„Dzieci nie wytrzymują tej drogi, są wyczerpane. Marzną” – opowiada ratowniczka na granicy ukraińsko-polskiej. Tysiące ludzi zmierzają do Polski. Wierzą, że to tylko na kilka dni. „Ostrzegam mężczyzn z poboru, żeby tu nie podchodzili. Żegnamy się tam – na drodze” – krzyczy pogranicznik.
Dla OKO.press korespondencję z granicy przygotowali Saszko Brama i Maria Jasińska, ukraińscy dokumentaliści. Przed wojną zajmowali się teatrem.
Komentarze
Dodawanie komentarzy jest możliwe tylko dla zalogowanych użytkowników.