0:00
0:00

0:00

Prawa autorskie: Fot. Wojciech Habdas / Agencja Wyborcza.plFot. Wojciech Habdas...

Ministerstwo albo nie rozumie, albo celowo deformuje w tym celu sens zapisów unijnej polityki rolnej. Tak wynika z projektu uchwały Komitetu Monitorującego Plan Strategiczny Wspólnej Polityki Rolnej UE, który spotkał się 30 października 2024 w ministerstwie.

O sprawie zaalarmowali naukowcy związani z Centrum Ochrony Mokradeł (CmOK).

Zastanawiają się, co przyświeca ministerstwu i czy dopuszczenie do dalszej degradacji około miliona hektarów torfowisk użytkowanych rolniczo jest w interesie rolników.

„Pod wpływem odwodnienia torf szybko zanika (rozkłada się), a powierzchnia torfowiska obniża się o 1-2 cm rocznie. Orka przyspiesza ten proces dwukrotnie. Zanik torfowisk to również zanik zatrzymywanej w nich wody, a w efekcie obniżenie poziomu wód podziemnych w całym przyległym krajobrazie. Czy nie jest tak, że pozwalając na degradację najcenniejszych z punktu widzenia retencji wody obszarów, narażamy wszystkich rolników na coraz dotkliwsze skutki suszy?” – czytamy we wpisie organizacji.

Przypomnijmy, że jedną z przyczyn sukcesu wyborczego rządzącej obecnie koalicji były zdecydowane deklaracje dotyczące ochrony przyrody polskiej. Jeden z punktów umowy koalicyjnej zapowiadał wprost „wdrożenie programu odnowy bagien i torfowisk”. Niestety, podobnie jak w przypadku liberalizacji prawa aborcyjnego czy wprowadzenia związków partnerskich, także i w kwestii przyrody hamulcowym okazuje się Polskie Stronnictwo Ludowe.

Przeczytaj także:

Wyłączenie tych, które potrzebują ochrony

„Z powodów dla nas całkowicie niezrozumiałych, zapisy normy GAEC2 i ich wyjaśnienie skonstruowano tak, żeby pominąć niemal wszystkie użytkowane obecnie rolniczo torfowiska. Z zapisów uchwały wynika, że norma ma objąć dobrze zachowane torfowiska, na których aktualnie akumuluje się torf” – pisze CmOK.

Chodzi o zapis w uchwale brzmiący: „(…) normą GAEC 2 objęto gleby organiczne o zawartości materii organicznej co najmniej 60% suchej masy gleby w warstwie o miąższości nie mniejszej niż 40 cm”.

Normy GAEC to praktyki dobrej kultury rolnej, których spełnienie jest warunkiem otrzymania przez rolnika unijnych płatności bezpośrednich w pełnej wysokości. Celem normy GAEC2 jest wspieranie naturalnej retencji wody w krajobrazie rolniczym i ograniczanie emisji dwutlenku węgla.

Jednak według naukowców z CmOK zapis w projekcie uchwały ministerstwa „wyklucza z ochrony wszystkie torfowiska odwodnione, które, ze względu na swoją rolę jako emitorów dwutlenku węgla, miały być głównym celem wprowadzenia normy GAEC2”.

Co więcej, alarmują naukowcy, ministerstwo chce, by na tych dobrze zachowanych torfowiskach, możliwa była orka oraz wydobycie torfu, jeśli działka stanowi w ewidencji grunt orny, a standardem na trwałych użytkach zielonych ma stać się odnawianie łąk poprzez „płytką uprawę” raz na 4 lata z domyślnie dopuszczoną budową nowych rowów odwadniających.

„W trosce o przyrodę i zrównoważone rolnictwo, apelujemy do Ministra Rolnictwa o takie sformułowanie normy GAEC2, by powstrzymać degradację wszystkich torfowisk użytkowanych rolniczo, a następnie opracowanie i wdrożenie wysokopłatnych ekoschematów, wynagradzających rolników za podejmowane działania na rzecz przywrócenia utraconej retencji wody” – kończą naukowcy.

Zaorać torfowiska?

„Zaproponowane zmiany są w sposób ewidentny sprzeczne z intencją zapisów Wspólnej Polityki Rolnej na poziomie europejskim. Zaproponowane w ustawie rozwiązania to w dużej mierze martwe przepisy. Będą dotyczyły tylko bardzo nielicznej grupy rolników gospodarujących na dobrze zachowanych torfowiskach. Wszystkie odwodnione torfowiska, których de facto norma GAEC2 nie obejmie, mogłyby być orane i odwadniane bez żadnych ograniczeń!” – pisze CmOK.

Prof. Wiktor Kotowski, członek zarządu CMoK, nie kryje oburzenia. „Udajemy, że dokładamy starań, by ratować to, co najcenniejsze – taka argumentacja jest w uchwale – ale ograniczono to do najlepiej zachowanych torfowisk. Nie robimy nic, by ratować bądź zapobiec dalszej degradacji rolniczych torfowisk przez orkę i odwadnianie. Przekierowując normę na najlepiej zachowane torfowiska, dopuszczamy, by te w średnim i złym stanie były w coraz gorszym stanie, a to jest 90% torfowisk w Polsce” – mówi OKO.press Kotowski.

„Tę uchwałę pisała osoba bez pojęcia o tym, jak działa przyroda. Rozumiem obawy rolników i obawy przed ich protestami – ale rolnicy boją się też suszy, prawda? A jeśli mamy miejsca w krajobrazie, gdzie gromadzi się woda, to zezwalając na ich dalszą degradację, szkodzimy wszystkim rolnikom przez pogłębianie suszy – potrzebujemy wody w krajobrazie w większej ilości jako adaptacji do zmian klimatu, a rolnikom na nich gospodarującym należą się wysokie rekompensaty” – dodaje Kotowski.

Chodzi o łąki

Tereny, o których mowa, to w większości łąki, które rolnicy coraz częściej przekształcają np. w pola kukurydzy, co oznacza zaorywanie torfu i w efekcie zwiększenie emisji gazów cieplarnianych z sektora rolniczego. Tymczasem norma GAEC 2 ma temu zapobiegać, a ekoschematy powinny zachęcić do poprawy retencji w wody w glebie.

Optymalnie takie przywrócone torfowisko ma rośliny szuwarowe, turzyce, a woda jest kilkanaście cm pod powierzchnią – jakże rzadki widok w dzisiejszym krajobrazie Polski, gdzie przez dekady bez żadnej refleksji osuszano setki tysięcy hektarów.

„Norma GAEC 2 powinna przynajmniej pomóc zachować status quo, by nie pogarszać stanu torfowisk. A dodatkowo w ramach tzw. Nature Restoration Law [unijne rozporządzenie o odbudowie zasobów przyrodniczych] powinniśmy nawadniać osuszone tereny, a zachęcać do tego powinny odpowiednie dopłaty” – mówi Kotowski.

Apel o zmianę uchwały

„W trosce o przyrodę i zrównoważone rolnictwo, apelujemy do Ministra Rolnictwa o takie sformułowanie normy GAEC2, by powstrzymać degradację wszystkich torfowisk użytkowanych rolniczo, a następnie opracowanie i wdrożenie wysokopłatnych ekoschematów, wynagradzających rolników za podejmowane działania na rzecz przywrócenia utraconej retencji wody” – kończą naukowcy.

Ministerstwo rolnictwa potwierdziło nam, że spotkanie Komitetu faktycznie odbyło się dziś, tj. 30 października pod przewodnictwem wiceministrów Stefana Krajewskiego i Adama Nowaka (obaj dostali się do Sejmu w ostatnich wyborach z list PSL w ramach koalicji Trzecia Droga z Polską 2050). „Szczegóły ustaleń mają być wkrótce opublikowane na stronie ministerstwa” – poinformowało biuro prasowe.

Apel nie wysłuchany

Jednak pomimo fundamentalnych zastrzeżeń naukowców ministerialny komitet ostatecznie przyjął krytykowaną wersję uchwały, co może wynikać z obaw przed protestami rolników, powiedziała „Gazecie Wyborczej” Dorota Metera z Koalicji Żywa Ziemia, zasiadająca w Komitecie z ramienia organizacji działających na rzecz środowiska i klimatu.

Link do informacji resortu o posiedzeniu Komitetu:

;
Wojciech Kość

W OKO.press pisze głównie o kryzysie klimatycznym i ochronie środowiska. Publikuje także relacje z Polski w mediach anglojęzycznych: Politico Europe, IntelliNews, czy Notes from Poland. Twitter: https://twitter.com/WojciechKosc

Komentarze