0:000:00

0:00

Jeżeli reforma Anny Zalewskiej wejdzie w życie, to całą edukację obywatelską w polskiej szkole, trafi szlag.

Do tej pory zaczynała się już w klasach IV-VI, na lekcjach „Historii i społeczeństwa”. Z 20 działów aż siedem dotyczyło takich kwestii, jak prawa dziecka, samorząd uczniowski, „mała ojczyzna”, demokracja, wspólnota europejska, a nawet problemy ludzkości. W gimnazjum było 60 godzin „Wiedzy o społeczeństwie” (WOS), najczęściej - jedna lekcja tygodniowo przez dwa lata). Na koniec edukacja prawna w klasie I szkół ponadgimnazjalnych i duża porcja dla wybierających WOS na maturze.

Pierwszy kontakt z wiedzą obywatelską będą miały 15-latki w klasie VIII, szokująco późno, jak na zapoznanie się choćby z prawami dziecka czy ucznia. Będzie to też kontakt ostatni w edukacji ogólnej, wspólnej dla wszystkich uczących się.

Klasa VIII to kiepski pomysł na przedmiot, którego nie zdaje się na egzaminie. Cała energia idzie na przygotowanie się do testu ośmioklasisty, który o rok wcześniej niż obecnie ma decydować o przyszłości absolwenta podstawówki, bo dobry wynik da szansę na lepsze liceum.

Edukacja obywatelska ma zostać zmarginalizowana. Ten efekt wzmocni podstawa programowa WOS - przygotowana niechlujnie i z istotnymi pominięciami.

Dotychczasową podstawę tworzyło 31 bloków tematycznych, dobrze zdefiniowanych i rozpisanych na szczegółowe wymagania. Nowa, o 15 proc. krótsza, ma tylko 12 rozdziałów, gdzie chaotycznie wtłoczono obecne treści.

Ale nie wszystkie. Ktoś zdecydował, że pewne treści nie są młodym ludziom potrzebne.

Przeczytaj także:

Nie dla dzieci wybory

W obecnej podstawie po rozdziale 5. „Udział obywateli w życiu publicznym” i 6. „Środki masowego przekazu” następuje rozdział 7. „Wyborcy i wybory”, który ma młodych skłonić do poznania tej formy uczestnictwa w demokracji, wypróbowania jej w szkolnych głosowaniach, zrozumienia motywów wyborczych decyzji oraz zachęcić do „krytycznej analizy haseł i spotów wyborczych”.

W nowej podstawie odrębnego działu o wyborach po prostu nie ma. Słowo pojawia się w dwóch miejscach.

W rozdziale 3. „Szkoła i edukacja” uczeń "bierze udział w wyborach organów samorządu szkolnego”. W rozdziale 11. „Demokracja w RP”: uczeń „przedstawia zasady wyborów do Sejmu RP i Senatu RP"; a także „przedstawia sposób wyboru i podstawowe kompetencje Prezydenta RP; znajduje informacje o życiorysie politycznym osób pełniących ten urząd, które wybrano w wyborach powszechnych” (gen. Jaruzelski się nie załapuje).

Jak widać, problemowe i praktyczne ujęcie tematu wyborów, zostało zastąpione ogryzkiem ze szkolnego regulaminu oraz obowiązkiem poznania „zasad wyborów” - trzeba będzie wykuć, że są pięcioprzymiotnikowe! Plus bezsensowna biografistyka, do której autorzy nowej podstawy mają zresztą dziwne upodobanie.

7. Wyborcy i wybory. Uczeń:

1) przedstawia argumenty przemawiające za udziałem w wyborach lokalnych, krajowych i europejskich;

2) wymienia zasady demokratycznych wyborów i stosuje je w głosowaniu w szkole;

3) wskazuje, czym powinien kierować się obywatel, podejmując decyzje wyborcze;

4) krytycznie analizuje ulotki, hasła i spoty wyborcze.

Edukacja europejska i globalna, czyli cele i życiorysy

W obecnej podstawie pięć rozdziałów poświęcono relacjom Polski z innymi krajami, integracji europejskiej (instytucje, budżet, opinie o dalszym rozszerzaniu), Polsce w UE (przykłady korzyści z integracji), współpracy i konfliktom międzynarodowym (jeden wybrany - dokładnie), problemom świata (globalne Południe vs. Północ, uchodźcy, terroryzm).

Ta część podstawy zajmuje 16 proc. (2584 znaki spośród 16 335) i ma skłonić młodych ludzi do przyjęcia perspektywy zaangażowanego i myślącego obywatela Europy i świata.

W nowej podstawie rozdział 12. „Sprawy międzynarodowe” jest chyba najgorszy ze wszystkich, pisany chyba na zasadzie „byle by coś było".

Żałośnie ubogi (5,6 proc. całości) zawiera oficjalne informacje do wykucia („cele i przejawy działania NATO, ONZ, UE”) i ogólniki typu „działalność Polski w ONZ, UE i NATO”. Jest oczywiście miejsce na „znalezienie informacji o życiorysie politycznym Ojców Europy [jednym?!] oraz obywateli polskich pełniących ważne funkcje w instytucjach unijnych” (po co to komu?).

„Podstawowe korzyści z obecności w UE” są ograniczone „dla pracowników i osób podróżujących”.

Uczeń ma dyskutować (to akurat dobrze), ale rozważając „propozycje działań w kierunku poprawy warunków życia innych ludzi na świecie". Czyli źle, bo współczesna edukacja globalna kładzie nacisk na to, że nie idzie o problemy „innych ludzi”, ale nas wszystkich.

Zniknął też - bardzo przecież PiS-owski - temat Polonii. W obecnej podstawie: „uczeń wyjaśnia, co to jest Polonia i w jaki sposób Polacy żyjący za granicą podtrzymują więź z ojczyzną”, w nowej ani widu, ani słychu.

Słowo „terroryzm” po prostu nie pada, po co dzieci denerwować?

Uchodźcy nie są przedstawieni jako problem globalny. Uczeń tylko „wymienia mieszkające w Polsce mniejszości narodowe i etniczne, grupę posługującą się językiem regionalnym oraz grupy migrantów (w tym uchodźców)”.

Zadaniem uczniów i uczennic jest - co brzmi jak dowcip, ale jest wiernym cytatem - „zlokalizowanie miejsca ich zwartego zamieszkiwania”. Po co?

W obecnej podstawie „uczeń przedstawia przysługujące imigrantom i uchodźcom prawa; na podstawie samodzielnie zebranych materiałów charakteryzuje jedną z tych grup (jej historię, kulturę, obecną sytuację)”.

Nie będzie w nowej podstawie także innych brzydkich tematów np. „wyszukiwania w środkach masowego przekazu i analizy przykładu patologii życia publicznego w Polsce”.

12. Sprawy międzynarodowe. Uczeń:

1) wymienia cele i przejawy działania Organizacji Narodów Zjednoczonych i Organizacji Paktu Północnoatlantyckiego;

2) wymienia cele działania Unii Europejskiej; znajduje informacje o życiorysie politycznym Ojców Europy oraz obywateli polskich pełniących ważne funkcje w instytucjach unijnych;

3) przedstawia podstawowe korzyści związane z obecnością Polski w Unii Europejskiej dla pracowników i osób podróżujących; znajduje informacje o wykorzystaniu funduszy unijnych w swojej gminie lub swoim regionie;

4) przedstawia działalność Polski w ONZ, UE i NATO;

5) bierze udział w dyskusji dotyczącej wybranych problemów społecznych współczesnego świata; rozważa w jej trakcie propozycje działań w kierunku poprawy warunków życia innych ludzi na świecie.

Gospodarka, głupcze

Dzisiejsza „Wiedza o społeczeństwie” oparta jest na założeniu, że młody człowiek musi rozumieć gospodarkę: zasady wolnego rynku, podaży, popytu. Musi poznać podatki, umieć porównać oferty banków. Rozumieć, czym jest przedsiębiorczość, szara strefa i korupcja. Powinien w tych kategoriach opisać jak działa budżet domowy i przemyśleć swoje plany życiowe w kontekście lokalnego i krajowego rynku pracy.

24. Praca i przedsiębiorczość.

Uczeń: 1) wyjaśnia na przykładach z życia własnej rodziny, miejscowości i całego kraju, w jaki sposób praca i przedsiębiorczość pomagają w zaspokajaniu potrzeb ekonomicznych; 2) przedstawia cechy i umiejętności człowieka przedsiębiorczego; bierze udział w przedsięwzięciach społecznych, które pozwalają je rozwinąć; 3) stosuje w praktyce podstawowe zasady organizacji pracy (ustalenie celu, plano wa nie, podział zadań, harmonogram, ocena efektów).

25. Gospodarka rynkowa.

Uczeń: 1) przedstawia podmioty gospodarcze (gospodarstwa domowe, przedsiębiorstwa, państwo) i związki między nimi; 2) podaje przykłady racjonalnego i nieracjonalnego gospodarowania; stosuje zasady racjonalnego gospodarowania w odniesieniu do własnych zasobów (np. czasu, pieniędzy); 3) charakteryzuje gospodarkę rynkową (prywatna własność, swoboda gospodarowania, konkurencja, dążenie do zysku, przedsiębiorczość); 4) wyjaśnia działanie prawa podaży i popytu oraz ceny jako regulatora rynku; analizuje rynek wybranego produktu i wybranej usługi.

26. Gospodarstwo domowe.

Uczeń: 1) wyjaśnia na przykładach, jak funkcjonuje gospodarstwo domowe; 2) wymienia główne dochody i wydatki gospodarstwa domowego; układa jego budżet; 3) przygotowuje budżet konkretnego przedsięwzięcia z życia ucznia, klasy, szkoły; rozważa wydatki i źródła ich finansowania; 4) wyjaśnia, jakie prawa mają konsumenci i jak mogą ich dochodzić.

27. Pieniądz i banki.

Uczeń: 1) przedstawia na przykładach funkcje i formy pieniądza w gospodarce rynkowej; 2) wyjaśnia, czym zajmują się: bank centralny, banki komercyjne, giełda papierów wartościowych; 3) wyszukuje i zestawia ze sobą oferty różnych banków (konta, lokaty, kredyty, fundusze inwestycyjne); wyjaśnia, na czym polega oszczędzanie i inwestowanie.

28. Gospodarka w skali państwa.

Uczeń: 1) wyjaśnia terminy: produkt krajowy brutto, wzrost gospodarczy, inflacja, recesja; interpretuje dane statystyczne na ten temat; 2) wymienia najważniejsze dochody i wydatki państwa; wyjaśnia, co to jest budżet państwa; 3) przedstawia główne rodzaje podatków w Polsce (PIT, VAT, CIT) i oblicza wysokość podatku PIT na podstawie konkretnych danych.

29. Przedsiębiorstwo i działalność gospodarcza.

Uczeń: 1) wyjaśnia, na czym polega prowadzenie indywidualnej działalności gospodarczej; 2) wyjaśnia, jak działa przedsiębiorstwo, i oblicza na prostym przykładzie przy chód, koszty, dochód i zysk; 3) wskazuje główne elementy działań marketingowych (produkt, cena, miejsce, promocja) i wyjaśnia na przykładach ich znaczenie dla przedsiębiorstwa i konsumentów; 4) przedstawia główne prawa i obowiązki pracownika; wyjaśnia, czemu służą ubezpieczenia społeczne i zdrowotne.

30. Wybór szkoły i zawodu.

Uczeń: 1) planuje dalszą edukację (w tym wybór szkoły ponadgimnazjalnej), uwzględniając własne preferencje i predyspozycje; 2) wyszukuje informacje o możliwościach zatrudnienia na lokalnym, regionalnym i krajowym rynku pracy (urzędy pracy, ogłoszenia, Internet); 3) sporządza życiorys i list motywacyjny; 4) wskazuje główne przyczyny bezrobocia w swojej miejscowości, regionie i Polsce; ocenia jego skutki.

31. Etyka w życiu gospodarczym.

Uczeń: 1) przedstawia zasady etyczne, którymi powinni się kierować pracownicy i praco daw cy; wyjaś nia, na czym polega społeczna odpowiedzialność biznesu; 2) podaje przykłady zjawisk z szarej strefy w gospodarce i poddaje je ocenie; 3) wyjaśnia mechanizm korupcji i ocenia skutki tego zjawiska dla gospodarki.

Treści ekonomiczne stanowią 16 proc. obecnej podstawy. W nowej skurczyły się do 2 proc.,

w postaci dwóch wzmianek w rozdziale 3. Rodzina (uczeń „wyjaśnia, jak funkcjonuje gospodarstwo domowe; wymienia główne źródła jego dochodów" oraz „wymienia kategorie wydatków gospodarstwa domowego; planuje jego budżet") i jednej w rozdziale 6. „Społeczność lokalna", gdzie uczeń „przedstawia główne źródła przychodów i kierunki wydatków w budżecie gminy”.

To wszystko bez szerszego kontekstu może oznaczać wypisywanie rzędów cyferek.

Obywatel/ka po takiej edukacji będzie bezradny/a wobec informacji, które słyszy codziennie z mediów o PKB, ściągalności VAT czy stopie oprocentowania kredytów. „Podstawy przedsiębiorczości" (na razie jest tylko nazwa, dziwnie liberalna) mają się pojawić w szkole ponadgimnazjalnej.

Liryka patriotyczna, bez szczepionki antynacjonalistycznej

W rozdziale 8: „uczeń uzasadnia, że można pogodzić różne tożsamości społeczno-kulturowe (regionalną, narodową/etniczną, państwową/obywatelską, europejską), co stanowi zmienioną i zagmatwaną wersję zapisu obecnego „że można równocześnie być Polakiem, Europejczykiem i członkiem społeczności światowej”).

Uczeń będzie także „rozpoznawać przejawy ksenofobii, w tym rasizmu, szowinizmu i antysemityzmu; uzasadniać potrzebę przeciwstawiania się takim zjawiskom”.

To zostało, ale zniknęły punkty następne, które mają być szczepionką na nacjonalizm: „uczeń wyjaśnia, odwołując się do wybranych przykładów, czym według niego jest patriotyzm; porównuje tę postawę z nacjonalizmem, szowinizmem i kosmopolityzmem”.

A także „wykazuje, odwołując się do Holokaustu oraz innych zbrodni przeciw ludzkości, do jakich konsekwencji prowadzić może skrajny nacjonalizm”. Tego już nie ma.

W ramach nowego ujęcia patriotyzmu uczeń „analizuje symbole RP” (jak? i po co?) i „wyjaśnia, w czym powinna przejawiać się postawa patriotyczna młodego i dorosłego człowieka". Zniknęła kolejna przestroga: „odwołując się do historycznych i współczesnych przykładów, uczeń wyjaśnia, w jaki sposób stereotypy i uprzedzenia utrudniają dziś relacje między narodami”.

Demokracja w wersji soft

Nauka o demokracji jest spłaszczona. Zniknęła np. analiza „różnic w sytuacji obywatela w ustroju demokratycznym, autorytarnym i totalitarnym”.

Takie słowa jak autorytaryzm, totalitaryzm, faszyzm czy Holocaust nie padają wcale. Wypadła „służba cywilna”, nie ma mowy o „decentralizacji” i „zasadzie pomocniczości”.

Rozdział 10. „Prawa człowieka” - to ściśnięta do bólu edukacja prawna obecnie prowadzona w pierwszej klasie szkół ponadgimnazjalnych. Momentami jest zbyt trudna (uczeń „wykazuje różnice między prawami a wolnościami człowieka”); ale dobrze, że w ogóle jest i że uczeń „wymienia prawa i wolności osobiste zawarte w Konstytucji RP; wie, które z nich nie mogą zostać ograniczone". Mowa też „o kompetencjach Trybunału Konstytucyjnego”.

Na plus nowej podstawy wprowadzenie nowinki demokratycznej - „budżetów obywatelskich”.

Jakaś dziwna psychologia

Zamiast przekazać wiedzę i umiejętności obywatelskie, nowa podstawa uprawia ambitną, ale momentami dziwaczną psychologię. Uczeń „powiększa treść własnej tożsamości lokalnej, regionalnej, etnicznej i obywatelskiej” (o co chodzi?). Dwukrotnie mowa też o „skutecznej autoprezentacji – kształtowaniu swojego wizerunku w nowym środowisku”.

Uczeń rozumie „znaczenie potrzeb społecznych człowieka (kontaktu, przynależności, uznania)” - zaskakująca triada, skupiona na przystosowaniu do wymogów grupy.

Obecna podstawa stawia inne cele: uczeń „wyjaśnia na przykładach znaczenie podstawowych norm współżycia między ludźmi, w tym wzajemności, odpowiedzialności i zaufania”.

Niektóre zadania brzmią jak na III roku psychologii społecznej: uczeń „rozumie, że konflikt w grupie może wynikać z różnych przyczyn (sprzeczne interesy, inne cele); przedstawia sposoby rozwiązywania konfliktów oraz określa ich zalety i wady; stosuje optymalne sposoby rozwiązywania określonych konfliktów”.

Wieje nudą i sztampą

Obecna edukacja obywatelska stara się być blisko życia, operować konkretami, zachęcać do aktywności, m.in. w organizacjach pozarządowych. Sięga po metody aktywizujące, w tym tzw. projekty uczniowskie, zespołową pracę nad większym tematem.

Nowa podstawa przewiduje udział każdego ucznia w minimum jednym projekcie, ale ich tematy nikogo nie porwą:

  • „tradycja i zwyczaje swojej społeczności regionalnej”;
  • „moja gmina, wydarzenia i postaci z jej dziejów”;
  • „oczekiwane kompetencje wybranych kategorii społeczno-zawodowych i ich miejsca na rynku pracy” (tu OKO.press się poddało, nie rozumiemy, o czym mowa).

Obecna podstawa - choć też pisana językiem metodyków nauczania - uderza klarownością w porównaniu z proponowaną.

Była krytykowana jako zbyt obszerna, można było dokonać skrótów. Można też było zastanowić się, jak zwiększyć skuteczność edukacji obywatelskiej, skoro wśród młodych ludzi tak popularne są partie typu Korwin czy Kukiz (populiści wygrywają zwykle wybory „Młodzi głosują”).

Ale zamiast naprawy dostaliśmy merytoryczne byle co, trochę skrzywione ideologicznie i napisane takim żargonem, że wiedza staje się martwą literą.

Znajdź 10 różnic

Autorzy nowej podstawy - działając w skrajnym pośpiechu - postąpili racjonalnie przenosząc całe fragmenty z obecnej. Zawsze jednak zmieniali jakieś słówko, jakby to chcieli ukryć. Dotyczy to np. tematu mass mediów: porównaniu obu podstaw jest jak gra w "znajdź 10 różnic".

Skłaniające do refleksji "znaczenie mass mediów w życiu obywateli" nowa podstawa zastąpiła "znaczeniem dla wolności słowa” (o co chodzi?), a analizę "wyników wybranego sondażu” - "prostymi wynikami takich badań” (prostymi, czyli jakimi?). Jest też jedna nowa treść: "uczeń wskazuje cele kampanii społecznych; analizuje materiały z wybranej kampanii tego rodzaju”.

Jakiego rodzaju?

W obecnej podstawie wygląda to tak:

6. Środki masowego przekazu. Uczeń:

1) omawia funkcje i wyjaśnia znaczenie środków masowego przekazu w życiu obywateli;

2) charakteryzuje prasę, telewizję, radio, Internet jako środki masowej komunikacji i omawia wybrany tytuł, stację czy portal ze względu na specyfikę przekazu i odbiorców;

3) wyszukuje w mediach wiadomości na wskazany temat; wskazuje różnice między przekazami i odróżnia informacje od komentarzy; krytycznie analizuje przekaz reklamowy;

4) uzasadnia, posługując się przykładami, znaczenie opinii publicznej we współczesnym świecie; odczytuje i interpretuje wyniki wybranego sondażu opinii publicznej.

W nowej podstawie:

10. Środki masowego przekazu. Uczeń:

1) przedstawia funkcje i rodzaje środków masowego przekazu; wyjaśnia znaczenie środków masowego przekazu dla wolności słowa;

2) wyszukuje w mediach wiadomości na wskazany temat; odróżnia informacje o faktach od komentarzy i opinii; wyjaśnia, na czym powinna polegać rzetelność dziennikarzy;

3) przedstawia funkcje reklamy i krytycznie analizuje wybrany przekaz reklamowy;

4) wskazuje cele kampanii społecznych; analizuje materiały z wybranej kampanii tego rodzaju;

5) wykazuje znaczenie opinii publicznej; wyszukuje w internecie komunikaty z badań opinii publicznej oraz odczytuje i interpretuje proste wyniki takich badań.

;

Udostępnij:

Piotr Pacewicz

Naczelny OKO.press. Redaktor podziemnego „Tygodnika Mazowsze” (1982–1989), przy Okrągłym Stole sekretarz Bronisława Geremka. Współzakładał „Wyborczą”, jej wicenaczelny (1995–2010). Współtworzył akcje: „Rodzić po ludzku”, „Szkoła z klasą”, „Polska biega”. Autor książek "Psychologiczna analiza rewolucji społecznej", "Zakazane miłości. Seksualność i inne tabu" (z Martą Konarzewską); "Pociąg osobowy".

Komentarze