0:00
0:00

0:00

Prawa autorskie: Fot. Jacek Marczewski/Agencja Wyborcza.plFot. Jacek Marczewsk...

To ważna i precedensowa decyzja. Podjął ją nowy dyrektor Krajowej Szkoły Sądownictwa i Prokuratury, prof. Piotr Girdwoyń (na zdjęciu u góry).

Decyzja jest jasną deklaracją, że podległa ministrowi sprawiedliwości szkoła będzie uczyć przyszłych sędziów i prokuratorów wartości, postaw etycznych oraz szacunku do prawa europejskiego.

A nowe kierownictwo szkoły samo chce dawać przykład. Bo wykluczenie z grona wykładowców neo-sędziów i sędziów, którzy podpisali listy poparcia dla kandydatów do neo-KRS, jest wykonaniem wyroków ETPCz i TSUE oraz polskiego SN, NSA i wyroków sądów powszechnych. W tych wyrokach uznano, że neo-KRS jest sprzeczna z konstytucją i nie jest niezależna od polityków.

Chodzi o to, że 15 członków-sędziów do rady wybrali politycy – posłowie PiS w Sejmie – i są w niej głównie sędziowie, którzy poszli na współpracę z resortem Ziobry. I są beneficjentami „reform” Ziobry w sądach. Taki organ nie daje więc gwarancji, że awansowani przez niego sędziowie będą niezależni. Nominowani przez neo-KRS sędziowie są wadliwi – stąd określenie neo-sędziowie.

Za władzy PiS neo-sędziowie i sędziowie popierający „reformy” Ziobry kierowali KSSiP, byli też w niej wykładowcami. W szkole pracował na delegacji stołeczny sędzia Jakub Iwaniec, którego prokuratura chce teraz oskarżyć o udział w aferze hejterskiej. Na delegacji był tu też neo-sędzia i członek neo-KRS Dariusz Drajewicz.

Zaś wicedyrektorem szkoły był neo-sędzia Robert Pelewicz, który w PRL-u współpracował z SB. A za władzy PiS awansował i chętnie udzielał poparcia kandydatom do neo-KRS.

Przeczytaj także:

Za władzy PiS dyrektorami KSSiP byli neo-sędziowie SN – Małgorzata Manowska, po niej Dariusz Pawłyszcze (prywatnie partner przewodniczącej nielegalnej neo-KRS Dagmary Pawełczyk-Woickiej), a jeszcze po nim neo-sędzia SN Kamil Zaradkiewicz (dyrektorem był przez kilka tygodni, sam zrezygnował z tej funkcji). Manowska nadal ma status wykładowczyni Szkoły.

Na liście wykładowców byli też inni neo-sędziowie SN – Zaradkiewicz, Tomasz Demendecki, Joanna Lemańska (prezeska nielegalnej Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych przy SN), Zbigniew Kapiński (prezes Izby Karnej SN). Wykładowcami byli też neo-sędziowie z sądów powszechnych np. Zygmunt Drożdżejko, były prezes Sądu Apelacyjnego w Krakowie, którego odwołał minister sprawiedliwości Adam Bodnar.

Teraz się to zmienia. Nowe kierownictwo KSSiP chce, by przyszłych sędziów i prokuratorów uczyły osoby nie tylko o uznanym dorobku zawodowym, ale też z niekwestionowanym autorytetem oraz osoby, które wykazały się postawami etycznymi i moralnymi.

Stołeczny sędzia Jakub Iwaniec, pracował na delegacji w KSSiP. W 2024 roku odwołał go z tej delegacji minister sprawiedliwości Adam Bodnar. Fot. Mariusz Jałoszewski.

Szkoła będzie uczyć praworządności

Wytyczne dotyczące tego, kto może wykładać w KSSiP, wydał 12 lipca 2024 roku jej dyrektor, prof. Piotr Girdwoyń. W tej sprawie opublikowano komunikat.

Czytamy w nim: „Zgodnie z treścią zarządzenia Dyrektora Krajowej Szkoły Sądownictwa i Prokuratury Nr 375/2019 z dnia 31 lipca 2019 r. w sprawie powoływania wykładowców oraz organizacji zajęć szkoleniowych i sprawdzianów w Krajowej Szkole Sądownictwa i Prokuratury do prowadzenia zajęć szkoleniowych powołuje się osoby, które dają gwarancję wysokiego poziomu merytorycznego zajęć.

Wyrażamy głębokie przekonanie, iż kadra wykładowczyń i wykładowców Krajowej Szkoły Sądownictwa i Prokuratury winna składać się z osób mających nie tylko najwyższe kwalifikacje zawodowe i dydaktyczne, ale również takich, których status zawodowy a także postawa etyczna i moralna nie mogą zostać w żaden sposób podważone czy zakwestionowane”.

W komunikacie podkreślono: „Krajowa Szkoła Sądownictwa i Prokuratury ma być miejscem, w którym aplikantki i aplikanci oprócz zdobywania wiedzy merytorycznej – uczą się etyki zawodowej oraz poszanowania praworządności, a ponadto kształtują swoją profesjonalną postawę.

Dyrekcja Krajowej Szkoły Sądownictwa i Prokuratury przypomina również, że nabycie statusu wykładowczyni lub wykładowcy KSSiP nie jest zarazem równoznaczne z obowiązkiem prowadzenia przez taką osobę zajęć, a władze KSSiP mają w tej materii swobodę w zakresie korzystania z listy obejmującej według stanu na początek lipca 2024 – ponad 1200 osób”.

Dalej w komunikacie wylicza się nowe kryteria doboru wykładowców w KSSiP: „Podejmując decyzję w przedmiocie powierzenia konkretnej osobie prowadzenia zajęć dyrekcja KSSiP kieruje się w szczególności następującymi kryteriami:

1. Koniecznością zapewnienia wysokiego poziomu merytorycznego prowadzonych zajęć i zaangażowaniem wykładowczyń oraz wykładowców w wykonywanie funkcji z tym związanych.

2. Niedopuszczalnością zaangażowania wykładowczyń oraz wykładowców w działania antypraworządnościowe; w konsekwencji dyrekcja KSSiP wstrzymuje powierzanie prowadzenia zajęć osobom, które:

a. zostały powołane na urząd sędziego na wniosek Krajowej Rady Sądownictwa [neo-KRS-red.] ukształtowanej w trybie określonym przepisami ustawy z dnia 8 grudnia 2017 r. o zmianie ustawy o Krajowej Radzie Sądownictwa oraz niektórych innych ustaw (Dz.U. z 2018 r., poz. 3), przy czym powyższe ograniczenie nie dotyczy absolwentek i absolwentów KSSiP obejmujących pierwsze stanowisko asesorskie i sędziowskie;

b. składając podpisy na listach poparcia kandydatów do Krajowej Rady Sądownictwa ukształtowanej w trybie określonym przepisami ustawy z dnia 8 grudnia 2017 r. o zmianie ustawy o Krajowej Radzie Sądownictwa oraz niektórych innych ustaw (Dz. U. z 2018 r., poz. 3), która nie jest organem tożsamym z organem konstytucyjnym, którego skład i sposób wyłaniania reguluje Konstytucja RP, w szczególności w art. 187 ust. 1, przyczyniły się do destrukcji wymiaru sprawiedliwości i kryzysu państwa prawa;

3. Koniecznością zapewnienia zróżnicowania panelu kadry wykładowczyń i wykładowców poprzez umożliwienie prowadzenia działalności dydaktycznej także tym osobom, które, mając wysokie kwalifikacje merytoryczne i moralne, były w ostatnich latach bezpodstawnie pomijane przy powierzaniu prowadzenia zajęć”.

To ostatnie kryterium oznacza, że przyszłych sędziów i prokuratorów będą teraz uczyć również sędziowie, czy profesorowie, którzy w ostatnich latach bronili praworządności i krytykowali „reformy” Ziobry. Za władzy PiS za swoją postawę i przywiązanie do Konstytucji byli oni wykluczani z grona wykładowców.

Mężczyzna z założonymi rękami, Waldemar Żurek
Krakowski sędzia Waldemar Żurek, symbol walki o praworządność. Od niedawna jest wicedyrektorem KSSiP. Fot. Mariusz Jałoszewski.
;
Mariusz Jałoszewski

Absolwent Wydziału Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego. Od 2000 r. dziennikarz „Gazety Stołecznej” w „Gazecie Wyborczej”. Od 2006 r. dziennikarz m.in. „Rzeczpospolitej”, „Polska The Times” i „Gazety Wyborczej”. Pisze o prawie, sądach i prokuraturze.

Komentarze