0:00
0:00

0:00

Prawa autorskie: Fot. Adam Stepien / Agencja Wyborcza.plFot. Adam Stepien / ...

Wybory 2023 na żywo. Duda o szkodliwych sojuszach, narodowcy o komunistach. Kaczyński o zawsze złych Niemcach

Wybory 2023

Po wyborach na żywo. Tutaj znajdziesz najważniejsze informacje. 11 listopada okazją do politycznych oświadczeń. Tusk o pojednaniu, Duda o tym, że trzeba uważać na sojusze, Kaczyński o niemieckiej partii Tuska

Google News

21:11 13-10-2023

OKO.press: Do zobaczenia w ciekawej Polsce

„PiS na pewno straci samodzielną władzę. Nie dlatego, że pokona go KO. Kaczyński przegra, bo spada polaryzacja. Tusk, który tchnął życie w opozycję, także na tym traci, ale przynajmniej wyciąga wnioski. Cieszmy się demokratyczną chwilą, wbrew piskom zmęczonych autokratów” – pisze redaktor naczelny OKO.press Piotr Pacewicz.

Zapraszamy do lektury ostatniej przed ciszą wyborczą notatki z kampanii:

Przeczytaj także:

21:07 13-10-2023

Rzecznik MSZ odwołany

Rzecznik Ministerstwa Spraw Zagranicznych Łukasz Jasina został odwołany ze stanowiska. Do dymisji doszło po jego wypowiedzi, która padła na antenie RMF FM.

Jasina powiedział, że „za granicą będą komisje, które nie zliczą głosów na czas”.

O swojej dymisji Łukasz Jasina poinformował we wpisie na portalu X (wcześniej Twitter).

„Drodzy państwo. Rzecznik prasowy to saper a każdego sapera może wysadzić mina. Kończąc obowiązki Rzecznika MSZ — dziękuję wszystkim. Dobranoc i do usłyszenia” – napisał.

20:18 13-10-2023

Prawa autorskie: Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Wyborcza.plFot. Sławomir Kamińs...

Sondaże w ostatnim tygodniu kampanii. Z Ipsos cieszył się PiS, z Kantara opozycja. Co z resztą?

Najkorzystniejszy dla notowań PiS i Konfederacji był sondaż Ipsos dla OKO.press i TOK FM, najlepszy dla opozycji – Kantar dla TVN. Reszta wiarygodnych sondaży pokazuje wynik w okolicach remisu. Z tego krajobrazu wyłania się wynik bliski remisu

Nasze omówienie zaczniemy od badania Kantar dla TVN, ukończonego w czwartek 12 października. Nie dlatego, że jest najkorzystniejszy dla opozycji, ale z tego powodu, że ten konkretny pomiar po pierwsze został wykonany na wyższej niż zwykle próbie (1702 osoby), a po drugie, zasłużył sobie na pole position niezwykłe trafionym badaniem w 2019 roku. Wtedy również ukończony tuż przed ciszą wyborczą sondaż (i również na większej niż zazwyczaj próbie), przewidział wynik wyborów w punkt – różnice w poparciu dla partii w badaniu i wyborach nie przekraczały 1 pkt. proc.

Gdyby i tym razem Kantar trafił, wynik 15 października byłby następujący:

  • PiS – 33,7 proc.
  • KO – 28,3 proc.
  • Trzecia Droga – 13 proc.
  • Lewica – 12 proc.
  • Konfederacja – 8,7 proc.
  • Bezpartyjni Samorządowcy – 3,3 proc.
  • Inne komitety – 1 proc.

Taki rozkład poparcia z całą pewnością dałby większość opozycji, a przeliczenia głosów na mandaty wahają się od ok. 240 do ok. 250 dla koalicji KO, Trzeciej Drogi i Lewicy.

Ostatnie sondaże. Większość z nich bardzo blisko remisu

Większość sondaży podaje jednak wyniki, które prognozują rozkład poparcia oznaczający wynik w mandatach w okolicach remisu. Większość z nich daje małą przewagę koalicji PiS i Konfederacji, ale przy tak zaciętym wyścigu nawet 1 punkt procentowy w jedną lub drugą stronę może dać zmianę mandatowych zwycięzców. Dlatego sensowniej jest po prostu mówić o remisie, czy też prognozy, która mieści się w zapożyczonym z wyborów USA określeniu „too close ta call” – wyniki są zbyt blisko siebie, by wskazać zwycięzcę.

Remis w sensie ścisłym – 230 mandatów dla opozycji, 229 mandatów dla PiS i Konfederacji (i 1 mandat Mniejszości Niemieckiej) – prognozuje ukończony w czwartek 12 października sondaż pracowni Pollster dla „Super Expressu”. Jego wynik jest następujący;

  • PiS – 35,8 proc.
  • KO – 31,4 proc.
  • Trzecia Droga – 10,7 proc.
  • Lewica – 10,5 proc.
  • Konfederacja – 8,7 proc.
  • Bezpartyjni – 1,5 proc.
  • Inne komitety – 0,9 proc.

Warto zwrócić szczególną uwagę również na sondaż IBRiS dla Polsat News, również ukończony tak jak Kantar 12 października i również przeprowadzony na dużej próbie – 1921 osób. Wynik wyborczy wg tego sondażu (czyli w tym wypadku po rozłożeniu proporcjonalnym 7,5 proc. niezdecydowanych) byłby następujący:

  • PiS – 36,6 proc.
  • KO – 29,1 proc.
  • Trzecia Droga – 11,9
  • Lewica – 10,5
  • Konfederacja – 8,8 proc.
  • Bezpartyjni – 2,5 proc.
  • Inny komitet – 0,5 proc.

Taki rozkład poparcia dałby prawdopodobnie minimalną przewagę w mandatach koalicji PiS i Konfederacji.

Sondaże optymistyczne dla PiS i Konfederacji

Poważne badania dające nadzieję PiS i Konfederacji są dwa: Estymatora dla tygodnika „Do Rzeczy” oraz Ipsosa dla... OKO.press i TOK FM.

Zacznijmy od Estymatora, ponieważ został ukończony później – 11 października. Prognoza wyniku wyborczego jest w nim następująca:

  • PiS – 36,7 proc.
  • KO – 29,9 proc.
  • Trzecia Droga – 10,1 proc.
  • Lewica – 9,7 proc.
  • Konfederacja – 9,7 proc.
  • Bezpartyjni – 2,7 proc.
  • Inny komitet – 1,1 proc.

Taki wynik wyborczy dałby koalicji PiS-Konfederacja ok. 240 mandatów w przyszłym Sejmie, głównie ze względu na wyższe niż w innych badaniach notowania Konfederacji.

Ipsos dla OKO.press i TOK FM został ukończony najwcześniej ze wszystkich omawianych sondaży, bo we wtorek 10 października i prawie w ogóle nie uwzględniał np. efektu debaty wyborczej w TVP – po jej zakończeniu przeprowadzono tylko 10 proc. ankiet. Wynik wyborczy wyłaniający się z naszego sondażu byłby następujący:

  • PiS – 39,6 proc.
  • KO – 30,1 proc.
  • Konfederacja – 9,9 proc.
  • Trzecia Droga – 8,8 proc.
  • Lewica – 8,8 proc.
  • Bezpartyjni – 2 proc.
  • Inny komitet – 1 proc.

W mandatach to niemal dokładne odwrócenie sondażu Kantara i ok. 250 mandatów dla koalicji PiS i Konfederacja.

Ostatnie sondaże. Co należy z nich rozumieć?

Z tego badawczego miszmaszu można wysnuć kilka w miarę pewnych wniosków:

  • PiS prawdopodobnie uzyska najwyższy wynik 2019 października, ale jest ekstremalnie mało prawdopodobne, żeby choć zbliżył się do powtórzenia sukcesu z roku 2015 i 2019, czyli samodzielnej większości w Sejmie.
  • Jest niemal pewne, że wszystkie komitety poza Bezpartyjnymi Samorządowcami przekroczą próg wyborczy.
  • Jest niemal pewne, że różnica między PiS a KO będzie najniższa od niemal dekady: niższa niż w 2015 roku między PiS i PO i w 2019 roku między PiS a KO.
  • Wszystko wskazuje na to, że o większości prawicowej koalicji orbitującej ideologicznie wokół obozu władzy (PiS i Konfederacja) lub koalicji opozycyjnej (KO, Trzecia Droga i Lewica) zdecydują proporcje w poparciu między Trzecią Drogą, Lewicą i Konfederacją. Im większa przewaga dwóch pierwszych komitetów nad komitetem skrajnej prawicy, tym większe prawdopodobieństwo, że to opozycja zbliży się do sejmowej większości.

Jeśli dotarliście do tego miejsca, specjalnie dla was niespodzianka: sondaż CBOS, którego wyników tu nie podajemy z powodu astronomicznej liczby niezdecydowanych, prognozuje w swoim ostatnim przed wyborami badaniu poparcie dla PiS o 10 pkt. proc. niższe niż w analogicznym sondażu w 2019 roku. Co sytuowałoby wynik wyborczy Prawa i Sprawiedliwości w okolicach wyniku sondażu Kantar dla TVN.

19:52 13-10-2023

Prawa autorskie: Fot. Cezary Aszkielowicz / Agencja Wyborcza.plFot. Cezary Aszkielo...

Finisz kampanii Trzeciej Drogi: wiatr wieje już nie w twarz, a w plecy

Hołownia woli Kosiniaka od Prokopa? Na pewno za nim tęsknił. Trzecia droga kończy swoją kampanię niesiona sondażami dającymi nadzieję na dobry wynik

„Ustaliśmy. Od dwóch tygodni jesteśmy w miejscu, w którym czujemy, że wiatr wieje nie w twarz, a w plecy” – komentował wyniki ostatnich sondaży Szymon Hołownia.- „Mówili nam: program nikogo nie interesuje. A teraz tysiące ludzi pytają nas o program. Pytają: to zrobicie ze szkołą, to z ochroną zdrowia?” – mówił podczas spotkania kończącego kampanię Trzeciej Drogi w Grodzisku Mazowieckim.

„Czujemy odpowiedzialność, jesteśmy w stanie wciąż odpowiedzialność za Polskę. Pokolenie 40-latków – matek, ojców, walczy o wspólną Polskę” – kontynuował Władysław Kosiniak-Kamysz. – „Albo Trzecia Droga, albo, nie daj Boże, trzecia kadencja PiS-u” – przekonywał lider Polskiego Stronnictwa Ludowego, który w czasie swojego wystąpienia mówił między innymi o postulacie ułatwienia działalności gospodarczej wysuwanym przez koalicję PSL-u i Polski2050.

Przeczytaj także:

„Położyliśmy fundament pod zupełnie nową politykę, po erze polaryzacji. To się stało dzięki waszej pracy. Dzięki temu, że wytrwaliśmy, że wytrwaliśmy” – mówił lider Polski2050. – „Zagłosujmy z uśmiechem, a nie z zaciśniętymi zębami, jak postulowała nasza ulubiona Beata” – podsumował odwołując się do słów Beaty Szydło, która podczas spotkania z wyborcami polecała, by na PiS głosować nawet „z zaciśniętymi zębami i zamkniętymi oczami”, bo „to tylko cztery lata”.

Hołownia dziękuję i obiecuje: „zaraz się zamkniemy”

„Dziś miałem live'a z (Marcinem, byłym telewizyjnym współpracownikiem Hołowni – przyp. aut.) Prokopem, ale musiałem tu wrócić do ciebie” – wyznawał Hołownia z czułością Kosiniakowi-Kamyszowi.

„Dziękuję tym, którzy głosują sercem. Wiem, że jest część wyborców wybiera z rozsądku, z roztropności. Wam też dziękujemy. Słyszymy, że warto głosować w mniejszych okręgach, słyszymy też o rekordowych wynikach rejestracji wyborców zagranicą” – kontynuował z podziwem Kosiniak-Kamysz. – „Pamiętajcie o Trzeciej Drodze, ona też prowadzi do waszych domów. Bardzo w was wierzymy. Zagranica głosuje na Trzecią Drogę” – mówił lider PSL.

„Nie ma lepszego miejsca, jak Grodzisk Mazowiecki, by mówić o rodzinach wielodzietnych, w końcu tu zaczęła się promocja Kart Dużej Rodziny” – chwalił się polityk jednym z dokonań rządu PO-PSL dodając, że jego koalicja z partią Hołowni zadba o nauczycieli i uczniów. – „Szkoła musi pokazywać im, jak poruszać się po skomplikowanym świecie” – przekonywał.

„To jest piękny moment. Za dwie i pół godziny politycy są zobowiązani, żeby się zamknąć, poczekać, aż wypowie się naród. To bardzo dobry i kojący moment dla wielu z nas. W ciszy, skupieniu i szacunku, z naszymi rodzinami, które poniosły olbrzymie ofiary związane z kampanią, będziemy czekać, za czym opowie się naród. Czuję w kościach, że będzie w tym głosie dużo nadziei” – stwierdził Hołownia.

19:45 13-10-2023

Prawa autorskie: Fot. Konrad Kozlowski / Agencja Wyborcza.plFot. Konrad Kozlowsk...

Konfederacja kończy kampanię na Rynku w Krakowie. „A teraz idźcie na piwo”

Koniec kampanii na Rynku Głównym w Krakowie. Konfederacja nie wjechała na konwencję TIR-em, ale za to Mentzen przyleciał helikopterem, żeby opowiedzieć o „wywracaniu stolika”

Konfederacja kończy kampanię wyborczą na krakowskim rynku. Chcieli wjechać na niego „TIR-em Wolności”, czyli ciężarówką obklejoną numerem listy partii i jej postulatami. Okazało się jednak, że Konfederacja nie złożyła potrzebnych dokumentów – koniecznych, żeby móc wjechać na płytę Rynku Głównego.

Urząd miasta poinformował Konfederację, że musi uzupełnić wniosek, a dodatkowo do wjazdu ciężarówką na krakowski rynek musi mieć zgodę Zarządu Dróg Miasta Krakowa. To on wydaje zgody na „wjazd pojazdów na drogę wewnętrzną Rynku Głównego powyżej 7,5 tony”.

„Wnioskodawca został także poproszony o uzasadnienie celu wjazdu samochodów podanych we wniosku” – pisali do nas pracownicy biura prasowego krakowskiego magistratu. Dziś, na kilka godzin przed startem ostatniej konwencji okazało się, że ciężarówka na Rynek nie wjedzie.

W poprawionych dokumentach Konfederacja nawet o to nie wnioskowała – wiedząc, że nie ma szans na zgodę. Partia dostała pozwolenie jedynie na postawienie mobilnej sceny.

Po godz. 19:00 wystąpili na niej: Grzegorz Płaczek (kandydat z okręgu katowickiego), Karolina Pikuła (okręg rzeszowski), Przemysław Wipler (kandydujący z woj. kujawsko-pomorskiego), Anna Bryłka (okręg koniński), Witold Tumanowicz (okręg chełmski), Konrad Berkowicz (okręg krakowski), a także Grzegorz Braun, Krzysztof Bosak i Sławomir Mentzen.

Konfederacja bez nowości. Ukraina, COVID, podatki

Bardzo długa (ponad dwuipółgodzinna!) konwencja na krakowskim rynku kręciła się wokół kilku sprawdzonych tematów: sprzeciwu wobec socjalu dla Ukraińców, złej Unii Europejskiej, szkodliwych szczepionek, wspomnień o COVID-19 i obniżeniu podatków. Powtarzały się zapowiedzi o „wywróceniu stolika”.

Przeczytaj także:

Karolina Pikuła, kandydatka z Podkarpacia chciała udowodnić, że kobiet Konfederacji „są setki”. „Nie są na listach na siłę, są, bo są dobre, są specjalistkami, działają charytatywnie, społeczne. Jesteśmy w całej Polsce”. Podkreślała, że Konfederacja „zajmuje się prawami kobiet”. Jakimi prawami? „Poprawa warunków na porodówkach, hospicja perinatalne, lepsza opieka okołoporodowa, która ma wpływ na demografię, a bez tego nie ma przyszłości narodu polskiego”- odpowiadała Pikuła.

Zaraz potem zaczęła krzyczeć: „Tu jest Polska!”. Tłum nieśmiało odpowiedział. „Precz z socjalem dla Ukraińców”- mówiła. Tę myśl podchwycił również Grzegorz Braun i obok haseł „stop ukrainizacji Polski” dodawał „stop usraelizacji Polski”. Zapewnił, że nie pozwoli na przeniesienie nam stolicy do Kijowa ani na Bliski Wschód.

Nad pomocą Ukrainie pochylił się także Przemysław Wipler. Ubolewał: „Oddali im 40 proc. polskich czołgów”. Witold Tumanowicz dodawał: „Nie ma bezinteresownej pomocy”. Z żalem mówił o tym, że Polska, pomagając Ukrainie, nie „dbała o polską rację stanu”. Podczas gdy „Zełeński dba o ukraińską rację stanu”.

Zachęcał tłum do okrzyków: „PiS, PO, jedno zło!”.

Zła polityka klimatyczna, milczące TVP

„Ludzie którzy rządzą Polską udawali, że Konfederacja nie istnieje. W TVP wyborcy PiS nie słyszeli o nas, nie wiedzieli, że istniejemy, dopóki Bosak ich nie zdziwił [podczas debaty- od aut.]. To jedyna partia, której politycy mieli 0 godzin, 0 minut i 0 sekund w programach publicystycznych. Boją się nas” – mówił Przemysław Wipler.

Przeczytaj także:

Anna Bryłka, jedna z dwóch kobiet, które pojawiły się na scenie, próbowała zainteresować tłum unijną polityką klimatyczną. „Fit for 55 to niekorzystne rozwiązanie. Nie podołamy temu” – mówiła. „Wy, jako użytkownicy samochodów czy domów ogrzewanych gazem, zapłacicie” – straszyła.

Krakowski kandydat, Konrad Berkowicz, opowiadał o pandemii COVID-19. „Rok temu zdarzyły się trzy cudy. Nagle wirus przestał być groźny, maseczki stały się niepotrzebne, a Ukraińcy zostali wpuszczeni bez szczepień. Odczułem to na własnej skórze: jeszcze dzień przed wojną dostawaliśmy za brak maseczki kary w Sejmie. Dzień później wszyscy byli bez maseczki. Zdarzył się jeszcze jeden cud: zakrzywienie przestrzeni. Inflacja rok przed wojną wynosiła 8 proc., ale [wg rządu] spowodowana nie zamykaniem gospodarki, tylko właśnie wojną w Ukrainie. To kompromitacja propagandy” – opowiadał.

Konfederacja lata helikopterem

Pod koniec konwencji na scenie pojawił się Krzysztof Bosak. W swoim wystąpieniu mówił o:

  • szkodliwym – jego zdaniem – systemie handlu uprawnieniami do emisji CO2;
  • zamykaniu kopalń przez PiS;
  • usłużności Morawieckiego wobec Unii Europejskiej;
  • tym, że nie wszyscy zmieszczą się do komunikacji publicznej;
  • obronie aut spalinowych i kolejkach do ładowania elektryków;
  • tym, że podatki powinny być niższe;
  • Lewica to ignoranci, PO to neofici w tematyce migracyjnej, PiS hipokryci, Trzecia Droga nie wie, co mówić – tylko Konfederacja ma pomysł na migracje, który nie jest „rasistowski”, tylko realny;
  • tym, że Konfederacja się nie sprzeda;
  • przewietrzeniu instytucji publicznych.

Jako ostatni na scenie pojawił się Sławomir Mentzen, który przyleciał do Krakowa helikopterem. Pochwalił się, że tak dotarł do pięciu miast. „Mówią, że to drogo? 10 spotkań, 10 miast, między tym trasa helikopterem. Ale to wciąż tańsze niż jeden piknik 800 plus”- mówił Mentzen.

Zapowiedział, że nie chce już „tłumaczyć się za Korwina”, choć „robi to od lat”.

„Robią z nas świrów, degeneratów, żeby ludzie nie chcieli na nas głosować. Ale ludzie chcą głosować” – mówił Mentzen, zapowiadając, że Konfederacja będzie miała „dwucyfrowy wynik” (ostatnie sondaże przewidują jednak poparcie rzędu ok. 8 proc.). Oskarżał również KO o kradzież pomysłów z programu wyborczego Konfederacji. Przykład? Podniesienie kwoty wolnej od podatku. „Jak mówiłem to ja, to nie było na to pieniędzy. Jak mówi to Tusk, to nagle jest ciekawe rozwiązanie” – żalił się.

Po długim przemówieniu, wygłoszonym z wyświetlonym za plecami hasłem „Dom, grill, trawa, dwa samochody i wakacje dla każdego Polaka”, zapowiedział: „Osuszymy to bagno”.

A potem zachęcił: „Teraz przestańcie zajmować się polityką. Idźcie na piwo”.