Po wyborach na żywo. Tutaj znajdziesz najważniejsze informacje. 11 listopada okazją do politycznych oświadczeń. Tusk o pojednaniu, Duda o tym, że trzeba uważać na sojusze, Kaczyński o niemieckiej partii Tuska
Aleksandra K. Wiśniewska, kandydatka Koalicji Obywatelskiej startująca do Sejmu z Łodzi, wygrała proces w trybie wyborczym. Złożyła pozew przeciwko Małgorzacie Bojko, działaczce Klubu “Gazety Polskiej”, za tweety, w których Bojko próbowała zdyskredytować Wiśniewską.
W jednym z tweetów Bojko zamieściła zdjęcie z kobietą podobną do Wiśniewskiej, która całuje się z czarnoskórym mężczyzną. Oznaczyła w nim Wiśniewską i napisała: “Tak wygląda praca wolontariuszki a kandydatki do Sejmu RP. W razie wygranej będzie się działo, oj będzie”.
W kolejnym tweecie nawiązującym do fotografii Bojko napisała: “Tylko pod latarnię, bo to, co mówi sensu nie ma, „wschodnia demokracja” to już była i więcej jej nie chcemy. A poniżej fotka z profesją dla @AK_Wisniewska”.
Jak sprawdził serwis demagog.pl, zdjęcie nie przedstawiało Wiśniewskiej. Było fragmentem fotografii krążącej w sieci. W tym po rosyjskich stronach pornograficznych – jak twierdzi Wiśniewska.
Aleksandrę K. Wiśniewską przed Sądem Okręgowym w Łodzi reprezentowała mec. Dorota Brejza, żona Krzysztofa Brejzy, senatora KO.
„Film jest sfinansowany w niemałej mierze przez tych, którzy dzisiaj stanowią główną siłę opozycji. To i Warszawa, Mazowsze zarządzane przez PSL, z drugiej strony różne instytucje zewnętrzne, także związane z Komisją Europejską. A film ma charakter przygotowania do zburzenia ogrodzenia i do zgody na relokację” – tak o filmie Agnieszki Holland „Zielona Granica” mówił dziś na konferencji w siedzibie PiS Jarosław Kaczyński.
Wg Kaczyńskiego film jest elementem walki politycznej w kontekście referendum, które odbędzie się w dniu wyborów.
„Tam trzecie i czwarte pytania to są właśnie pytania, które tych spraw dotyczą. Chodzi więc o ukazanie w ten sposób sytuacji na granicy, iż to przekona, przynajmniej niektórych, że ta obrona polskiej granicy to w gruncie rzeczy jedno wielkie przestępstwo” – ostrzegał Kaczyński.
Prezes PiS oskarżył też Agnieszkę Holland o ojkofobię – nienawiść do własnego narodu.
„Pani Holland daje jej wyraz zarówno w tym filmie, który ma charakter po prostu haniebny i odrażający, obrzydliwy, ale to jest także element bardzo wyraźnie występujący w jej wywiadach. Nienawiść do własnej ojczyzny, która jest charakterystyczna dla wielu osób z tego środowiska, jest czymś, co trzeba potępić z całą siłą” – stwierdził Kaczyński.
„Obok toczy się wojna, mamy rosyjską agresję. Mamy także agresję w stosunku do Polski – wojnę hybrydową. I wpisywanie się w plany Putina, Łukaszenki [...] to jest rzecz po prostu niebywała. [...] Jeżeli chodzi o wymiar moralny tej sytuacji, to znów trzeba użyć słowa: hańba, hańba i jeszcze raz hańba” – grzmiał prezes PiS.
Kaczyński pochylił się też nad sytuacją służb na granicy: straży granicznej, wojska i policji.
„Oni zostali tam przedstawieni – znów nie ma innego słowa – haniebnie. To jest paszkwil. Odrażający, obrzydliwy paszkwil” – powiedział Kaczyński. Podkreślił, że obrony polskich granic domaga się niemała część społeczeństwa.
„Cała ta operacja zaczęła się przed atakiem na Ukrainę i była częścią przygotowań do tego ataku. Ci, którzy robią takie filmy i którzy je wspierają, którzy przyjmują je dobrze, którzy argumenty przeciw nim przyjmują ze śmiechem, są w gruncie rzeczy armią Putina” – stwierdził Kaczyński.
Nie obyło się też bez frontalnych ataków na samą Agnieszkę Holland.
„Otóż Agnieszka Holland wpisuje się po prostu w dzieje swojego środowiska, które wywodzi się z Komunistycznej Partii Polski, z ludzi, którzy służyli Stalinowi, który był dokładnie takim samym ludobójcą jak Hitler” – wspomniał Kaczyński.
"Każdy, kto nie potępi tego wszystkiego, znajduje się po tej jednej wyraźnej stronie: to jest strona skrajnie antypolska.
To jest strona tych, którzy chcą z naszego kraju zrobić kondominium naszych silnych sąsiadów ze Wschodu i Zachodu. A Polaków-obywateli zamienić w podporządkowaną ludność" – mówił prezes PiS.
Co tak naprawdę przyświecało Agnieszce Holland, gdy pracowała nad swoim filmem o sytuacji uchodźców na granicy polsko-białoruskiej, opowiedziała dziennikarzowi OKO.press Antonowi Ambroziakowi. Polecamy lekturę najnowszego wywiadu z reżyserką.
„Ja mogę zagwarantować we własnym imieniu i całej Koalicji Obywatelskiej, że – także w tych trudnych sprawach, w sposób przyjazny, ale asertywny, stanowczy – uregulujemy wszystkie te problemy sporne z Ukrainą. Bez wojny, ale bez strat dla Polek i Polaków” – powiedział na konferencji prasowej w Koninie lider Koalicji Obywatelskiej Donald Tusk.
Tusk zapowiedział, że KO we wtorek 26 września ogłosi czteropunktowy plan stabilizacji relacji polsko-ukraińskich. „Bez emocji, sentymentów i resentymentów” – zapewnił szef KO.
„Kaczyński prowadzi taką politykę, że najpierw oddał sąsiadowi wszystkie czołgi za darmo, a potem chce mu wypowiedzieć wojnę. [...] Państwo polskie zostało bez władzy. Apeluję do Kaczyńskiego i jego ekipy, żeby ocknęli się wreszcie. Potrzebne są uporządkowane działania. W sprawach polsko-ukraińskich nie może być emocji” – mówił Tusk.
Spotkanie w Koninie to jeden z przystanków Tuskobusa, czyli autokaru, którym przewodniczący PO objeżdża Polskę przed wyborami. Tuskobus wyruszył w trasę w środę 20 września. W Koninie Tusk odniósł się też do lokalnych problemów i promował lokalną „jedynkę” KO: Michała Kołodziejczaka z AgroUnii.
„Bardzo nam zależało na partnerskiej formie współpracy z @EKOlodziejczak_. Zależy mi, żeby środowisko rolnicze zaufało nam, że będziemy bronili ich interesów” – mówił Tusk.
Posłanka Koalicji Obywatelskiej Kinga Gajewska i jej pełnomocnik Jacek Dubois 21 września 2023 roku zawiadomili prokuraturę o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez funkcjonariuszy policji. Chodzi o wydarzenia z 19 września: podczas protestu w trakcie spotkania z Mateuszem Morawieckim w Otwocku policjanci zatrzymali Gajewską i wepchnęli ją do radiowozu.
Gajewska stawia funkcjonariuszom cztery zarzuty. Są to:
Pełnomocnik Gajewskiej podkreśla, że nie tylko działała ona w ramach swoich obowiązków poselskich, ale korzystała z praw konstytucyjnych, jakie ma każda obywatelka. I policja nie miała żadnych podstaw, żeby ją zatrzymywać. Zawiadomienie do prokuratury złożył w tej sprawie wczoraj także klub Koalicji Obywatelskiej.
Jakie przepisy mogli złamać policjanci, szczegółowo wyjaśnia w OKO.press Agata Szczęśniak:
Gajewska opublikowała dziś w mediach społecznościowych treść wiadomości, które otrzymuje po wydarzeniach z 19 września od anonimowych hejterów: są pełne drastycznych gróźb i wulgaryzmów. Posłanka zapowiedziała, że zawiadomi o tym policję. „Mam nadzieję, że tym razem Policja skupi się na zapewnieniu bezpieczeństwa, a nie na stwarzaniu zagrożenia” – napisała Gajewska.
„Ten mężczyzna był dumny z tego co zrobił. Mówił językiem TVP. Ludzie oglądają to, wypisywany jest na paskach i potem w to wierzą. Jeśli tak dalej będzie, to dojdzie do tragedii. Jestem pełen obaw. Poradziłem sobie, ale jeśli ten człowiek miałby ze sobą nóż, to mogłoby dojść do tragedii” – powiedział Borys Budka dziennikarzom „Gazety Wyborczej” po wyjściu z komisariatu policji.
Polityk podkreślił, że
mężczyzna, który zaatakował go dziś w Galerii Katowickiej, był bardzo agresywny. Popychał go i wytrącił mu z ręki telefon.
Sprawca został już zatrzymany przez policję.
„Panie Kaczyński, to pan ponosi polityczną odpowiedzialność za to, co dzieje się dzisiaj w Polsce. Jeżeli pan nie przestanie z tym swoim chorym językiem nienawiści, jeżeli pan nie zaprzestanie atakowania Donalda Tuska, ludzi koalicji Obywatelskiej, to dojdzie do tragedii. Czy pan chce, żeby powtórzyła się tragedia z Gdańska? Czy pan zdaje sobie sprawę, panie Kaczyński, że pana wyznawcy biorą dosłownie pana słowa?” – mówił Budka po wyjściu z komisariatu.
„A jeżeli pan chce dyskutować o Polsce, to niech pan stanie do debaty z Donaldem Tuskiem przed kamerami, na żywo, nawet w tej pana reżimowej telewizji. Ale niech pan się wreszcie odważy. A jak pan nie potrafi dyskutować, to niech pan przynajmniej nie szczuje. Niech pan przynajmniej nie napuszcza ludzi na innych” – dodał.
Kierownictwo galerii potwierdza, że ok. godz. 11.00 „miał miejsce incydent związany z naruszeniem nietykalności osobistej posła Borysa Budki”.
„Poszkodowany natychmiast po zdarzeniu udał się na policję. Ochrona Galerii Katowickiej zabezpieczyła materiał dotyczący zdarzenia i w celu wyjaśnienia sprawy pozostaje w kontakcie z policją. Galeria Katowicka deklaruje gotowość do pełnej współpracy z policją w celu wyjaśnienia okoliczności tego zdarzenia” – powiedziała „Gazecie Wyborczej” Marta Dobrzańska z biura prasowego Galerii Katowickiej.