Najwyższa Izba Kontroli zbadała 23 umowy zawarte z członkami podkomisji smoleńskiej. NIK zarzucił szefowi MON Mariuszowi Błaszczakowi, że nie sprawuje nad nią “właściwego nadzoru i kontroli” – ujawniła “Wirtualna Polska”
Najwyższa Izba Kontroli przyjrzała się Podkomisji do Ponownego Zbadania Wypadku Lotniczego, zwanej podkomisją smoleńską, w ramach analizy wykonania budżetu państwa. Wydatki podkomisji pokrywa resort obrony narodowej kierowany dziś przez Mariusza Błaszczaka.
W samym 2022 r. podkomisja zawarła 23 umowy „dotyczące udziału członków w pracach podkomisji do ponownego zbadania wypadku lotniczego”. Ich łączny koszt to 1,2 mln zł. NIK-owi nie udało się ustalić, czego dokładnie dotyczy dziewięć umów opiewających na 602 600 zł. Informacji na ten temat nie potrafił udzielić resort Błaszczaka.
„W wyniku kontroli stwierdzono, że minister obrony narodowej nie sprawował właściwie nadzoru i kontroli nad wydatkami ponoszonymi na rzecz podkomisji. Badanie wykazało, że w przypadku dziewięciu umów zawartych z członkami podkomisji do ponownego zbadania wypadku lotniczego minister obrony narodowej nie posiadał wiedzy w zakresie: zadań wykonywanych przez członków podkomisji, za wykonanie których wypłacono im wynagrodzenie; wydatków ponoszonych w 2022 r. na rzecz podkomisji przez innych dysponentów części, tj. Dowódcę Garnizonu Warszawa oraz Dowódcę Komponentu Wojsk Obrony Cyberprzestrzeni” – czytamy w dokumencie, którego fragmenty ujawniła WP.pl.
NIK wytknął MON-owi, że nie dysponuje licznymi dokumentami, o które występowali kontrolerze. Na potrzeby kontroli ministerstwo musiało prosić komisję o ich udostępnienie. Dlaczego MON nie znał szczegółów prac komisji?
Resort Błaszczaka przekonywał NIK, że nie może nadzorować prac podkomisji, bo są objęte tajemnicą, a ewentualne próby ich kontrolowania „mogłyby zostać uznane jako próby nieuprawnionego oddziaływania na wynik jej prac".
NIK jest innego zdania. „Minister obrony jako dysponent części był zobowiązany do posiadania wiedzy o wydatkach ponoszonych ze środków części, której był dysponentem, i za którą ponosił odpowiedzialność. Argumentacja dotycząca braku wiedzy o wydatkach ponoszonych na rzecz podkomisji, oparta na niemożności ingerencji w merytoryczną część jej pracy nie znajduje uzasadnienia, gdyż ograniczenie dotyczą pozyskiwania wiedzy z zakresu merytorycznej części pracy podkomisji" – wskazują kontrolerzy.
NIK wytknął też Błaszczakowi, że w 2022 r. wydał kolejną decyzję przedłużającą działalność podkomisji Macierewicza. Nie określił przy tym terminu zakończenia jej prac ani finalnego efektu działalności.
W maju 2023 r. senator KO Krzysztof Brejza poinformował, że „wydatki budżetowe poniesione przez MON na funkcjonowanie Podkomisji ds. Ponownego Zbadania Wypadku Lotniczego od jej powołania do 15 maja 2023 r. wyniosły 31 121 974,32 zł”. Wcześniej przekazywał, że do lutego 2021 r. podkomisja Macierewicza wydała 22 mln zł. Tylko w ciągu roku wydała więc 9 mln zł.
Podkomisję smoleńską w 2016 r. powołał Antoni Macierewicz, ówczesny szef MON w rządzie PiS. Jej zadaniem było ponowne zbadanie przyczyn katastrofy prezydenckiego samolotu pod Smoleńskiem. Macierewicz raport z prac komisji ogłosił w kwietniu 2022 r. Jej eksperci doszli do wniosku, że 10 kwietnia 2010 r. doszło do zamachu. Do katastrofy miały doprowadzić wybuchy dwóch bomb termobarycznych. Jednej w kokpicie, drugiej umieszczonej pod skrzydłem.
We wrześniu 2022 r. Piotr Świerczek w reportażu “Czarno na białym” TVN24 ujawnił, że Macierewicz zmanipulował dowody, którymi dysponowała komisja. Uznał, że doszło do zamachu, choć z prac komisji wynikało, że katastrofa była wynikiem wypadku. Szczegółową analizę manipulacji raportu Macierewicza przeprowadziła w OKO.press Agnieszka Jędrzejczyk.
Maciej Świrski, przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, wszczął postępowanie ws. ukarania TVN24 na wniosek Antoniego Macierewicza. Według niego reportaż “został przygotowany w sposób nierzetelny lub wręcz kłamliwy”.
W reakcji na decyzję Świrskiego, szereg mediów – w tym OKO.press – w geście solidarności opublikowało na swoich łamach dokument TVN24. Postępowanie KRRiT do dzisiaj nie zostało zakończone.
Od 2023 r. reporter Frontstory. Wcześniej w OKO.press, jeszcze wcześniej w Gazecie Wyborczej. Absolwent filozofii UW i Polskiej Szkoły Reportażu. Był nominowany do nagród dziennikarskich.
Od 2023 r. reporter Frontstory. Wcześniej w OKO.press, jeszcze wcześniej w Gazecie Wyborczej. Absolwent filozofii UW i Polskiej Szkoły Reportażu. Był nominowany do nagród dziennikarskich.
Komentarze