludzie na świecie mieli najgorszą władzę na świecie. Po to tu jesteśmy, żeby było normalnie, żeby znowu było pięknie. Idźcie 15 października po zwycięstwo, dla siebie, dla Polski, dla waszych dzieciaków, dla lepszej przyszłości, dla dumnej ojczyzny. Idźcie i zwyciężajcie” – mówi Donald Tusk na spocie.
Komentarze po rezygnacji generałów nie milkną. W ślad za nimi ze stanowiskami pożegnało się 11 kolejnych oficerów. Donald Tusk wystąpił przed tysiącami w Ełku i „wykręcał numer” PiS-owi. Rządzący jak zdarta płyta.
Jest 11 października. Do wyborów zostały cztery dni.
Kolejny dzień kampanii mocnym akcentem rozpoczęła Platforma Obywatelska, której lider usiadł do telefonu. W klipie reklamującym akcję „Wykręć numer PiS-owi” lider PO dzwoni ze swojego sztabu do sympatyków i prosi ich, żeby w ostatnich dniach kampanii zadzwonili do jednej osoby, która się waha i przekonali ją do głosowania na swoje ugrupowanie.
Bardzo aktywny dziś Donald Tusk na plus może zaliczyć również wiec w Ełku. Według organizatorów przyszło ok. 2 tys. osób, a były premier odpowiadał między innymi wyborczyni, która najwyraźniej nie pała sympatią dla jego ugrupowania. Kobieta pytała między innymi o referendum, które odbędzie się 15 października równocześnie z wyborami.
„Referendum nie stanowi w Polsce prawa. Może być symboliczne, informacyjne, może prowadzić do zobowiązania władzy, ale w Polsce prawo stanowi ustawa” – mówił Tusk.
Lider Koalicji Obywatelskiej konsekwentnie nazywał sytuację w polskiej armii „chaosem”. Mówił tak między innymi w wywiadzie z Bogdanem Rymanowskim w Polsacie News. Na antenie stacji stwierdził, że jest praktycznie pewien przyszłej koalicji z Lewicą i Trzecią Drogą.
Liderzy tego ostatniego ugrupowania również mówili o swoich wątpliwościach co do bezpieczeństwa kraju po rezygnacji szefa Sztabu Generalnego generała Rajmunda Andrzejczaka i Dowódcy Operacyjnego rodzajów sił zbrojnych generała Tomasza Piotrowskiego.
„Widzicie, co dzieje się na całym świecie, jak jest niebezpiecznie. Dymisje dowództwa w armii pokazują, że musimy odbudować wspólnotę, a Podlasie jest najlepszym miejscem na świecie, gdzie można pokazać, że w różnorodności kultur, języków, wyznań, historii, jest wielka wspólnota” – przekonywał Władysław Kosiniak-Kamysz.
Po południu Wirtualna Polska podała, że po rezygnacji dwóch generałów wypowiedzenia złożyło 11 żołnierzy zawodowych w Dowództwie Generalnym Rodzajów Sił Zbrojnych.
Radio RMF FM ustaliło, że chodzi o pułkownika, kilku podpułkowników, dwóch majorów i kilku podoficerów. Pełnili funkcje urzędnicze – a nie dowódcze. RMF FM podaje: „Oficerowie i podoficerowie złożyli wnioski o przejście na emeryturę. Przyjęło się, że takie decyzje podejmowane są do 15 października – to ze względu na kwestie proceduralne”.
Jeszcze wczoraj Donald Tusk mówił o tym, że doszły do niego sygnały o 10 kolejnych rezygnacjach wśród „oficerów dowództwa generalnego”. Rządzący zarzucili mu kłamstwo. Dziś zmienili retorykę, mówiąc o „wzniecaniu chaosu” w polskiej armii.
O odejściu generałów i oficerów mówił, że to są „jakieś chwilowe dymisje, chwilowe odejścia z armii”.
„Tusk chce doprowadzić do destabilizacji polskiej armii, zobaczcie, do czego jest zdolny: do zdestabilizowania Polski, byleby wygrać wybory. Pamiętacie, jak Merkel kazała mu podnieść wiek emerytalny?” – pytał sympatyków PiS w Kaliszu premier Mateusz Morawiecki, strasząc również migrantami, które rzekomo mają być ściągnięci przez Tuska do Polski.
Kolejny krótki spot PiS-u opublikowany w mediach społecznościowych skupiał się na rzekomych atakach na Straż Graniczną. Jego główna bohaterka przedstawia się jako żona strażnika granicznego. „Zdajecie sobie państwo sprawę z tego, że strażnicy graniczni też mają swoje rodziny? To bardzo bolesne, że celujecie w nas swoje filmy i międzynarodową propagandę, niszcząc nasze życie. Dzieci funkcjonariuszy na Podlasiu muszą mówić w szkołach, że ich rodzice nie zabijają ciężarnych kobiet, że nikogo nie zakopują w lesie. To nie tylko kłamstwo, to okrucieństwo” – mówi kobieta. Jej słowa przeplatane są wypowiedziami polityków i działaczy krytykujących działania Straży Granicznej.
Pozytywnym akcentem była wspólna deklaracja kandydatek opozycji dotycząca powiększenia powierzchni polskich parków narodowych.
„Nasza konstytucja w artykule 74 nakłada na władze publiczne obowiązek ochrony środowiska i jego zachowania dla przyszłych pokoleń. Moim zdaniem to jeden z najważniejszych artykułów” – mówiła podczas zorganizowanej przez społeczników konferencji pod Sejmem posłanka Katarzyna Piekarska (KO- Inicjatywa Polska).
Piekarska jest jedną z sześciu kandydatek do Sejmu, które zadeklarowały dziś, że będą starać się o to, by w Polsce wreszcie powstały nowe parki narodowe. Deklarację „Głosuję na nowe parki narodowe” złożyły również Agata Diduszko-Zyglewska (Nowa Lewica), Aleksandra Gajewska (Platforma Obywatelska), Klaudia Jachira (Zieloni), Dorota Olko (Razem) oraz Anna Radwan (Polska 2050).
Donald Tusk krytykuje rząd za chaos w armii i dystansuje się wobec Konfederacji w wywiadzie z Bogdanem Rymanowskim.
Donald Tusk w środowy wieczór wystąpił w Polsacie News. Prowadzący rozmowę Bogdan Rymanowski nawiązał do akcji telefonów do wyborców, w którą zaangażował się lider KO. „Czy wykręciłby pan numer do Jarosława Kaczyńskiego? Co by pan mu dzisiaj powiedział, na kilka dni przed wyborami?” – pytał Rymanowski Tuska.
„Zauważył pan pewnie, że w Ełku przyszło ponad 2 tys. ludzi, nie było żadnego autokaru. Wszystko co robię, robię dla tych ludzi. Kto obserwował to spotkaniu, zobaczył też panią, która nie podziela moich poglądów. Zawsze takie osoby wchodzą, są wysłuchane. Wolę takim osobom poświęcić czas niż Jarosławowi Kaczyńskiemu” – odpowiedział przewodniczący Platformy.
„Nie mogę ubiegać się o palmę pierwszeństwa, jeśli chodzi o dosadność słownictwa. Pan musi bardziej cierpieć niż ja przez to, co zrobili z telewizją rządową. Słowo »bolszewik« wobec PiS-u wydaje mi się łagodne. Mówię o sposobie myślenia” – stwierdził Tusk w odpowiedzi na zarzut o użycie zbyt mocnego sformułowania wobec swoich oponentów. Następnie rozmówcy przeszli do sprawy rezygnacji kluczowych generałów Wojska Polskiego:
„Premier Morawiecki odpowiada za resort obrony, za ministra Błaszczaka. Nie zrobił nic, gdy Błaszczak upokarzał generałów” – mówił Tusk. W wywiadzie pojawił się również wątek wczorajszych słów Tuska, który zapowiedział dymisję kolejnych 10 oficerów ze sztabu generalnego armii. – „Wczoraj dostałem taki sygnał. Co stało się dzisiaj? Służby potwierdziły Wirtualnej Polsce, że tych dymisji było jedenaście, a nie dziesięć. Polacy zasługują na wyjaśnienia Błaszczaka, Kaczyńskiego, Morawieckiego, co takiego zrobili, że mamy taki chaos w trakcie wojny w Ukrainie i sytuacji w Izraelu” – mówił Tusk.
Tusk odniósł się też do słów gen. Skrzypczaka o tym, że dymisje i nowe nominacje mogą oznaczać sprzeciw wobec ewentualności użycia wojska w akcji wewnętrznej po przegranej PiS. Czy są na to dowody? – zapytał Rymanowski.
„Mamy fakty: jakim komediantem jest minister Błaszczyk, w jakiej formie jest Jarosław Kaczyński i mamy opinie nie moje, ale generałów i oficerów” – odpowiedział Tusk. – „Byłem premierem siedem lat, nie było takiej sytuacji. Na pewno nie byłoby takiej sytuacji, jak z ruską rakietą, kiedy byłem premierem” – mówił lider Koalicji Obywatelskiej. – „Ruska rakieta mogła spaść wszędzie, ale tylko w Polsce wszyscy udawali, że tego nie było. Oni wiedzieli o tym natychmiast i przez wiele miesięcy nie poinformowali opinii publicznej, nie wszczęli poszukiwań, znalazła to kobieta na koniu.”
Według Donalda Tuska różnica pomiędzy Platformą Obywatelską a Prawem i Sprawiedliwością wynosi od 1 do 5 procent. Wynikać ma to z wewnętrznych sondaży. Tusk zaapelował też, by każdy głosował zgodnie ze swoim sumieniem, choć przekonywał, że Trzeciej Drodze i Lewicy nie grozi już spadek pod próg wyborczy.
Tusk nie odpowiedział wprost na pytanie o ewentualną koalicję z Konfederacją, jednak podkreślił, że to ugrupowanie skrajnie antyeuropejskie, co ukrywa pod płaszczem haseł wolnorynkowych.
„Jestem praktycznie pewien, że z Trzecią Drogą i Lewicą będziemy tworzyli rząd” – zapewniał Tusk.
Przewodniczący PO stwierdził, że nawet w wypadku fałszerstwa wyborów instytucje międzynarodowe i Sąd Najwyższy będą mogły skontrolować sposób ich przeprowadzenia. Wybory już i tak nie są uczciwe – stwierdził były premier.
Rymanowski pytał również o „przymusową relokację” migrantów, którą mogłaby Polsce narzucić Unia Europejska i zapewnił, że Bruksela nie będzie narzucać nam tego obowiązku. Jak twierdzi, Polska mogłaby dorzucić się do utrzymania uchodźców w innych krajach w ramach mechanizmów solidarnościowych. Jednocześnie dzięki nowemu rządowi nasz kraj miałby dostać „miliardy” za przyjęcie uchodźców z Ukrainy.
Co ciekawe, Tusk nie odpowiedział wprost na pytanie o to, czy będzie premierem po ewentualnej wygranej opozycji. „Wiele rzeczy potrafię sobie wyobrazić. Przede wszystkim wyobrażam sobie, że 15 października zwycięży demokracja” – mówił Tusk Rymanowskiemu.
„Wygrał w telewizji, która sieje nienawiść przez ostatnie lata. Wygrał tę ostatnią debatę, wygrał dla nas” – mówił o Szymonie Hołowni Władysław Kosiniak-Kamysz podczas spotkania z wyborcami w Białymstoku, skąd do Sejmu startuje ten pierwszy. – „To spowodowało, że wiele osób otworzyło oczy” – cieszył się lider PSL-u.
„Widzicie, co dzieje się na całym świecie, jak jest niebezpiecznie. Dymisje dowództwa w armii pokazują, że musimy odbudować wspólnotę, a Podlasie jest najlepszym miejscem na świecie, gdzie można pokazać, że w różnorodności kultur, języków, wyznań, historii, jest wielka wspólnota” – przekonywał Władysław Kosiniak-Kamysz. – „Ta Wigilia, która przed nami, będzie zupełnie inna – przełamiemy się opłatkiem z życzliwością i uśmiechami” – mówił przewodniczący ludowców.
„Przywrócimy państwo, które będzie widziało twarz każdego obywatela” – przekonywał z kolei Szymon Hołownia. W swojej wypowiedzi zaczął też wyliczać inwestycje rządu PiS: „Jeśli chodzi o CPK, to my ten projekt gruntownie przejrzymy. Zobaczcie, co oni robią w sprawie przekopu Mierzei. Byłem absolutnie przeciw, chciałem, by te pieniądze dali Elblągowi. A teraz kłócą się o sto milionów – bo to jest taki Gang Olsena, który próbuje szantażować samorząd” – mówił Hołownia. O sprawie pisaliśmy już w OKO.press.