W ciągu tygodnia Benjamin Netanjahu stracił 18 miejsc w Knesecie i nie dysponuje już większością. Izrael zmierza ku wcześniejszym wyborom, ale nikomu się do nich nie spieszy. Potencjalna koalicja dzisiejszej opozycji będzie msuaiała zmieścić całe spektrum sceny politycznej
Od 16 lipca 2025 Benjamin Netanjahu stoi na czele rządu mniejszościowego i nie może już przegłosowywać dowolnych ustaw w Knesecie. Większość kadencji 35. rządu Izraela, funkcjonującego od grudnia 2022 roku, przypadła na czas po 7 października 2023 roku. Wielokrotnie wyjściem z rządu grozili liderzy dwóch skrajnie prawicowych partii – Itamar ben Gwir i Becalel Smotricz. Ten pierwszy nawet na chwilę opuścił koalicję, ale szybko do niej wrócił. A jego szóstka posłów nie przełamywała większości.
Cios przyszedł z innej strony. Wyjście Szas, partii żydów ortodoksyjnych z 11 przedstawicielami w parlamencie oznacza, że obecnie Netanjahu może liczyć na 50 głosów w 120-osobowym Knesecie.
Jeśli ktoś liczył jednak, że oznacza to szybką zmianę władzy w Izraelu, a w konsekwencji szanse na szybkie zawieszenie broni w Gazie, to musimy go rozczarować. Sytuacja jest dużo bardziej skomplikowana.
Według kalendarza wyborczego wybory powinny odbyć się w październiku przyszłego roku. Decyzja Szas przybliża nas do przyspieszonych wyborów, ale nikt nie będzie się do nich spieszył. Mogą odbyć się np. na początku przyszłego roku.
Według kalendarza wyborczego wybory powinny odbyć się w październiku przyszłego roku. Decyzja Szas przybliża nas do przyspieszonych wyborów, ale nikt nie będzie się do nich spieszył. Mogą odbyć się np. na początku przyszłego roku.
Spróbujmy więc uporządkować sprawę – dlaczego kolejne partie opuszczają koalicję, co teraz stanie się z Netanjahu i jak wpływa to na los Palestyńczyków w Gazie?
Zacznijmy od wydarzeń politycznych tego tygodnia. Najpierw koalicję opuściła inna partia ortodoksyjna – Zjednoczony Judaizm Tory. Zabrała koalicji sześć głosów i zostawiła ją z 61 osobami.
Dziennikarz OKO.press od 2018 roku. Publikował też m.in. w Res Publice Nowej, Miesięczniku ZNAK i magazynie „Kontakt”. Absolwent Polskiej Szkoły Reportażu, arabistyki na Uniwersytecie Adama Mickiewicza w Poznaniu i historii na Uniwersytecie Jagiellońskim w Krakowie. Autor reportażu historycznego "Ja łebków nie dawałem. Procesy przed Żydowskim Sądem Społecznym" (Czarne, 2022) o powojennych rozliczeniach wewnątrz polskiej społeczności żydowskiej. W OKO.press pisze głównie o gospodarce i polityce międzynarodowej oraz Bliskim Wschodzie.
Dziennikarz OKO.press od 2018 roku. Publikował też m.in. w Res Publice Nowej, Miesięczniku ZNAK i magazynie „Kontakt”. Absolwent Polskiej Szkoły Reportażu, arabistyki na Uniwersytecie Adama Mickiewicza w Poznaniu i historii na Uniwersytecie Jagiellońskim w Krakowie. Autor reportażu historycznego "Ja łebków nie dawałem. Procesy przed Żydowskim Sądem Społecznym" (Czarne, 2022) o powojennych rozliczeniach wewnątrz polskiej społeczności żydowskiej. W OKO.press pisze głównie o gospodarce i polityce międzynarodowej oraz Bliskim Wschodzie.
Komentarze