Po wyborach na żywo. Tutaj znajdziesz najważniejsze informacje. 11 listopada okazją do politycznych oświadczeń. Tusk o pojednaniu, Duda o tym, że trzeba uważać na sojusze, Kaczyński o niemieckiej partii Tuska
„Prezes NIK nie da się zastraszyć żadnymi szantażami i manipulacjami zmonopolizowanej władzy, która robi wszystko, aby ostatni bastion niezależności, demokracji i praworządności został podporządkowany jej partyjnej, autorytarnej władzy” – oświadczył Marian Banaś
Na nagraniu opublikowanym dziś przez TVP Info prezes NIK Marian Banaś mówi, że namówił syna do startu z list Konfederacji, by partia Mentzena i Bosaka nie weszła po wyborach w koalicję z PiS. Całą treść taśm, na których prezes Najwyższej Izby Kontroli rozmawia z adwokatem prof. Markiem Chmajem, TVP Info zamierza ujawnić dziś wieczorem. Politycy PiS dostali już jednak paliwo na ostatnie godziny kampanii wyborczej. Przekaz jest prosty: „Głos na Konfederację jest głosem na Tuska”. A Tuskowi w nic wierzyć nie można.
Marian Banaś najpierw zrezygnował z udziału w konferencji prasowej NIK, która dotyczyła podejrzanych dotacji w Narodowym Centrum Badań i Rozwoju. Głos zabrał dopiero w piątek popołudniu. W odpowiedzi na doniesienia prorządowej stacji oświadczył, że to „bezprecedensowe i bezprawne działanie służb, wymierzone w niezależność Najwyższej Izby Kontroli i jej prezesa” Banaś twierdzi, że PiS chciał w ten sposób przykryć ustalenia kontrolerów ws. nieprawidłowości w NCBiR.
„Jest to identyczna sytuacja jak ta, która miała miejsce przed ogłoszeniem wyników kontroli w sprawie wyborów kopertowych, Funduszu Sprawiedliwości i niegospodarności w Elektrociepłowni Ostrołęka” – stwierdził Banaś.„W tych kontrolach skala nieprawidłowości i strat finansowych szła w setki milionów i była bardzo niewygodna dla rządzących. Dlatego przy pomocy bezprawnych działań służb próbowano mnie zastraszyć, by te konferencje nie mogły się odbyć” – dodał prezes NIK.
„Dzisiaj mamy podobną sytuację tuż przed konferencją w sprawie ogłoszenia wyników z kontroli w NCBR, które są kompromitujące dla rządzących i świadczą o wykorzystaniu środków publicznych idących w miliardy jako prywatnych. Działo się to z udziałem polityków partii rządzącej i pracowników służb. Zrobiono wszystko, by o tych nieprawidłowościach nie dowiedzieli się obywatele, a przynajmniej by osłabiono wiarygodność Izby” – czytamy w oświadczeniu szefa NIK.
Przeczytaj także:
Banaś oświadczył, że „nie da się zastraszyć żadnymi szantażami i manipulacjami zmonopolizowanej władzy, która robi wszystko, aby ostatni bastion niezależności, demokracji i praworządności został podporządkowany jej partyjnej, autorytarnej władzy”.
Dodał, że NIK musi pozostać instytucją niezależną, która służy wyłącznie interesom obywateli i państwu polskiemu.
„Chciałbym wyraźnie podkreślić, że podsłuchiwanie Prezesa NIK, przedstawiciela jedynej instytucji niezależnej w Polsce, organu konstytucyjnego jest przestępstwem, które powinno być ścigane z urzędu. Jest to skandal w skali europejskiej. W związku z powyższym oczekuję na stosowne działania prokuratury” – podsumował Banaś.
TVP info sugeruje, że prof. Chmaj pełni „rolę pośrednika z Donaldem Tuskiem”. Banaś prosi go o „przekazanie informacji szefowi”.
„Żebyś tam przekazał informacje. Ja się zgodziłem, żeby Kuba [Banaś, syn Mariana – red.] tam był z jednego powodu, że my musimy pilnować, żeby oni nie weszli w koalicję z PiS-em” – mówi na nagraniu Banaś. Marek Chmaj potakuje.
Z nagrania wynika, że start Jakuba Banasia z list Konfederacji był pomysłem Banasia seniora.
I że prezes NIK jest zdeterminowany, by nie dopuścić PiS do ponownego rządzenia w koalicji z Konfederacją.
„Ja bym go nie puścił. Rozumiesz. Mówię chłopie, bo my musimy. Wiesz, bo tam były takie tendencje, że może być koalicja. A ja do tego nie dopuszczę” – mówi Banaś.
Potem prezes NIK przyznaje, że od dawna gra na osłabienie PiS. Stwierdza, że to on wpłynął na posłankę Annę Marię Siarkowską, by opuściła Zjednoczoną Prawicę i związała się z Konfederacją. Siarkowska startuje z drugiego miejsca w okręgu siedleckim.
„To jest moja robota (…) W ten sposób ich osłabiamy cały czas, bo ten elektorat może tylko i wyłącznie zgarnąć Konfederacja. Nikt więcej, a każda część elektoratu… Ona ma za sobą niemałe środowisko tych katolików i tych innych” – mówi na nagraniu Banaś.
Uruchomienie 200 km zapory elektronicznej na granicy z Rosją ogłosił dziś szef resortu spraw wewnętrznych Mariusz Kamiński.
„Mamy trudnego sąsiada, Rosja prowadzi bardzo agresywną i brutalną politykę wobec krajów z nią sąsiadujących. Prowadzi brutalną, okrutną wojnę na Ukrainie. Skala potencjalnych zagrożeń płynąca z Rosji i z tego trudnego sąsiedztwa jest bardzo duża. Musimy być przygotowani na różne scenariusze. Mimo tego, że obecnie sytuacje uznajemy za stabilną, to przyszłość może być różna” – ostrzegał minister Kamiński w Kętrzynie.
Centrum nadzoru bariery odwiedził też sam prezydent RP Andrzej Duda. „Biorąc pod uwagę to, że Rosja jest agresorem na Ukrainie i że jest biorąc pod uwagę, wszystkie wypowiedzi przedstawicieli niestety także i państwa rosyjskiego, dzisiaj nieprzyjaźnie nastawiona do Polski, możemy się spodziewać właściwie wszelkich działań ze strony rosyjskiej, więc stworzenie tego systemu, który monitoruje granicę i wspiera tutaj funkcjonowanie Straży Granicznej, było w ostatnim czasie jednym z priorytetów. Cieszymy się, że ten system jest uruchamiany” – mówił prezydent.
Pytany o kwestię relokacji migrantów, Andrzej Duda stwierdził, że Polska ma prawo prowadzić w tej kwestii suwerenną politykę.
„Będziemy tutaj w tym zakresie prowadzili politykę zdecydowaną, mówię to z całą odpowiedzialnością. Będziemy się nadal sprzeciwiali takiej przymusowej relokacji ludzi i przywożeniu ich przymusowo do naszego kraju, bo uważamy, że każdy ma prawo decydowania o sobie. My również mamy prawo decydowania o sobie i w związku z tym tutaj decyzja naszego społeczeństwa jest najważniejsza” – stwierdził prezydent.
Zachęcał też, by zagłosować w referendum organizowanym przez PiS w dniu wyborów do Sejmu i Senatu 15 października 2023.
„Będzie dodatkowo możliwość już w niedzielę wypowiedzieć się w referendum. Zachęcam do udziału, są pytania właśnie także dotyczące kwestii migracji, są także pytania dotyczące bariery, która ma chronić bezpieczeństwo RP przed napływem niekontrolowanej imigracji” – mówił Andrzej Duda.
Przyszłości szkół poświęcona była kolejna piątkowa konferencja prasowa Lewicy. „Chcemy szkoły, która nie służy realizowaniu ideologii tego, czy innego rządu; tylko służy temu, żeby przygotować uczniów i uczennice do życia w XXI wieku” – mówiła Magdalena Biejat. Według Lewicy uczniowie powinni w szkole dostać opiekę i rzetelną wiedzę, a nie zabobony.
Lewica obiecuje też co najmniej 20 proc. wzrost płac w oświacie. „Żeby ludzie, którzy uczą i wychowują nasze dzieci byli godnie wynagradzani; żeby chcieli w tych szkołach zostać; żeby mieli przestrzeń do tego, żeby się dokształcać; żeby widzieli dla siebie przyszłość w zawodzie” – mówiła Biejat.
Przeczytaj także:
W programie Lewicy są też obietnice włączenia do programu nauczania nowych przedmiotów. „Chcemy szkoły, która uczy nie tylko przedsiębiorczości, ale praw pracowniczych – tego jak poradzić sobie na rynku pracy. Chcemy szkoły, która uczy dzieci o ochronie środowiska; która uczy nowocześniejszej wiedzy; która uczy kooperacji, a nie wiecznej rywalizacji. Chcemy szkoły, w której dzieciaki mają dostęp do nowoczesnej, dostosowanej do ich wieku edukacji seksualnej” – przekonywała Magdalena Biejat.
Joanna Scheuring-Wielgus dodała, że ze szkół musi za to zniknąć religia, a rozwiązania domaga się problem kryzysów psychicznych wśród dzieci i młodzieży.
W sobotę 14 października, czyli już na czas ciszy wyborczej, przypada Dzień Edukacji Narodowej, znany popularnie jako „Dzień Nauczyciela”. Z tej okazji Lewica już dziś postanowiła złożyć pracownikom oświaty życzenia. „Żeby szkoły były dobrze finansowane; żebyście nie musieli się bać, czy będzie was stać, żeby utrzymać swoją rodzinę. Życzymy wam, żeby w szkołach uczono nauki, a nie ideologii. Żeby szkoła była dobrym miejscem pracy; żebyście nie czuli, że musicie się szarpać – praca bez jeżdżenia od szkoły do szkoły, dosztukowywania etatów, wypełniania wakatów, których dziś w szkołach jest tak dużo” – mówiła Magdalena Biejat. „Wszystkiego najlepszego i mam nadzieję, że 15 października zarowno szkoła, jak i cała Polska obudzi się w nowej erze” – dodała.
Ciekawi Cię, co partie myślą o in vitro? O służbie zdrowia? O obronności? O mieszkaniach? O szkole, prawach osób LGBT+ a może Kościele? Przeczytaliśmy dla Was programy wyborcze sześciu ogólnopolskich komitetów.
Oto efekty: TUTAJ.
„Decydując się na kandydowanie kilka tygodni temu, chciałabym, żeby w Polsce nie było tak, jak jest, ale też nie było tak, jak było. Trzeba przerwać ten spór dwóch zwaśnionych rodów. Mam wrażenie, że wiele z nas zostało bez własnej zgody uwikłanych w osobistą wojnę Jarosława Kaczyńskiego i Donalda Tuska. Nadszedł czas dla takich ludzi jak ja, którzy nigdy nie byli w polityce, a chcą, żeby coś się w tym kraju zmieniło” – mówi w wywiadzie dla OKO.press Marta Cienkowska, która startuje do Sejmu z list Trzeciej Drogi (jest dwójką w okręgu płocko-ciechanowskim).
Polecamy całość rozmowy, którą przeprowadził nasz redaktor naczelny Piotr Pacewicz:
Przeczytaj także: